Jump to content
Dogomania

Inicjatywa społeczna


Formica

Recommended Posts

Asior!

Masz braki w wiedzy, nie mam czasu Ci tego tłumaczyć (na DGM bywam goscinnie, wole dzialanie)

O brakach agresji powiedz 2 goldenom, z którym ostatnio miałem do czynienia (z agresją domową). Oczywiście jest to z reguły rasa dla początkujacych właścicieli, ale nie można mówić, że jest pozbawiona agresji. 80% pogryzień na świecie to pogryzienia 'domowe'.

Kto tworzy listy: politycy, często wbrew radom organizacji kynologicznych ,wetów, psychologów. Czemu? Dla swoich celów. To tak w skrócie. Na stronie [url]www.antybsl[/url] masz mnóstwo linków do badań naukowych (w j. angielskim) dotyczących skuteczności prawa BSL. Zadaj sobie trud i pomyśl samemu, przeanalizowawszy sytuacje, zamiast zwalac to na innych.

Istnieje tylko jeden rodzaj psa, który nie gryzie: martwy pies albo nieistniejący pies.

FCI uwzględnia tak chyba z 300 ras, ciekawe ile dużych, średnich i olbrzymich, które mogą zrobić krzywdę również osobie dorosłej (ozywiscie małe też gryzą). Większości nie widziałem na oczy i nie zobaczę. Bo nie są popularne.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 247
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='MB']Asior!

Masz braki w wiedzy, nie mam czasu Ci tego tłumaczyć (na DGM bywam goscinnie, wole dzialanie)

O brakach agresji powiedz 2 goldenom, z którym ostatnio miałem do czynienia (z agresją domową). Oczywiście jest to z reguły rasa dla początkujacych właścicieli, ale nie można mówić, że jest pozbawiona agresji. 80% pogryzień na świecie to pogryzienia 'domowe'.
[/QUOTE]

być moze mami brak wiedzy ale to zdanie usłyszałam w telewizji od jakiegoś weta , i wyraźnie mówił,że goldeny są całkowicie pozbawione agresji. A co do tych co mówisz są agresywne...przeciez i u ludzi zdarzają się choroby psychiczne np.

Link to comment
Share on other sites

Asior nie ma rasy pozbawionej agresji. I wśród goldenów zdarzają się psy bardzo agresywne i nie jest to wbrew pozorom agresja ze strachu lub dominacji.U kazdego psa moga wystapić np zaburzenia w pracy mózgu i moze stac się agresywny.
MB ja myślę ,ze nasze społeczeństwo , które mimo wszystko ma blade pojęcie o psach i boi sie panicznie kazdego psa w typie i nie jest na razie zdzierżyć wersję francuską potem kroczkami bedziemy łagodzić przepisy.
Powiedz w takim razie w jaki sposób odróznic psa który moze chodzić bez kagańca i tego który powinien go nosić. Dopiero mniejsza lub wieksza tragedia pozwoli na taką obserwacja.

Link to comment
Share on other sites

Asior - proszę: są lekarze i są lekarze - lekarz lekarzowi nierówny, wet wetowi nierówny, poza tym weci w Polsce z reguły nie specjalizują się w problemach psychicznych psów. Agresja domowa bardzo rzadko ma postać poważnej choroby psychicznej, raczej anomalii.

Wierzysz we wszystko, co mówią w telewizji, albo piszą w gazetach? Bo ja nie.

PS. Nasza dyskusja jest zupełnie offtopowa i nie dotyczy meritum tematu, wyłączam się. Nie streszczę swojej wiedzy w kilku postach, mozna mi wierzyc lub nie. Wolny wobór.

Formica - nie można odróżnić i dlatego kara się za czyny, a nie za chęci. Nikt nie kara facetów za możliwość gwałtu, tylko dlatego że noszą ptaka w spodniach.

Poza tym 80% pogryzień to pogryzienia domowe - nakażesz psom noszenie kagańca w domu? To może od razu lepiej je ubić?

Dlatego prawo ma karać właścicieli za czyny oraz jeśli to możliwe podnosić jakość hodowli i ograniczać rozród psów, które nie powinny być rozmnażane.

Dla mnie są to niepodważalne podstawy dobrego i sprawiedliwego prawa.

