Jump to content
Dogomania

Nadziana na druty za TM [*]


Recommended Posts

Dziękuje stałym deklarowiczkom za pamięć w marcu :)

Jakiś czas temu rozmawiałam z opiekunką Viki, tylko nie miałam czasu wcześniej napisać. Mrozy dziewuszka, ku swoim niezadowoleniu, spędziła w domu. Oczywiście jak zwykle, tylko przedpokój i kuchnia ją interesowały, na noc jak była zamykana w pokoju ( nadal startuje do mniejszych psów, a w domu jest kilka jamników) to musiała mieć skręcony kaloryfer, bo jednak Viki z tych zimnolubnych, przyzwyczajonych do budy psiaków należy. Na długie spacery już nie chce chodzić, łapiny mimo podawania suplementów niestety powoli przestają funkcjonować. Przeciwbólowe dostaje doraźnie jak widać, że ma gorsze dni.

Zresztą na samych zdjęciach widać, że posunęła się w latach :(

28755782_1734495383240273_858803173_o.thumb.jpg.848c931a0c0b13914aec9b132b6cb4ec.jpg

 

28822514_1734493373240474_1011522802_o.thumb.jpg.258b084117cb8963c4c711f6ec57e4f7.jpg

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

Dnia 9.04.2018 o 17:22, barb napisał:

Wlaciłam stałą za kwiecień i maj. Tylko w tytułach przelewów jest zły opis bo wydawało mi się, że zalegam za marzec.

 

Przepraszam, że dopiero teraz ale ostatnio czasu na wszystko brak :(

Moje prywatne suczydło już całkowicie ode mnie zależne, niemal całkowicie łapiny sparaliżowało :( i jakoś doby brakuje żeby wszystko ogarnąć ...

Ty babr miałabyś przeoczyć wpłate? W to nigdy nie uwierzę :) Zawsze wszystko jak w zegarku - dziękuje Ci za to :*

Dotarła też wpłata od cioteczki Marudy - dziękuje :) na razie możemy spać spokojnie :) a na dniach będę coś tworzyć bazarowego na fb to i dla Viki coś znów wpadnie :)

Link to comment
Share on other sites

12 minut temu, sharka napisał:

u Poker na bazarku była uprząż do podtrzymywania dużego psa gdybyś potrzebowała :(

Dziękuje za cynka ale z uprzęży korzystamy już od 1,5 roku, od roku jeździ na wózku 4 kołowym, ale obecnie to już nawet na wózku się nie porusza, trzeba ją pchać jak dziecko w spacerówce :(  Już powoli zbliżamy się do pożegnania :.....(

Link to comment
Share on other sites

 

 Rozliczam kramik

 na czetry serduszeczka

 dla kazdenkiego

 jest 33 zl 50 gr   wysylam Tobie Patrycjo dla Vikusi

 sciskam serduchem

 ogromnie

 za Was za malenka

 .... straszne wszytko

badzcie razem jak najdluzej

 bez cierpienia

Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, barb napisał:

Piękne zdjęcia  :) - Vikunia dzieciolubna :) 

 

1 godzinę temu, sharka napisał:

oj chyba smaczkolubna ;)

O Viki to zawsze była smaczkolubna :) a co do dzieci to chyba się starzeje, bo wcześniej to jakoś za nimi nie przepadała, Do tego rzekomo lubi się z prywatnymi psiakami opiekunki - te jamniki w tle, a wcześniej Viki takie małe szkuty to na śniadanie zjadała :) Na wszelki wypadek jak są bez nadzoru to są odgrodzone ale pod kontrolą biegają razem i nigdy nie było żadnej kłótni między nimi :)

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Kilka dni temu na bazarku dla Viki wspominałyśmy jej historię i jak to nikt nie chcę przez tyle lat...

A w czwartek dostałam smutną wiadomość... Zbrojeniówka, Krówka, Viki odeszła za TM [*]

Nic nie wskazywało na jej ostatni dzień. Rano normalnie zjadła śniadanie, zrobiła obchód, na koniec położyła się pod swoją choinką - idealny punkt obserwacyjny, z którego widziała bramę i dom :) Irena wyjechała na kilka godzin do miasta, jak wróciła Viki była nadal w tym samym miejscu. Jako, że od pewnego czasu była już głucha, to jakoś nie zwróciła uwagi na to, że Viki nie wstaje się przywitać, bo często już nie słyszała jak ktoś zajeżdżał samochodem czy otwierał bramę. Jak Irena podeszła do niej, to okazało się, że Viki nie żyje :(

Opiekunka mówiła mi, że nic jej nie dolegało, nic po niej nie było widać żeby ją coś bolało czy jej doskwierało. Na drugi dzień jeszcze do mnie zadzwoniła, bo przypomniała sobie, że dzień wcześniej Viki była trochę bardziej aktywna niż zwykle, bo chodziła po całym ogrodzie, gdzie od dawna tego nie robiła, bo łapiny już na to nie pozwalały. I nie odstępowała swojego kumpla Elisia nawet na krok, ale Irenie nie przyszło do głowy, że to mogłoby wskazywać na jej ostatnie dni...

Rzekomo zwierzęta czują jak zbliża się koniec, może Viki własnie to przeczuwała, dlatego też "żegnala" się z każdym zakamarkiem ogrodu i chciała być przy swoim kumplu cały czas w ostatnich chwilach...?

Biegaj szczęślwie Krówko za tęczowym mostem, sporo Twoich kumpli, z czasów mieszkania u kikou, już tam na Ciebie zapewne czekało....

 

Proszę deklarowiczki o propozycję komu podarować spadek po Viki, zostało 280zł 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...