Jump to content
Dogomania

Prosze o pomoc w wychowaniu psow nie daje rady:((


sabusia

Recommended Posts

uratowalam ok 2 lata temu suczke z ulicy ktos ja wyrzucil z auta pobita i zaglodzona
suczka jest pokarmiona i zadbana
jest wysterylizowana
problem wtym ze sika mi po domu jak wyjde i w nocy
upodobala sobie przedpokoj na pietrze i notorycznie tam sie zalatwia
w domu smierdzi i nic nie pomaga
gdy zastawialam droge na pietro to lala na parkiet w goscinnym
dodam ze suka byla bita i boi sie
przypuszczam ze sika z checipo prostu sikania (nie sygnalizuje wyjscia) i z tesknoty sika jak wyjde z domu
nie pomagaja odstraszacze i tp co moge jeszcze zrobic? w domu strasznie smierdzi i parkiety debowe do wymiany pomocy

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 66
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Standartowo, zmeczyc dluzszym spacerem/szkoleniem przed wyjsciem, zostawiac cos z wlasnych, przenoszonych ciuchow, kong/gnata do obgryzania, wlaczone swiatlo/radio, moze kojec ( z wczesniejsza nauka zostawania w kojcu).
I nauka zostawania samej, chodzenie w te i z powrotem do drzwi, na klatke, na dwor, zamykajac na klucz, nie zamykajac, wychodzac na pare sekund, na dluzej, do skutku. Ale takie oduczanie to np. na caly weekend, niezaleznie od pory dnia/nocy.
Swoja droga, tak dwa lata sika? Jak byla uczona zostawania, ile ma spaceru dziennie, co robicie razem?

Link to comment
Share on other sites

tak jak pisalam znalazlam ja przy ulicy pobita i wyrzucona lala od poczatku,nic nie pomaga ze spacerem , bylam z nia 2 godz i po godz juz nalane
wlasnie wrocilam od wet usg prawidlowe w moczu jakies bakterie dali recepte na furagin na 20 dni jak nie pomoze znaczy ze pies ma uraz psychiczny z powodu swoich wczesniejszych przezyc

Link to comment
Share on other sites

  • 9 months later...

temat powraca,wystarczy ze wyjde na 5 godz juz jest zesikane wszystko przedpokoj na pietrze na dole i kuchnia
to juz drugi pies ktory u mnie leje mam juz dosc

dlaczego one sie tak zachowuja?
Mam 4 psy
sabe 10 la jest grzeczna ulozona karna czysta u mnie od malenkosci
sare 5 letnia suke u mnie od jak miala pol roku nie sika po domu ale strasznie postrzelona
kaciałe u mie od 2 lat wlasnie to o niej w tym watku pisze znalzlam ja na poboczu skatowana odkarmilam i jest,strasznie pokrecona ale nie niszczy w domu sika i kupy w domu,nieraz zwiewa ze spaceru ale wraca(a ja ubeczana i zasmarkana szukam jej po okolicy)
bleki ok 9-10 letni pies po mojej mamaie zero posluchu sika i sra po domu od 5 lat odkad moja mama umarla zero reakcji zadne spacery nie pomagaja do tego ciagle chory jak nie grzybica to hormony i na odwrot

wogole nie mam posluchu u psow niby jak je spuszcze ze smyczy wracaja, saba np nie ciagnie wogole ale sara i kaciala to masakra ciagna jak idiotki
na spacerach saba sobie sika robi kupy wacha a sara i kaciala zalatwia sie owszem ale gonia jak wariatki po krzakach po wodzie masakra,
do tego sara strasznie ciagnie do innych psow, bo ona chce sie przywitac i koniec :((((
tak samo do ludzi gdy spotykam kolezanke to nie moze jej poglaskac bo ta wywija lapami i skacze bolesnie po niej nie moge jej opanowac

co mam robic?
czy moje psy sa glupie?

Link to comment
Share on other sites

Nie są głupie, tylko niewychowane ;) Zaczęłabym od wychodzenia z mniejszą ilością psów naraz. Pies, ktory ciągnie na smyczy po prostu nie został tego oduczony. Co do załatwiania się - trudno powiedzieć, może to być nawykowe, może być po prostu niewyćwiczone - próbowałaś postępować z nimi jak ze szczeniakami podczas nauki czystości?

