Jump to content
Dogomania

Rudzik - pies na 1m łańcuchu za karę! już w DS! trzymajcie kciuki! :)


xmartix

Recommended Posts

  • Replies 283
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

hej Wszystkim Wbrew pozorom Rudzio to bardzo ladny piesek,na fotkach tego nie bylo widac.wydaje mi sie ze ktos nas PRZYPILNOWAL bo jak ktos interesuje sie ktoryms z moich psow ja zawsze mowie co to za piesek ,skad sie wzial itp,wiecie cala gadka o adopcji i podejrzewam ze ktos poprostu sie wystraszyl tych papierkow i dlatego go ukradl,Ja obeszlam w ta sobote cala wies,pukalam od drzwi do drzwi i nic,w niedzielne popoludnie powtorka i teraz codziennie robie runke po wsi ,zagladam na podworka i nie ma go,napewno nie trafil na lancuch bo w mojej wiosce tylko nieliczni nieszczesnicy wioda taki zywot,to jest wies w ktorej czesto sa porzucane psy i ludzie chyba sa odrobine juz wyczuleni na takie sytuacje,pozytywnie,wszystkie zawsze sa przygarniane,ja jeszzce pomyslalam ze moze kradziej jezdzi do senatorium w mojej wsi i dlatego nigdzie Rudzia nie moge znalezc,na sobote umowilam sie ze znajomymi i pojada ze mna do Ledzin i Chrzastowic to sa 2 wsie obok mnie,moze tam jest.A co do 2 psa wiekszosc ludzi ze wsi wiedzialo ze to staruszek wiec wiadomo jak to ze staruszkami,Jackson to swir szalony(spaniel)wiec tez jakos na starcie nie skradl nikomu serce wrecz odwrotnie,a Rudzio to taki mis przytulak,mlodziutki sliczny i zawsze mowilam ze mial przechlapane,ze jest bardzo wystraszony,ze jest plochliwyitd...kurcze i mysle ze ktos poprostu wymiekl z papierologia i dlatego tak sie stalo,ale ja nadal go szukam,wiec trzymajcie kciuki

Link to comment
Share on other sites

[quote name='karmelcia']hej Wszystkim Wbrew pozorom Rudzio to bardzo ladny piesek,na fotkach tego nie bylo widac.wydaje mi sie ze ktos nas PRZYPILNOWAL bo jak ktos interesuje sie ktoryms z moich psow ja zawsze mowie co to za piesek ,skad sie wzial itp,wiecie cala gadka o adopcji i podejrzewam ze ktos poprostu sie wystraszyl tych papierkow i dlatego go ukradl,Ja obeszlam w ta sobote cala wies,pukalam od drzwi do drzwi i nic,w niedzielne popoludnie powtorka i teraz codziennie robie runke po wsi ,zagladam na podworka i nie ma go,napewno nie trafil na lancuch bo w mojej wiosce tylko nieliczni nieszczesnicy wioda taki zywot,to jest wies w ktorej czesto sa porzucane psy i ludzie chyba sa odrobine juz wyczuleni na takie sytuacje,pozytywnie,wszystkie zawsze sa przygarniane,ja jeszzce pomyslalam ze moze kradziej jezdzi do senatorium w mojej wsi i dlatego nigdzie Rudzia nie moge znalezc,na sobote umowilam sie ze znajomymi i pojada ze mna do Ledzin i Chrzastowic to sa 2 wsie obok mnie,moze tam jest.A co do 2 psa wiekszosc ludzi ze wsi wiedzialo ze to staruszek wiec wiadomo jak to ze staruszkami,Jackson to swir szalony(spaniel)wiec tez jakos na starcie nie skradl nikomu serce wrecz odwrotnie,a Rudzio to taki mis przytulak,mlodziutki sliczny i zawsze mowilam ze mial przechlapane,ze jest bardzo wystraszony,ze jest plochliwyitd...kurcze i mysle ze ktos poprostu wymiekl z papierologia i dlatego tak sie stalo,ale ja nadal go szukam,wiec trzymajcie kciuki[/QUOTE]

Ja trzymam ! bardzo bardzo :( oby tylko był bezpieczny i miał się dobrze w razie czego, ale może się znajdzie :(

Link to comment
Share on other sites

starszy dt zostal pod sklepem i czekal w obrozy, bez smyczy, tak? a po drugim psie ani sladu?
a ile karmelci nie bylo? wioskowy, maly sklepik i nie zauwazyla, ze ktos przy psach manipuluje? ile byla w srodku?

a tak w ogole, jak mozna nowego psa na dt, wystraszonego pod sklepem samego zostawiac uwiazanego? tak nie powinno byc.

