Jump to content
Dogomania

Nie ma agresywnych ras , są tylko ludzie-ignoranci


Weaver

Recommended Posts

Nie ma ras niebezpiecznych i agresywnych specjalnie wyhodowanych co sie obecnie potocznie nazwa.Pies sta´je sie niebezpieczny i agresywny czy to np mini schnauzer czy inna rasa , podczas zlego wychowania ,albo cwiczen z psem nastawionych na atak i agresje.
Bylo zypytanie ktory pies byl wyhodowyny do walk ,,byl rotek,dobermann ,ridgeback i york?
wyobrazcie sobie ,ze jedyna rase wyhodowana do walk byl york.byl on wyhodowany do walki z plaga szczurow.

Link to comment
Share on other sites

  • 3 months later...

[quote name='omry']Jakim poziomem pobudliwości i agresywności? Skąd to wzięłaś? Skłonnościami dominacyjnymi? Niemal każdy pies próbuje zobaczyć, na ile może sobie pozwolić, a to w jakim stopniu to robi z pewnością nie zależy od rasy, a od cech indywidualnych osobnika i genów.[/QUOTE]

Większośc labradorów w sytuacji zagrożenia ucieknie, większość rottweilerów w sytuacji zagrożenia będzie się broniło. Takie predyspozycje rasy. Tak jak pisze Martens, labrador poczeka na twoją decyzję co ma robić, rottweiler podejmie ją sam. Pamiętaj, że rottki były specjalnie selekcjonowane do takich a nie innych zadań. I tu masz rację zależy od cech osobnika i genów.

''źle ułożony lub zaniedbany rottweiler ma znacznie większe szanse stać się zwierzęciem agresywnym, niebezpiecznym niż źle ułożony lub zaniedbany labrador''
Również nie zgadzam się, że zaniedbane rottweilery są bardziej agresywne niż zaniedbane labradory. Każdy pies, który jest źle traktowany ma takie same szanse stać się niebezpieczny dla otoczenia. Ataków labków się nie nagłaśnia bo to nie pasuje do ich wyobrażenia. A czy rottek może zrobić większą kżywdę? Biorąc pod uwagę gabaryty jego a labka - pewnie tak.

Natomiast OMRY ma rację w jednym i z tym dyskutować nie można. Bardzo dużo zależy od wychowania psa, jego wczesnej socjalizacji, nauki posłuszeństwa.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Dardamell']
''źle ułożony lub zaniedbany rottweiler ma znacznie większe szanse stać się zwierzęciem agresywnym, niebezpiecznym niż źle ułożony lub zaniedbany labrador''
Również nie zgadzam się, że zaniedbane rottweilery są bardziej agresywne niż zaniedbane labradory. Każdy pies, który jest źle traktowany ma takie same szanse stać się niebezpieczny dla otoczenia. Ataków labków się nie nagłaśnia bo to nie pasuje do ich wyobrażenia. A czy rottek może zrobić większą kżywdę? Biorąc pod uwagę gabaryty jego a labka - pewnie tak.
[/QUOTE]

No to teraz sam sobie zaprzeczasz, bo najpierw piszesz o genach i predyspozycjach, a za chwilę, że zaniedbany rottek i lab to jedno. Otóż nie, nie jedno, bo parametry ich psychiki pod wieloma względami, np. agresji terytorialnej są skrajnie odmienne i o ile zaniedbany lab będzie roznosił dom i kopał doły w ogródku, tak zaniedbany rott raczej wpadnie w obsesję stróżowania i agresji wobec intruzów. I to jest różnica między rasami, a nie tylko kwestia wychowania, i każda rasa stróżująco-obronna przy nieodpowiednim wychowaniu będzie miała większe szanse na rozwój nadmiernej agresji niż rasy do towarzystwa czy aportery.

Btw laby i rottki są zazwyczaj dość podobne gabarytowo - tyle że rotty selekcjonowano pod względem silnego chwytu tudzież predyspozycji obronnych, natomiast laby na łagodne miśki o bardzo miękkim chwycie, żeby nie uszkodziły przynoszonej zwierzyny. I to stąd bardziej prawdopodobne, że wzorcowy rott może zrobić większą krzywdę niż wzorcowy lab. Pytanie tylko ile psów jest wzorcowych pod względem psychiki i owego chwytu, bo w czasach hodowli pod kątem wystaw i wyglądu lab nie umiejący aportować (a więc często też nie mający "miękkiego pyska") wcale nie jest rzadkością.

