Jump to content
Dogomania

Dolegliwości zdrowotne ONka.


14ruda

Recommended Posts

[B]asher[/B] dzięki Dobra Kobieto:loveu: Kubraczek zapewni nam wet, kołnierz mamy jeszcze Zoranowy jakby co. Czyli nie muszę stawać na głowie? Tę wodę z miodem to jak?:oops: Tzn. ile miodu na ile wody? I rozumiem, że może to pić "od razu" po operacji tak? Lakcid... Już się nam nim odbija:evil_lol: Ale Neśka lubi, więc no problem. A co do przeciwbólowych to już nam wet mówił, ze będzie dostawać bez dwóch zdań i koniec:loveu: Dzięki:loveu:

A tak troszkę poza tematem:oops: jeśli młoda ma ok.1 długości i 61cm wysokości w kłębie, to jakie rozmiary powinna mieć klatka dla niej? Miałam kupić tak czy inaczej, ale dziś przyspieszyła moją decyzję - to co zastałam w domu to:angryy: Od adopcji chyba zniszczyła coś dwa razy (dywanik psi i materac psi zjadła), ale w ostatnich dniach doszła do wniosku, że zamknięty pokój mój nie może być zamknięty i... poczęstowała się wszystkimi pełnymi segregatorami papierzysk:angryy:, zjadła szafę w przedpokoju (tym razem to ona przyspiesza decyzje naszą o remoncie:evil_lol:), otwiera rozsuwaną szafę z ciuchami i butami w przedpokoju, nie zapominając spróbować jak smakują i... zaczyna gupol wskakiwać na szafki w kuchni:roll: Więc te 5 godzin w klacie kiedy jestem w pracy uratuje jej życie... Bo albo ona sobie zrobi krzywdę, albo kiedyś ja jej:mad:

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 1.9k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

[B]Agnes[/B], dokładnych proporcji ci nie podam, ale jakoś tak mi się kołacze, że łyżeczka miodu na ok. szklankę wody chyba? :hmmmm:
Najlepiej AM spytać, bo to ona własnie kiedyś o miodzie pisała, stąd wiem ;)
I nie dawałabym od razu po zabiegu, i tak przez ok. dobę trzeba stosować dietkę, nic szczególnego, po prostu nieco ogranicza się jedzenie psu. Więc lepiej nie wprowadzać wtedy nowych produktów. Odczekałabym ze dwa dni i dopiero ten miód podala. A najlepiej jeszcze przed operacją sprawdź jak psica na miód reaguje, bo jak ma dostać jakichś sensacji to lepiej teraz, niż po zabiegu :cool3:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ayshe']
ewa-ja juz nie mam sily ale powtorze jeszcze raz-podanie tkaiej dawki i tak krotko hmb nie zaszkodzilo psu na serce:angryy:.ja podaje hmb od wielu lat i podawane rozsadnie nic z sercem nie orbi czego przykladem jest to ze mam psy z sercem clear.ale to juz ostatni raz ci to mowie bo wymieklam.:shake:[/QUOTE]
Dotarło do mnie po jakiś trzech moze 4 razach ,ale ja tylko pisałam ze wtedy tak myślałam ,teoretycznie juz tak nie myśłe:eviltong::loveu::loveu:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ayshe']ewa-jo-tiaaa,po prostu cie zamorduje kiedys i bedzie:roll::evil_lol:[/QUOTE]
rozumiem ze bierzesz pod uwage konsekwencje -czyli mojego kochanego młoteczka u ciebie:diabloti::diabloti::diabloti:. Bo wiesz kochasz ON-ki wiec nie mozesz pozwolić zeby jakiś nieodpowiedzialny sie nim zajął w szczególności ze to ty pozbawisz go ukochanej paniuńci .:eviltong::eviltong: wydaje mi sie ze wizja posiadania mojego plasticzka wystarczy ci na to zeby mi życzyć długiego żywota niezależnie od tego co gadam .:evil_lol::evil_lol::evil_lol::lol:

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Ależ nas wybadał. Już nawet nie pamietam co jest co, ale:
Lewa komora powiekszona o 3mm, ale to podobno moze być taka uroda, bądz podobno osobliwość dnia dzisiejszego.
Przepływ krwi OK, szmerów brak, ściany OK, przedsionki OK, przepływ krwi duży. Generalnie wszystko ok z wyjatkiem (i tu sie zaczyna) frakcji skurczowej która jest w dolnej granicy normy. Na dzień dzisiejszy pies jest zdrowy. Ta dolna granica moze wskazywać na to, ze coś sie kiedyś wykluje, bądz ona po prostu tak ma. Sterylke mozemy robic, tylko trzeba jej zwolnic serce przed zabiegiem i podac inna narkoze Idowe serce w spoczynku dość mocno bije i tłoczy sporo krwi (to jest dobrze), po podaniu narkozy, która pobudza akcje serca, pojawia sie zbyt szybka jego prac.


