Jump to content
Dogomania

Schronisko w Swarzędzu.


Recommended Posts

[B]Wszystkie te wpisy Pana Jurka to słyszałem, dowiedziałem się ktoś mi powiedział i tak dalej...
Do tego wysuwa takie wnioski jakby tam był ,widział ,brał czynny udział.
Jak to się nazywa?
Czy nie czasem manipulacja????
Proszę Pana o czysty klarowny przekaz.Bez tych wywodów z których nic nie wynika mało tego są nie zrozumiałe.Tyle że dużo napisanie ale bez treści!!!!
Proponuje Panu zamiast pisania popracować przy adopcji psów ze schroniska w Swarzędzu.Będzie to większy pożytek a Pan będzie miał satysfakcje . Coś na ten temat wiem.Pozdrawiam.
[/B]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Jurek2050'][B]Faktycznie coś za mocno okroiłem.[/B]

Byłem świadkiem jak wywożono psy i nadto również o innych wywózkach mi mówiono, m.in. ze Szczecina. Jeszcze przed rozmowami z p. Stenią. Miała obawy, co do nierzetelności wywożących.

[B]Chyba już lepiej to brzmi? [/B]:)[/QUOTE]

Kto miał obawy co do nierzetelności wywożących???? Pani Stenia????? To po co pozwalała?Bez jej zgody to było niemożliwe.Mogła sprawdzić.Przecież to był jej obowiązek.
Dałby Pan spokój.To nic nie daje.
Jedynie utwierdza nas czytających o braku kompetencji władz TOZ.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Wiktor z Warszawy']Kto miał obawy co do nierzetelności wywożących???? Pani Stenia????? To po co pozwalała?Bez jej zgody to było niemożliwe.Mogła sprawdzić.Przecież to był jej obowiązek.<br>
Dałby Pan spokój.To nic nie daje. <br>
Jedynie utwierdza nas czytających o braku kompetencji władz TOZ.[/QUOTE]

Zanim na powyższy pozwolę sobie na komentarz, o chipowaniu i odrobaczaniu.
Chyba bez chipowania i odrobaczenia nie mogły być wiezione. Wtedy w każdym razie był taki rygor.

[FONT=Times New Roman]Wywożenie psiaków nie było najgorszym rozwiązaniem. Tak jak w latach 60 i 70 tych ówczesne schrony były rewelacją, tak obecnie nie, podobnie jest z wywożeniem. Psiaki zapłaciły frycowe, poznawania jak ten sposób się sprawdza. [/FONT][FONT=Times New Roman]Ponieważ, czytający mogą łączyć wywózki gdzie uczestniczyła p. Stenia, z informacją jaką podałem wcześniej odnośnie zamarzniętych [/FONT][FONT=Times New Roman]szczeniaków[/FONT][FONT=Times New Roman], od razu informuję, że wtedy z tym nie miała nic wspólnego.
[/FONT][FONT=Times New Roman]
Dla wielu schronów i organizacji, gdzie było potężne przepełnienie, wywózka to był dar z Niebios. Jednak okazuje się, że nie we wszystkim. Trzeba wprowadzić w czyn prawidłowy nadzór. Sama wiara, że tam jest zawsze dobrze, moim zdaniem nie jest słuszne. Ponoć ja Państwo robię wariatami, ale przecież z kolei czego Państwo oczekują ode mnie obecnie inwalidy II stopnia, p. Steni lub innych osób z Polski? Aby jeździli do Niemiec i kontrolowali? Przecież wiadome jest jakie są koszty paliwa i hoteli dla ludzi. Sama jazda tam i z powrotem to czas ca 24 godziny, bez odpoczynku. Jeśli piszę o kontrolach, to aby były wykonywane przez dobrze funkcjonujące niemieckie organy lub niezależne od bezpośrednich wykonawców inne niemieckie organizacje. To mogę i nawet pod tego typu petycjami śmiało się podpisywać.