Pogryzienia ludzi przez psy można wyeliminować tylko w jeden sposób: eliminując psy lub ludzi. A tak można je tylko ograniczać przez egzekwowanie dobrego prawa.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='porterin']Wiesz Asior, pewnego pieknego dnia jakiś mądrala stwierdzi, że goldeny powinny być na liście, bo są duże np. - tak jest w niektorych landach w Niemczech - psy powyżej iluś tam cm są w kategorii X, mniejsze w Y itd. I co wtedy powiesz?[/QUOTE]

niewiem co powiem :( niewiem dlaczego mnie atakujecie ja tylko wyraziam swoją opinie, zresztą nie tylko ja mam takie zdanie :(
Dobra ja już nic nie mówie :(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Formica']a czy ma ktos jakis pomysł jak zabezpieczyć zwierzeta w schroniskach?? tak aby takie tragedie jak w Krzyczkach się nie zdarzały??[/quote]
Przede wszystkim bezwzględna likwidacja schronisk komercyjnych i obowiązek utrzymywania psa w schronisku przez gminę.Wtedy się zastanowią czy nie taniej wyjdzie sterylizacja.Teraz gmina płaci hyclowi za złapanie psa i umywa ręce.

Link to comment
Share on other sites

[quote]niewiem dlaczego mnie atakujecie[/quote]

Nikt Cie nie atakuje. Nie obrażaj się.

Po prostu ta jedna godzina lekcyjna to za mało :shake: To właściciel jest "rozumem" psa i niezaleznie od tego czy jest to jamnik, pudelek, czy amstaff jest za niego odpowiedzialny i za to co ten pies zrobi już nie wspominając o tym jak go wychowa. Nieszczęśliwych wypadków nie da sie uniknąć, ale można być odpowiedzialnym, tak na codzień.

Tym przykładem z goldenem chciałm Ci tylko dać do zrozumienia, że to jaki pies cię pogryzie nie jest kwestią rasy. Ja musiałam wynieść się na wieś żeby ugryzł mnie pies - mieszaniec. A w domu mam psy, no co prawda nie z listy, ale właśnie z tej kategorii nazywanej przez ogół - psy mordercy, bardzo chętnie pokazywane w telewizji w przypadku jakieś afery i wytykane palcami. Ja po prostu nie mogę zgodzić się z taka opinią, bo wiem jakie one są naprawdę. I nie mogę też pogodzić się z tym, co niektórzy ludzie z nimi robią.

a w ogole to zaraz zbierzemy o...el, bo w tym topiku mamy podawac propozycje, a nie dyskutować.

Link to comment
Share on other sites

ja mam pytanie
nie krzyczcie - nie znam sie na tym wiec sie pytam.
czy bylaby mozliwosc poproszenia kogos albo jakiejs gwarancji zeby kaska z naszych podatkow na psa szla na psie sprawy? bo tak sie gada ze to na sprzatanie kupek albo schroniska ale to bajka pewnie.
i mandaty za niesprzatanie kup tez na psie sprawy. (u nas to 500 zeta, a podatek to 50 zeta)

Link to comment
Share on other sites

to tak offtopikowo. Nie znam sie na rasach psów ich zachowaniu i psychice, widze to co jest u mnie w mieście, na ulicy, teraz jest przewaga ras uznawanych ogolnie za niebezpieczne, moja rodzina miała przykre zajścia z takimi psami np rotkami ( ja ich sie panicznie boje) , pit bullami i stafordami, najcześiej nie rozpoznaje tych ras wiec moga to być też inne rasy o podobnym wyglądzie. Po tych zajściach a są rozciągniete na 15 lat i nie było to raz czy dwa, przechodząc koło takiego psa mam dusze na ramieniu, a jak podejdzie to ech lepiej nie mówić, a właściciel w tym momencie drwiąco sie śmieje :roll: Chciałabym wyjśc na miasto i nie bać sie że coś sie stanie mi czy też mojemu dziecku, pieska juz niestety nie mam ale przechodząc z nim koło takiego psa brałam go na rece lub obchodziłam szerokim łukiem. Zresztą on też pamiętał starcie z 2 rotkami jako 6 miesieczne szczenie, przez 15 lat obchodził je z daleka warcząc i kuląc ogon a w tym czasie własciciele ( dorośli ludzie a ja miałam 16 lat) sie śmiali jak to probowałam wyciągnąc psa z pod atakujących rotków( pies i suka). Oczywiście psy te były bez kagańca ani obrozy.
Niestety właściciele tych ras mogą wsiadac na mnie ale moje zdanie jest takie ze powinny one chodzić w kagańcu i na smyczy w miejscach publicznych, a tam gdzie mogą sobie pobiegać np dzikie stadiony, parki, laski obowiązkowo kaganiec. Właściciele tych piesków muszą też zrozumieć innych, chcemy sie bezpiecznie czuć na ulicy i w parku. Dotyczy to także psów które choć raz wykazały jakąś agresje szczegolnie w strone człowieka i isnieje możliwość ze opiekun nie utrzyma psa na smyczy ze wzgledy na np jego wielkość.