Link to comment
Share on other sites

ale ja nie zdazam jak ona sika wywalic ja na pole, zreszta nie widze jak kaciala sika ona to robi na pietrze jak mnie nie ma lub w nocy
oczywiscie jak nieraz nie zaspie i wstaje kilka razy w nocy i nad ranem i wypuszczam je na pole to siku niema
jak ukrocic sare? zeby tak nie ciągła? chodzimy wkolczatce bo nieraz na pysk fikalam jak ciagla
probowalam halti i szelek i na chwile bylo ok jak sie przyzwyczaila to znow ciagla

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sabusia']ale ja nie zdazam jak ona sika wywalic ja na pole, zreszta nie widze jak kaciala sika ona to robi na pietrze jak mnie nie ma lub w nocy
oczywiscie jak nieraz nie zaspie i wstaje kilka razy w nocy i nad ranem i wypuszczam je na pole to siku niema
jak ukrocic sare? zeby tak nie ciągła? chodzimy wkolczatce bo nieraz na pysk fikalam jak ciagla
probowalam halti i szelek i na chwile bylo ok jak sie przyzwyczaila to znow ciagla[/QUOTE]

Po pierwsze - nie ma "nie zdążę" ani "nieraz nie zaśpię" - albo chce się mieć niezasikany dom, albo chce się wysypiać ;) Wychodź z nią tak często, żeby nie miała możliwosci sikać w domu - również w nocy - za każde załatwienie się na dworze chwal ją, słownie i smaczkami. Jak sika na piętrze, to ogranicz jej przestrzeń do parteru. Karałaś ją dotąd, jak sikała w domu? Jak tak, to jak?

Co do ciągnięcia - to jest właśnie przykład źle używanej kolczatki, możesz ją spokojnie wywalić, bo na jedno wychodzi, czy pies idzie w niej, czy nie. Kup dobrą obrożę - zacisk bądź półzacisk - poczytaj tematy o nauce chodzenia na smyczy, wypróbuj kilka różnych metod ("drzewko", zawracanie jak pies ciągnie, korekty, chodzenie na smaka), na każdy spacer bierz garść smaków, poświęć jej samej trochę czasu. Jeśli pies ciągnie na wszystkim (czyli kolczatka, halti, szelki), to znaczy, że jest nauczona ciągnięcia - a teraz musisz ją oduczyć. Jest masa tematów o tym w dziale wychowanie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sabusia']gdy bede z nia wychodzila co chwile to nie ,,nauczy,, sie zeby trzymac dluzej[/QUOTE]

Ale u Ciebie teraz problemem nie jest to, że nie trzyma dłużej, tylko to, że nauczyła się sikać w domu. Szczenięta też najpierw wyprowadza się często, żeby pozytywnie uwarunkować sikanie na dworze, a potem robi się większe przerwy.

Link to comment
Share on other sites

nie znalazlam nic o oduczeniu psow doroslych ciagniecia na smyczy
wyczytalam owszem o tym zatrzymywaniu sie gdy pies ciagnie i ruszaniu gdy zluzuje smycz
robilam tak ale szlam ze 2 godz:((
aha gdy szarpne mocno kolczatke to sara juz wie ze boli i odzie przy nodze bo boi sie ze znow ja bedzie bolec...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ladySwallow']Ale u Ciebie teraz problemem nie jest to, że nie trzyma dłużej, tylko to, że nauczyła się sikać w domu. Szczenięta też najpierw wyprowadza się często, żeby pozytywnie uwarunkować sikanie na dworze, a potem robi się większe przerwy.[/QUOTE]

to z doroslym tez tak???

Link to comment
Share on other sites

...wiesz że tyle rad ile ludzi... a pies każdy inny, napisze coś nieco w mega skrócie ale nie wiem czy to sie przyda

Uważam że psy nie są głupie - są raczej zagubione, chyba nie do końca znają wasze domowe zasady.

Mam w domu trzy psy z mojego stada- pies 2 lata, suka 2 lata, suka 8lat, oraz domowy pies nie mój ale mieszkający we wspólnym gospodarstwie- pies 8 lat. Zaryzykuje stwierdzenie że bezproblemowe ale...nie było to takie łatwe i samo nie przyszło.

