DZIR Posted December 17, 2011 Share Posted December 17, 2011 Piszesz nie dopuszczać do dominacji==zmienić swoją energie i zobaczyć w nim psa. Zastanowić się jak powinien się pies zachowywać i konsekwentnie korygować jego zachowanie. Zastanowić się przede wszystkim jak powinna zachowywać się Ona jako szefowa firmy dwuosobowej W ciszy i spokoju myśląc o tym znajdzie rozwiązanie. Cesara powinna oglądać koniecznie. Zobaczy jak inni doprowadzają do sytuacji takiej jak ma ona, Na przykładach innych ludzi widzimy ostrzej własne sprawy czytaj błędy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DZIR Posted December 17, 2011 Share Posted December 17, 2011 Piszemy tak szybko ,ze wchodzimy sobie w myśli. Ja też nie zgadzam się ze wszystkimi metodami Cesara Millana. Od dziecka w moim życiu były duże psy. Matka wychowywała nas sama . Pracowała na trzy zmiany. Duży pies był w domu bo dawał nam poczucie bezpieczeństwa. To ona korygowała psa i nasze zachowania. To ona ustalała zasady w domu. Zobaczyłam to i uświadomiłam sobie dopiero jak zaczęłam ogładać Cesara. Miałam poprzednio 5 olbrzymów w tym 2 osobniki bardzo ostre. Oczywiście dla obcych . Nie miałam problemów bo postępowałam według zasad mojej Mamy - chociaż nie byłam tego świadoma. I dlatego moje rady w poprzednim poście są bardzo istotne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
docha Posted December 17, 2011 Share Posted December 17, 2011 dziewczyny, przestańcie teoretyzować, Ania musi koniecznie spotkać się ze szkoleniowcem, który indywidualnie oceni psa i jej podejście do psa. Chcecie swoją teorią pomóc uzdrowić sytuację, tak jakby lekarz mógł zdiagnozować pacjenta przez telefon. Zakładanie kagańca- wcale nie jestem pewna czy to nie wzmoże agresji u psa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fizia Posted December 17, 2011 Share Posted December 17, 2011 Ale czasu jest bardzo mało do świąt. Rady szkoleniowca są oczywiście najważniejsze dla sprawy, ale czy są w stanie pomóc na 100% w przeciągu kilku dni? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
holmina Posted December 17, 2011 Share Posted December 17, 2011 wiecie co...fajnie wszelkie metody postepowania ok ale to trwa...a tu potrzebne wyjście z sytuacji na już ja proponuje kaganiec/plus metody/ lepiej,żeby się Denis troche postresował/szybko sie przyzwyczai/ niz kogoś pogryzł i wylądował na obserwacji a potem w schronie uwazam ze to jest na już tanie,szybkie i bezpieczne rozwiązanie i daje mu szanse na to ,ze nie nabroi poza tym kastracja po niej psiak robi sie bardziej michowaty i nie ma ochoty na agrsje to starszy pies i po przejsciach ma dom wiec teraz rada skuteczna ,zeby go zachowal musi byc na JUZ!!!!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Onaa Posted December 17, 2011 Share Posted December 17, 2011 Kaganiec nie wiem jak ma się do ludzi, ale ja jak moja tymczasowiczka przyszła, to mój pies się na nią rzucił. Był strach, nerwy i właśnie potrzebna rada na już. Na początku musiałam trzymać mojego psa w kagańcu przy tymczasowiczce, trwało to bardzo krótko, ale jednak, nie miałam wyjścia, nie mogłam ryzykować rozlewu krwi ani co gorsza utraty psa. Oczywiście poza tym mój psiak był pieszczony i stosowałam inne porady aby jakoś sensownie rozwiązać zaistniałą sytuację. Nikomu nic się nie stało, mojemu psu też kaganiec nie zaszkodził. A wszystko dobrze sie ułożyło. I mogłam je zostawiać same i potem się bawiły i wiedziały jak się zachować wobec siebie. Ale czy to ma też jakieś podobieństwo w przypadku zachowań niefajnych w stosunku do ludzi to nie wiem. W każdym razie lepszy kaganiec niż właśnie pogryzienie kogoś, a potem obserwacja czy zwrot psa. Denisku, bądź dobrym pieskiem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asia-s Posted December 17, 2011 Author Share Posted December 17, 2011 tak jak powyzej dziewczyny piszecie, na