Jump to content
Dogomania

Piękne i Bestie.


makot'a

Recommended Posts

zdjęcia jak zwykle super :)
sesja kwiatowa dla psich dam rewelacyjna, slicznie się dziewczynki prezentowały :p

a historyjka o Nitce i jej perypetiach zdrowotnych ciut przygnębiająca, ale ważne, że udało się zrobić zabieg w odpowiednim czasie i w dodatku bez kosztowo :lol:
to życzę Małej szybkiego powrotu do formy ;)

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 1.9k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Dziś Nitka postanowiła zrobić mi niespodziankę...
...i jak wyszłam do kuchni, to wspaniałomyślnie położyła się na moich projektach :p

[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-yihY_8uy_n0/Te0TzeN2rRI/AAAAAAAAAbA/3enYZFYMEoE/s720/IMGP4415.JPG[/IMG]

A tutaj zabawa pt. 'Znajdź psa w kupie papieru'.

[IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-pCdTBIupisg/Te0UpihsjbI/AAAAAAAAAbI/JjX3xKeyeO4/s512/IMGP4420.JPG[/IMG]

Proszę nie zwracać uwagi na kolor moich ścian - to nie moje mieszkanie :D


_____________________________
Postscriptum: Proszę zajrzyjcie!! -> [URL="http://www.dogomania.pl/threads/209069-SKRADZIONA-1-5-roczna-suczka-w-typie-DON%21%21"]http://www.dogomania.pl/threads/209069-SKRADZIONA-1-5-roczna-suczka-w-typie-DON!![/URL]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mychaaaaa']a akurat kolor ścian mi się podoba :eviltong:[/QUOTE]

Heh, tylko, że tu całe mieszkanie jest różowe! Mój pokój, przedpokój, klaustrofobiczna kuchnia i łazienka :P
Niedługo zamkną mnie w wariatkowie...ja lubię kolory lasu, a cały rok muszę w różu siedzieć :D

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE=makot'a;17016965]Heh, tylko, że tu całe mieszkanie jest różowe! Mój pokój, przedpokój, klaustrofobiczna kuchnia i łazienka :P
Niedługo zamkną mnie w wariatkowie...ja lubię kolory lasu, a cały rok muszę w różu siedzieć :D[/QUOTE]

a ja lubię róż ;)
Makot'a studiujesz architekturę? Ja w tym roku zrezygnowałam z tego kierunku... na trzecim roku...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mychaaaaa']a ja lubię róż ;)
Makot'a studiujesz architekturę? Ja w tym roku zrezygnowałam z tego kierunku... na trzecim roku...[/QUOTE]


Tak, studiuję architekturę i urbanistykę na PK :)
A czemu zrezygnowałaś? To taki piękny zawód!! :D

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE=makot'a;17017092]Tak, studiuję architekturę i urbanistykę na PK :)
A czemu zrezygnowałaś? To taki piękny zawód!! :D[/QUOTE]

Bo mnie to wkurzało :eviltong: też urbanistykę studiowałam, ale na politechnice białostockiej...
ale nie wiem czy nie pójdę od października na architekturę wnętrz... połowę przedmiotów przepiszą, a konstrukcji mniej i mechaniki budowli - a z tym miałam problemy :shake:

Link to comment
Share on other sites

Tja, ja w środę będę walczyć właśnie z konstrukcjami budowlanymi, więc wiem o czym mówisz :D
Ale mechanika budowli była super! Mnie się bardzo podobało to liczenie belek, ram i innych ciekawostek - ale to może dlatego, że mieliśmy genialnego profesora, a ja zawsze lubiłam fizykę :D
A wkurzające jest siedzenie po nocach z projektami, to fakt. Niby fajnie, ale jak trzeba z dnia na dzień nanieść "drobne" poprawki na projekcie to można się wściec, kiedy zaczyna świtać, a Ty nadal jesteś w lesie i co gorsza nie można sobie powiedzieć "Koniec, już więcej nie zrobię", tak jak można by było powiedzieć w przypadku "Koniec, już więcej się nie nauczę" - wtedy istnieje szansa, że ktoś tego nie zauważy....a jak się nie ma projektu, to raczej ciężko to ukryć przy oddaniu :lol:

Ale poza tym to jest super :P
Poza konstrukcjami, mechaniką i budownictwem są jeszcze przecież przedmioty rodem z przedszkola - rysunek, rzeźba (gdzie przecież szkice robi się w PLASTELINIE :evil_lol: ), także można się odstresować raz na jakiś czas :P

No, a poza tym zawsze pies może pomóc przy projektach, co widać na załączonym obrazku :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

Makot'a, u nas rzeźby nie robiło się w plastelinie! Rysowało się szkic a następnie cięcie styropianu (brrr nienawidzę tego dźwięku), nanoszenie gipsu, ścieranie papierem ściernym... albo techniki warsztatowe, gdzie robiliśmy rzeczy jak na zajęciach dla dzieci z autyzmem - tak dokładnie się czułam...
Geometrię jakoś przeżyłam, u nas z mechaniki jeden błąd = nie zaliczenie, więc z mechaniką męczyłam się a męczyłam... a konstrukcje dogłębnie ukazały moje ograniczenie intelektualne :eviltong: projekty bram czasoprzestrzennych i innych pierdół dobiły mnie ostatecznie. Nie wyrobiłam ani minuty dłużej ;) choć siedziałam nieraz i bawiłam się w lepienie i projektowanie domku jednorodzinnego, apartamentowca, osady typu skansen... o nie! już nigdy w życiu! :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mychaaaaa']Makot'a, u nas rzeźby nie robiło się w plastelinie! Rysowało się szkic a następnie cięcie styropianu (brrr nienawidzę tego dźwięku), nanoszenie gipsu, ścieranie papierem ściernym... albo techniki warsztatowe, gdzie robiliśmy rzeczy jak na zajęciach dla dzieci z autyzmem - tak dokładnie się czułam...
Geometrię jakoś przeżyłam, u nas z mechaniki jeden błąd = nie zaliczenie, więc z mechaniką męczyłam się a męczyłam... a konstrukcje dogłębnie ukazały moje ograniczenie intelektualne :eviltong: projekty bram czasoprzestrzennych i innych pierdół dobiły mnie ostatecznie. Nie wyrobiłam ani minuty dłużej ;) choć siedziałam nieraz i bawiłam się w lepienie i projektowanie domku jednorodzinnego, apartamentowca, osady typu skansen... o nie! już nigdy w życiu! :diabloti:[/QUOTE]


Ja w styropianie to tylko modele robiłam :P
Rzeźbę mamy w glinie, albo w plastelinie - teraz robimy "szkice" plastelinowe.
Ja tez się z mechaniką trochę męczyłam, ale problemem nie była sama mechanika, tylko właśnie błędy obliczeniowe - na egzaminie potrafiłam liczyć belkę trzy razy i za każdym razem uzyskać inny wynik, mimo że za każdym razem liczyłam ją tak samo :diabloti:
Ale ja tak właśnie liczę - gubię zera, przecinki, zmieniam cyferki. I później jest cyrk.
Geometrię wykreślną ledwo przeżyłam, jak studiowałam w Lublinie - to był horror mimo tego, że przedmiot sam w sobie bardzo mi się podobał, totalna abstrakcja - zarówno na wykładach, ćwiczeniach, jak i na kolokwiach.
A tutaj w Krakowie jakoś gładko poszła mimo tego, że przerobiliśmy sporo więcej materiału. Jakoś tak mniej abstrakcyjnie to zrobiliśmy :D