Mamy w domu kilka zasad, wypracowanych od dawna- nie da się tego zrobić w tydzień, miesiąc czy nawet rok...jakby to ująć - życie to praca, to jak w ludzkim związku- ciągła praca i wyrzeczenia...i miłość przede wszystkim.

Nie wiem czy moje wywody coś pomogą w Twojej sprawie.

Trzeba poznać psa i nauczyć się z nim komunikować- to bardzo złożone zagadnienie, poznać powody powstawania zachowań, co lubi, czego się boi.

Oto moje zasady
1. Szacunek- ja szanuje psy a one mnie, szacunek dotyczy wielu rzeczy- psy mają swoje osobiste miejsca, jedzenie w swoich osobistych miskach, swoje własne smycze i obroże, prawo do odpoczynku, prawo do zabawy. Do traktowania indywidualnego. Jeśli zdarza się kłótnia to ja mam zawsze ostatnie zdanie. Od dłuższego czasu psy nie rywalizują ze sobą - każdy ma to co jako opiekun powinnam mu dać. Mam obowiązek chronić je przed tym czego nie lubią i czego się boją. A one szanują moje decyzje.
2. Konsekwencja, która polega na tym ze jeśli na coś pozwalam to mówię że pozwalam a jeśli nie pozwalam to na słowo NIE -nikt nawet nie próbuje...Nie mamy zasad typu- pies nie wchodzi do łóżka lub pies nie siedzi przy stole, jak pozwalam to siedzi a jak mówię NIE to znaczy że dziś nie siedzi...
3. Świadomość... świadomość ograniczeń gatunkowych,świadomość tego "czym" jest pies, jak działa , jak myśli- czasem wymagamy od psa więcej niż od ludzi- trzeba zdobyć wiedzę na temat zachowań psów, poznać swoje psy i na tej podstawie opracować najlepszy dla was system porozumienia.

Trudno tu pisać o wszystkim, nie wiem co się wam przyda ale jeśli chcesz to mozesz kiedyś zadzwonić to opowiem Ci więcej o moich sposobach na życie z psami :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sabusia']nie znalazlam nic o oduczeniu psow doroslych ciagniecia na smyczy
wyczytalam owszem o tym zatrzymywaniu sie gdy pies ciagnie i ruszaniu gdy zluzuje smycz
robilam tak ale szlam ze 2 godz:((
aha gdy szarpne mocno kolczatke to sara juz wie ze boli i odzie przy nodze bo boi sie ze znow ja bedzie bolec...[/QUOTE]

Ja mam ze swoim psem (3,5 lata) podobny problem, jeżeli chodzi o ciągnięcie na smyczy. Ja robię tak. Jak mnie pociągnie to jest tzw. cmoknięcie i zmiana kierunku. Już tak nie ciągnie, ale jeszcze ma zapędy, ćwiczymy od jakiegoś 1,5 miesiąca.
I z doświadczenia powiem Tobie, że żadne wymyśle szelki, kantarki, kolczatki i Bóg wie jeszcze jakie wynalazki, nie pomogą możesz to wyrzucić do śmietnika. Psa po prostu trzeba nauczyć chodzić na smyczy. Nie ma innej drogi. Wiem, wymaga to duuuuuużo cierpliwości. Czasami mam dosyć, czasami mnie nerwy biorą. Ale kogo mam winić za to, psa? Raczej powinnam podziękować tej pani w lusterku.
Życzę Tobie dużo cierpliwości i wytrwałości, początki są naprawdę trudne, ale naprawdę warto się trochę teraz pomęczyć.