Link to comment
Share on other sites

Myslę, że nikt rozsądny na ciebie nie wsiądzie. Opisałaś sytuację tak jaką właśnie jest.
Wszystkie te przypadki powinny być surowo karane - wysokie grzywny, tylko czy w praktyce tak jest - to jest inny problem - jak w Polsce egzekwuje sie przestrzeganie prawa.

Ja jednak jeszcze raz spróbuję zwrócić Twoją i innych uwagę na "drobny" szczegół - "właściciel drwiąco się śmieje", "a w tym czasie własciciele ( dorośli ludzie a ja miałam 16 lat) sie śmiali".

W miejscu gdzie mieszkałam w mieście były dwa rotweilery - pies i suka. Pies rodowodowy, włąsciciel miał przed nim inne rasy, pies po wszystkich mozliwych szkoleniach, zrównoważony, spokojny, nigdy nie widziałam, żeby przejawiał jakąś agresję. Był reproduktorem więc przeszedł testy psychiczne.
Suka "bez papierów" w rękach alkoholika. Wychodził z nią o 5.00 rano jak był trzeźwy bo rzucała się na wszystko co się ruszało, jak był pijany widziałam na własne oczy jak spuścił sukę ze smyczy i poszczuł nią swojego pijanego kolegę.

Mam nadzieję, że potrafisz zobaczyć czym te dwa psy się różniły - nie tylko posiadaniem lub nie rodowodu, ale również odpowiedzialnym i nieodpowiedzialnym właścicielem. Przy czym zgodnie z naszym prawem właściciel tego "normalnego" psa musiał mieć zgodę na jego posiadanie od władz gminy, a właściciel suki nie - bo nie miała rodowodu.

Tylko z tym się nie zgodzę - "Niestety właściciele tych ras mogą wsiadac na mnie" - według mnie powinno być po prostu - właściciele psów ;) Wszystkich psów.

Link to comment
Share on other sites

Masz racje, jest tak jak mowisz, ale pies nie ma wypalonego piętna na czole " mam papierek" wiec wiec nie wiem czy rasowy czy też nie, moge odnieśc sie tylko do wyglądu psa ktory jest podobny do rasy lub widze ewidentnie ze to kundelek. Nie wiem czy facet który 3 lata temu groził mi że spuści swoją suke zeby zrobiła prządek z moim psem miał rasową suke czy tez nie , nie wiem czy przeszedł jakieś testy czy też nie, ba nawet nie wiem jak miał na imie ;) wiem jedno że po tym zdarzeniu długo chodziłam z nożem w kieszeni bo bez walki nie będe patrzała jak jakiś kretyn napuszcza buldożera na małego kundelka który zawinił tylko tym że stał obok drogi gdzie szedł facet z psem. Facet groził mi bo powiedziałam mu ze jak wie że pies jest agresywny, a on nie jest wstanie jej utrzymać ( wywalił sie biedak :evil_lol: ) to pies powinien chodzic w kagańcu. Nawet jego żona nie potrafiła go uspkoić, a ja w tym czasie jak na złość nie zabrałam telefonu ze sobą.
No własnie teraz sobie tak pomyslałam że testy powinna przechodzic cała rodzinka mąż, żona i np dorastające dzieci, żona pojdzie na testy a mąż lub synek będzie szkolił pieseczka w groźną bestyjke.
Być może jestem uprzedzona do pewnych psów ( ludzi też) ale i to ma też swoje przyczyny, kilka akcji związaych z moim psem, niestety mną też i dzieckiem ( tu akurat był spory kundelek), reszta mojej rodziny też miała przejscia i z włascicielami piesków i samymi pieskami. Mieszkam w paskudnym miescie gdzie jest moda na psy groźne, swego czasu były organizowane walki psów i możliwe ze stąd jest ich aż tak duzo, sama niestety znalazłam kiedyś w lesie szkielety psów, wątpie czy one same sie tam zaniosły:roll:
Bardzo mi sie podoba to co jest napisane na tej stronce [URL]http://www.antybsl.pl/[/URL] warte przemyślenia

Link to comment
Share on other sites

[B]Hm ....[/B]
Tyle padło juz pomysłów, ze trzeba chyba nową ustawę napisać......ale czy ktoś przeczytał ustawę obowiązująca i propozycje ustawy zmieniającej, do której linki podałam ?????
Chyba NIE - bo nie wierzę, by czytajac nikt na to nie zwrócił uwagi.
Otóz ustawa zmieniająca nadaje nowe brzmienie punktowi 37ust.1 obowiązującej ustawy.
Punkt 37.1( obowiazującej ustawy ) mówi jaka kara jest za naruszenie nakazów lub zakazów określonych we wcześniejszych art. tej ustawy.
Po nadaniu nowego brzmienia - punkt ten w nowym brzmieniu
nie wymienia kilku artykułów ustawy, które są w nim wymienione obecnie (brak w nim art 19 , 24(1-3), 28(1,5 ,8,9), 29,, 30)
Z tego wynika , ze te pominiete artykuły MOŻNA NARUSZAĆ BEZKARNIE !!!!!
a czego one dotyczą???? , za przekroczenie/naruszenie czego nie przewidywana jest kara ?????
szczególnie bulwersujacy jest brak w zapisie:
art. 19 - dot.kwestii ogrodów zoologicznych
art. - 28,29,30 [B]dotyczą doświadczeń na zwierzętach !!!![/B]

