Jump to content
Dogomania

LEAH - cudowna maleńka sunia z ulicy w DS :)) Powodzenia Maleńka :))


_ChiQuiTa_

Recommended Posts

  • Replies 348
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Becia66']Mamy ogłoszone 6 psiaków, każdy na kilkunastu portalach i nikt, dosłownie nikt nie dzwoni. Taki to czas...[/QUOTE]

To jakaś masakra :shake:
U Nas to samo, jedynie co to zaklepana jest sunia mix husky na DT u znajomej. A tak to cisza jak makiem zasiał :(

Link to comment
Share on other sites

Niedziela po 23 grupa ludzi idziemy pawilonami słyszymy osobę szukającą psa, patrzymy a to Luiza, jak to jedna osoba powiedziała" gdyby nie psy z dwóch stron na smyczy to ciężko było by się utrzymać w pionie" po chwili słyszymy piski psa patrzymy a ta zagorzała obrończyni zwierząt nie wiem na jakiej podstawie i z jakiej przyczyny kopie Leah że pies skomli na całe osiedle, ludzie przechodzą spoglądają, sunia wylądowała kopana w żywopłocie, po zwróceniu uwagi, poszła dalej i nie wiem co miało znaczyć późniejsze podniesienie suni na obroży w górę że sunia piszczała z przerażenia i jednocześnie podduszała się, później usłyszeliśmy " To sobie ją ku**a weźcie, ona nie jest taka łatwa jak się wydaje" po czym Luiza poszła w swoim kierunku za jakiąś chwile z oddali dalej było słychać pisk psa, nie wiemy już co dalej się wydarzyło. To jakieś dziwne metody Luiza stosuje..

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Monika_tbg']Niedziela po 23 grupa ludzi idziemy pawilonami słyszymy osobę szukającą psa, patrzymy a to Luiza, jak to jedna osoba powiedziała" gdyby nie psy z dwóch stron na smyczy to ciężko było by się utrzymać w pionie" po chwili słyszymy piski psa patrzymy a ta zagorzała obrończyni zwierząt nie wiem na jakiej podstawie i z jakiej przyczyny kopie Leah że pies skomli na całe osiedle, ludzie przechodzą spoglądają, sunia wylądowała kopana w żywopłocie, po zwróceniu uwagi, poszła dalej i nie wiem co miało znaczyć późniejsze podniesienie suni na obroży w górę że sunia piszczała z przerażenia i jednocześnie podduszała się, później usłyszeliśmy " To sobie ją ku**a weźcie, ona nie jest taka łatwa jak się wydaje" po czym Luiza poszła w swoim kierunku za jakiąś chwile z oddali dalej było słychać pisk psa, nie wiemy już co dalej się wydarzyło. To jakieś dziwne metody Luiza stosuje..[/QUOTE]

Weż się może zacznij leczyć, bo fajne bajki opowiadasz. szkoda słów jak chcesz sobie postów nabić to pohopaj tyle, że nie tu.
Co sobie jeszcze wymyślisz? Szkoda pracy moderatorów na Twoje bajeczki drogie dziecko.

Poza tym gdzie na pawilonach jest żywopłot?? :lol:

Dziwne jest to, że osoba która ze mną szła nie słyszała żadnych pisków :hmmmm:



[B]Posty osób nie zaangażowanych w żaden sposób w pomocy Lei zostaną usunięte ;) [/B]

Link to comment
Share on other sites

Jakim Luiza trzeba być człowiekiem żeby śmierć psiaka pod kołami samochodu stanowiła dla niego źródło radości i niesamowitej satysfakcji ?
Ja nie życzę Ci abyś tego doświadczyła, nie życzę Ci też niczego złego - życzę Ci abyś była w końcu szczęśliwa.
Twoje zachowanie w stosunku do Lei w tym właśnie dniu nie jest złośliwością z naszej strony jest próbą zwrócenia uwagi na to, że tak nie można.
Ale to Twoja tymczasowiczka, Twoja sprawa, Twoje metody.
Możesz poprosić moda o wyrzucenie tego postu.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Luzia']Weż się może zacznij leczyć, bo fajne bajki opowiadasz. szkoda słów jak chcesz sobie postów nabić to pohopaj tyle, że nie tu.
Co sobie jeszcze wymyślisz? Szkoda pracy moderatorów na Twoje bajeczki drogie dziecko.