Domniemam, że na tym forum są osoby, które mają w sobie krztę humanitaryzmu. Pisałem, że p. Stenia na samym końcu działa pod presją zamknięcia schroniska. Przy kłopotach związanych z jednoczesnym likwidowaniem biura, traumie po śmierci męża i ciężkiej chorobie matki, która po paru tygodniach odeszła. Czy to tak trudne do zauważenia? Miała po prostu nadzieję, że te niemieckie organizacje, krzywdy psiakom nie zrobią. Bo nie było ją na kontrole najnormalniej stać finansowo, jak i czasowo, gdy była konieczność opieki nad matką.

Też informowałem, że w internecie nie powinniśmy WYROKOWAĆ konkretnych spraw, wobec konkretnych osób? Nie można ukazać dowodów. [B]Tu też brak w ogóle w udziale bezpośrednio zainteresowanych stron. [/B]Jaką wartość mają oświadczenia uczestników ukrytych pod loginami?

Nawet gdybym z jakiegoś nie wiadomego powodu konfabulował w sprawie szczeniaków, to czy padła tu od kogoś innego; wiarygodna informacja, że takie kontrole są i krzywda zwierzakom się dalej już nie dzieje?

[U][B]Mam pomysł:[/B][/U]
[COLOR=red]
Apel o porozumienie się organizacji i ewent. dalsze realizację wdrożenia tego typu pomysłu, gdyby tych mechanizmów nie było.
[/COLOR]
Może choć to da ta dyskusja.
Pozdrawiam,
Jurek
[/FONT]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Jurek2050']Zanim na powyższy pozwolę sobie na komentarz, o chipowaniu i odrobaczaniu.
Chyba bez chipowania i odrobaczenia nie mogły być wiezione. Wtedy w każdym razie był taki rygor.

[FONT=Times New Roman]Wywożenie psiaków nie było najgorszym rozwiązaniem. Tak jak w latach 60 i 70 tych ówczesne schrony były rewelacją, tak obecnie nie, podobnie jest z wywożeniem. Psiaki zapłaciły frycowe, poznawania jak ten sposób się sprawdza. [/FONT][FONT=Times New Roman]Ponieważ, czytający mogą łączyć jej wywózki, z informacją jaką podałem wcześniej odnośnie tych zamarzniętych [/FONT][FONT=Times New Roman]szczeniaków[/FONT][FONT=Times New Roman], od razu informuję, że wtedy p. Stenia z tym nie miała nic wspólnego.
[/FONT][FONT=Times New Roman]
Dla wielu schronów i organizacji, gdzie było potężne przepełnienie, wywózka to był dar z Niebios. Jednak okazuje się, że nie we wszystkim. Trzeba wprowadzić w czyn prawidłowy nadzór. Sama wiara, że tam jest zawsze dobrze, moim zdaniem nie jest słuszne. Ponoć ja Państwo robię wariatami, ale przecież z kolei czego Państwo oczekują ode mnie obecnie inwalidy II stopnia, p. Steni lub innych osób z Polski? Aby jeździli do Niemiec i kontrolowali? Przecież wiadome jest jakie są koszty paliwa i hoteli dla ludzi. Sama jazda tam i z powrotem to czas ca 24 godziny, bez odpoczynku. Jeśli piszę o kontrolach, to aby były wykonywane przez dobrze funkcjonujące niemieckie organy lub niezależne od bezpośrednich wykonawców inne niemieckie organizacje. O, to mogę postulować i nawet pod tego typu petycjami śmiało się podpisywać.

Domniemam, że na tym forum są osoby, które mają w sobie krztę humanitaryzmu. Pisałem, że p. Stenia na samym końcu działa pod presją zamknięcia schroniska. Przy kłopotach związanych z jednoczesnym likwidowaniem biura, traumie po śmierci męża i ciężkiej chorobie matki, która po paru tygodniach odeszła. Czy to tak trudne do zauważenia? Miała po prostu nadzieję, że te niemieckie organizacje, krzywdy psiakom nie zrobią, bez sprawdzania. Bo nie było ją na to najnormalniej stać finansowo, jak i czasowo konieczność opieki nad matką.

