Jump to content
Dogomania

airedale na 50 metrach?


trygon

Recommended Posts

Witam serdecznie :)
Tym serdeczniej że jest to mój debiut na dogomanii. Noszę się z zamiarem kupna psa i po namyśle mój wybór padł na airedale terriera. Ale jest jedno ale. Mieszkam w bloku, na 6 piętrze. Mieszkanie ma 50 metrów kwadratowych. Czy pies tej rasy nadaje się do takich warunków? Nadmienię jedynie że pracuję w domu, praca czasowo nienormowana, tak więc jeśli chodzi o czas to nie ma problemu. W domu nie ma dzieci ani żadnych innych zwierząt. Jest tylko jeszcze jedna dorosła osoba, a ja sam po 40-tce :-( No i dodam jeszcze że to byłby mój pierwszy pies. Proszę o radę :)

Link to comment
Share on other sites

Witaj na dogo. My z Fredzią (airedale) mamy o 15 metrów mniejszejsze mieszkanie (BTW też 6. pietro). Wybiegany pies nie potrzebuje apartamentu. Wyspać się można i w kawalerce. Chociaż my to nawet bieganie za piłeczkami czasem trenujemy w domu. Tylko ze zwrotami przy chodzeniu przy nodze trochę się nie mieścimy:evil_lol:.
Jeśli oddasz psu serce (z głową) i czas, to będzie miał u Ciebie dobrze.

Link to comment
Share on other sites

Witaj w gronie miłośników airedali :loveu:
na twoje pytanie odpowiem krótko : tak !!! airedale może mieszkac i na 30 m2, byle jego własciciel miał dla niego czas i serce. Bo dobrze wybiegany pies potrzebuje naprawdę mało miejsca- tyle,żeby sie mógł wygodnie położyć i spać. A dla niewybieganego i nudzącego sie airedala to i mieszkanie 130 m2 za małe :diabloti: to kontaktowe, energiczne psy, wymagające codziennego, porządnego spaceru i duzo kontaktu z człowiekiem-jesli jestes w stanie zapewnić te warunki w swoim mieszkaniu-nie musisz sie martwić o jego metraż :p

Link to comment
Share on other sites

Pewnie nic odkrywczego już nie wniosę, gdyż dziewczyny streściły całą istotę sprawy, ale...
Co prawda nie mam erdela, ale mam za to 2 psy (w tym jeden terier honorowy :evil_lol:, większy od serdla) i tez mieszkam w bloku, w przeciętnym mieszkaniu. I jakoś sobie radzimy. Pies potrzebuje ruchu, spacerów, zabaw zarówno z psami jak i ze swoim przewodnikiem. A to wszystko odbywa się poza domem. Jeśli zapewnisz mu codzienną dawkę szaleństw na świeżym powietrzu, szczupłość mieszkania (a Twoje wcale przecież takie małe nie jest ;) ) nie stanowi żadnego problemu. Nawet domek z ogródkiem nie może być alternatywą dla codziennych spacerów. Dorosły, wybiegany pies w domu głównie śpi i odpoczywa. Zapewniam Cię, że odpowiednio zsocjalizowany i wybiegany psiur nie stanowi żadnego problemu w bloku, bez względu na jego rozmiary, ani na którym piętrze mieszkasz.
Może to być trochę kłopotliwe w wieku szczenięcym, gdy trzeba psiaka często wynosić na dwór, aby załatwił swoje potrzeby, ale gdy już nauczysz go czystości, nie powinno być problemów. Tylko postaraj się go odpowiednio zsocjalizować i wychować, aby był Twoim prawdziwym, niekłopotliwym przyjacielem :lol: .

