Jump to content
Dogomania

Ferajna z Czarcich Rewirów - czyli Biały Bokser, Tosa i CAO


Bolsbokser

Recommended Posts

porób foty jak masz, albo lepiej nie, bo mnie skusisz

Komu foty porobić ? Obrożom ?

 

i Ty mnie na zdjęcia zapraszasz heheh, chyba na karmę dla psów (tłuszczyku mam sporo, najadły by się całkiem, całkiem)

hehe, zdjęcia w plenerze, a psy na podwórku :P A jak ktoś przyjeżdża to są zamykane :)

Link to comment
Share on other sites

Oj dobrze wiedzieć ze nie tylko ja mam hopla na punkcie obroży :P Nawet dla kaukazow, u których nie widać wzoru przez te kudły wiecznie cos nowego kupuje. 

Ta pierwsza z Crazydog śliczna, ale pamiętam na FB pisałaś ze raczej do okazjonalnego użytku ze względu na materiał...szkoda bo prezentuje sie super. 

Link to comment
Share on other sites

Oj dobrze wiedzieć ze nie tylko ja mam hopla na punkcie obroży :P Nawet dla kaukazow, u których nie widać wzoru przez te kudły wiecznie cos nowego kupuje. 

Ta pierwsza z Crazydog śliczna, ale pamiętam na FB pisałaś ze raczej do okazjonalnego użytku ze względu na materiał...szkoda bo prezentuje sie super. 

Tak, bo jest welurowa :) Więc tylko suche spacerki albo do zdjęć. ja kupiłam do zdjęć :)

U azjatów też nie bardzo widać obroże, nawet u Tosy mojego nie widać wzoru. Właśnie chcę młodzieży kupić. I korci mnie, żeby coś fajnego, ale chyba skończy się na jakiejś czarnej z haftowanym numerem tel i imieniem :/

Link to comment
Share on other sites

Tak się prezentuje welurowa z Crazy Dog na miodku :)

 

_DSC0056-5net640_zpso6vlvsdv.jpg

 

 

A będę zamawiać niedługo kolejną obrożę, tylko jeszcze nie wiem, którą najpierw. Pffff....jak bym miała luźną kasę w nadmiarze, to bym od razu wszystkie, które mi sie podobają, kupiła.

 

Majoka, a jakie zapięcie wybrałaś obroży ?

Link to comment
Share on other sites

Hej

 

Cudne sa te kolosy.Widziałam na żywo tylko dwa CAO i to szczeniaki były-oczywiście dużo większe od Ermana ;) I było to dawno. Teraz u Ciebie przyglądam im się wnikliwiej .Kłapciate z bernardynem mogła bym pomylić ;) dawniej ale już widzę co raz więcej różnic.Znajomy miał Stróża Moskiewskiego i z daleka ;) go podziwiałam.Zawsze lubiłam duże psy,może dlatego pierwszy "mój" /wybrany prze zemnie/ był w prawdzie kundelkiem ale mógł uchodzić za mieszankę kaukaza z onkiem ;)

Chętnie bym się na takie bydlę kiedyś skusiła ale za dużo się przemieszczam a wszędzie z psem i jednak dobek czy bokser bardziej pakowne sa i do auta i potem w róznych domach u rodziny czy znajomych ;)

 

A jeśli możesz napisz /jeżeli wcześniej było to przepraszam,musze się przyznac,że nie miałam kiedy całości przeczytać/ to skąd masz te wszystkie psiaki? Tzn piszesz,że trafaiały do Ciebie w róznym wieku,ktoś je oddawał ? Masz/planujesz jaką hodowlę?-oczywiście jeżeli te pytania sa zbyt "wścibskie" to nie pogniewam sie jak nie odpiszesz ;) Pytam z ciekawości,tyle psów i to tak wielkich to musi byc ogrom pracy ale bardzo podziwiam i szanuje Cię za to,że dajesz radę.Bardzo chiała bym i je i Ciebie kiedys nazywo poznać ;)

Link to comment
Share on other sites

Hej

 