Też informowałem, że w internecie nie powinniśmy wyrokować konkretnych spraw? Nie można ukazać dowodów. Tu też brak w ogóle w udziale bezpośrednio zainteresowanych stron. Jaką wartość mają oświadczenia uczestników ukrytych pod loginami? Proszę obaczyć jak się z tym urządzeniem niektórzy utożsamili, myśląc że mogą jak obywatel wobec organu tu ŻĄDAĆ takich wyjaśnień z zakresu postępowania administracyjnego, czy karnego od takiego innego takiego samego jak on uczestnika forum! Łatwo klikać, jednak nie wie się czego można oczekiwać, a czego nie.

Nawet gdybym z jakiegoś nie wiadomego powodu konfabulował w sprawie szczeniaków, to czy padła tu od kogoś innego; wiarygodna informacja, że takie kontrole są i krzywda zwierzakom się dalej już nie dzieje?

[U][B]Mam pomysł:[/B][/U]
[COLOR=red]
Apel o porozumienie się organizacji i ewent. dalsze realizację wdrożenia tego typu pomysłu, gdyby tych mechanizmów nie było.
[/COLOR]
Może choć to da ta dyskusja.
Pozdrawiam,
Jurek
[/FONT][/QUOTE]

[B]Nawet jeżeli jest Pan inwalidą drugiego czy trzeciego stopnia nie usprawiedliwia to Pana przy rzucaniu cały czas pomówień.Sugeruje Pan jakieś pozamarzane pieski,ale od miesięcy nie idzie się dowiedziec kto je zamroził i czemu.Mamy juz dosć takich bzdur.Dowiadujemy sie tylko znowu,ze to nie pani Stenia je zamroziła.[/B]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='puma10'][B]Nawet jeżeli jest Pan inwalidą drugiego czy trzeciego stopnia nie usprawiedliwia to Pana przy rzucaniu cały czas pomówień.Sugeruje Pan jakieś pozamarzane pieski,ale od miesięcy nie idzie się dowiedziec kto je zamroził i czemu.Mamy juz dosć takich bzdur.Dowiadujemy sie tylko znowu,ze to nie pani Stenia je zamroziła.[/B][/QUOTE]

Napisałem, że tę informację otrzymałem od osoby bezpośrednio realizującej tę wywózkę, więc wiem kto. Dlaczego nie działałem. Bo nie znałem się na półciężarówkach i nie przypuszczałem, że rzekomo (znałem tę osobę) miłośnik psów zimą nie włączył z tyłu pojazdu ogrzewania przez ca 1000 km non stop jazdy. Bo, jak miałem sprawdzić przez telefon, co było przyczyną? Potem dopiero dowiedziałem się, że tył samochodu był NAJPRAWDOPODOBNIEJ nieogrzewany. Jednak mam wrażenie, że piszę odpowiedzi podobnej osobie, jak ta która wtedy przekazała mnie tę hiobową wiadomość. Jako miłośnik zwierząt ucieszyłbym się z propozycji sprawdzenia stanu realizowania adopcji psiaków m.in. z Polski. Ale nie. Tylko jakaść ciekawość kto z nazwiska. Podawaj Pan dalej fakty swojej sensacji, to rozpatrzę, czy jest wiarygodny. Nie muszę niczego dowodzić, bo de facto jesteśmy do siebie anonimowi. Sami Państwo nałożyli sobie taki kaganiec. Też w sumie nie o dowody z tej wieści o zamarzniętych szczeniakach chodzi. Sensem tej dyskusji jest stwierdzenie ogólnie jakich brak było działań systemowych, aby móc zaradzić w przyszłości cierpieniom zwierzaków. Gdybyśmy chcieli każdy przypadek roztrząsać z detalami, to ale by była jatka. Podobna do tej z p. Stenią. Możecie Państwo pisać co chcecie o p. Steni, a i tak całkowitej prawdy nie Znacie. Bo się po prostu nie da. Są okoliczności, które oczywiście ukazują pewne zjawisko w pozytywnym, czy negatywnym, ale to tylko tyle można.