Link to comment
Share on other sites

Nie zrozumieliśmy się. Nie mówiłam o reakcjach jednej i drugiej rasy na otoczenie, bo tak jak pisałam wcześniej lab ucieknie a rottek będzie się bronił. Chodzi o same szanse na stanie się agresywnym. Agresja to nie zawsze atak. I jak sam piszesz rodzaj ich chwytu jest (a przynajmniej powinien być) różne od siebie i dlatego rottek zrobi większą kżywdę a nie dlatego, że labki to takie przytulaśne. A poza tym rottki mają większą siłe, wzrostem może i podobne ale sylwetka jest inna. Czytaj proszę ze zrozumieniem, wiem że emocje i takie tam ale już pisałam, że nie zgadzam się z tezą, że lab i rottek to to samo.
Najbardziej na świecie wnerwia mnie mówienie, że rottki to takie misie pysie do głaskania i przytulania. To jest pies do pracy. Rasa obronna (nie stróżująco obronna). I tu właśnie dochodzimy do kwestii wychowania. Jak sobie wychowasz tak sobie masz, nie interesujesz się psem to się nie słucha, zaniedbujesz go to się nie słucha. Bijesz go, to Ci w kopńcu odda. Rottek zwyczajnie odda Ci wcześniej niż lab, ale ten drugi w końcu też nie wytrzyma. Kwestia jest tylko czasu. Zaczniesz wychowywać (nie tresować bo to nie to samo) i szkolić rotkka od samego początku to masz kochanego psiaczka (do Ciebie nie koniecznie do obcych), który swoją naturę pokazuje dopiero w sytuacji zagrożenia. I wydaje mi się, że o to samo właśnie chodziło Omry.

Link to comment
Share on other sites

osobiscie nic nie mam do psow ras tzw agresywnach ,ale widzialam naocznie z okna jak pittbul na spacerze ze swoim panem podbiegl do malutkiego pieska ktorego miala na lince starsza babcia ,potrzasl za kark i piesek byl niezywy.seniorka dostala szoku i zawiozlo ja pogotwowie do szpitala.
drugi przypadek ,moj brat mial biale pittbule ,ktore sobie biegaly po ogrodzie.Kiedy ta tragedia zaistniala ogrod byl ogrodzony siatka ,teraz stoi mur.
Pies podkopal sie pod plotem i odgryzl policzek dziecku,ktore wracalo ze szkoly.Tengo drugiego sasiedzi zatruli.
Moja sasiadka miala sprowadzonego z Angli rotka ,byl po psich szkolach ,zdal egzamin i mogl byc zwolniony z linki i noszenia kaganca,a mimo wszystko ugryzl mojego pieska w okolicy oka ,piesek moj siedzial i obserwowal kroliczki biegajace we wolierze.
Mimo ze owczarki niemieckie nie naleza do grupy ras niebezpiecznych to tez nie mozna spuszczac je z oczu.
Psy sa to tylko psy ,do konca nie mozna miec do nich zauafania 100% obojetnie jakich sa ras.

Link to comment
Share on other sites

Z ostatnim zdaniem się zgadzam. Co to znaczy, że zdał egzamin i mógł być zwolniony z linki i kagańca? Pierwszy raz słyszę coś tak niedorzecznego. Pomyśl przez chwilę czym mogła być spowodowana reakcja tego rotta, że ugryzł tojego psa. To, że teraz grzecznie sobie siedział nie oznacza, że wcześniej mu czegoś nie zrobił. Psy to pamiętliwe bestyje.
Zwróć uwagę, że lista ras uznawanych za agresywne tworzona jest przez ignorantów mających za nic rzeczywistość. Przeglądając statystyki policyjne wynika jasno, że najwięcej poogryzień jest przez Onki. Dlatego, że to niebezpieczna rasa? Absolutnie nie! Dlatego, że mają wizerunek najmądrzejszych i wszystkoodrazuumiejących więc większość ludzi ich nie wychowuje bo to przecież ONki i wychowają się same.