Link to comment
Share on other sites

starszy byl zapiety tak jak go zostawilam a nie bylo mnie z 10-15 min a zauwazyc nie moglam bo okna sa zastawione regalami tak ze jak robilam zakupy nie widzialam co sie dzieje na zewnatrz.ja kilka razy zostawialam go pod sklepem na zasadzie wchodzilam ,stalam min pod dzwiami i wychodzilam dawalam smakolyk zeby sie przyzwyczajal,ze ja wroce,chodzilam z nim tez do wsi na spacery zeby poznal zgielk ,ludzi itp,z kazdym psem tak spaceruje i nigdy cos takiego mi sie nie zdarzylo,a trzeba psa troszke przyzwyczajac do roznych sytuacji a nie tylko dom ,las,laka....dostalam od wetek instukcje i one wiedzialy ze ja z nim tak spaceruje i nie mialy zastrzezen....

Link to comment
Share on other sites

No tak, dziewczynie zginął pies, napewno sama nie może sobie darowac. Nie wiem po co komu te komentarze i nauki. Czy komuś to pomoże?
Bardzo Ci karmelciu współczuję. Nie trzeba miec dużej wyobrazni, żeby wiedziec co znaczy zgubic psa!
Naprawdę, nie wszystko jest w stanie człowiek przewidziec, a jeżeli ktoś sobie psiaka upatrzył, to już sobie odpowiedni moment wyczaił i nic by nie pomogło.Szkoda, że nie mogę Ci pomóc.

Link to comment
Share on other sites

Dopiero się dowiedziałam, ojejku mam nadzieję, że piesiu się znajdzie.
Poza tym jestem za AnnąA, dajcie spokój z nagonką. :shake: Dziewczyna okazała serce i zdecydowanie biorąc go do domu, błędów nie popełniają tylko ludzie, którzy nic nie robią.

Link to comment
Share on other sites

DZIEKI ZA SLOWA OTUCHY ANNOA ja go szukam codziennie,juz obeszlam 2 wsie i nic i tak jak juz wspominalam ten ktos kto go ukradl musial wystraszyc sie papierologii innego wytlumaczenia nie widze,a kazdej osobie ktora pyta o moje psy opowiadam cala historie kazdego z nich,i nie sadze aby ktos ukradl malego kundelka ktory bal sie wlasnego cienia po to zeby go zapiac na lazcuch,predzej by zwinal moja suczke bokserke piekna mloda i straszaca samym swoim wygladem.Ja sie czuje z tym okropnie ale nie da sie wszystkiego przewidziec,wiec prosze nie oceniajcie mnie,bo to sie moze zdarzyc kazdemu,

Link to comment
Share on other sites

A nie jest bardziej prawdopodobne, że on się wystraszył czegoś i zerwał się ze smyczą i pognał gdzieś w nieznane? Może trzeba by bardziej szukać po jakichś mało ruchliwych łąkach niż po domach?
Raczej każdemu sie to nie może zdarzyć, bo ja np w życiu nie zostawiam swoich psów przed sklepem. Tyle się nasłuchalam jaki to dla psa jest stres, że pies nie rozumie, że zostal tu pozostawiony na chwilkę.

Link to comment
Share on other sites

zerwac sie nie mogl bo zostalam poinstruowana jaki on jest i jak sie nim opiekowac mial obrozke i szelki i smycz taka z dwoma koncowkami zapinanymi i jedna byla zapieta na szelkach ,przelozona przez stojak roweowy i druga byla dopieta to obrozy wiec nie ma opcji a ja codziennie robie obchod calej wsi i oklolicy,tak wiec robie co tylko moge!!!do skutku bede go szukac

Link to comment
Share on other sites

dziewczyny a moze go ktos odpial specjalnie z tej smyczy?mialam taka sama sytuacje, zostawialm suke przed sklepem wychodze, atu jakis gosciu odpial smycz i puscil, na szczescie zawolalam ja i przybiegla w pedzie
moze jego tez na zlosc tez odwiazal?

Link to comment
Share on other sites

ale nie zostala smycz,nic, nic nie zostalokurcze ja juz tu od zmyslow odchodze......on mial szelki z danymi i na obrozce tez mial wisiorek z nr tel wiec nawet jakby ktos go odpiol to komus by sie przypaletal do domu a tam byly dane kontaktowe,wiec ta opcja odpada,ja juz to przekminialam ze znajomymi ktorzy pomagaja mi szukac i nijak nie wychodzi tylko ktos go rabnal w sensie ukradl bo wymiekl ze trzeba tyle zachodu zeby wyadoptowac psiaka,innych pomyslow brak!