Jurek

Link to comment
Share on other sites

Jak tak czytam to forum to Panie Jurku polecam może forum dla FILOZOFÓW tam bardziej się Pan dogada, bo tutaj pewne Pana posty można opisać w jednym zdaniu, a Pan się rozpisuje jakby Pan miał za dużo czasu, a czas ten można przecież przeznaczyć na pomoc zwierzętom.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='marcinn']jak tak czytam to forum to panie jurku polecam może forum dla filozofów tam bardziej się pan dogada, bo tutaj pewne pana posty można opisać w jednym zdaniu, a pan się rozpisuje jakby pan miał za dużo czasu, a czas ten można przecież przeznaczyć na pomoc zwierzętom.[/quote]

[b]raczej dla pseudofilozofów!!!!!![/b]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='marcinn']Jak tak czytam to forum to Panie Jurku polecam może forum dla FILOZOFÓW tam bardziej się Pan dogada, bo tutaj pewne Pana posty można opisać w jednym zdaniu, a Pan się rozpisuje jakby Pan miał za dużo czasu, a czas ten można przecież przeznaczyć na pomoc zwierzętom.[/QUOTE]

Gdyby to było tak całkiem prawdziwe nie było też dalszych pytań.

Prosiłbym mimo wszystko o więcej cierpliwości i nie uogólnianie. To forum czytane jest przez osoby o różnych sposobach myślenia. Nie jest też czatem. Owszem część z osób zna sprawę i nie potrzeba im, aż takich wywodów, jednak nie tylko do tych osób piszę. Inne osoby się nie ujawniają, ale czytają.

Oczywiście, bardzo dużo z tego co piszę dotyczy całkiem ogólnych zasad udzielania się na forach.

Dopiero teraz też doszedłem do wniosku, że [B]przy początku tej dyskusji powinno się z góry ustalić, co chcemy uzyskać i na jakich zasadach. Uwzględniając, to co z takim uporem piszę, że pomimo dobrej chęci nie można tu wszystkiego ustalić i podawać z detalami. Można powoływać się na zdarzenia, które się widziało, słyszało i zobaczyć czy są sposoby zaradzeniu na przyszłość. Na pewno nie wchodzić w rolę organów (lub w tym przypadku też władz TOZ). Internet nie do tego. Najwyżej jako podstawa do wniosku o wyjaśnienie, czy postawiony w necie zarzut danej osobie spowodował łamanie prawa (statutu). Można najwyżej wykorzystać net, do nagłośnienia faktu nie otrzymania odpowiedzi.
[/B]
Wtedy mniej byłoby moich "wywodów". Ponieważ to nie zostało z góry ustalone, wykorzystując wątek schroniska, przedstawiałem również jak widziałbym prawidłową dyskusję. Pewnie bym też z takim zaangażowaniem nie pisał na forach "filozoficznych", jak tu, gdzie mimo wszystko, w tych 20 latach p. Steni w TOZ, nie było mojej cząstki. Dużo z jej pracy widziałem i w wielu organizowanych przez nią spraw uczestniczyłem.

Dlaczego też tyle czasu zabieram? Wzajemna edukacja, choć w danym momencie może być czasochłonna, jednak w całym kontekście może ułatwić. Taki w sumie jest cel tego typu forów.

Ta dyskusja ukazała mi wiele. Jest dla mnie też dobrym doświadczeniem, którego jeszcze w internecie nie uświadczyłem. Także też pewne uwagi przyjmuję do siebie.