[QUOTE]osobiscie nic nie mam do psow ras tzw agresywnach ,[B]ale widzialam naocznie[/B][/QUOTE]
Znałam dalmatyńczyka (znałam bo psina już nie żyje), który jak tylko widział psa, a niedajboże małego to od razu próbował go unicestwić. Moja Dalmakundeltynka gabarytowo była podobna, nieco może niższa, jak wchodziłam z nią do parku to musiałam się na cały głos wydzierać, że to ja z Kajką a nie tamten. Co spotkał psa musiał pogryźć. Dlaczego taki był? Bo przez pierwszy rok życia, wtedy kiedy tego potrzebował, nikt z nim nic nie ćwiczył, nie uczył, nie wychowywał. Zostawiany był w domu sam od rana do wieczora. I nie chodzi mi o wieczór czyli 16,17 tylko 21,22. Więc nikt mi nie wmówi, że skłonność do agresji zapisana jest w rasie. Szybkość i zdecydowanie reakcji jak najbardziej, ale agresja to już jest cecha osobnicza.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Dardamell']Z ostatnim zdaniem się zgadzam. Co to znaczy, że zdał egzamin i mógł być zwolniony z linki i kagańca? Pierwszy raz słyszę coś tak niedorzecznego. Pomyśl przez chwilę czym mogła być spowodowana reakcja tego rotta, że ugryzł tojego psa. To, że teraz grzecznie sobie siedział nie oznacza, że wcześniej mu czegoś nie zrobił. Psy to pamiętliwe bestyje.
Zwróć uwagę, że lista ras uznawanych za agresywne tworzona jest przez ignorantów mających za nic rzeczywistość. Przeglądając statystyki policyjne wynika jasno, że najwięcej poogryzień jest przez Onki. Dlatego, że to niebezpieczna rasa? Absolutnie nie! Dlatego, że mają wizerunek najmądrzejszych i wszystkoodrazuumiejących więc większość ludzi ich nie wychowuje bo to przecież ONki i wychowają się same.


Znałam dalmatyńczyka (znałam bo psina już nie żyje), który jak tylko widział psa, a niedajboże małego to od razu próbował go unicestwić. Moja Dalmakundeltynka gabarytowo była podobna, nieco może niższa, jak wchodziłam z nią do parku to musiałam się na cały głos wydzierać, że to ja z Kajką a nie tamten. Co spotkał psa musiał pogryźć. Dlaczego taki był? Bo przez pierwszy rok życia, wtedy kiedy tego potrzebował, nikt z nim nic nie ćwiczył, nie uczył, nie wychowywał. Zostawiany był w domu sam od rana do wieczora. I nie chodzi mi o wieczór czyli 16,17 tylko 21,22. Więc nikt mi nie wmówi, że skłonność do agresji zapisana jest w rasie. Szybkość i zdecydowanie reakcji jak najbardziej, ale agresja to już jest cecha osobnicza.[/QUOTE]
Bylas przy tym zdarzeniu,ten pies mojej sasiadki pogryzl nie jednego psa,mimo ,ze na egzaminach sprawoawal sie super.Moj pies byl psim aniolem ,to taka malutka gapka,wlochata niedorajda.lubil tylko obserwowac.Rottek-Rufus sluchal tylko sasiada,a nie sasiadke,stad byly problemy.Piesek i tak nie zyje.Moja sasiadka nie pracuje caly dzien jest tylko ze zwierzetami.
Co nie slyszalas o egzaminach dla psow i opiekunow?(no ale nie w Polsce)
Owczarki niemieckie potrzebuja psich szkol,potrzebuja zajec,potrzebuja kontaktu z czlowiekiem ,a nie psy te zamyka sie w malutkich kojcach ,zakuwa sie lancuchami do bud ,potem nie dziwo ,ze staja sie agresywne.