teraz bedzie kaganiec a po zakonczeniu leczenia z uszami kastracja to nie jest tak ze Denis terroryzuje od poczatku wszystkich, on teraz jest zazdrosny o Anie, poniewaz poczul sie bezpiecznie, zaufal, jest bardzo wpatrzony w Anie, a jak przyjechala mama Ani poczul sie zagrozony, w miejscach do ktorych chodzi na spacery ect tez czuje sie bezpiecznie i wie ze to jest jego teren, dlatego zaczyna zachowywac sie jak pies dominant, mysle ze wizyta u behawiorysty tez bedzie. Dodatkowo musimy pamietac ze Denisek nie slyszy, wiec czasami reaguje inaczej jak slyszace pieski. Ania jest odpowiedzilana, doswiadczona osoba w posiadaniu psa i z jego agresja - dominacja tez sobie poradzi, a wszystkie dobre i zyczliwe rady sa mile widzine. I nie ma sie co dziwic czy "doszukiwac drugiego dna" w tym ze pies wczesniej zachowywal sie super i bylo wszystko OK bo tak bylo, a teraz wystapily miejmy nadzieje "przejsciowe" problemy z jego charakterem, ktore przy pracy z psem da sie skorygowac. W przyszlym tygodniu beda wyniki wymazu, miejmy nadzieje ze uszy sa zdrowe, jesli nie bedzie autoszczepionka I tak jak pisze Dogo07 - Denisku, badz dobrym psem Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
holmina Posted December 17, 2011 Share Posted December 17, 2011 to może niech ktos kto ma kontakt powiadomi Anie zeby kupila mu kaganiec!!!albo tak jak z adresowka ...tu zamowimy /moze ten ktory polecala Elinka/ musimy dzialac szybko ja naprawde sie boje zeby biedak nie pogryzl kogos!!!!!!!bo on naprawde nie moze juz wrocic do schronu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1 Asia!moze ty zamow kaganiec z wysylka do Ani.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asia-s Posted December 17, 2011 Author Share Posted December 17, 2011 [quote name='holmina']to może niech ktos kto ma kontakt powiadomi Anie zeby kupila mu kaganiec!!!albo tak jak z adresowka ...tu zamowimy /moze ten ktory polecala Elinka/ musimy dzialac szybko ja naprawde sie boje zeby biedak nie pogryzl kogos!!!!!!!bo on naprawde nie moze juz wrocic do schronu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1 Asia!moze ty zamow kaganiec z wysylka do Ani....[/QUOTE] Tak holmino, zamowie kaganiec z wysylką do Ani, mam nadzieje ze jak wyjdzie w poniedzialek to dostarcza max 2 dni, ten, ktory polecala Elinka Nie ma mowy o zadnym powrocie do schronu czy hotelu - bedzie praca z dominantem, Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
holmina Posted December 17, 2011 Share Posted December 17, 2011 no to super!!!!trzymam kciuki zeby kaganiec zdazyl na czas a puki co moze niech kupi taki tani na rzepy..... Denis kurcze!nie rób wstydu ciotkom i bądz grzeczny!!!! no i ciachniecie by trzeba przyspieszyc /jak bedzie w miare w dobrej kondycji/ dzieki Asiu ,ze zalatwisz kaganiec! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DZIR Posted December 17, 2011 Share Posted December 17, 2011 Ciotki nie panikujcie nic się nie dzieje. Z nowym psem są różne sytuacje i trzeba być na to przygotowanym. Denis jest głuchy to znaczy,że silniej wyczuwa energie właścicielki. Wystarczy że ona zmieni swoje nastawienie do psa on to wyczuje. Oczywiście może być kaganiec. Ale powyżej jest bardzo wiele cennych rad od różnych ciotek. Jeśli p. Ania spokojnie je przeczyta i przemyśli to będzie bardzo dobrze. Np.Cenna rada to że goście łącznie z jej mamą powinny ignorować psa tak jakby go nie było. Ponieważ on nie słyszy muszą zwrócić uwagę na gestykulacje,które mogą wywoływać niepokój u psa itp Pani Ania musi zastanowić się nad niewerbalnym sposobem korygowania jego zachowania np zdecydowany ostry dotyk w okolicy szyji itak dalej Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