Cudne sa te kolosy.Widziałam na żywo tylko dwa CAO i to szczeniaki były-oczywiście dużo większe od Ermana ;) I było to dawno. Teraz u Ciebie przyglądam im się wnikliwiej .Kłapciate z bernardynem mogła bym pomylić ;) dawniej ale już widzę co raz więcej różnic.Znajomy miał Stróża Moskiewskiego i z daleka ;) go podziwiałam.Zawsze lubiłam duże psy,może dlatego pierwszy "mój" /wybrany prze zemnie/ był w prawdzie kundelkiem ale mógł uchodzić za mieszankę kaukaza z onkiem ;)

Chętnie bym się na takie bydlę kiedyś skusiła ale za dużo się przemieszczam a wszędzie z psem i jednak dobek czy bokser bardziej pakowne sa i do auta i potem w róznych domach u rodziny czy znajomych ;)

Jak są umaszczone podobnie do bernardyna, to rzeczywiście laik może pomylić. Kiedy są białe/kremowe z uszami azjaty to można pomyśli z podhalańskimi i w zasadzie chyba do nich najbardziej sylwetką i kształtem głowy są podobne. Więc jak komuś tłumaczę, jak wyglądają, a nie mam jak pokazać zdjęc, to mówię, że wyglądają podobnie do podhali tylko różnie umaszczone :P

Zdecydowanie bezpieczniejsze jest podróżowanie i przemieszczanie się z bokserem czy dobkiem.

 

A jeśli możesz napisz /jeżeli wcześniej było to przepraszam,musze się przyznac,że nie miałam kiedy całości przeczytać/ to skąd masz te wszystkie psiaki? Tzn piszesz,że trafaiały do Ciebie w róznym wieku,ktoś je oddawał ? Masz/planujesz jaką hodowlę?-oczywiście jeżeli te pytania sa zbyt "wścibskie" to nie pogniewam sie jak nie odpiszesz ;) Pytam z ciekawości,tyle psów i to tak wielkich to musi byc ogrom pracy ale bardzo podziwiam i szanuje Cię za to,że dajesz radę.Bardzo chiała bym i je i Ciebie kiedys nazywo poznać ;)

Dorosłe psy albo dostałam od znajomych hodowców albo kupiłam od znajomych hodowców z różnych powodów szukali dla nich nowego ulokowania. Ponieważ znam ich, to wiem, że była taka konieczność. Dlatego też, nie oceniam, kiedy ktoś z głową oddaje, bo musi. Nie lubię tylko, kiedy ktoś oddaje, bo pies się znudził, albo nie ma najmniejszego zamiaru pracować nad psem, aby problemu się pozbyć.
Znajomi, od których mam dorosłe psy, wpadają do Nas, więc i witają się z psami. Czasem na spacerze do nich zachodzimy z danym psem :)

Szczeniaki już zakupione i z hodowli. I raczej będę się koncentrować na takim sposobie pozyskiwania psów.
Marzy mi się import np z Białorusi / Rosji - biały kopiowany. Najlepiej para (samiec i suka).
Mamy przydomek - Z Czarcich Rewirów (FCI oczywiście). Dopiero startujemy.

Hodowla będzie dotyczyć CAO.

Bokser to po prostu moja miłość, bo temperamentem do mnie pasuje. Uwielbiam ich energię, że są wiecznymi dziećmi, jednocześnie mają charakter, są wyraziste. Mają swoje zdanie i są ... myślące.

Bravo (Tosa Inu) to nasz pet, jak to mąż kolokwialnie mów - bokser i tosa to nasze darmozjady :P
Jesteśmy w trakcie robienia uprawnień u Dushki (jedna wystawa, testy psychiczne + dysplazja) i Uzi (została jeszcze dysplazja).

Amirę zabieram na wystawy w celu socjalizacji i oswajania ją z tym. W przyszłości, jak będzie posiadać właściwe cechy, będę robić jej hodowlankę. Na razie zapowiada się super.

Pako ma uprawnienia reproduktora. Będąc u nas, jeszcze nie krył. Muszę wystawić ogłoszenie.