Poza tym gdzie na pawilonach jest żywopłot?? :lol:

Dziwne jest to, że osoba która ze mną szła nie szła nie słyszała żadnych pisków :hmmmm:



[B]Posty osób nie zaangażowanych w żaden sposób w pomocy Lei zostaną usunięte ;) [/B][/QUOTE]
przepraszam bardzo nie ja potrzebuję leczenia, żałuje w tym momencie że nie wyciągnęłam telefonu wtedy byś się już nie wymigała od tego. ale wkręcaj dalej ludziom jaka jesteś dobra jaka pomocna, a niech nikt nie przeczyta tego bo trzeba szybko usunąć żeby osoby które mogły by w to uwierzyć nie zobaczyły tego. to tyle z mojej strony.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Basia1968']Jakim Luiza trzeba być człowiekiem żeby śmierć psiaka pod kołami samochodu stanowiła dla niego źródło radości i niesamowitej satysfakcji ?
Ja nie życzę Ci abyś tego doświadczyła, nie życzę Ci też niczego złego - życzę Ci abyś była w końcu szczęśliwa.
Twoje zachowanie w stosunku do Lei w tym właśnie dniu nie jest złośliwością z naszej strony jest próbą zwrócenia uwagi na to, że tak nie można.
Ale to Twoja tymczasowiczka, Twoja sprawa, Twoje metody.
Możesz poprosić moda o wyrzucenie tego postu.[/QUOTE]

Nie stanowi to dla mnie satysfakcji wręcz przeciwnie, żal psów. Jeden nie żyje przez parwowirozę, drugi został potrącony w wyniku czego zginął..
Ja odnoszę inne wrażenie ;)
Bardzo dziękuję za troskę, szkoda, że takie zdarzenie nie miało miejsca ;)


Postu Moniczki komentować mi się nie chcę bo zbieram się do pracy ;)

Link to comment
Share on other sites

Zawieźcie sobie na szyi aparaty, kamery i stańcie się $^%$^%&^%&^% paparazzi. Łaźcie po mieście i szpiegujcie ludzi, który robią krzywdę psom. A od Luizy to trzy w bok. Nie masz dowodów - po co się odzywać i robić nie potrzebne awantury. Dla mnie to jakaś śmieszna akcja jest, bo regularnie raz na jakiś czas wojna się dzieje i naskakiwanie na Luizę.
A wtedy trzeba było wziąć tyłek ruszyć i lecieć po kamerę! A telefonu to się nie ma? No kurde ja też żałuje że nie nagrałaś tego zdarzenia, Moniko...
Co do Lei, widziałam i widuję psa osobiście. Jest mega radosna, nie jest bojaźliwa, bo śmiem mniemać, że bity bies boi się swojego oprawcy? Tak czy nie?
Psina łazi za Luizą krok w krok. A to pewnie dlatego, że lubi kopy nie :)
I darujcie sobie "HepiGardenie" te słowne przepychanki, bo "Waszej brygadzie" ma się też wiele rzeczy do zarzucenia. Ratujcie sobie pieseczki i koteczki.
Powodzenia.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='_ChiQuiTa_']Nie masz dowodów - po co się odzywać i robić nie potrzebne awantury. [/QUOTE]
To kochanie działa w dwie strony, Luiza także nie potrafi udowodnić, że takie zdarzenie nie miało miejsca i zarówno Basia jak Monika a także inne osoby które to widziały, mogły by kłamać...Są słowa świadków przeciwko słowom Luizy...

To że Monika jest raptem trzy lata młodsza od Luizy nie znaczy, że kłamie, były z nią osoby które spokojnie mogły by zostać matką jednej i drugiej i którym nie w głowie ani intrygi ani kłótnie i to spoza dogo...