Link to comment
Share on other sites

Nie unoś się tak, nie napisała, że to twój pies go zaatakował. Pies nie atakuje tak poprostu, bez powodu. Może kiedyś zrobił coś co w [B]mniemaniu Rufusa [/B]było obrazą. Może chodzi właśnie o to, że patrzył. Nie znamy psów jako gatunku tak dobrze, żeby wiedzieć co w ich "systemie wartości" jest postrzegane jako obelga. A może kiedyś ktoś Rufusa nadepnął, pociągnął smycz, wystraszył kiedy ten skupiony był właśnie na twoim psie i on skojarzył tę nieprzyjemną sytuację właśnie z twoim gapciem. To jedna rzecz.

Druga rzecz. Dziwię się twojej sąsiadce, że odważyła się puścić psa, który atakuje inne bez smyczy i kagańca. Jest to przejaw bezmyślności. Opiekun Ponga nie puszczał go bez smyczy dopóki nie naprawił błedów swojego porzednika. Trwało to kilka lat. Po przytemperowaniu jego agresji nigdy nie puścił go bez kagańca. Z agresywnymi psami ćwiczy się więcej i bardziej.

Meritum: To, że Rufus słuchał się tylko sąsiada a resztę miał głęboko w poważaniu jest właśnie błędem wychowawczym. W socjalizacji, wychowaniu i szkoleniu psa biorą udział wszyscy członkowie rodziny, którzy z psem mieszkają. W innym przypadku nie łudźmy się, że pies będzie słuchał kogokolwiek oprócz osoby, która go szkoliła.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Dardamell']Nie unoś się tak, nie napisała, że to twój pies go zaatakował. Pies nie atakuje tak poprostu, bez powodu. Może kiedyś zrobił coś co w [B]mniemaniu Rufusa [/B]było obrazą. Może chodzi właśnie o to, że patrzył. Nie znamy psów jako gatunku tak dobrze, żeby wiedzieć co w ich "systemie wartości" jest postrzegane jako obelga. A może kiedyś ktoś Rufusa nadepnął, pociągnął smycz, wystraszył kiedy ten skupiony był właśnie na twoim psie i on skojarzył tę nieprzyjemną sytuację właśnie z twoim gapciem. To jedna rzecz.

Druga rzecz. Dziwię się twojej sąsiadce, że odważyła się puścić psa, który atakuje inne bez smyczy i kagańca. Jest to przejaw bezmyślności. Opiekun Ponga nie puszczał go bez smyczy dopóki nie naprawił błedów swojego porzednika. Trwało to kilka lat. Po przytemperowaniu jego agresji nigdy nie puścił go bez kagańca. Z agresywnymi psami ćwiczy się więcej i bardziej.

Meritum: To, że Rufus słuchał się tylko sąsiada a resztę miał głęboko w poważaniu jest właśnie błędem wychowawczym. W socjalizacji, wychowaniu i szkoleniu psa biorą udział wszyscy członkowie rodziny, którzy z psem mieszkają. W innym przypadku nie łudźmy się, że pies będzie słuchał kogokolwiek oprócz osoby, która go szkoliła.[/QUOTE]
Historia Rufusa jest skomplikowana : piesek urodzil sie w Angli i tam przebywal wpierw ze swoim opiekunem ( sasiad jest anglikiem)zona natomiast w tym czasie konczyla prace jako nauczycielka w Arabi Saudyjskiej i Lbi.Moja sasiadka chodzila po przyjezdzie do psiej szkoly robila wszystkie mozliwe kursy z Rufusem ,ale osoba ta mowi tak cicho i byla niekonsekwentna.Pies wybral sobie sasiada ,gdyz od szczeniaka byl z nim przez 2 lata ,no i opiekun Rufusa ma zupelnie inny charakter.Rufus juz nie zyje ,moj piesek Oskar takze nie zyje.teraz sasidzi maja 3 pieski wielorasowe o roznych charakterach z Hiszpani 1 i 2 z Polski no i 6 kotkow (w tym 1 z Polski) .Psy i koty maja jak w raju ,2 z nich chodza ze swoimi opiekunami do psiej szkoly.