U Wiktora musimy dokończyć uprawnienia, została nam dysplazja do zbadania.

 

Zawsze marzyłam o hodowli. Myślałam o bokserach i DDB.
Mąż zakochał się w CAO. I o tyle podoba mi się ten pomysł, że CAO to jedna z niewielu ras, które w obecnych czasach są narażone prawie na wszystkie choroby. Nie została jeszcze mocno skrzywiona przez człowieka. Aczkolwiek już powoli widać efekty. A wprowadzenie dyskwalifikacji za agresję przez zkwp .... obawiam sie, że spowoduje, iż będziemy mieć same labki w opakowaniu azjaty, kaukaza, jużaka, moskiewskiego etc.

 

Problem polega na tym, że początkowo mąż wszystkim sie zajmował. Nie znał sie i wciąż niewiele wie. Ja mam większą wiedzę od niego w tym temacie. Psiarą jestem od zawsze, więc jakąkolwiek psią wiedzą dysponuję zdecydowanie obszerniej niż Leszek. A skoro on się zajmował i miał zajmować, to nie do końca pewne sprawy z głową pozałatwiał :/

Musiałam prostować je. Więc ... powoli wychodzimy na prostą.

A skoro głównie ja się całą ferajną zajmuję, to niestety idzie to trochę jak krew z nosa.

 

Nawet wysterował mnie z wystawami. Miał ze mną jechać i z dwiema suczami. Nagle, w ostatniej chwili, wymigał się. No i problem ... bo nie pojadę sama z dwiema sztukami. Na jedną pojechał teść.

O tym, że ma ze mną jechać dowiedział się na godzinę przed wyjazdem na wystawę. Nie było go w domu, więc został oderwany od załatwianych właśnie spraw poza domem. Stąd nasze spóźnienie na stołeczną krajówkę. Teść musiał dojechać do domu, trzeba było zmienić plany, czyli to, że jednak jadę z kimś i druga suka też jedzie.

Następnego dnia zaoferowała mi pomoc znajoma. Przyjechała do mnie z końca Warszawy i jej (większym) samochodem pojechałyśmy na klubową molosów. Rany .... jaki luksus był w jej samochodzie.

Tak, więc .... w grudniu kolejna wystawa. Jak sie uda, to moze i Kielce. Wszystko zależy od tego, czy mąż ze mną pojedzie.

Ponieważ zawsze marzyłam o hodowli, to ciągnę to dalej. Ale kategorycznie zabroniłam się Leszkowi wpierdykać mi w to.

Link to comment
Share on other sites

Bardzo dziekuję za odpowiedź :)

Na pewno będę jak co polecac hodowlę choć pewnie nie każdy nadaje się ( a raczej mniejszość) do posiadania takich psów.Ja sama zastanawiałam się czy poradzę sobie z psem w typie dobka (bo to tym bardziej nie wiadome co z tego mogło wyrosnąc) ale załozyłam,ze musze postepować jak z końmi ;) Bardzo je lubię,szanuje ale to tylko zwierzę i musi znać zwoje miejsce,żeby nie zrobic i mi i sobie krzywdy.Nie może się mnie bać ale nie może też "włazić mi na głowę".Mam bardzo dominującego wałaszka i nie raz stawaliśmy na przeciw siebie czekając az któreś ustąpi ;) Teraz chłopak już starszy ale nie daj Boże ktoś się zawaha przy nim od razu to wykorzysta.Myślę,że psami-szczególnie duzymi,trzeba podobnie.Jednak one na pewno jeszcze sprytniejsze od koni ;)

 

Wiem,ze daleko ale jakbyście się kiedyś wybierali na wystawę do Krakowa dawaj znać !