Ty może i jej wierzysz ślepo, ale może inni się zastanowią czytając to, że może jednak coś w tym jest...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='_ChiQuiTa_']Zawieźcie sobie na szyi aparaty, kamery i stańcie się $^%$^%&^%&^% paparazzi. Łaźcie po mieście i szpiegujcie ludzi, który robią krzywdę psom. A od Luizy to trzy w bok. Nie masz dowodów - po co się odzywać i robić nie potrzebne awantury. Dla mnie to jakaś śmieszna akcja jest, bo regularnie raz na jakiś czas wojna się dzieje i naskakiwanie na Luizę.
A wtedy trzeba było wziąć tyłek ruszyć i lecieć po kamerę! A telefonu to się nie ma? No kurde ja też żałuje że nie nagrałaś tego zdarzenia, Moniko...
Co do Lei, widziałam i widuję psa osobiście. Jest mega radosna, nie jest bojaźliwa, bo śmiem mniemać, że bity bies boi się swojego oprawcy? Tak czy nie?
Psina łazi za Luizą krok w krok. A to pewnie dlatego, że lubi kopy nie :)
I darujcie sobie "HepiGardenie" te słowne przepychanki, bo "Waszej brygadzie" ma się też wiele rzeczy do zarzucenia. Ratujcie sobie pieseczki i koteczki.
Powodzenia.[/QUOTE]

Edyta nie warto, to już kolejna akcja w tym stylu. Mi się odechciało ;) Odkryłam wspaniałą opcję "ignoruj" i o ile życie jest weselsze :p

Już jeden wątek został zamknięty bo nagle odezwało się w mojej obronie więcej osób niż powinno i za dużo by wyjaśniono. Z resztą na tamtym nawet moja mama chciała się wypowiedzieć - niestety nie zdążyła.

Ale mimo wszystko dzięki, tym bardziej, że nawet nie prosiłam o pomoc. Ja odpuściłam, szkoda nerwów.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Paulina_mickey']To kochanie działa w dwie strony, Luiza także nie potrafi udowodnić, że takie zdarzenie nie miało miejsca i zarówno Basia jak Monika a także inne osoby które to widziały, mogły by kłamać...Są słowa świadków przeciwko słowom Luizy...

To że Monika jest raptem trzy lata młodsza od Luizy nie znaczy, że kłamie, były z nią osoby które spokojnie mogły by zostać matką jednej i drugiej i którym nie w głowie ani intrygi ani kłótnie i to spoza dogo...

Ty może i jej wierzysz ślepo, ale może inni się zastanowią czytając to, że może jednak coś w tym jest...[/QUOTE]

Nie uważam, że młodsze osoby są kłamcami, a z wiekiem to przechodzi i stają się prawymi obywatelami. Nic nie wspomniałam na temat wieku..... chyba, ze skleroza mnie dopada.
No ale w każdym bądź razie to nie o wiek tu chodzi, a to że najlepiej jak nie ma między Wami a Nami jakichś stosunków to nie wchodźmy sobie w drogę i już :)




No tak Luiza nie ma co bo te "gry" i "wojny" to żałosne są, chyba nigdzie w tak małym mieście nie ma tyle zawiści i jakiegoś "udowadniania" racji, czy coś. Zresztą szkoda już sie wypowiadać :)

Link to comment
Share on other sites

No i tak jak sądziłam, wątek umarł.

Leah początek spaceru; park:
[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-bmgLZVQCIpg/TjnLXBOXF5I/AAAAAAAAIoQ/WVQuE8mxcg0/Zdj%2525C4%252599cie-0246.jpg[/IMG]

[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-g7SRUHD9X98/TjnLY-sACRI/AAAAAAAAIoU/hFLCJUEAayc/Zdj%2525C4%252599cie-0247.jpg[/IMG]

Ta dziwna istota obok Lei to oczywiście ja.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='katarzyna09']Luziu,wiesz dokładnie,ze zaglądam do Lei codziennie...
Ona jest taka śliczna i nikt jej nie chce?:lol:
Co z tym allegro?Dałabyś radę zrobić i je opłacić?W tej chwili nie mam już nic na koncie:roll:[/QUOTE]

Wiem, wiem, że zaglądasz. Tyle, że nagle wszyscy przestali się odzywać ;)
Ostatnio nad tym myślałam i stwierdziłam, że jeśli Leah nie zostanie adoptowana do końca września ( nie sierpnia ze względu na to, że są wakacje i to normalne, że adopcje nie idą), to zostaje u mnie na stałe.
Zrobię tylko muszę w końcu się do banku wybrać i kasę wpłacić, u nas chwilowo krucho i musiałam to co zarobiłam mamie dać :( Jutro i w sobotę jadę do pracy to coś odłożę i zapłacę za allegro :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...