Edukacja we wzajemnym zrozumieniu, to też pomoc dla zwierząt. [B]Chyba nie muszę rozpisywać się jak szkodliwe w sumie dla zwierząt, [/B]jest przeświadczenie opinii społecznej, że środowisko obrońców praw zwierząt jest skłócone i nie umie się dogadać. Dlatego też moje autorstwo założenia Ruchu o nazwie "Pomoc LUDZIOM i zwierzętom", aby ukazać m.in. że nasze środowisko nie jest nastawione li tylko na dobro zwierząt, kosztem ludzi, nie widząc tych ostatnich w ogóle.

Gdyby obecnie młodzi mnie staremu nie pokazywali lepszych schronów, bym mógł twierdzić, że za moich czasów to się budowały. Też nie wiedziałem o sprawach, które dopiero w czasie całej dyskusji zaczęły wychodzić.

"Powtórki" są adresowane nie do tych co już wcześniej zapoznali i zrozumieli, ale tych co jak widzę w pytaniach albo nie wystarczająco zrozumieli, albo wręcz przeoczyli. Prawdopodobnie gdybym jeszcze bardziej ukrócił, tym mniej byłbym zrozumiany.

Istotne również, że do tych tekstów mogą zaglądać inne osoby (otwarte forum) np. za kilka lat pisząc prace analityczne o ruchu praw zwierząt. Jeśli tylko będą informacje od osób negatywnie nastawionych, wnioski z lektury mogą wypaczyć obraz. Inaczej jest, jak mimo wszystko taki Jurek napisze coś odmiennego, ukazując swój też może wypaczony punkt widzenia, nawet zajmując teraz czas. :smile:

Pozdrawiam,
Jurek

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Jurek2050']

Na pewno nie wchodzić w rolę organów (lub w tym przypadku też władz TOZ). Internet nie do tego. Najwyżej jako podstawa do wniosku o wyjaśnienie, czy postawiony w necie zarzut danej osobie spowodował łamanie prawa (statutu).

Pozdrawiam,
Jurek[/QUOTE]
Prosze rozroznic Panie Jurku lamanie prawa od lamania statutu. Lamanie statutu to jest wewnetrzne prawo org. i jego naruszenie powinno byc regulowane przez ustanowione wladze org. [B]Statut nie ma jednak nic wspl[/B][B]nego [/B][B] z lamaniem prawa zapisanego przez ustawodawce.[/B]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ada-jeje']Prosze rozroznic Panie Jurku lamanie prawa od lamania statutu. Lamanie statutu to jest wewnetrzne prawo org. i jego naruszenie powinno byc regulowane przez ustanowione wladze org. [B]Statut nie ma jednak nic wspl[/B][B]nego [/B][B] z lamaniem prawa zapisanego przez ustawodawce.[/B][/QUOTE]

Rozróżniłem, proszę zwrócić uwagę na LUB w nawiasie. Pewnie jakbym dodał też w nawiasie: "(LUB w statucie)" byłoby bardziej zrozumiałe.