Link to comment
Share on other sites

Dzięki serdeczne :)
Urocze dziewczyny (no bo to chyba tak się złożyło że same panie są :loveu:), utwierdziłyście utwierdzonego (co do wyboru rasy rzecz jasna bo rozważałem jeszcze CTR-a ;-)). Problem jedynie w tym, że narzeczona stwierdziła że jak ja kupię sobie pieska to ona chce kotka syberyjskiego :roll: A mieć w tym samym czasie szczeniaczka i koteczka to chyba ponad moje zrozumienie. (Ech, kiedy ja się nauczę jej odmawiać? :placz:) Tak więc chyba niech się to kocisko odchowa ciut troszkę, a pies będzie musiał zaczekać :angryy: Pozdrawiam również serdecznie :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='trygon']Problem jedynie w tym, że narzeczona stwierdziła że jak ja kupię sobie pieska to ona chce kotka syberyjskiego :roll: A mieć w tym samym czasie szczeniaczka i koteczka to chyba ponad moje zrozumienie. (Ech, kiedy ja się nauczę jej odmawiać? :placz:) Tak więc chyba niech się to kocisko odchowa ciut troszkę, a pies będzie musiał zaczekać[/quote]
A jaki to problem? :niewiem: Ja bardzo polecam takie właśnie rozwiązanie. Sama wprowadziłam kiedyś do domu szczeniaka i kociaka w tym samym czasie, kot syczał na psa przez pierwszy dzień, a potem rozwinęła się prawdziwa, bardzo mocna przyjaźń. Bawiły się razem, spały razem, piły (i czasem jadły - pomimo że starałam się każdemu dawać co inego) z jednej miski. AT żyją krócej niż koty i gdy piesek odszedł, kotka popadła w depresję. :-( Wyciągnął ją z tego dopiero następny szczeniak i to też nie od razu, a dopiero jak trochę podrósł (wcześniej kotka szczeniaka nie rozpoznawała chyba jako potencjalnego przyjaciela i dosyć terroryzowała).

W każdym razie bardzo polecam wprowadzenie obydwu towarzyszy na raz!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Jura']Ja z kotami niewiele miałam doczynienia, ale podobno łatwiej wprowadzić kota do domu, w którym jest pies niż psa do domu, w którym jest kot.:evil_lol:[/quote]

Eeeee, bajki i zabobony. U nas już od paru lat mieszkają 2 psy i 2 koty z różnymi korektami i zmianami warty. Koty sprowadzane do zapsionego domu i psy (LEON !) do chałupy opanowanej przez koty. Nie było nigdy żadnych zadrażnień. Być może mam zwierzaki wyjątkowej łagodności i zgodności, ale parę ich przewinęło się przez mój dom, więc troszki doświadczenia mam.
Z pewnością mogą się trafić osobniki niereformowalne (albo może gorzej wychowane :evil_lol: ), ale myślę, że to raczej wyjątki.
Nasza emerytowana, obdarzona wybuchowym temperamentem kotka, w czasie swojego życia u nas zalicza już 4-go psa. I choć bawiła się i szalała tylko z pierwszym (kiedy sama była młodziutka), to z następnymi nie było żadnych konfliktów. Państwo schodzą sobie z drogi i nie szukają zaczepki. Nigdy nie miałam problemów na lini psio - kociej, za to koty między sobą potrafią się złapać za kudły :evil_lol: .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mokka']Eeeee, bajki i zabobony. U nas już od paru lat mieszkają 2 psy i 2 koty z różnymi korektami i zmianami warty. Koty sprowadzane do zapsionego domu i psy (LEON !) do chałupy opanowanej przez koty. Nie było nigdy żadnych zadrażnień. Być może mam zwierzaki wyjątkowej łagodności i zgodności, ale parę ich przewinęło się przez mój dom, więc troszki doświadczenia mam. [/quote]

U mnie jest identycznie. Udało się nawet przyzwyczaić dorosłego jagdterriera (zabranego od ludzi, bo miał być uśpiony ze względu na agresję) do agresywnej kotki. Kochać się nie kochały, ale żyły pod jednym dachem przez parę lat (kocica przeszła w tym roku za Tęczowy Most w wieku 18 lat :-( ) i nie było z nimi większych problemów.

Link to comment
Share on other sites

  • 3 years later...

Witam, nie mogę założyć nowego tematu więc napiszę tutaj.
Stoję przed wstępnym wyborem szczeniaka, chciałbym erdelka ale mieszkam w małym mieszkaniu w bloku z żoną i 3 letnim synem więc warunki nie są super dla dość sporego psa, w związku z czym moje pytanie jest takie, czy idąc na kompromis i decydując się na teriera irlandzkiego będzie to dobre rozwiązanie? wiem że sa mniejsze i tym się kieruje ale może kombinuje w złą stronę? proszę o jakieś porady , z góry dziękuje

Link to comment
Share on other sites

Wydaje mi się, że przede wszystkim musisz zastanowić się, czy stać Cię czasowo na posiadanie psa. Jeżeli planujesz tylko spacerki wokół bloku, to dla młodego teriera to za mało.
Jak już chyba pisałam kiedyś w tym wątku, jeśli pies ma okazję zużyć swoją energię, to jego objętość w mieszkaniu nie ma znaczenia (bo tu przede wszystkim regeneruje siły śpiąc). Moim zdaniem airedale są deczko mniej "energetyczne" od irlandów. Więc... Ich powierzchnia ma dopiero znaczenie przy trymowaniu. Z irlandem jest o wiele mniej roboty.
BTW Tutaj prawie nikt nie zagląda, bo miłośnicy terierów mają swoje forum.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...