Link to comment
Share on other sites

na sikanie niestety tylko klatka. drastyczne, ale pomaga - przynajmniej jak ma sikać to zasika swoja klatke (kennel). Traktuj ją jak szczeniaka. Pod nieobecnośc do kaltki i od razu jak wracasz na spacer z psem!!!!! natychmiast bez czekania czy ociagania się, przed wpakowaniem do klatki tez spacer!!! I nie moze siedzeć całe dnie w kaltce! Tylko pod nieobecnośc. kennel na tyle duży aby pies mógł wsatać, siąść, polozyć się. I nie moze odbierac tego miejsca jako kary, więc musisz nauczyć ją tam pzrebywac (smaczki, zapach z legowiska itp - nie moze tam byc na "gołej ziemi" a musi miec swoje legowisko!!!! Do środka kong lub wielki gnat - dla zabawy i aby sie czyms mogla zająć.
Ciagnięcie - tego nie wypracujesz na jednym czy nawet stu spacerach. Kolczatke do kosza spokojnie albo lepiej na skup złomu. Jak taka oporna to dławik - ale musisz byc ostrożna, bo to narzędzie dla ludzi co potrafią wyczuć moment a nie szarpia do śmierci psa (możesz zadusić psa przy niewlasciwym stosowaniu!) oczywiście wszelkie flexi do smieci też. Zwykla smycz. Mozesz sobie przewiązac smycz dookola bioder - inaczej wtedy smycz "pracuje".
Ja chodze na spacery z 3 labkami na raz. nie osiągnełam jeszcze satysfakcjonującego mnie efektu - choc juz tylko 1 najmłodszy jeszcze ciagnie, pozostale juz nie. iągle nad nimi pracuję, przypominam im jak powinny iść, to praca na wiele lat, efekty nie zawsze widoczne od razu, ale satysfakcja duza jak sie coś uda.
I niestety - praca, praca, praca - do znudzenia!!!!! i tak w kólko.

Link to comment
Share on other sites

na ciągnięcie spróbuj wychodzić oddzielnie z psami przynajmniej na jeden spacer, tak żebyś mogła skupić się konkretnie na jednym psie, a nie na zasadzie, że pierwszy ciągnie naprzód, drugi idzie w bok, trzeci się zatrzymał i coś wącha, a czwarty robi coś jeszcze innego i wzajemnie odwracają swoją uwagę.
a co do sikania: jak nie jesteś pewna, jak wprowadzić klatkę to może zamykaj psa w jednym pokoju tam gdzie np. nie ma dywanu tylko jest rozłożona folia? przynajmniej do czasu, aż nauczysz ją czystości. bo po mojemu to ona po prostu nie jest tego nauczona, skoro zachowuje się tak od początku. może nigdy nie była w domu trzymana tylko na podwórku i stąd ten nawyk 'robienia tam, gdzie stoję'?

Link to comment
Share on other sites

co do ciągnięcia, zainwestuj w obrożę udową - u nas zdziałała cuda.. no i nauka chodzenia na smyczy powinna odbywać się sam na sam - wtedy lepiej kontrolujesz psa.

co do sikania.. nie ma jednego sprawdzonego pomysłu, który zawsze działa... na pewno trzeba przestawić tok myślenia - ona nie wie jak się zachować, więc nie należy jej uważać w tej kwestii za dorosłego psa, tylko potraktować jak szczeniaka. Klatka to dobry pomysł o ile sikanie nie jest spowodowane lękiem separacyjnym, a jedynie nie znajomością zasad. Jeśli to lęk separacyjny (tak było u nas - pies 6 miesięcy i lał jak tylko wyszłam z domu na chwilę..) to trzeba zacząć od nauki zostawania samemu, na forum jest mnóstwo porad.

Link to comment
Share on other sites

witajcie dziekuje za rady
dzis w nocy wstawalam co 4 godziny i rano o 8 ja wypuscilam to nie bylo nasikane
obroza uzdowa byla stosowana pies nie ciagnal ale platala mu sie smycz zluzowana kolo lap tak ze to byla masakra i oddalam halter komus z dogo
co do klatki kennelowej to na razie nie stac mnie na kupno :(
co do izolacji psa w innym pokoju zeby nie sikal to ona sika w kazdym pokoju jak jest zamknieta dlatego odizolowalam pokoje i pies leje po przedpokoju

