dariaa Posted February 24, 2011 Share Posted February 24, 2011 W hodowli "Z Leśnej Gromady" na domy czeka jeszcze 5 wspaniałych, rodowodowych "czekoladkowych" pociech :) zapraszamy na stronę [url]www.zlesnejgromady.pl[/url] [URL=http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=96921624a7218dde][IMG]http://images41.fotosik.pl/654/96921624a7218ddem.jpg[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dariaa Posted March 3, 2011 Author Share Posted March 3, 2011 ludziki...zależy mi na pilnej sprzedaży maluchów...po pierwsze chciałabym żeby zaczęły się już uczyć i przystosowywać w nowych domach, bo takiej zgrai nie idzie ułożyć w stadzie, po drugie moja babcia jest ciężko chora, muszę się wyprowadzić a w starym domu na razie trzyma mnie moja banda urwisów... także schodzę do 1000zł za szczenię-informacja dla zainteresowanych. To cena za jaką zwróci mi się utrzymanie, "sprawy Związku Kyneologicznego", jedzonko, szczepienia. Możliwość sprzedaży ratalnej. Zależy mi na tym aby wariaty trafiły do kochających, odpowiedzialnych ludzi... kontakt: 796292703 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
felipe Posted March 6, 2011 Share Posted March 6, 2011 hmm ... to ja się zastanawiam dlaczego w ogóle masz szczenięta, skoro : - po pierwsze nie możesz ich sprzedać, nie masz zainteresowania - po drugie musisz się zajmować babcią. rozumiem, że miłość do psów jest ważna, ale rodzina chyba ważniejsza ... zastanawiają mnie tacy "hodowcy", którzy pokryją sobie suczkę, a potem nie mogą maluchom znaleźć nowych domów, zachęcając do kupna szczenięcia tekstami typu "schodzę z ceną" lub "możliwość sprzedaży ratalnej" ... :shake: i nie chcę, by ktoś na mnie tu naskakiwał, po prostu ciekawski jestem :diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Iwax Posted March 7, 2011 Share Posted March 7, 2011 felipe jakby człowiek nie próbował , toby nie zrobił wiele ja też zaczynałam tak, że dwa mioty ledwo ledwo poszły (11 , potem 9 szczeniąt rasy , gdzie była tylko jedna suka w PL -niepopularna) 4 pietro bez windy w dwóch pokojach z rodzicami miałam 6 sztuk 4 mies. w mieszkaniu Drugi miot podobnie Teraz po 20 latach NIE ŻAŁUJĘ WARTO BYŁO Nie da się wszystkiego przewidzieć, mieć zapewnione domy dla szczeniąt jeszcze przed pokryciem daria trzymam kciuki i życzę by się jakos udało znaleźć domy dla psiąt Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dariaa Posted April 8, 2011 Author Share Posted April 8, 2011 wiesz, moja babcia nie miała zdiagnozowanego raka przed pokryciem suki... więc ten wyrzut jest raczej nie na miejscu. Gdybym wiedziała o takich sprawach pewnie wzięłabym pod uwagę że nie będę miała czasu i głowy. Po drugie jest to mój pierwszy miot... każdy zaczynał, i chyba nikomu pierwsze mioty nie sprzedawały się jak ciepłe bułeczki...najpierw trzeba sprzedać te pierwsze i poczekać na opinię właścicieli aby zbudować sobie zaufanie wśród kolejnych potencjalnych zainteresowanych zakupem szczeniaka z naszej hodowli...to jest raczej logiczne :) Mój miot nie powstał z nudów czy chęci wzbogacenia się bo tak na prawdę do hodowli się dokłada... zależało mi po prostu na uzyskaniu konkretnej suki w konkretnym umaszczeniu nadającej się do prac węchowych. Zależało mi po prostu na "psie od siebie"...bo o takim psie wiem wszystko. A logicznym było że nie urodzi się taka jedna...tylko 9 to resztę trzeba oczywiście sprzedać ;) Nie mam wielkiego problemu ze sprzedażą, jeśli by mi nie zalezało na dobrych domach to nie miałabym już ani jednego...ale jak już w rozmowie wychodzi kto jaki jest i do czego mu pies, to się rezygnuje. A takich ludzi nie brakuje. Ceny nie zaniżyłam z powodu chęci pozbycia się psa gdziekolwiek, ale umożliwienia trafienia mu do człowieka którego może nie stać na to aby zapłacić mi 2000zł tak jak to było początkowo przy reszcie psów, a chciałby psa do pracy, zabawy w sporty itd. Poza tym zależy mi żeby taki piesek zaczął już pracować, uczyć się i poznawał życie u boku osoby z którą ma spędzić resztę życia. A tak nawiasem. Została jedna suczka :) Teraz mamy już luźno w domu także jak ktoś się po nią zgłosi to się zgłosi, teraz bynajmniej mam czas dla każdej z suk więc i psychicznie mnie to uspokoiło że mogę z nimi ćwiczyć. Nie żałuję decyzji o miocie. Z wszystkim sobie poradziłam, mimo że się obawiałam. Bardzo fajne doświadczenie, wszyscy właściciele do tej pory są zadowoleni, także serce rośnie :loveu: No i swoją suczkę do pracy mam... tak jak miało być :) A napisałam na tym forum oczywiście z tego faktu że większość ludzi zaglądających tutaj ma duuuuże pojęcie na temat psów, nie widzieli ich jedynie na obrazku, więc stwierdziłam że szybciej trafię tutaj do odpowiedniej osoby :) [B][COLOR=yellowgreen] 12.o4 Wszystkie pieski znalazły domy, temat do zamknięcia :)[/COLOR][/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.