Jump to content
Dogomania

Border Terrier


kingula

Recommended Posts

Jejka, ja przecież nie piszę, że masz ją zmuszać. Ale jeśli będziesz w dalszym ciągu uciekała z nią na widok każdego dużego psa jej strach będzie się wzmagał...

A za którymś razem gdy zobaczy, że duży pies jest spokojny, sama podejdzie, bo jak każdy pies jest ciekawska. Ale wiadomo, nic samo nie przyjdzie, potrzeba duuuuużo pracy, być może nigdy się nie kończącej. Tak to już jest z niełatwymi psami. Ale ja mam sentyment dla takich psów, może ze względu na to, że zakochana jestem w belgach, które do łatwiutkich nie należą. ;) Terriery zresztą też nie. Taki ich urok. :cool3: Dlatego jak mówią belgomaniacy - "nikt nie obiecywał, że będzie łatwo" - trzeba zakasać rękawy, ruszyć głową i pracować z psem i nad psem.

Jeśli masz aż tak dużo wielkopsów w okolicy nie wierzę, że wszystkie są agresywne i nie nadają się dla Abry... :roll:

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 149
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[QUOTE]Ale jeśli będziesz w dalszym ciągu uciekała z nią na widok każdego dużego psa jej strach będzie się wzmagał... [/QUOTE]
Ja z nia nie uciekam tylko jesli jest taka mozliwosc staram sie minac tego psa tak zeby nie musiala przechodzic zaraz obok niego. Poza tym robie tak od poczatku a jest coraz lepiej wiec Twoja wizja nie do konca sie sprawdza. Abra jest nagradzana za kazde bezkonfliktowe miniecie psa - czyli jesli nie warczala, nie szczekala. Te problemy akurat nie wynikaja z tego, ze jako terier jest nielatwym psem bo ona nie jest zadziorna a strachliwa a taka wlasnie nie powinna byc.

Co do wielkopsow to nie sa one agresywne tylko za bardzo zabawowe i jak 40kg skacze kolo niej to ona strasznie warczy i probuje uciec albo psa odgonic. Najbardziej jest zadowolona jak pies nie zwraca na nia uwagi i moze go minac bez 'spotkania'. Zdarza sie, ze powacha sie z duzym psem jesli duzy pies podejdzie do nas ale zwykle najpierw zawarczy, jesli pies zachowuje sie spokojnie to sie uspokaja i powachaja sie. Ale jesli jest zabawowy to koniec.

Link to comment
Share on other sites

OK, może niedokładnie wgryzłam się w sytuację, ale z Twoich postów o dużych psach wyzierała jakaś taka... desperacja. ;) Jeśli omijacie, to OK, jeśli nagradzasz za spokojne zachowanie, to OK. Najgorzej, jak właściciel małego psa dostaje palpitacji serca na sam widok większego zwierza - maluch od razu to przejmuje...

Fakt, terrier nie powinien być lękliwy, ale tu już pytanie o to, czy tą lękliwość odziedziczyła, czy nabyła w szczenięctwie. Z tego, co doczytałam, trafiła do Ciebie już nieco podrośnięta?

Pisząc "trudny" nie miałam na myśli lękliwości u terriera, bo to faktycznie ciężko spotkać ;), a raczej to, że biorąc pod swój dach takiego psa trzeba się liczyć z tym, że mogą wystąpić problemy, a jak już się pojawią, nie będą bułką z masłem... I nieważne, czy będzie to lękliwość, niszczenie, ujadanie czy agresja... Ale nie piszę tego w kontekście krytykowania Cię, tylko zmotywowania do pracy nad suczką, bo na pewno warto pokazać jej, że inne psy są fajne. Ja mam ten sam problem i wiem, ile trzeba włożyć w to pracy. Twoja Abra jest młoda, Luka ma już ponad 5 lat i u niej to wszystko przychodzi ciężej i dłużej. Często mam momenty zwątpienia i wkurzenia, ale jakoś się staram nad tym zapanować i pracować dalej... Kiedyś np. biała miała "nocną fobię" - po zmroku ogon pod siebie i kierunek - dom. Teraz chodzę z nią wieczorem bez żadnego problemu, czasem tylko ogonek powędruje niżej gdy ktoś ją zagada, albo jakiś pies do niej wyrwie. Ale w porównaniu z jej poprzednim zachowaniem - niebo a ziemia. Także pracuj dalej, jeśli piszesz, że są postępy, to na pewno sobie radzisz. :multi: I naprawdę polecam grupówkę z DOBRYMI szkoleniowcami. :)

