baltazarka Posted September 1, 2006 Share Posted September 1, 2006 Na widok szczeniaka rozczulam się, on-ka jestem pełna podziwu, charty są dla mnie nie samowicie majestatyczne Niestety na widok amstafa, pitt-bulla, rotka, dobermana skacze mi ciśnienie po prostu boje się tych psów A jak jest z Wami dogomaniacy? Boicie się psów? Jakiś konkretnych ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marmara_19 Posted September 1, 2006 Share Posted September 1, 2006 psow okreslonej rasy sie nie boje , natomiast boje sie jakiegokolwiek psa gdy widze w czyich ejst rekach.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asiunia Posted September 1, 2006 Share Posted September 1, 2006 [quote name='baltazarka'] Jakiś konkretnych ?[/quote] Hej! Taaak...boje sie tych nie wychowanych...;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
baltazarka Posted September 1, 2006 Author Share Posted September 1, 2006 [quote name='asiunia']Hej! Taaak...boje sie tych nie wychowanych...;)[/quote] Ja tyż:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Fixatywa Posted September 1, 2006 Share Posted September 1, 2006 Psow sie nie boje, boje sie o psy :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mi. Posted September 1, 2006 Share Posted September 1, 2006 [quote name='Fixatywa']Psow sie nie boje, boje sie o psy :([/quote] [QUOTE]Hej! Taaak...boje sie tych nie wychowanych...;-)[/QUOTE] [B][I]dokładnie........[/I][/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Toska1 Posted September 1, 2006 Share Posted September 1, 2006 Kiedy idę z moim psem boje się terierów typu bull, ponieważ kiedyś taki jeden omal nie zabił mi Atosa, ale gdy jestem sama i właściciel wyda mi sie normalny chętnie przywitam sie z amstaffem (za zgodą jego pana) mają cudowną aksamitną sierść. Jednak nigdy nie pozwalam na kontakt z Atosem, za wyjątkiem szczeniąt. Od tamtego zdarzenia minęły 3 lata i nie wiem, czy kiedyś mi to minie. Nie rozstaję sie z gazem pieprzowym, na szczęście jeszcze nigdy nie musiałam go użyć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
miumiu Posted September 1, 2006 Share Posted September 1, 2006 nie boję się psów, co nie znaczy, że robię to bezmyślnie na zasadzie "nie i już". Nie boję się ale zachowuję zdrowy respekt -jak przed każdym zwierzęciem, zwłaszcza dużym z paszczą silnych, ostrych zębów. ale się nie boję. Nie lubię ludzi, którzy źle wychowują swoje psy i wzbudzają w nich niepotzrebną agresję lub nieufność. chyba najbanalniejszym przykładem jest mocne ściąganie psa na smyczy gdy mijam go z psem (jamnikiem moich rodziców) lub wózkiem. wiem -to dla mojego dobra niby to ściąganie. ale zwykle to własnie ono powoduje jeśli nie atak - to przynajmniej warkot ostry. Najczęściej spotykam (szczęście chyba mam) agresywne psy małych ras (inna sprawa -ich agresja nie może wyrządzić wiekszej szkody...): jamniki, terrierki, yorki (plaga agresorów), małe i średnie kundelki. Zwykle duże psy lub "groźne" które spotykam są prowadzone przez sensownych włascicieli. ale to chyba rzeczywiście jakiś ewenement. Raz rottek potargał jamnika naszego. Ale nie podleciał i nie zaczął targać. To mój jamnior do niego wyskoczył (bo mijając ściągnęłam go mocno na smyczy) z kłami na wierzchu i wielkim jazgotem. Mea culpa. Kundelki i maluchy u nas w okolicy lataja luzem, często bez kontroli jakiejkolwiek. Jak ktoś idzie z rotkiem to na smyczy, przy nodze albo w kagańcu. A dziś nas mocno owarczały 2 kundelki pinczerko-podobne jak szlam z wózkiem po działkach... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kasia124 Posted September 1, 2006 Share Posted September 1, 2006 ja dopoki nie mialam Figi nie zwracalam za bardzo uwagi na psa jakiego mijam .... teraz niestety sie to zmienilo...pisze niestety poniewaz mamy na koncie juz kilka awantur (jedna powazna) i nawet dzis Figa chciala "zamordowac" dobermana (biegajacego bez smyczy oczywiscie bo po co), co najgorsze figa jest mala wazy 10 kg i naprawde nie ma zadnych sznas z wiekszymi psami, a tylko do takich sie rzuca...... takze jak widze na horyzoncie rasy psow bojowych albo wiekszych to robi mi sie zimno, bledne i sie modle zeby byl na smyczy (raz amstaff nas zaatakowal - wyrwal sie razme ze smycza kobiecie....:angryy: ) takze nie tak wyobrazalam sobie spacery z pieskiem . aha w moim i obok bloku mieszkaja 4 dresy z amstafami chyba z jednej suki te psy bo jedna jest taka (oczywisice bez smyczy puszczana) z wyciagnietymi cyckami do ziemi.......potrzebny byl mi pies abym przejrzala na oczy na jakiej dzielnicy mieszkam..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kasia124 Posted September 1, 2006 Share Posted September 1, 2006 "...Najczęściej spotykam (szczęście chyba mam) agresywne psy małych ras (inna sprawa -ich agresja nie może wyrządzić wiekszej szkody...): jamniki, terrierki, yorki (plaga agresorów), małe i średnie kundelki. Zwykle duże psy lub "groźne" które spotykam są prowadzone przez sensownych włascicieli. ale to chyba rzeczywiście jakiś ewenement. Raz rottek potargał jamnika naszego. Ale nie podleciał i nie zaczął targać. To mój jamnior do niego wyskoczył (bo mijając ściągnęłam go mocno na smyczy) z kłami na wierzchu i wielkim jazgotem. Mea culpa..." Miumiu dokladnie jest tak z moja figa..... ale nie wiem co robic... popuscic smycz-rzuca sie do gardla, skrocic smycz- nadal sie rzuca do gardla....na razie cwicze z nia "siad" i probuje ja wyciszyc na widok nielubianych psow... poki co niewielkie efekty... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sawanna Posted September 1, 2006 Share Posted September 1, 2006 Nigdy takich psów się nie bałam.Natomiast jeśli widzę przed sobą dużego psa,bez własciciela,kagańca lub cokolwiek innego włosy sytają mi na głowie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
myszsza Posted September 1, 2006 Share Posted September 1, 2006 Boję się dobermanów, sam widok tego psa przyprawia mnie o hercklekoten. Właściwie nie mam powodu, ale jak sobie pomyslę, jaką są idealnie sprawną maszyną do zabijania... Boję się jamników, bo są nieobliczalne i nieprzewidywalne. Miałam jamnika i do dziś się zastanawiam, czy TO jeszcze można nazwać psem :) I w ogóle boję się wszelkich bulli, może z wyjątkiem bullterierów, a może powinnam. Boję się małych hałaśliwych kundelków, nie raz mi nogawki poszarpały. Boję się KAŻDEGO psa biegającego luzem bez właściciela w promieniu 5 metrów. Boję się ludzi spotykanych wieczorem. Nie boję się ONków. Miałam i wiem, że jeśli ludzki partner pozwala mu, lub jej, biegać luzem, wie, co robi. Pozdrawiam, myszsza Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bogarka Posted September 1, 2006 Share Posted September 1, 2006 Jak byłam dzieckiem bałam sie pudla znajomej bo mnie złapał z nienacka za noge. a teraz to w naszej klatce mieszka onka która kiedys sie rzucała na ludzi, to chociaz podobno juz jest w porzadku nie wiem, czy bym podeszła do niej Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Monika i Tika Posted September 1, 2006 Share Posted September 1, 2006 Nie boje się.Boje się jedynie malamutów bo jeden mnie staranował i miałam złamaną rękę.