Link to comment
Share on other sites

Teraz dopiero twoja wypowiedź nabrała sensu. Z pierwszego postu wyniakało, że pomimo szkoleń pies pogryzł bo to rottweiler. Dopiero opowiadasz jakir było podłoże (przynajmniej część) takiego zachowania. Szkoda, że trzeba było pociągnąć Ciebie za język. Z takich niedopowiedzeń wychodzi właśnie przeświadczenie, że ast, pity, rottki, itp. są agresywne. Przy sytuacji gdy któreś z nich zaatakuje mówi się, że agresywna rasa. Jak zaatakuje ON, labrador itp. to dopiero szuka się przyczyn.

[QUOTE]Co nie slyszalas o egzaminach dla psow i opiekunow?(no ale nie w Polsce)[/QUOTE]
To wiem. Ale niedorzecznością jest "był zwolniony z linki i kagańca". No chyba, że mówisz o jakimś innym kraju, ale wtedy doprecyzuj o jaki kraj Ci chodzi bo w Polsce takiego czegoś nie ma.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Dardamell']Teraz dopiero twoja wypowiedź nabrała sensu. Z pierwszego postu wyniakało, że pomimo szkoleń pies pogryzł bo to rottweiler. Dopiero opowiadasz jakir było podłoże (przynajmniej część) takiego zachowania. Szkoda, że trzeba było pociągnąć Ciebie za język. Z takich niedopowiedzeń wychodzi właśnie przeświadczenie, że ast, pity, rottki, itp. są agresywne. Przy sytuacji gdy któreś z nich zaatakuje mówi się, że agresywna rasa. Jak zaatakuje ON, labrador itp. to dopiero szuka się przyczyn.


To wiem. Ale niedorzecznością jest "był zwolniony z linki i kagańca". No chyba, że mówisz o jakimś innym kraju, ale wtedy doprecyzuj o jaki kraj Ci chodzi bo w Polsce takiego czegoś nie ma.[/QUOTE]
Tak te egzaminy (na zachodzie Europy )zwolnienia psow z linki i z kaganca sa przeprowadzanae po 3 miesiacach szkolenia i koncza sie egzaminem ,ktory decyduje czy pies tzn ras niebezpiecznych jak i mieszance z tymi rasami , moga sobie beztrosko biegac bez linki i kagnca.
Inne latwiejsze testy tj na nauce jazdy ,musza przejsc opiekunowie psow od 20kg ,albo 45 cm wysokosci do grzbietu.te testy -prawo jazdy dla psow odbywaja sie u wet.Dotycza wszystkich ras i mieszancow

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Mieszkam na osiedlu gdzie są labki, goldeny, yorki, pinczery i ttb. Jestem właścicielką ttb, który jest przyjacielem labków, goldenek, yorków itd. Został zaatakowany przez czarnego labradora, ja bez psa też. Inne labki są ok, psy też. Drugi ttb to oaza spokoju. Z rudym pracujemy nad polubieniem się z sznaucerem, bo strasznie lubię właścicieli. Ten czarny labek atakuje też yorka znajomych i goldena sąsiadów. Jest dominujący i agresywny. Wszystko zależy od właścicieli.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Ponieważ to mój pierwszy post na forum, więc najpierw chcialabym sie przywitać... może w późniejszym czasie, w innych okolicznościach napiszę coś o sobie, ale tym razem przyszłam w innej, ważnej sprawie. Jeśli piszę w niewłaściwym wątku, to z góry przepraszam, ale nie chciałam zakładać nowego wątku.

