echo serca/usg Kraków + małe pytanko :)

[Jowita84]

Witam,
mam nadzieję że dobrze wybrałam dział :) Mam prośbę, czy ktoś z dogomaniaków może polecić mi jakiś gabinet gdzie wykonują szczegółowe i dobrej jakości echo serca bądź usg(chodzi mi o badania wykonane bardziej zaawansowaną techniką)?
Mam pieska z niedomykalnością zastawek, sprawa wyszła stosunkowo niedawno, a schorzenie to potwierdziło wykonane zdjęcie rtg klatki piersiowej. Wyraźnie było widać powiększone serce.Plus dr wet. stwierdziła słyszalne szmery na serduchu.
Zależy mi, abyśmy mogli upewnić się na 1000%, jaka to wada. Nasza pani doktor, powiedziała, że słyszała o tego typu dobrych badaniach w okolicach Kapelanki, ale nie potrafiła przypomnieć sobie dokładnego adresu.
Gdyby ktoś mógł pomóc, będę bardzo wdzięczna :) I jeszcze jedno pytanie: czy to prawda, że raz powiększone serce już nigdy nie wróci do normalnego rozmiaru?Wg doktor tak właśnie jest, ale ktoś ostatnio zakwestionował jej diagnozę. Nie,nie był to lekarz, ale zasiało to w mej głowie wątpliwości, które chciałabym rozwiać.
ps. nie znalazłam podobnego tematu, mam nadzieję że nie zrobiłam dubla ;)

[taks]

Hmmm, nie wiem czy to mozna "podciągnac" pod okolice Kapelanki :roll:
ale wet specjalizujący się w kardiologii i chorobach krążenia przyjmuje w Arce na Chłopskiej, tam też jest jedno z lepszych w Krakowie zaplecze diagnostyczne
[URL]http://www.arka-vet.pl/go/zespol/[/URL]

A co do przerostu serca to niestety jest nieodwracalne. I m in. konsekwencją tego przerostu jest właśnie niedomykalność zastawek.
Ale na pocieszenie Ci powiem że niektóre rasy ( np. jamniki) prawie wszystkie w pewnym wieku mają ten problem.
Nie jest to więc ( odpowiednio wcześnie zdiagnozowana i dobrze "prowadzona" przez weta) ani rzadka ani stanowiąca od razu wyrok śmierci przypadłość.
Odpowiednio wspomagane i traktowane serducho , nawet z niedomykalnością ,jeszcze dłuuugo może pociągnąć umożliwiając psu zupełnie komfortowe życie.

edit
i jeszcze jeden namiar w Krakowie:
[URL]http://www.wetdiana.pl/gdzie.html[/URL]
czyli lecznica dr Diany Tarabuły gdzie konsultuje kardiologicznie lek. wet. Patrycja Bednarz (uczennica dr Pasławskiej z Wrocławia :lol:)

[Jowita84]

Dziękuję za informacje. Podzwonię i popytam jakim sprzętem tam dysponują :) Ponoć w Tarnowie też jest bardzo dobry kardiolog wykonujący echo serca nowoczesnym sprzętem,ale ze względu na to, że psiak bardzo mocno przeżywa każdą jazdę pociągiem, a stresu musi unikać jak się da - nie mogę tam pojechać. Dlatego zależy mi na dobrym specjaliście na terenie Krakowa.
Zastanawia mnie ta diagnoza, bo z wielu źródeł czytałam, że niedomykalność najczęściej dotyczy starszych psów.Mój Rudi ma 6,5 roku, więc jest jeszcze stosunkowo młodym psem.
Chciałabym dowiedzieć się, co mogło być przyczyną jego choroby.
Na szczęście wg naszej doktor wada nie jest mocno rozwinięta i to mnie cieszy w tym całym nieszczęsciu.
Niestety już do końca życia trzeba podawać mu leki na wzmocnienie serca.

[taks]

Nie koniecznie u starszych.
Ta dolegliwość ( przerost mięsnia sercowego)ma najprawdopodobniej podłoże genetyczne i narasta stopniowo i długo nie daje żadnych objawów ani nie jest do wykrycia "normalnym" badaniem jakie zwykle pieski przechodzą np. przy okazji szczepień.
Dopiero najczęściej rozwinięta choroba dająca juz wyraźnie znać widocznymi objawami pod postacią niewydolności krążeniowej mobilizuje włascicieli do dokładnej diagnostyki w tym kierunku. Stąd przekonanie że to przypadłośc li tylko wieku podeszłego.
Wiek średni ( a to własnie te 6-7 lat) to zupełnie normalny czas na pojawienie się i wykrycie przez uważnego weta pierwszych symptomów.
U moich jamniorów pierwsze szmery przy osłuchiwaniu( niedomykalnośc) pojawiły sie właśnie w tym mniej więcej wieku mimo że wydolnośc fizyczna piesków była dalej w normie
Gajka ma w tej chwili 12,5 lat i choć kardiomiopatię przerostową ma zdiagnozowaną już od 5-6 lat , leki na "podgonienie" serducha bierze dopiero od zaledwie 2 lat. Jest nadal w niezłej kondycji i przeszła nawet w tych ostatnich latach bez problemów dwa zabiegi pod narkozą.
Na prawdę nie ma co popadać w rozpacz- z tą chorobą da się żyć. Tylko faktycznie dobrze jest mieć madrego weta który ani nie zbagatelizuje problemu ani go nie wyolbrzymi - wprowadzanie [U]zbyt wcześnie[/U] "dopingu" farmakologicznego tez nie jest dobre...

[.Ania.]

Jeśli chcesz dobrze zdiagnozować u psiaka serducho, to proponuję udać się do dr Niziołka, który specjalizuje się w kardiologii. Doktor co prawda przyjmuje w Warszawie, ale na początku marca (chyba 8 marca) będzie przyjmował także w Krakowie w gabinecie weterynaryjnym Alvet na ul. Zapolskiej. Ma dobry sprzęt, wykonuje i echo serca i ekg. Dwa lata temu byliśmy na ul. Zapolskiej profilaktycznie z jedną sunią , a teraz korzystając z okazji obecności dr Niziołka w Krakowie wybieramy się z drugim psiakiem.

[Balbina.]

ja mam 2 letniego psa z kardiomiopatią przerostową,niedomykaniem się zastawek i nadciśnieniem.Jeśli mogę się
spytać-dlaczego,taks,Twoja sunia nie dostawała od początku leków?.Nam wet mimo tak małego wieku psa branie leków odrazu bo spowalniają rozwój choroby.A co do badań.U mojego psa wyszło to tak..Zjadł coś w lesie i miał robiony rendgen.Wtedy wyszło powiększone serducho ale lekarz świeżo po tudiach stwierdził ,ze to nic straszanego.Potem chciałam psa wykastrować i pojechałam jeszcze raz się spytać czy nie będzie to przeszkadzać.Akurat trafiłam na lekarza którym wszyscy się zachwycają.Pan najpierw osłuchał,nic nie wyszło.Potem zrobił ECHO,EKG i tam dopiero zobaczył i kardiomiopatię i niedomykanie się zastawek...