holmina Posted December 17, 2011 Share Posted December 17, 2011 jasne Dzir masz racje!!!!!oczywiście wszystkie rady są cenne i jak najbardziej warto,żeby Pani sie z nimi zapoznała,,,ja tylko proponuje dorażne rozwiązanie na już w natłoku przedświątecznego okresu...lepiej,żeby był zabezpieczony np.biedak Lolek -chapnął mame swojej opiekunki /mocno/ na szczęście nie zraziło ich to i został ....ale Denis jest wiekszym psem.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DZIR Posted December 17, 2011 Share Posted December 17, 2011 A jeszcze jedno p Ania jedzie do rodziny .na święta W nowym domu pies będzie się zachowywał poprawnie . W swoim domu zachowuje się terytorialnie . Będzie dobrze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DZIR Posted December 17, 2011 Share Posted December 17, 2011 Miałam sukę którą w domu musiałam pilnować jak byli goście. Szłam do kuchni ,suka musiała iść ze mną bo podgryzała gości którym wcześniej pozwalała się głaskać.. Natomiast wystarczyło,że była za bramą - stawała się aniołkiem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
UTAAP Posted December 18, 2011 Share Posted December 18, 2011 Juz tak sie cieszylam, a ze Denis dobrze sie aklimatyzuje, a tu taki zonk... Pies wymaga pracy, ale czytajac wczesniej jak bardzo jest w nim zakochana, wierze, ze pani Ania sobie poradzi! Nie wiadomo do konca, czy pies wykazuje zachowania terytorialne czy lekowe i nie mozna zalozyc, ze w nowym domu bedzie zachowywal sie 'lepiej'... Kastracja jest do rozwazenia w przyszlosci, aczkolwiek nigdy nie jest magiczna rozdzka na problemy behawioralne, tymbardziej u psa starszego, ktory wiele zachowan ma juz wyksztalconych i nie podlegajacych az tak bardzo gospodarce hormonalnej. Smaczki sa dobre, bo dla wielu psow sa silna 'nagroda', tylko trzeba uwazac, zeby nie dawac smaczkow po tym jak pies sie zachowal 'nie tak', bo nagradzamy to czego wlasnie nie chcemy. Zasugerowany wczesniej behawiorysta - jak najbardziej. Przed jego wizyta obawialbym sie stosowania silnych, czy gwaltownych bodzcow dotykowych, poniewaz moga u psa (zwlaszcza gluchego) jeszcze zwiekszyc stres i nasilic zachowania agresywne (jako efekt leku). Tez uwazam, ze do czasu rozpoczecia terapii behawioralnej najlepszy bedzie kaganiec i w miare mozliwosci nie zwracanie uwagi na psa przez gosci. Mysle tez, ze jesli pani Ania skontaktowalaby sie ze specjalista nawet teraz i wyjasnila na czym polega problem, to moglby jej tez powiedziec co ona moze robic do czasu pierwszej wizyty. Powodzenia! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DZIR Posted December 18, 2011 Share Posted December 18, 2011 Zaraz zaraz może ja czegoś nie doczytalam Jeśli tak to poprawcie mnie. Na początku Denis był grzeczny- nie szczekał Sąsiedzi nawet nie wiedzieli że jest Rozumię ,ze nie szczekał na sąsiadów również . Zmienił się po 2-3 tygodniach,. Jeśli tak to zachowania lękowe są mniej prawdopodobne. U psów obrończych i strużujących / sznaucery olbrzymy, jużaki. rotwaillery itp/ takie zachowanie do obcych na swoim terenie to norma bo to psy terytorialne . Znajomi są uprzedzani żeby psow nie dotykać. Wtedy w szkoleniu psa nacisk kładzie się na bezwzględne posłuszeństwo wobec pana. W encyklopedii przy TERRIER PSZENICZNY jest napisane cyt: rasa pomagająca w zaganianiu bydła, tępieniu szczurów, pilnowaniu domu. A więc ma takie geny. Denis może być osobnikiem z nasileniem takich genów . i behawiorysta musi to uwzględnić przy szkoleniu. Takich cech nie da się stłamsić, można przez nie właściwe szkolenie nasilić te cechy. Ja ciągle obstaje przy tym, że p. Ania musi zmienić swoje nastawienie do psa. Miłość nie wyklucza posłuszeństwa. Dzieci też kochamy ale granice zachowań wyznaczamy. A jeszcze jedno -jeśli Denis ma cechy terytorialne , to na obcym terenie będzie zachowywał się poprawnie.. Oczywiście nadal obowiązuje zasada Millana :Zero patrzenia ,dotykania , mówienia przez obcych do psa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