(Tika była mała malamut zobaczył ją i popedził do niej a ja stałam na przeszkodzie.):p :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rocky Posted September 1, 2006 Share Posted September 1, 2006 [quote name='Fixatywa']Psow sie nie boje, boje sie o psy :([/quote] Ja też :-( :-( :-( :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kofee Posted September 1, 2006 Share Posted September 1, 2006 Ja się specjalnie nie boję, ale raczej nie dotykam obcych psów, bo moja Nadi nie znosi, kiedy ktoś obcy ją dotyka i myślę sobie, że inne psy też tak mają. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alake Posted September 1, 2006 Share Posted September 1, 2006 Tam gdzie mieszkam, całe szczęście nie ma agresywnych psów, a jeżeli są to w kagańcach. Tak poza tym to raczej wszystkie chodzą na smyczy, niezależnie od charakteru. Raz czy dwa przybłąkał się jakiś duzy, agresywny pies (całe szczęście uciekłam), ale później już go nie widziałam. Ja mam jamniczkę, która na widok dużych psów kładzie się na brzuchu, a na widok małych (a już szczególnie jamników - rozpoznaje swojego ;)) leci z uśmiechem na mordce ;). Oczywiście znam wszystkie psy w okolicy i wiem, które są chętne do kontaktów, a które nie. W razie czego skracam smycz i nie ma problemu. Wiem, że mam szczęście, bo już osiedle dalej debili z amstaffami bez kagańców czy rottków luzem nie brakuje, ale ja tam całe szczęście chodzić z psem nie muszę. Gdy widzę coś takiego to po prostu rozsądnie schodzę z drogi i zachowuje spokój, bo to jedyne wyjście. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Paulina87 Posted September 1, 2006 Share Posted September 1, 2006 Jeżeli idę sama to nie boje się żadnych psów, które są na smyczy lub, których widzę właściciela. Mój chłopak ma niezrównoważonego amstaffa :diabloti: i daję sobie z nim radę. Jeśli idę z Jurą omijam szerokim łukiem każdą wiekszą sukę lub psa. Jeżeli widzę, że właściciel jest normalny i widzę, że pies czy suczka ma ochotę na zabawę to poprostu pytam się czy Jura może podejsć. Uważam, że nie można z góry bać się określonej rasy. Trzeba się poprostu przełamać i próbować złapać kontakt z jakimś spokojnym psem rasy której się boimy. Czasami jestem u nas w schronisku i miałam kontakt już z róznymi rasami, których ludzie z reguły się boją a były to wspaniałe miśki proszące o mizianie. W schronisku miałam kontakt z 2 amstaffami, 2 mixami amstaffa, bullterierem, dobermanem i rottkiem i uważam, że to wspaniałe psy. Każdy pies w nieodpowiedzialnych rekach może być niebezpieczny. Bez względu na to czy to jest labrador, husky, pitbull czy doberman. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
goldenka245 Posted September 1, 2006 Share Posted September 1, 2006 Ja nie za bardzo się boje psów chyba że ide z psem, a takiego urazu dostałam oto temu że jeden próbował ugryźć mojego pieska ale właściciel zauważył i nic się nie stało ale nie każdego się boje tylko tego co go chciał ugryźć i dużych. Ale również nie mówie "nie i nie" to zależy od sytuacji Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patka Posted September 1, 2006 Share Posted September 1, 2006 tak jak niektórzy przedmowcy bardziej boje sie nieobliczalnych ludzi którzy nie wychowują swoich psów ... nie można szufladkowac psów ze względu na przynaleznosć rasy jak [B]np (przykład!!) [/B] doberman to zawsze agresywny ... nie boję sie i nigdy nie bałam psów bo wiem ze to generuje agresję, podbnie jest z moja suką nie boi sie psów,a te strachkliwe nie moga znieść jej pewnosci siebie i reaguja agresją ... jest to przykre gdyby każdy pies był socjalizowany świat byłby o wiele