Link to comment
Share on other sites

[quote name='panbazyl']na sikanie niestety tylko klatka. drastyczne, ale pomaga - przynajmniej jak ma sikać to zasika swoja klatke (kennel). Traktuj ją jak szczeniaka. Pod nieobecnośc do kaltki i od razu jak wracasz na spacer z psem!!!!! natychmiast bez czekania czy ociagania się, przed wpakowaniem do klatki tez spacer!!! I nie moze siedzeć całe dnie w kaltce! Tylko pod nieobecnośc. kennel na tyle duży aby pies mógł wsatać, siąść, polozyć się. I nie moze odbierac tego miejsca jako kary, więc musisz nauczyć ją tam pzrebywac (smaczki, zapach z legowiska itp - nie moze tam byc na "gołej ziemi" a musi miec swoje legowisko!!!! Do środka kong lub wielki gnat - dla zabawy i aby sie czyms mogla zająć.
Ciagnięcie - tego nie wypracujesz na jednym czy nawet stu spacerach. Kolczatke do kosza spokojnie albo lepiej na skup złomu. Jak taka oporna to dławik - ale musisz byc ostrożna, bo to narzędzie dla ludzi co potrafią wyczuć moment a nie szarpia do śmierci psa (możesz zadusić psa przy niewlasciwym stosowaniu!) oczywiście wszelkie flexi do smieci też. Zwykla smycz. Mozesz sobie przewiązac smycz dookola bioder - inaczej wtedy smycz "pracuje".
Ja chodze na spacery z 3 labkami na raz. nie osiągnełam jeszcze satysfakcjonującego mnie efektu - choc juz tylko 1 najmłodszy jeszcze ciagnie, pozostale juz nie. iągle nad nimi pracuję, przypominam im jak powinny iść, to praca na wiele lat, efekty nie zawsze widoczne od razu, ale satysfakcja duza jak sie coś uda.
I niestety - praca, praca, praca - do znudzenia!!!!! i tak w kólko.[/QUOTE]
dławik -sara reaguje na dzwiek czyli jak szarpne lancuchem na szyi pies mniej ciagnie ale jak zobaczy psa czy znajomego to jest masakra na dlawiku tak samo na zaciskowej zwyklej obrozy

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sabusia']dławik -sara reaguje na dzwiek czyli jak szarpne lancuchem na szyi pies mniej ciagnie ale jak zobaczy psa czy znajomego to jest masakra na dlawiku tak samo na zaciskowej zwyklej obrozy[/QUOTE]
to mozesz też i głosem reagowac na jej szarpniecie, albo - tak na szybko - kup sobie smycz z gumą w środku - taka rozciągliwą, jak pies ciagnie to mniej to czujesz, bo i guma psa ciągnie (z tego co na szybko pamietam jest w sklepie przy fundacji Grey Animals Wiosny - w necie znajdziesz, albo na stronach gdzie sa akcesoria do psich zaprzegów). na moich ciągnikach stosowalam taką smycz - od razu czuć efekt we własnych dłoniach, bo smycz tak samo ciągnie psa jak Ty smycz :) Jak pies pociągnie to guma go ściąga - taki maly bajer a jak cieszy

Link to comment
Share on other sites

No i wlasciwie wszystko napisane.
Szczerze mowiac, ze od lat nie chce sie wprowadzic konkretnych zasad, wychowania psow, to tylko lenistwo i zaslanianie sie 'glupota' psia.
Przede wszystkim nauke chodzenia na smyczy zacznij z pojedynczo wyprowadzanym psem, nie ze stadem.
dopiero jak zapanujesz nad kazdym pojedynczo, dolaczasz kolejnego. jak zapanujesz nad dwoma, to bierzesz nastepnego i do skutku.
No i nie ma podbiegania do innych zwierzat, ludzi, uciekania - od tego jest linka i Ty, by nad wlasnymi psami zapanowac i zapewnic im dawke ruchu. A zachowuja sie tak, bo nic im nie oferujesz, poza wypuszczeniem stada (rzadzacego sie swoimi prawami i zadowolonego z realizacji wlasnych pomyslow na zycie) na spacer, gdzie sama zabiegasz o ich uwage ;).
Na sikanie klatka i czeste wychodzenie, jak widac - skuteczne.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sabusia']nie znalazlam nic o oduczeniu psow doroslych ciagniecia na smyczy
wyczytalam owszem o tym zatrzymywaniu sie gdy pies ciagnie i ruszaniu gdy zluzuje smycz
robilam tak ale szlam ze 2 godz:((
aha gdy szarpne mocno kolczatke to sara juz wie ze boli i odzie przy nodze bo boi sie ze znow ja bedzie bolec...[/QUOTE]
probowalas sobie kolczatke zalozyc na szyje?moze wtedy nie zalozyla bys swemu psu.
jezeli pies nie nauczony jest zachowania czystosci nalezy co 3 godziny wychodzic na spacer i obserwowac czy sie zalatwi.Po zalatwieniu nalezy natychmiast psa pochwalic.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...