UTAAP Posted December 18, 2011 Share Posted December 18, 2011 DZIR, ale to jest wszystko "jesli...", "jesli..." - na odleglosc i teoretycznie mozna gdybac w rozne strony. To, ze zachowanie psa, wczesniej przebywajacego dluzszy czas w schronisku, zmienilo sie po 2-3tyg pobytu w nowym domu nie jest niczym dziwnym, a raczej czyms czego mozna sie spodziewac. Jesli juz mowimy o cechac rasowych, teriery pszeniczne byly wykorzystywane m.in. do strozowania zagrody (nie do obrony), ale zapewniam Cie, ze te cechy u obecnych softow sa doskonale prezentowane bez jednoczesnych zachowan agresywnych typu gryzienie obcych/malo znanych osob. Wrecz przeciwnie, softy uwielbiaja ludzi! Strozowanie objawia sie u nich przedewszystkim poprzez ogolne zainteresowanie otoczeniem i zmian w nim zachodzacych, checia 'sprawdzenia' wszystkiego i ewentualnym 'poinformowaniu' przewodnika o 'podejrzanych' zmianach w tym otoczeniu. Softy sa raczej ciche i szczekaja tylko w takich wyjatkowych sytuacjach lub by zaalarmowac przewodnika z odleglosci; przy dobrym kontakcie z przewodnikiem do powiadomienia go o czyms 'dziwnym' lub wymagajacym uwagi wystarczy mowa ciala psa - nie ma mowy o bezposredniej agresji! Byly natomiast przypadki softow po lekliwych rodzicach, malo socjalizowanych, reagujacych agresja lekowa w stos.do ludzi... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DZIR Posted December 19, 2011 Share Posted December 19, 2011 Tak to prawda softy kochają ludzi, rozbrajają nawet największych przeciwników psów Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bogusik Posted December 19, 2011 Share Posted December 19, 2011 Kurczę,ja zalatana ale dobrze,że u Deniska jest zawsze tyle wiernych cioteczek.Sytuacja jak widać, nie wygląda najlepiej, ale jest do opanowania...Pomysł z kagańcem jak na "już" bardzo dobry,bo święta tuż,tuż i nie ma czasu na szukanie pomocy u spec. Tak więc kaganiec zapewni bezpieczeństwo najbliższym p.Ani,a tym samym,dla niej samej i pewność,że jej "pupil"nikomu nie zagraża...Pomoc doraźna...A później na spokojnie,porządnie się tym zając...! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
holmina Posted December 20, 2011 Share Posted December 20, 2011 ale czy kaganiec dotrze do p.Ani przed świętami? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asia-s Posted December 20, 2011 Author Share Posted December 20, 2011 [quote name='holmina']ale czy kaganiec dotrze do p.Ani przed świętami?[/QUOTE] wyjechal w poniedzialek priorytetem ( info od sprzedawcy ), mam nadzieje ze jednak dotrze, Ania ma mi dac znac Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
holmina Posted December 20, 2011 Share Posted December 20, 2011 no to super!moim zdaniem to na już jest najlepszym wyjściem!!!a reszta pózniej wielkie dzięki Asiu!!!!!ze tak szybciutko sie tym zajełaś!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
polciuaa Posted December 20, 2011 Share Posted December 20, 2011 dawno mnie nie było tu, a tutaj taka niespodzianka! super, że Denisek znalazł dom! :multi: jak tylko znajdę chwilkę to na pewno nadrobie wątek bo teraz nie bardzo mam czas na to.;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bogusik Posted December 20, 2011 Share Posted December 20, 2011 Asiu,ja również bardzo dziękuję!Ty jak zawsze "na posterunku"i nigdy nie zawodna!!!Miejmy nadzieję,że kaganiec dotrze i pani Ania będzie mogła spokojnie spędzić święta,zabierając Deniska,tam gdzie zechce.W takim wypadku,to duży komfort psychiczny dla p.Ani,a nie niepotrzebny stres...! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asia-s Posted December 21, 2011 Author Share Posted December 21, 2011 Denisek dostal prezent na swieta :p - kaganiec dzisiaj z rana dotarl - poczta spisala sie na medal. Kaganiec pasuje jak ulal, Denisowi kaganiec po zalozeniu nie przeszkadzal, "agresor" zadowolony ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.