milszy ... Nigdy nie podchodze do obecego psa (sama czy z psem) z daleka proszę o zabranie psa na smycz o ile to nie szczeniak ... wielu włascieli nie zna elementarnego psiego jezyka ich pies sie jezy szykuje do ataku a oni mówią że "chce sie bawić" bryy co gorsza zawsze wina jest tego, którego rasa ma złą opinię mój pies isę łapie ;) [FONT=Book Antiqua][SIZE=3]co mnie denerwuje ... szczekające i miotające sie na smyczy psy i wybaczcie takie zachowania narastają nie dzieją sie od tak i ktoś musi być ślepy żeby nie zauwazyć i nie stłumić tego negatwnego zachowania .... [/SIZE][/FONT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Apbt_sól Posted September 1, 2006 Share Posted September 1, 2006 [FONT=Comic Sans MS][COLOR=darkgreen]Zrobiło mi się przykro czy przeczytałam 1 post.... Mam 3 psy typu bull ....[/COLOR][/FONT] [FONT=Comic Sans MS][COLOR=darkgreen]nie boje się zadnych psów boje sie ludzi przez których psy sa dyskryminowane bo my ludzie jestemy temu winni ze tak są odbierane...[/COLOR][/FONT] [FONT=Comic Sans MS][COLOR=indigo]"Kto jest okrutny w stosunku do zwierząt, ten nie może być dobrym człowiekiem."[/COLOR][/FONT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
shangri_la Posted September 1, 2006 Share Posted September 1, 2006 [quote name='Patka'] [FONT=Book Antiqua][SIZE=3]co mnie denerwuje ... szczekające i miotające sie na smyczy psy i wybaczcie takie zachowania narastają nie dzieją sie od tak i ktoś musi być ślepy żeby nie zauwazyć i nie stłumić tego negatwnego zachowania .... [/SIZE][/FONT][/quote] Patka moze znasz sposob na stlumienie tego zachowania u psa? moja sie tak zachowuje jak widzi kazdego CTR lub sasiadke ON... odwrocenie uwagi ciastkami pilkami nie skutkuje:niewiem:. a wracajac do tematu to ja jak jestem bez psa to sie nie boje .gorzej jak ide z psem, to wtedy staram sie omijac wszelkie wieksze psy ( jesli ich nie znam choc z widzenia) pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
olekg89 Posted September 1, 2006 Share Posted September 1, 2006 nie boje sie ,ani jednej rasy psów . i jest dla mnie calkowitym debilizmem strach przed dobermanem , bo pogonił naszego pieska, to chore! to tak jakbym każdą blondynke wyzywał od lodziar, kretynek itp. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
myszsza Posted September 1, 2006 Share Posted September 1, 2006 [quote name='Apbt_sól'][FONT=Comic Sans MS][COLOR=darkgreen]Zrobiło mi się przykro czy przeczytałam 1 post.... Mam 3 psy typu bull ....[/COLOR][/FONT] [FONT=Comic Sans MS][COLOR=darkgreen]nie boje się zadnych psów boje sie ludzi przez których psy sa dyskryminowane bo my ludzie jestemy temu winni ze tak są odbierane...[/COLOR][/FONT] [FONT=Comic Sans MS][COLOR=indigo]"Kto jest okrutny w stosunku do zwierząt, ten nie może być dobrym człowiekiem."[/COLOR][/FONT][/quote] Eh, masz rację. Sama napisałam, że się boję, bo się boję i już. Mam czarną i dużą owczarkowatą sunię i wiem, że są ludzie, którzy się boją czarnych psów. Ale jest coś takiego w bullkach, co wywołuje obawę, choć ich właściciele twierdzą, że to wcielona łagodność. Nie bierz zawartości tego posta do siebie, opinia o bulkach jest wypadkową artykułów w prasie, obiegowych opinii i szeptanych opowieści grozy. :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sonika Posted September 1, 2006 Share Posted September 1, 2006 Nie boje sie zadnych psow, nie patrze na rase. Omijam jedynie domermany i rottki, czasami owczarki, ale nie dlatego, ze ja ich nie lubie, tylko moj pies niewszystkie toleruje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.