Link to comment
Share on other sites

Panie Jurku: jest to odpowiedź na zapytanie xxxx52. Reklama? Raczej zapewnienie. Czy mi się wydaje, czy wszędzie węszy Pan spiski i intrygi? Jestem wolontariuszką w Swarzędzu, nie obchodzą mnie sprawy TOZu, obchodzą mnie zwierzęta. A jeśli Pan ma jakieś zarzuty - proszę przyjechać do schroniska lub zadzwonić do Swarzędza albo do TOZu. Takie forumowe dyskusje nic nie dają, a tylko podsycają różne animozje. I proszę mnie źle nie zrozumieć - nikogo nie bronię, nie znam sprawy. Chodzi mi tylko o zwierzęta. Ze swojej strony zapewniam, że jako wolontariuszka robię wszystko, by miały one dobrze.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='natalia.']Panie Jurku: jest to odpowiedź na zapytanie xxxx52. Reklama? Raczej zapewnienie. Czy mi się wydaje, czy wszędzie węszy Pan spiski i intrygi? Jestem wolontariuszką w Swarzędzu, nie obchodzą mnie sprawy TOZu, obchodzą mnie zwierzęta. A jeśli Pan ma jakieś zarzuty - proszę przyjechać do schroniska lub zadzwonić do Swarzędza albo do TOZu. Takie forumowe dyskusje nic nie dają, a tylko podsycają różne animozje. I proszę mnie źle nie zrozumieć - nikogo nie bronię, nie znam sprawy. Chodzi mi tylko o zwierzęta. Ze swojej strony zapewniam, że jako wolontariuszka robię wszystko, by miały one dobrze.[/QUOTE]

Proszę mi i nie tylko pokazać miejscowość i jakiego konkretnie podmiotu dotyczy ten (pierwotny) tekst. Nie przeszkadza mi zamieszczanie reklam, jeśli w jakieś mierze dot. pomaganiu. Byłem po prostu ciekaw, czy to jest reklama, czy coś więcej. Dla mnie był bez punktu zaczepienia kogo dotyczy.

Mam wrażenie, że [B]Pani [/B]bardzo mało mnie czytała. Pierwsze moje teksty, przy bardzo pobieżnym czytaniu, mogły by wskazywać, że chcę na to forum nasłać ABW :) . Jednak myślę, że późniejsze ukazały faktyczne moje intencje. Abyśmy, po prostu umieli ze sobą korespondować, bez osobistych wycieczek, przy czym też nie powodowali sobie kłopotów. Łatwo rzucać kalumnie na kogoś, bez przyjmowania info, że za to można odpowiadać. Zgodnie z prawem Sądy Powszechne są od stwierdzania danej osobie winy. Tego jak na razie wobec p. Steni nie orzeczono. Ja, tylko o tym informowałem. Jak komuś nie wygodne, to dodaje to czego nie napisano. Podobnie było gdy zaczęto wobec mnie, głosić kłamstwa. Stąd pewnie przypięto mnie łatkę spiskowca i intryganta.

Przyjmuję zaproszenie. Może w niedługim czasie skorzystam. Pewnie też p. Stenia.

Odnośnie schroniska w Swarzędzu, mimo wszystko chyba źle zostałem znowu odebrany. Pisałem, że każda organizacja ma swoją autonomię działania i opinia z zewnątrz ma zawężone możliwości oddziaływania tylko do naruszenia ogólnego prawa. Chyba też w jakimś mierze statutu, ale nie wnikam. Wiadomo co mam na myśli. Dlatego też nie mogłem pisać, że mam pretensje. To, jedno. Drugie, pytałem, co dalej z psiakami z gmin powiatu poznańskiego, gdzie brak schronisk, a poszukującymi schronienia? W kontekście zawartej tu na forum informacji o likwidacji bud, że tablica schronisko została zlikwidowana. Do takich pytań mam prawo i oczekuję odpowiedzi nie od TOZ (vide powyższa argumentacja o autonomii, choć sprawa 1% całkowicie nie zwalnia m.in. od tych spraw) tylko ustawowo odpowiedzialnych w tej materii > władze gmin. Abstrahuję, odnośnie samego testamentu p. Fitznerów, czy to co realizowane jest na terenie przez nich ofiarowanym, robi się zgodnie z ich wolą? To już też pozostawiam władzom TOZ, do przemyślenia. Nie zamierzam kontynuować.

Proponuję zanim coś się napisze poczytanie poprzednich tekstów, bo tak daleko nie zajedziemy, jak będziemy zmuszeni co chwilę wracać i prostować, to co już było omawiane oraz wyjaśnione. Znowu też będę posądzany o pisanie zbyt dużych wywodów.

Pozdrawiam,
Jurek

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...