Link to comment
Share on other sites

Bardzo dziekuję za odpowiedź :)

Na pewno będę jak co polecac hodowlę choć pewnie nie każdy nadaje się ( a raczej mniejszość) do posiadania takich psów.Ja sama zastanawiałam się czy poradzę sobie z psem w typie dobka (bo to tym bardziej nie wiadome co z tego mogło wyrosnąc) ale załozyłam,ze musze postepować jak z końmi ;) Bardzo je lubię,szanuje ale to tylko zwierzę i musi znać zwoje miejsce,żeby nie zrobic i mi i sobie krzywdy.Nie może się mnie bać ale nie może też "włazić mi na głowę".Mam bardzo dominującego wałaszka i nie raz stawaliśmy na przeciw siebie czekając az któreś ustąpi ;) Teraz chłopak już starszy ale nie daj Boże ktoś się zawaha przy nim od razu to wykorzysta.Myślę,że psami-szczególnie duzymi,trzeba podobnie.Jednak one na pewno jeszcze sprytniejsze od koni ;)

 

Wiem,ze daleko ale jakbyście się kiedyś wybierali na wystawę do Krakowa dawaj znać !

Do Krk to po Roniego jechałam w grudniu 2014 :P

 

Ja muszę sobie listę zrobić, bo .... jak będziesz we Wrocku - daj znać, jak będziesz w Krk - daj znać, a jak będziesz Wałbrzychu - to wpadnij :P muszę pospisywać, żeby nie zapomnieć :)

 

Nad azjatami nie ma potrzeby dominować, nie ma potrzeby im pokazywać, kto rządzi .... owszem trzeba wychować i pokazać, że pewnych rzeczy nie wolno im robić. Ale generalnie są bezproblemowe .... noo ... czasem coś któremuś odpali, jak podkop :P ale do Nas, na podwórko, a nie poza posesję.

Link to comment
Share on other sites

Noooo....dumna i zadowolona :)

 

Znajomy dzisiaj był .... masował mnie :P

Potem chciałam mu szczeniaki pokazać. Byłam też ciekawa, jak będą młode reagować na kogoś obcego. Pięknie. Zjechały go równo. Nie było szans, aby mógł sobie je pogłaskać :)

Dobre geny, dobre :)
Amira i Firka

Link to comment
Share on other sites

Nooo to możesz być dumna z dzieciaków :) 

Mnie to w tym wszystkim najbardziej dobija pogodzenie charakteru i cech użytkowych naszej rasy z wymogami wystaw. Z jednej strony człowiek cieszy sie ze pies prezentuje właściwe dla rasy zachowania, jest z tego dumny...z drugiej obawa ze przez to ciężko będzie na wystawach bo po 3 dyskwalifikacjach za agresje juz nie ma szans na żadne uprawnienia. Jeszcze żeby sędziowie byli przewidywalni i nie upierali się przy własnoręcznym gmeraniu w paszczy to pół biedy...ale traf na dentystę i pozamiatane. 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Kurczę,nie byłam nigdy na żadnej wystawie :( muszę się wybrać.Nie wpadła bym na to że sędzia zagląda do paszczy obcego psa.Ja rozumiem,ze nawet rasy uznane za agresywne powinny być opanowane i powinny dac podejść każdemu do siebie ale nie koniecznie dać się"macać".

Link to comment
Share on other sites

Kurczę,nie byłam nigdy na żadnej wystawie :( muszę się wybrać.Nie wpadła bym na to że sędzia zagląda do paszczy obcego psa.Ja rozumiem,ze nawet rasy uznane za agresywne powinny być opanowane i powinny dac podejść każdemu do siebie ale nie koniecznie dać się"macać".

 

Nie którzy sędziowie to myślą i zapytają czy mogą, albo proszą żeby pokazać...ale od czasu do czasu trafia się taki który machając rekami od przodu szybkim krokiem do psa podchodzi, wyciąga ręce i bez żadnych ceregieli zaczyna mu do paszczy zaglądać i liczyć zęby. Dlatego z naszym poprzednim samcem CO zakończyliśmy karierę w klasie baby...nawet nie chce myśleć co by sie działo w młodzieży albo w dorosłych brrr 

Link to comment
Share on other sites

Nooo to możesz być dumna z dzieciaków :)

Mnie to w tym wszystkim najbardziej dobija pogodzenie charakteru i cech użytkowych naszej rasy z wymogami wystaw. Z jednej strony człowiek cieszy sie ze pies prezentuje właściwe dla rasy zachowania, jest z tego dumny...z drugiej obawa ze przez to ciężko będzie na wystawach bo po 3 dyskwalifikacjach za agresje juz nie ma szans na żadne uprawnienia. Jeszcze żeby sędziowie byli przewidywalni i nie upierali się przy własnoręcznym gmeraniu w paszczy to pół biedy...ale traf na dentystę i pozamiatane. 