Potrzebuję waszej porady, bo nie wiem do kogo się z tym zgłosić... Niedawno dowiedziałam się o rottweilerze trzymanym w małej, zamkniętej komórce... Początkowo właściciele trzymali go w domu, zawsze zapewniali, że jest posłuszny, dobrze wychowany, chwalili się przed wszystkimi jakimiś świadectwami ze szkoleń, uważali, że jest potulny jak baranek. Do momentu... aż rzucił się na ich córkę i złapał ją za policzek. Piszę, że złapał, bo gdyby faktycznie chciał ją ugryźć, to skończyłoby się to tragicznie... To jednak nie jest istota sprawy :( Około pół roku temu, sprzedali dom na wsi w którym mieszkali i wyprowadzili sie do wiekszego miasta a pies... został w komórce na tej wsi... cały dzień siedzi tam zamknięty, komórka jest malutka, bardzo ciasna, nie ma żadnych okien... Wieczorem jedynie przyjeżdża właściciel i wyprowadza psa na chwilę na dwór... Dziwię, się, że sąsiedzi na to nie reagują. Jeśli już nawet nie ze względu na męczarnie psa to chociaż z troski o własne bezpieczeństwo. Mi po prostu brak słów jak można być tak nie odpowiedzialnym!!! Z tego co mi wiadomo, to komórka jest domem psa dużo dłużej niz te pół roku od przeprowadzki...
Proszę poradźcie, co mam zrobić, gdzie to zgłosić?? Nie mogę tego tak zostawić :(... Na policję? Do Towarzystwa Ochrony Zwierząt?? I co stanie sie z psem, gdy zostanie już przeprowadzona interwencja?? Czy... zostanie uśpiony??

Link to comment
Share on other sites

  • 1 year later...

[URL="http://codlapsa.pl/2013/03/02/lista-ras-agresywnych-czyli-nie-taki-diabel-straszny/"]lista ras agresywnych, nie taki diabeł straszny jak go malują[/URL] - trochę statystyki

Link to comment
Share on other sites

Z tymi statystykami i "listą.." to też nie jest do końca takie nielogiczne jak piszesz.
Fakt - chęć wrzucenia chartów do jednego wora z akbashem i moskiewskim stróżującym jest pewnie wyrazem pewnej wyobraźni autora tego pomysłu :) Natomiast reszta już nie jest taka jednoznaczna.
Na pierwszych miejscach na liście pogryzień znajdują się rasy należące do dziesiątki najpopularniejszych w Polsce, stąd pewnie taka ilość pogryzień - czysta statystyka. Skoro labradorów czy owczarków jest w PL wielokrotnie więcej niż TTB, to nic dziwnego, że pogryzienia psów tej rasy zdarzają się również wielokrotnie częściej.. Dodatkowo dochodzi fakt, że na psa z grupy TTB trzeba mieć pozwolenie (tak, wiem że ten przepis jest niemal martwy - no ale jednak istnieje, co niektórych zniechęca), minęła też już chyba moda na "szpanowanie" tymi psami na osiedlu - zwierzaki trafiają coraz częściej (choć nadal za rzadko) do ludzi rozsądnych i znających się na rasie, lub chociaż względnie odpowiedzialnych - więc i ilość pogryzień mniejsza. Co nie zmienia faktu, że są to psy które - bez odpowiedniej wiedzy - łatwiej skłonić do agresji wobec innych psów, niż goldena czy nowofundlanda. Pewnie stąd ich miejsce na wykazie ras agresywnych. Sam nie jestem pewien, czy akurat bulle powinny się tam znaleźć..ale może tak jednak będzie bezpieczniej? Odpowiedzialnym właścicielom to przecież nie szkodzi, a idiotom utrudnia życie.

Zresztą ja jestem zdania, że każdy właściciel psa - niezależnie od rasy, choćby był to pies po doskonałych rodzicach - powinien przejść krótki kurs z jego wychowania i mowy ciała; za dużo jest w tych kwestiach jeszcze archaicznych i bezmyślnych przesądów..

Edited by Evodish
Link to comment
Share on other sites

  • 4 years later...

Ja tam ostatnio widziałem na ulicy jak York wyrywał się do Amstaffa, a ten cielak chował się za właścicielką... Mogłem to nagrać i pokazywać każdemu mądrali, który mówi o psach mordercach. Swoją drogą to jest rasizm, nie? :)

Z psami z "czarnej listy" jest jak z BMW. Nie jest to wina tej marki, że fascynuje debili, którzy jeżdżą tragicznie. Tak samo z pieskami. To nie ich wina, że dana rasa jest pożądana przez niezbyt ciekawy gatunek ludzi. Te psy po prostu mają pewne predyspozycje, by robić z nich napastników. Niestety to jest zwierzątko, zatem mówiąc brutalnie bywa narzędziem w rękach człowieka. 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...