Mamy sie kontrolować. Za rok (Niziołek bedzie u nas co pół roku wiec spoko).
Oczywiscie mam syndrom hipohondryka , ale...jest jedno badanie krwi BNP, które wykrywa steżenie pewnej substancji we krwi (przy kardiomiopati organizm produkuje tego znacznie wiecej) i mozemy sobie to zrobic. Jak wyjdzie OK to kontrola za rok, jak wyjdzie pewne pradwopodbieństwo (a to sie podaje albo norma, albo prawdopodobienstwo ileś tam) to wtedy wizyta za pól roku. Nizołek to stosuje jak wystawia certyfikaty. Póki co pokrywają mu sie te wyniki z tym, co wychodzi na Echo. Powiedział, ze moze to byc tez tarczycowa sprawa, co równiez na badaniu krwi sprawdzimy. Jakby miał nam wystawić certyfikat, to w głównych punktach dałby nam 0, a w pobocznych by sie wachał miedzy 0-1, tutaj musiałby to jeszcze inny kardiolog skontrolowac, wiec jest raczej git!
Za jakis czas poprosze o kciuki za badanie krwi
Na razie jestem uspokojona, wiec idę świetować!

Dziekuje Wszystkim za kciuki i pamięć.:loveu:

P.S. Oczywiście nadal mam stresa, bo to ze dzis jest zdrowa, a prawdopodobieństwo, ze to kardiomiopatia jest małe to wiecie:eviltong:

Link to comment
Share on other sites

lazy ja sterylizowalam klarke chorą ,nie z domniemaniem podejrzeniem ,ale z chorobą stwierdzona . na szczescie weci sie zebrali do kupy i trzymali nad tym wszystkim piecze . ale ja nie mialam wyjscia za bardzo .dodatkowo mysl ze cos , jakies ropomacicze , cos nie tak stanie sie za pare lat ,gdy choroba moze sie pogłebic i wtedy dopiero bedzie ryzyko przy zabiegu , spowodowala ze z duszą na ramieniu i po bezsennych nocach (moich) zabieg nial miejsce. ty nie musisz zabiegu przeprowadzac ,ale i stan suczenki mysle lepszy niz klarki.

Link to comment
Share on other sites

Ano nie muszę (nie mam samca w domu), ale stres przed ropomociczem, rakiem sutków itd. jest dość spory. Na dzień dzisiejszy sunia jest zdrowa, ale na moje pytanie czy np. w wieku 4 lat moze się okazać, ze jest jednak chora dostałam odpowiedź twierdzącą. Mam nadzieje, ze to badanie krwi na dobre wykluczy możliwość choroby. Najgorsze są takie domniemania, wyniki z jednej strony bardzo dobre, przy czym jeden ze wskaźników jest w dolnej granicy normy i rzutuje to nieco na jednoznaczną diagnozę.
Myślę, ze sie wytniemy już wkrótce. Czas najwyższy. Jakby kiedyś coś było nie tak (odpukać!!!) to wtedy zabieg moze być bardziej ryzykowny.
Teraz zbadamy też tarczycę, bo taka niska frakcja skurczowa może wynikac też z chorej tarczycy (niby nic na to nie wskazuje, bo nie ma problemów skórnych, ale lepiej to sprawdzić).

Link to comment
Share on other sites

[B]LAZY[/B] pamiętasz jak pisałaś, że "jakbyco" to weźmiesz Zorana do siebie?:razz:

:flaming:

Przełożyliśmy sterylkę Neg na 14 listopada... Żeby jakoś tak spokojniej i zdążyć przed cieczką i w ogóle jakoś tak im wcześniej tym lepiej, ale...