Link to comment
Share on other sites

Wczesniej mialam silka, ktory byl jeszcze mniejszy (4,5kg) i nie przejmowalam sie duzymi psami - oczywiscie w granicach rozsadku. Choc i jednego i drugiego psa mam jako starszego (Czari mial 10 m-cy a Abra 6m-cy) i u obu zaczynalam od pracy nad zachowaniem - tyle, ze Czari ujadal jak widzial innego psa i uspokajal sie dopiero jak mogl go powachac, tragicznie zachowywal sie jak byl na smyczy i musial mijac psy a o niebo lepiej luzem jak mogl do nich podbiec. Abra ma jakby na odwrot - jest ok jak pies jest daleko a zle jak ma sie z nim spotkac. Abra nauczyla mnie pewnej nerwowosci bo jak kazde spotkanie z duzym psem konczylo sie awantura a i zdarzalo sie, ze wielki pies tez zaczynal warczec jak mu gowniara pyskowala. Teraz powoli jest coraz lepiej i ja czuje sie bardziej odprezona na spacerach choc dalej nie ide prosto na duzego psa bo po co.
Dopiero z kenzo mamy chce zrobic jej 'lekcje' ale tu wiem, ze on ja bedzie olewal i nie bedzie po niej skakal. I teraz juz moge bo na poczatku bylo tak fatalnie ze nawet Kenzo by sie pewnie wkurzyl.

Link to comment
Share on other sites

Taki trochę szalony pomysł- we Wrocławiu dwa deerhoundy mieszkają, bracia mojej Druśki. Deery duże są i mają dobre podejście do psów, że ak powiem z wyczuciem ;) do socjalizacji zwykle nadają się wyśmienicie. Tamtych psów nie widziałam odkąd były szczeniakami podrośniętymi, ale może warto jakoś je złapać na wspólne spacery? Wiem, że Wrocław duży, ale a nóż-widelec chodzą na spacery w podobne okolice?

Link to comment
Share on other sites

Tilla bylo by bardzo fajnie ja mysle, ze mala po dluzszym spacerze by sie przywyczaila, zobaczyla by, ze one zadnej krzywdy jej nie robia(tak chce wlasnie zrobic z kenzo). Tylko to by musialy byc na prawde cierpliwe pieski bo jej zachowanie czasem moze prowokowac. Ale w nasze okolicy deery chyba nie chodza, bo nigdy nie widzialam :( Napewno bym zwrocila uwage na takiego piesia ;)

Link to comment
Share on other sites

Moje deerhoundy po prostu ignorują zaczepno-lękowe zachowania małych psów, pozornie ignorują, bo im piesek się ich mniej boi, tym bardziej zaczynają się nim interesować, i zwykle kończy się na wspólnej zabawie (czasem oczywiście po długim, długim czasie). Już nie jednego pieska w ten sposób do siebie przekonały :D to samo jeśli chodzi o dzieci czy bojących się psów dorosłych.

Link to comment
Share on other sites

Deery naprawdę mają fajne podejście do małych psów, mamy na osiedlu Arlen (siostrę Tiliowej Małej) i jak ją spotykałyśmy, sucza spokojnie opuszczała swoją sporą główkę i delikatnie obwąchiwała białą, biała się przekonywała do niej, bo deerka zachowywała się naprawdę spokojnie, wzór zrównoważenia! Psy z wyczuciem, można rzec. ;)

Fajnie byłoby też poprosić, aby na początku właściciel kazał dużemu psu warować i wtedy podejść pierwszy raz z maluchem...

ps. borderomaniacy, widzieliście wczoraj w Pytaniu na Śniadanie border terriera do oddania ze schronu w Celestynowie? Byłam w szoku, podobno ktoś go znalazł w lesie... Niestety nikt nie wpadł na to, że to rasowy pies (a border jak w pysk strzelił) i zapewne tatuażu nie sprawdzili... :shake:

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]ps. borderomaniacy, widzieliście wczoraj w Pytaniu na Śniadanie border terriera do oddania ze schronu w Celestynowie? Byłam w szoku, podobno ktoś go znalazł w lesie... Niestety nikt nie wpadł na to, że to rasowy pies (a border jak w pysk strzelił) i zapewne tatuażu nie sprawdzili...[/QUOTE]

O kurcze! To rzadka rasa, pewnie komus uciekl. Jak w lesie to moze sie zwinal z jakiegos polowania albo wrecz przeciwnie poszedl zapolowac na wlasna lape. Ze rasowy na pewno nie poznaja, mi wszyscy mowia, ze to kundelek a jak mowie, ze to rasowy pies to robia wielkie oczy. Jednak babka zapytala cytuje "TO jest rasowe?" nc...

