agnieszka30 Posted October 5, 2007 Share Posted October 5, 2007 Znalazłam w internecie, dla zwolenników naturalnych metod...swojemu psu jednak nie podawałam, mając doświadczenie z synem, który za wypijanie ziółek...musiała dostać łapówkę w postaci brzęczącej monety... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sota36 Posted October 6, 2007 Share Posted October 6, 2007 ja o nie wczoraj weta pytalam, czy warto itd.Powiedzial - daruj sobie! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ela i Luna Posted October 26, 2007 Share Posted October 26, 2007 Potrzebuję Waszej porady. Dziś kupiłam dla moich psów (dwa małe kundelki i malamutka) tabletki [B]Pratel[/B]. Z podaniem kundelkom nie było żadnego problemu. W kawałek kiełbaski włożyłam tabletkę i połknęły to w całości. Problem dotyczy Luny (malamutki). Waży 37 kg więc należy jej podawać 4 tabletki. Pierwsze podejście zrobiłam tak jak kundelkom (w kiełbasie). Bestia obgryzła plasterek a tabletkę wypluła!:roll: Jak na złość w całym domu nie było ani grama pasztetu. Mama poradziła mi aby rozgnieść kawałek kaszanki i wymieszać z pokruszonymi tabletkami. Tak zrobiłam. Niestety trochę zjadła, większość zostawiła.:angryy: Później rozmoczyłam kilka kulek karmy. Nic to nie dało. Na końcu siostra wmusiła jej trochę tej papki z pokruszonym ciastkiem. W rezultacie więcej tych tabletek wylądowało na kafelkach, dywanie, psiej misce i moich dłoniach niż w pysku Luny. Robiłam także małe kuleczki z tej papki i wkładałam daleko do pyska, ale ona tak wywijała językiem, że nie zawsze to się udawało. Teraz niepokoję się czy to odrobaczanie w ogóle coś poskutkuje. Co o tym sądzicie? Czy teraz czekać trzy miesiące i dopiero powtórzyć? A może znacie jakieś skuteczne preparaty ale nie w tabletkach? Do tej pory jakoś dawałam radę ale miałam do pomocy pasztet. Wydaje mi się, że Luna nie znosi zapachu tych tabletek. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Vesna Posted October 26, 2007 Share Posted October 26, 2007 Jeśli zjadła tylko troszkę tych tabletek, to nie ma co czekać tylko trzeba jeszcze raz odrobaczyć. Jesli zjadła np. tylko jedną tabletkę w sumie, to kup jeszcze 3, ale jesli mniej, to spokojnie możesz jeszcze raz podać 4-nic się nie stanie bo substancje czynne mają duży margines bezpieczeństwa. Ja, gdy chcę podać mojemu psu tabletki, muszę go najpierw troszkę "nakręcić". Zaczynam go zaczepiać i bawić się z nim, tak, że w momencie dostania leku w kiełbasie, nie zastanawia się co tam może być w środku, tylko szybko wszystko zjada. Metoda skutkuje, a muszę przyznać, że Kleks jest strasznie wybredny i zwykle 5 razy się zastanowi zanim coś weźmie do pyszczka. Istnieje też środek do odrobaczania w postaci pasty-Pyrantelum, ale jego bym nie polecała bo jest skuteczny tylko w przypadku zarażenia glistami. Na rynku jest też preparat Advocate w postaci spot-on (czyli w kropelce stosowanej na kark, tak jak Frontline), zabezpieczający przed nicieniami, ale też pchłami, świerzbowcem i nużeńcem, do stosowania co miesiąc. Jednak jest on dosyć drogi i także nie zabezpiecza przed pasożytniczymi tasiemcami. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ela i Luna Posted October 26, 2007 Share Posted October 26, 2007 [B]Vesna[/B] - właśnie problem polega na tym, że trudno mi określic ile tak naprawdę zjadła tych tabletek. Pogniotłam wszystkie cztery i (tak jak już pisałam) kombinowałam na różne sposoby jak jej je podac. Zrobiłam błąd, że nie poczekałam za pasztetem, mogłam go jutro kupic :roll: A co myślisz o tabletkach Pratel? Czy są wystarczająco dobre? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Vesna Posted October 27, 2007 Share Posted October 27, 2007 W takim razie, jak nie jesteś pewna, podaj jeszcze raz 4 tabletki. Psu to nie zaszkodzi bo te leki mają wysoki indeks terapeutyczny, tzn. trzeba wielokrotnie przekroczyć dawkę, żeby pojawiły się objawy przedawkowania. Jeśli chodzi o skuteczność... Tak naprawdę z odrobaczaniem jest tak, że my je przeprowadzamy najczęściej profilaktycznie i w ciemno, nie wiedząc, czy zwierzę faktycznie jest zarobaczone i jeśli tak, to co jest pasożytem (a wierz mi, paleta możliwości jest ogromna). Dane substancje czynne działają najczęściej tylko na jakąś grupę pasożytów i w lekach, w związku z tym, najczęściej łączy się kilka substancji. Pratel ma dwie: pyrantel i prazikwantel-jeden działa na dojrzałe nicienie jelitowe, drugi na formy dojrzałe i larwalne tasiemców i niektóre przywry. Np. w Drontalu do tych dwóch substancji dołączony jest jeszcze febantel, który działa na nicienie żołądkowo-jelitowe i płucne. Prawdziwe odrobaczanie powinno polegać najpierw na zdiagnozowaniu, czy zwierzak ma wogóle pasożyty i jeśli tak to jakie. Dopiero wtedy można zastosować konkretne leki w konkretnych dawkach i stosowane przed odpowiedni okres czasu (bo każdy pasożyt ma swój cykl życiowy, który wpływa na możliwości pozbycia się go). To systematyczne odrobaczanie co 3 miesiące to swoisty kompromis wypracowany przez lekarzy wet. i producentów bo trudno co chwila biegać z kupką milusińskiego na badania,a takowe przeprowadza się zwykle wtedy, gdy coś zwierzakowi jest i podejrzewamy, że ma to związek z pasożytami. W związku z tym najlepiej wybierać leki, które mają kilka substancji czynnych w składzie (dlatego odradziłam Ci Pyrantelum-pastę) i przeznaczone dla konkretnego gatunku (bo np. Pratel został wyrejestrowany dla kotów ponieważ ma w składzie za mało pyrantelu). I jeszcze jedna ważna rzecz-jesli mamy kilka zwierząt w domu, wszystkie odrobaczamy jednocześnie. Ja u swojego psa stosuję Pratel i uważam, że nie jest zły, ale o jego skuteczności z własnego doświadczenia nie mogę nic powiedzieć bo jeszcze przez te 8 lat nie zauważyłam u Kleksa żadnego "nieporszonego gościa".;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ela i Luna Posted October 27, 2007 Share Posted October 27, 2007 [B]Vesna[/B] - bardzo Ci dziękuję za rady. Staram się odrobaczac Lune regularnie co 3 miesiące. Kiedyś weterynarz powiedział mi, że psy dorosłe można odrobaczac co pół roku... Ja jednak wolę częściej, tym bardziej że Luna dużo czasu przebywa na podwórku (wiadomo, czasami coś znajdzie, z zapałem zbiera ptasie kupki i nie wiadomo skąd wykopuje jakieś schowane "zapasy"). Luna także często jest w domu, śpi na dywanie, domownicy ją głaszczą itd. Tym bardziej zależy mi aby była "czysta" ponieważ w domu jest dziecko - mój siostrzeniec (ma pół roku). Czasami Luna podchodzi do niego, liże rączkę itd. Zawsze odrobaczam wszystkie psy aby nie zarazały się od siebie. Nie widziałam u nich "pasażerów na gapę" ale jeden z kundelków zaczął saneczkowac. Dziś nie widziałam u niego tego zachowania. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
GameBoy Posted November 5, 2007 Share Posted November 5, 2007 hej potrzebuje rady mam w domu psa - kolezanka wyjechala i na tydz zostawila mi szczeniaka szczenior zrobil koope z robalami, podalam mu tabletki jak kazal wet jednego dnia jedna a drugiego kolejna w domu jest nasz kot, czy jego tez odrobaczyc? zwierzeta sie nie stykaly - kot ucieka przed psem czy my tez mamy sie odrobaczyc?:oops: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agnieszka K. Posted November 5, 2007 Share Posted November 5, 2007 Kota tez należałoby odrobaczyc - nie muszą sie stykac, wystarczy że będa się poruszały po tym samym terenie. A Wy powinniście zachowac szczególną ostrożnośc - bardzo pilnowac higieny - mycia rąk itp. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.