Jestem cholernie dumna.
I wściekła, że mamy takie przepisy. Niestety większość ludzi (zwłaszcza laików) patrzy tylko na tytuły. Uuuuu.....słabi rodzice, żadnego championatu nie mają i za taką cenę szczeniaki ??????
Szlag mnie trafia.
Mam nadzieję, że dziewczyny pozwolą sobie zrobić chociaż hodowlankę. Potem na zagraniczne mogę pojeździć, co by lepsze tytuły uzyskać.
WTF ?! Co to w ogóle znaczy, żeby sędzia pchał ręce do pyska psa rasy stróżującej ?!

 

Kurczę,nie byłam nigdy na żadnej wystawie :( muszę się wybrać.Nie wpadła bym na to że sędzia zagląda do paszczy obcego psa.Ja rozumiem,ze nawet rasy uznane za agresywne powinny być opanowane i powinny dac podejść każdemu do siebie ale nie koniecznie dać się"macać".

No dokładnie. CAO i CO to psy, które zostały stworzone do pracy. One miały być agresywne dla intruza. Sędzia może być w pobliżu, ale nie powinien macać, a już tym bardziej łapy pchać do pyska !!!

 

Nie którzy sędziowie to myślą i zapytają czy mogą, albo proszą żeby pokazać...ale od czasu do czasu trafia się taki który machając rekami od przodu szybkim krokiem do psa podchodzi, wyciąga ręce i bez żadnych ceregieli zaczyna mu do paszczy zaglądać i liczyć zęby. Dlatego z naszym poprzednim samcem CO zakończyliśmy karierę w klasie baby...nawet nie chce myśleć co by sie działo w młodzieży albo w dorosłych brrr 

Mi się dwóch sędziów trafiło, co chcieli, bym sama pokazała zęby.

Ale jeden sędzia przyłożył rękę do pyska Dushki. Widziałam, że się spięła. Na szczęście pokazała klasę a i sędzia zabrał spokojnym ruchem rękę. Uffff... Już mi serce stanęło na chwilę.
No i w opisie ma 'niewyraźny charakter' czy jakoś tak.

Pffff....niech do mnie przyjedzie i spróbuje wejść na posesję. Ciekawe, czy wtedy też stwierdzi, że ma 'niewyraźny' charakter :P

Link to comment
Share on other sites

Niewyraźny charakter buhahahaha az sie popłakałam ze śmiechu 

Aż z ciekawości zerknęłam się upewnić

"prawidłowy zgryz, oko wystarczające w kształcie, dość otwarte; niewyraźny charakter, db kąt przodu i tyłu, dość db szata"

buahahaha

Ja się cieszyłam, że z zębami na niego nie poszła, za ten karygodny czyn z jego strony.

Link to comment
Share on other sites

Tak się prezentuje welurowa z Crazy Dog na miodku :)

 

_DSC0056-5net640_zpso6vlvsdv.jpg

 

 

A będę zamawiać niedługo kolejną obrożę, tylko jeszcze nie wiem, którą najpierw. Pffff....jak bym miała luźną kasę w nadmiarze, to bym od razu wszystkie, które mi sie podobają, kupiła.

 

Majoka, a jakie zapięcie wybrałaś obroży ?

martingale , ładna ta turkusowa, ale też chyba nie dla nas, moja świnia zawsze się tarza, ta z napisem ochrona wpadła mi w oko :) Ciekawe jakby go użarła, jak by wpis miała i czy w ogóle by nie wyleciała :P

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...