Dziś Neg dostała cieczkę:grab::grab::grab:

Zoran póki co nie reaguje w ogóle, jest zmierzły bo rwie go łapulec:-( Boli go cholera:-(

Dzwoniliśmy do weta... Nie było naszego, tylko inny co z nim pracuje i powiedział, że... wysterylizujemy w tych pierwszych dniach... ja już nie wiem co mam myśleć? To bezpieczne? A hormony? Nie będzie totalnie rozchwiana? A jak będzie to jak to odkręcić? Czy się w ogóle da? Jakie jest ryzyko? Czegokolwiek...


:flaming:

Link to comment
Share on other sites

klarka miala sterylke na początku sierpnia , wg rokowan cieczka wypadalaby na początek wrzesnia (dlatego pierwotny termin byl czerwcowy) , wet po zabiegu powiedzial ze stan ukrwienia czy czegos tam wskazywal ze cieczka byłaby lada dzien ,takze wyrobilismy si w ostatniej chwili . tak teraz mysle co bym zrobila gdyby dostala tej cieczki tuz przd zabiegiem , pewnie zdalabym sie na decyzje jej ginekologa :evil_lol: , ale moze wlasnie blokada hormonalna ? a moze jednak zabieg ? ehhhh napisz agnes co wam wet zasugerowal wasz.

Link to comment
Share on other sites

Dzięki dziewczyny:loveu:

No ja się zastanawiam nad zastrzykiem właśnie... Tylko czy to nie za późno aby? Ona już plami:shake: Jestem przeciwna zastrzykom takowym, bo zwiększają ryzyko ropomacicza, ale my i tak będziemy wycinać wszystko, więc... Ale dzisiejszy wet powiedział na zastrzyk - ABSOLUTNIE:shake: Pozostaje mi czekać do poniedziałku na naszego weta...

Bo teraz tak myślę, czy takie rozchwianie hormonalne tymże zastrzykiem jest bezpieczne? Jednocześnie przeczytałam na jednym z wątków na dogo, że sterylka suki w cieczce niesie duże ryzyko wykrwawienia:placz:

Link to comment
Share on other sites

a nie mozesz po prostu przeczekac tej cieczki ??? no wiem ze jesli np ma sie jednopokojowe mieszkanie to jest to truuudne ale zakaz wachania i jakos sie udaje... sytuacja nieplanowana w koncu...

ja wlasnie mam pewien klopot bo mysle o szczeniaku za jakis czas... i mozliwe ze samcu..a jednoczesnie nie chce ciac na razie suki - zbyt boje sie narkozy a ona cieczki ma calkiem nienajgorsze :) obecnie mam jedynie lekko napalonego kastrata ;) ale i tak ma zakaz wachania - od whoo wprowadzony ;

Link to comment
Share on other sites

Wet powiedział, że nie chciałby operować Neg w cieczce... I bardzo dobrze, bo obawiam się, że bym jej nie dała na sterylkę w tym stanie:roll: Za bardzo bym się bała, bo gdyby się coś jej stało to bym się chyba skrzywdziła baaaardzo:angryy: Na zastrzyk za późno:roll: Najprawdopodobniej wyniosę się z suką do babci (ale tam jest mój paskudny dziadek co to lubi psy sobie "tresować", a suka potem taka wystraszona chodzi nie wie co robić, taka pogłupiała, a ja sie potem strasznie kłócę bo Neg to jak dziecko moje no...). Chlorofil wpierdzielamy, portasy pryskamy, Neg siedzi only w moim pokoju, przez przedpokoju przebiegamy tylko na spacery... Do pracy ze mną jeździ, więc loozik. Wet powiedział też, ze jakby Zor był serio nie do zniesienia to coś na uspokojenie mu da:roll: Już można dostać z nimi do głowy bo oba sobie piszczą i majaczą, bo zawsze razem, teraz osobno, on ją kocha, ona jego... Jesooo:angryy:

[SIZE=1]Zor dostaje ci*ca, Neg pie*dolca z powikłaniami:mad:[/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

dogo mi przez jakiś czas nie chodziło więc dopiero dziś mam okazję wam powiedziec:

byłam z misiem, moim drugim psem (pies brata, ale traktuję go jak wlasnego) u weta na zdjęciu rtg. po 3 miesiącach od operacji usunięcia mięśni w tylnich łapach (kiedyś nauczę się tej nazwy na pamięc) okazało się że obydwie główki kości wskoczyły w swoje miejsca :multi::multi::multi: :sweetCyb::sweetCyb::sweetCyb:

sam weterynarz był zadziwiony poprawa. :cool3:

jestem tak zadowolona... co prawda to nie oznacza wyleczenia dysplazmi. ale jest lepiej i na jakiś czas zostało spowolnione. teraz nadal ma dostawac swoje suplementy, kontrola co 3 miesiące, ruch ograniczony (znaczy się często ale krótko), na szkoleniu bez szaleństw (obronę z miśkiem możemy sobie darowac...).

Misiek natomiast chyba głupieje :stupid:. tak chory pies a na śniegu fikołki robi, w domu z szóstego stopnia zeskakuje... nie chce wraca ze swoich spacerów.

życie jest piękne (psa utytłane w brei pośniegowej już zdecydowanie nie)

Link to comment
Share on other sites

skoro wątek o dolegliwościach zdrowotnych to napiszę o dolegliwości Foksa.
Otóż jak już pisałem jego wątku, znalazłem go w maju ...i od początku miał problemy z odbytem ...tzn takiego go znalazłem ..

najpierw bywałem u trzech różnych lekarzy i każdy aplikował kurację antybiotykową , która troszkę zaleczała ale nic ponadto ..

wreszcie zdecydowałem się (ktoś mi podpowiedział) , że na SGGW przyjmuje Dr. Galanty specjalista od tego typu schorzeń, udałem sie na wizyte i najpierw Foks dostał 28 dniową kurację cyklosporyną a po 28 dniach wizyta kontrolna i ew. zabieg chirurgiczny ....

zdiagnozowaną czyraczycę

w związku z tym mam pytanie czy ktoś z Was spotkał sie z taką przypadłością u swoich onków, z jakim skutkiem przebiegało leczenie, poproszę o informację ...

Link to comment
Share on other sites

marmaro bo to ta "niby cieczka" bo sterylkowa, która czasem jest:roll: Za późno u nas, bo hormony już poszły:roll: Przeczekujemy dzielnie:evil_lol: Póki co (tfu tfu tfu) Zoran spokojnie śpi, Neśka w gaciach spokojnie śpi u mnie zamknięta w pokoju, z przerażeniem czekam na dni płodne:mad:

I modlę się by cieczka się już skończyła, bo własnymi ręcoma sukę uduszę:angryy::evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Waldek']
zdiagnozowaną czyraczycę

w związku z tym mam pytanie czy ktoś z Was spotkał sie z taką przypadłością u swoich onków, z jakim skutkiem przebiegało leczenie, poproszę o informację ...[/quote]
Miałam nadzieję ,że ta p.....ona czyraczyca nigdy nie pojawi się w tym wątku:angryy:
Waldek, moja poprzednia oneczka musiała odejść z powodu tej choroby - brak reakcji na którykolwiek z leków i piorunujący postęp choroby:-(.
Jak Foks reaguje na cyklosporynę?
Czy ma bardzo dokuczliwe objawy, może w miarę normalnie funkcjonować?

Link to comment
Share on other sites

arrakis, jeszcze nie zaaplikowałem mu leku gdyż szukam lekarza aby przepisał na "ludzką" receptę , wtedy nie kosztuje prawie 500 zeta tylko gdzieś około 125 zeta za 50 tabletek ....

a Twoja miała dawaną cyklosporynę, jeśli tak to jakich reakcji można się spodziewać?
napisz mi coś więcej o Twojej walce, może na pw jeśli nie na ogólnym...chetnie się czegoś więcej dowiem, czego można się spodziewać , jak u niej ;pprzebiegała czyraczyca, jak długo chorowała, co było powodem choroby etc, każda info cenna ....

Link to comment
Share on other sites

w tych linkach które podała mch jest wiele bardzo cennych informacji .. a nawet dokładne dawkowanie jest podane .. ale tylko pod kontrolą wet.. jesdna z użytkowniczek przedstawiła nawet dokładnie rozpisane lekki z którymi należy się udać do weta.. i tak jak pisze beata sabra lepiej zeby foksa obejrzał więcej niż jeden wet .. trzymamy kciuki za foksa

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...