Heh, na czym robiłaś projekty bram czasoprzestrzennych?! :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE=makot'a;17017731]Heh, na czym robiłaś projekty bram czasoprzestrzennych?! :evil_lol:[/QUOTE]

na elementach projektowania :eviltong: robiliśmy bramę do tunelu czasoprzestrzennego, tunel czasoprzestrzenny i jakieś inne pierdoły :eviltong: i kazali nam rysować ciszę, początek i inne dziwne rzeczy :evil_lol: w końcu zwątpiłam... jak i 80% zaczynających ten kierunek :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mychaaaaa']Politechnika Białostocka :)[/QUOTE]

Oo, przez chwilę pomyślałam, że może w Lublinie, bo jak do tej pory to jedyna uczelnia, którą znam i ma przedmiot o nazwie "Elementy projektowania" ;)
Dużo tam osób na roku jest? :)

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE=makot'a;17017902]Oo, przez chwilę pomyślałam, że może w Lublinie, bo jak do tej pory to jedyna uczelnia, którą znam i ma przedmiot o nazwie "Elementy projektowania" ;)
Dużo tam osób na roku jest? :)[/QUOTE]

Zaczęło 120 osób, ale odpadła ponad połowa ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Jaga.']jejku o czym Wy tu rozmawiacie... brrr... aż ciarki przechodzą ;)[URL]https://lh4.googleusercontent.com/-pCdTBIupisg/Te0UpihsjbI/AAAAAAAAAbI/JjX3xKeyeO4/s512/IMGP4420.JPG[/URL] jaki zacny pomocnik :)[/QUOTE]

Nie takie straszne, jak mówisz :cool3:

A pomocnik pierwsza klasa, a jakże! Zaczynam rozważać przechrzczenie małej na "Demolka".
Wczoraj rozwaliła wszystko, co dało się rozwalić, diablica mała :diabloti:
Trzeba przyznać, że po sterylce, bez zbędnego balastu w brzuszku, mała odżyła. Nadal bardzo dużo i chętnie śpi, ale jak już nie śpi....to szaleje :evil_lol:

A jak jesteśmy w temacie, to pokażę Wam wreszcie macicę Nitki. Uprzedzam, że widok nie należy do najmilszych:
[URL]http://images40.fotosik.pl/896/eb5283aa73a5bee7gen.jpg[/URL]

Link to comment
Share on other sites

ee myślałam, że będzie gorzej... :)
może i to było spowodowane tym, że już jednak coś odczuwała te zmiany...
to się ciesz, że masz takiego żywiołowego psiaka w domu:) lepsze to niż ciągle osowiały... i teraz już będzie coraz lepiej :) ale coś mi się wydaję, ze sportowca z niej nie zrobisz..
a niedługo wakacje to dla psiaków będzie raj, bo do domu wracasz?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kalyna']ee myślałam, że będzie gorzej... :)
może i to było spowodowane tym, że już jednak coś odczuwała te zmiany...
to się ciesz, że masz takiego żywiołowego psiaka w domu:) lepsze to niż ciągle osowiały... i teraz już będzie coraz lepiej :) ale coś mi się wydaję, ze sportowca z niej nie zrobisz..
a niedługo wakacje to dla psiaków będzie raj, bo do domu wracasz?[/QUOTE]

No, jakbyś zobaczyła jakiego rozmiaru ta macica była w stosunku do CAŁEJ Nitki, to byś nie uwierzyła, heheh, a my się dziwiliśmy, że się w ciągu kilku dni taka beczka z niej zrobiła :D
Żywiołowa, to chyba zbyt mocne określenie - jest nadal baaaardzo spokojna, ale wychodzi z niej to, że jest młodziutka i ma jeszcze wiaterek miedzy uszami. Wszystko gryzie, wymyśla jakieś głupoty, czasem kicnie nie wiadomo dlaczego :D
Takie typowo szczenięcie głupawki jej się włączają....ale sportowca chyba z niej nie zrobimy, to prawda :P

Tak, wracam do domu. Jeszcze nie wiem, jak mi praktyki wypadną co prawda, ale wrócić do psów koniecznie muszę! :D

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...