[U]W uzasadnieniu praktycznie tylko informuje sie o nadaniu nowego brzmienia art.37.1 - brak kompletnie uzasadnienia tej zmiany . To moze być "punkt zaczepienia" by do tego nie dopuścić !!!!![/U]

Link to comment
Share on other sites

No właśnie! Problem ten podnosiła też Frotka.

Z Ustawy o ochronie zwierząt znika karalność za wykroczenia popełnione podaczas dokonywania na zwierzętach doświadczeń,w cyrkach, ogrodach zoolgicznych, tzw. "menażeriach objazdowych" (eksponowanie zwierząt na ulicy). Projekt jest już po wstępnych opniach, ale nie stał się jeszcze ustawą, czeka w kolejce do Komisji Legislacyjnej.

To ostatni dzownek, żeby powstrzymać wprowadzenie zmian. Może inicjatywę społeczną skierować choćby częściowo na zahamowanie tego projektu?

Link to comment
Share on other sites

Zbyt mało czasu - raczej przy okazji ulotek, plakatów , petycji mozna ten problem przekazywać ludziom i prosic o podpisanie pisma , by nie uchwalano ustawy zmieniającej z takim zapisem tego punktu - myslę, ze ludzie bedą oburzeni - nikt nie popiera bezsensownych doświadczeń na zwierzetach . Tu powinny z pismami szybko wystąpic związki i organizacje prozwierzęce - (chyba, ze juz to zrobiły) autorytety kynologii,
łatwiej prosic by tego nie uchwalali niz zmienic jeśli uchwalą !!!
[U]Co fundacja EMIR na to - czy rozmawialiście o tym (macie chyba kontakt na bieżąco) a to Oni koordynuja bieżąca akcję[/U] ("akcje "petycja")

[B]Brak w uzasadnieniu konkretnego uzasadnienia konieczności / konsekwencji wprowadzenia tej zmiany [/B]
[B]może być punktem zaczepienia, by do tego nie dopuścić [/B]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ela_and_Krzys']Ja nie jestem pewna, czy Fundacja zajmuje się też inicjatywą obywatelską... :([/quote]

To nie ma nic wspólnego z inicjatywą obywatelską , bo na taka formę nie ma czasu. Tu jedyna drogą , która widze , jest poinformowanie społeczeństwa o tym fakcie przy okazji akcji "petycja" - kolejny argument, że tak byc nie może . (Ale może organizacje prozwierzęce takie jak Emir /Arka / inne zajeły (wysłały) stanowisko w tym temacie ?????)

Link to comment
Share on other sites

[B]Pozwolę sobie zrobić małe podsumowanie postów od numeru 161 do 192[/B]

Nie wiem czy wiecie co to jest inicjatywa obywatelska zmiany prawa.
Wydaje mi się, że nie.

Na[B] 31[/B] postów, w tym temacie, tylko [B]CZTERY[/B] ( Edzina, Faro, puli i MB)dotyczyły tematu przy czym tylko nad postem MB wywiązała się dyskusja, która zresztą zeszła na manowce. Dodam do niej moją uwagę: Sprawa ras uznanych za "agresywne z natury" nie powinna się NIGDY znaleźć w ustawie o ochronie zwierząt. Ale to temat na zupełnie oddzielną dyskusję!!

Sprawy sposobu wyprowadzania wszystkich psów, kasy z podatków, likwidacji pseudoschronisk nie mają nic wspólnego z ustawą o ochronie zwierząt.
Regulują to oddzielne rozporządzenia i miejscowe uchwały.
Jeżeli chcecie dyskutować na te tematy załóżcie oddzielne topiki, bo tu trudno z tej - wybaczcie - paplaniny cokolwiek sensownego wyłowić.

Jeżeli chcecie tu dyskutować [B]O ZMIANIE PRAWA [/B]poczytajcie wpierw ustawy. Wszystkie są dostepne w Internecie a widząc, ze macie czas na jałowe na forum dyskusje powinniście raczej poświęcic go temu.

Powtarzam: idzie nam o zmianę prawa! Nie uchwał, nie rozporządzeń tylko ustawy!
Uchwały i rozporządzenie to realizacja ustaw. Jeżeli ustawa jest niedoskonała to i jej realizacje są c.d.d.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...