Link to comment
Share on other sites

ale ktos o niego Ciebie pytal, ludzie w okolicy wiedza, jaka jest procedura otrzymania od ciebie psa?
to jest mala miejscowosc, tak? zeby go ktos sobie upatrzyl, to tylko wtedy pod sklepem? jesli do tego sklepu tylko okoliczni mieszkany przychodza, wiec mieszkaja niedaleko- wiec baliby sie, ze szybko go odnajdziesz.
porozwieszalas plakaty w okolicy? rozmawialas ze sprzedawczyniami w tym sklepie?

a jak daleko jest najblizsze schronisko? czy targowisko? skad ludzie tam biora psy na lancuch, w twojej okolicy? tylko, jak sie sasiadowi suka oszczeni, czy jezdza do schronu i biora?

ile ta miejscowosc ma ludnosci?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kora78']ale ktos o niego Ciebie pytal, ludzie w okolicy wiedza, jaka jest procedura otrzymania od ciebie psa?
to jest mala miejscowosc, tak? zeby go ktos sobie upatrzyl, to tylko wtedy pod sklepem? jesli do tego sklepu tylko okoliczni mieszkany przychodza, wiec mieszkaja niedaleko- wiec baliby sie, ze szybko go odnajdziesz.
porozwieszalas plakaty w okolicy? rozmawialas ze sprzedawczyniami w tym sklepie?

a jak daleko jest najblizsze schronisko? czy targowisko? skad ludzie tam biora psy na lancuch, w twojej okolicy? tylko, jak sie sasiadowi suka oszczeni, czy jezdza do schronu i biora?

ile ta miejscowosc ma ludnosci?[/QUOTE]


Istotne pytania, czekamy na odpowiedź


[U][B]Apel z prośbą o wsparcie:[/B][/U]

Na dzień dzisiejszy pod opieką fundacji pozostają czterdzieści cztery zwierzęta.
W tym siedemnaście poniżej trzeciego miesiąca i cztery powyżej siódmego roku życia, wymagające specjalnej karmy oraz Maciek pozostający na diecie R.C Urinary ze względów medycznych.
Objęte leczeniem są aktualnie: cztery kocięta (zaawansowany koci katar), Cikuś ( głębokie bakteryjne zapalenie skóry), Rambo (zapalenie zatok), Dora i Klara (zabiegi okulistyczne i zmiany skórne).

W ciągu ostatnich dwóch tygodni wykonano:
* RTG u Żbika, Ramba i Promyka
* Kastrację/sterylizację Żbika, Promyka, Ramba, Rami, Sparty, Kropki, Asty.
* zabiegi profilaktyczne ( badanie krwi, odrobaczenia, odpchlenia, u niektórych szczepienia i założenie chipa) u Żbika, Promyka, Ramba, Rami, Sparty, Kropki, Asty, kociąt i Misia, Fridy, April, Primy, Mrówki, Leśnej Tiny ze szczeniętami, Cikusia i Kropki, Klary i Dory.

W najbliższym czasie musimy wykonać:
* badanie krwi u seniorów Mysi i Pusi, kolejne badanie moczu u Maćka
* RTG Cikusia
* kastrację/sterylizację Cikusia, Mrówki, Misi, Leśnej Tiny
* szczepienia i chipowanie psów i szczeniąt: Fridy, Primy i April, Mrówki, Leśnej Tiny i jej szczeniąt
* szczepienia kotów i kociąt (Rami, Sparty, Kropki, Cikusia, Misi i jej kociąt, miotu piwnicznego

Wszystkie zwierzaki trzeba w między czasie wykarmić, a kotom dodatkowo zapewnić żwirek do kuwet.

W tej chwili fundacja ma ponad 500zł długu w jednej z przychodni weterynaryjnych za dotychczasową opiekę i leczenie syndromu urologicznego, a potem przewlekłego zapalenia zatok u Maćka, które to schorzenia wiązały się z koniecznością wykonania szczegółowej diagnostyki i trzech zabiegów (udrożnienia cewki moczowej, usuwania polipów z kanału nosowego oraz trepanacji zatoki czołowej).


Mamy kwiecień, w piwnicach, na śmietnikach i klatkach schodowych właśnie rodzą się i będą rodzić przez najbliższe miesiące niechciane kocięta i szczenięta. Za niedługo nadejdzie czas wyjazdów świątecznych, majowych i wakacyjnych, a wraz z nim przy drogach, w lasach i na ulicach pojawią się porzucane i potrącane przez auta koty i psy.

Żebyśmy mogli im pomóc, musimy mieć jak!
Bez Waszego wsparcia, będziemy mogli tylko rozłożyć ręce i zapłakać…
Dlatego zwracamy się z gorącą prośbą o pomoc finansową w formie darowizn ogólnych lub wirtualny sponsoring poszczególnych zwierzaków!
Naprawdę każdy grosz się liczy!

[COLOR=#544E3F][COLOR=black][B]Fundacja Pomocy Zwierzętom Bezdomnym "Szara Przystań"[/B][/COLOR][/COLOR][COLOR=#544E3F]
[COLOR=black][B]KRS : 0000288303
NIP: 648-264-54-76

Numer konta: 27 1020 2401 0000 0202 0240 5868 [/B][/COLOR][/COLOR]
[COLOR=#544E3F][COLOR=black][/COLOR][/COLOR]
[COLOR=#544E3F][COLOR=black][/COLOR][/COLOR]
[COLOR=#544E3F][B][COLOR=red]Tylko dzięki Wam będziemy mogli skutecznie działać![/COLOR][/B][/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...