Link to comment
Share on other sites

No właśnie, może roześlesz info wśród znajomych właścicieli/hodowców borderów? Że taki psiak został znaleziony? Nie wiem, czy ktoś wyraził chęć adopcji, ale pewnie tak - siła TV... Nie wiem, jakie są szanse dotarcia do potencjalnych nowych właścicieli tego psa... Tylko kurczę nie pamiętam, czy to był pies czy sucza... Aha, borderek był nieco grubaśny...
Niestety wczoraj jeszcze leżałam chora w łóżku i nie miałam siły nawet nogą ruszyć, dlatego piszę dopiero teraz... :-(

Wydaje mi się, że bordery w przeciwieństwie np. do welshy czy jagów nie są "na boku" rozmnażane w leśniczówkach... to rzadka rasa i nie tak popularna nawet wśród myśliwych... chyba? Także to raczej psiak z "normalnej" hodowli - można podzwonić po nich i poprosić o to, żeby skontaktowali się z właścicielami "swoich" szczeniaków i upewnili się, czy wszystkie psy są w domach... Sama nie wiem - nie znam nikogo z borderowego towarzystwa... :roll:

Link to comment
Share on other sites

moge wyslac taka wiadomosc do 3 hodowli - aniolki charliego, melodia szczuroloapa i Dziekanowska Polana.
Czyli pies jest w schronisku w Celestynowie?
Jak grubasny to moze suka, ponoc suki borderki maja szczegolna sklonnosc zeby nabrac cialka.

A to kilka nowych fotek mojego potworka:

To ostanio ulubione miejsce. W tej chwili tez wyleguje sie na biurku ;)
[IMG]http://www.dogomania.pl/pics/2007/2/1/1170370014-1676963.jpg[/IMG]

A to dowod na to ze jakis snieg tej zimy byl. Co prawda tylko kilka dni i sie roztopil w wstretna pluche ale zawsze cos:

[IMG]http://www.dogomania.pl/pics/2007/2/1/1170370015-2484039.jpg[/IMG]


[IMG]http://www.dogomania.pl/pics/2007/2/1/1170370015-4369793.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

dzieki :oops: :loveu: Ciesze sie, ze sie podoba w koncu to jedyny borderek na dogo.

A macie jakies sprawdzone sposoby na odor z pyszczka? Abra ma taka sliczna morduche ale jak ja otworzy to mozna zemdlec z wrazenia. Zabki ma czyste, biale, dziaselka rozowe, je dobra karme (orijena) i duzo gryzakow z prasowanej skory a pyszczka wali niemilosiernie. Jest troche preparatow na to ale zwykle strasznie drogie. Ja jej czyszcze zabki raz w tygodniu zelem do smarowania (tak zaleca producent) ale na zapaszek to nie pomaga.

Link to comment
Share on other sites

Jeśli to nie ząbki, to pewnie karma... Może spróbuj zmienić?

Śliczna jest! :loveu: Mnie zawsze w borderach ujmują mordki. :loveu:

Co do suni - nie mam pojęcia, czy jest jeszcze w Celestynowie... To był psiak pokazywany w TV w popularnym programie jako "do adopcji", więc podejrzewam, że jednak ktoś go sobie wypatrzył... Ja niestety obecnie nie mogę się zaangażować w akcję szukania właściciela tego psiaka, wiem, że nawet jeśli ją zacznę, nie będę mogła skończyć... :shake:

Link to comment
Share on other sites

wlasnie nie chcialabym zmieniac tej karmy bo wydaje mi sie ze abra zle trawi zboza - wczesniej jadla hilsa i jak przyjechala to puszczala straszne baki. Pozniej byla zatruta i wetka kazala jej dawac biszkopty zamiast suchego kilka dni to tak baczyla, ze mnie caly czas bolala glowa. I w brzuszku sie jej przelewalo. A ten orijen jej sluzy, zadnych baczkow, ladne kupska, nie chce jej sie ciagle jak na hillsie. orijen nie ma w skladzie zadnych zboz tylko miesko, warzywa, owoce i ziola.
W ogole nie wiem czy to nie jest taka walka z wiatrakami. Chyba kazdemu psu mniej lub wiecej wali z pyszczka. MOj TZ mowi, ze nic nie zrobie bo jakbym ja czyscila sobie zeby raz na tydzien to by bylo to samo :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jaszczurka'] Chyba kazdemu psu mniej lub wiecej wali z pyszczka. [/quote]
Może ja mam coś z węchem, ale według mnie nie każdemu. Przed chwilą sprawdziłam organoloptycznie :evil_lol:

[quote name='jaszczurka'] MOj TZ mowi, ze nic nie zrobie bo jakbym ja czyscila sobie zeby raz na tydzien to by bylo to samo :evil_lol:[/quote]
Ale chyba nic nie stoi na przeszkodzie, aby Abrze czyścić zęby codziennie.

Link to comment
Share on other sites

Jura no wlasnie o tym mysle. Sek w tym, ze Abra niecierpi gmerania przy pysku i to jest prawdziwy boj, zeby nasmarowac ten zel, nawet sie boje myslec o codziennym myciu. Ona sie wije, szarpie i odpycha lapami istny cyrk.
Czyli rozumiem, ze Twojemu pieskowi nie smierdzi a powiedz jak Ty dbasz o zabki i czym karmisz?

Link to comment
Share on other sites

[B]Jaszczurko[/B], to sie nazywa wiadomość :multi::multi::multi:(Ja wczoraj wieczorem próbowałam mailować do Celestynowa, ale mi odbiło. Dzisiaj miałam dzwonić).

Jeżeli chodzi o karmę, to w zasadzie mozna powiedzieć, że każdemu psu pasuje co innego. Moja Fredzia je Nutrę Nugets. Wcześniej Eukanubę i tez było dobrze (tylko troche gorzej dla mojej kieszeni :evil_lol:). Ale psica ma raczej żelazny żołądek i rozwaliła ją w zasadzie jedynie warzywna dieta na wysuszenie ciąży urojonej ( może dlatego, że wszystkie warzywka dawałam surowe).

Zęby myjemy pastą Dog-A-Dent (tzn. ja myję zęby swojemu psu :evil_lol:). Wcześniej był też Dog-A-dent tylko, że w płynie do wpsikiania do paszczy. No i z tym wpsikiwaniem nie bardzo Fredzia chciała się pogodzić. Lepiej szło przemywanie wacikiem. Z pastą nie ma żadnego problemu i sądząc po reakcji psa jest to specyfik całkiem zjadliwy. Niestety Fredzia miała już raz usuwany kamień nazębny (sucz ma prawie 6 lat). Nie było go dużo, ale przy okazji narkozy na inną intencje zęby zostały oczyszczone.
Ja jestem szczególnie wyczulona na to, co sie dzieje z zębami mojego psa, bo mój poprzedni jamnik, z którym toczyłam boje o mycie zębów, poniekąd z powodu kamienia żył krócej. Po prostu podanie antybiotyku na stan zapalny w paszczy rozwaliło nerki, o których fatalnym stanie nie mieliśmy pojęcia.

Link to comment
Share on other sites

Chyba sprobuje z ta pasta, moze jakos dam rade.
Dominika mamy nadzieje wkrotce na auto i chyba wtedy pojdziemy bedzie nam znacznie wygodniej dojezdzac niz tluc sie godzine z przesiadkami. I to ma byc od razu posluszenstwo + agillity. Co prawda z agility to nie wiem jak bedzie ze mna bo mam "popsute" kolana ktorym moze sie nie podobac bieganie no ale zobaczymy. Przez dogomaniakow sie czuje jakby Abra miala obowiazek szkolny :P
A tak w ogole pies mi sie robi zabawowy :) Dzisiaj musialam wziac ja na smycz bo chciala stratowac yorka sasiadki zachecajac go do zabawy. Malenstwo wazy 1,60kg i ma jakies 3 miesiace. Jest przeslodki. Przy pierwszym spotkaniu warczala na niego a teraz prosze. Male psy juz sa calkiem ok, teraz zostaly duze :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...