chita Posted February 10, 2011 Share Posted February 10, 2011 czekalam specjalnie na dobre wiesci:lol:sliczna suczynka, powiedzialabym ze dzieciak jeszcze:shake: edit; konto mam;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bebcik Posted February 11, 2011 Share Posted February 11, 2011 słodka ;) i juz bezpieczna. Kana jestes wielka ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fioneczka Posted February 11, 2011 Share Posted February 11, 2011 [url]http://vlep.pl/x7pz84.jpg[/url] ona wzrokiem przeprasza za to że żyje :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lika1771 Posted February 11, 2011 Share Posted February 11, 2011 Jak dobrze ze sie dała złapac.Sliczna sunieczka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
obraczus87 Posted February 11, 2011 Share Posted February 11, 2011 Piekna dziewczynka..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kana Posted February 11, 2011 Author Share Posted February 11, 2011 Dziewczyna przespała noc grzecznie. W nocy piszczala tylko żeby wyjść na siusiu. Niunia znalazła swój azyl w klatce kennelowej gdzie dobrze się czuje. Bardzo jeszcze boi się do nas podchodzić, jest trochę zagubiona ale ogonkiem macha :) Przy gwałtowniejszym ruchu zdarza jej się nsiusiać pod siebie ale myślę że będzie dobrze. Zaraz jedziemy do veta. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
obraczus87 Posted February 11, 2011 Share Posted February 11, 2011 Kana wyslij mi swoj numer konta. Nie moge duzo przelac, ale grosik do grosika.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ageralion Posted February 11, 2011 Share Posted February 11, 2011 Przepiekna jest :) Ma w sobie cos, co nie pozwala oderwac wzroku... mysle, ze po odkarmieniu i otworzeniu dziewczynki na ludzi, szybko znajdzie swoj domek :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
abero Posted February 11, 2011 Share Posted February 11, 2011 I co słychać u ślicznej dziwczyny? (Nie wiem dlaczego ,ale z pyszczka i sierści kojarzy mi się z niedzwiadkiem; taka Misia). Co powiedział wet? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kana Posted February 11, 2011 Author Share Posted February 11, 2011 Bo to taka cudna pannica misiowata jak cholercia :) Będzie piękna ! Już jest ! :) Ciocia Iza ją osłuchała, obadała, dala tabletkę na odrobaczenie i za 10 dni wrócimy na szczepienie ze względu na kwarantannę. Musimy zobaczyć czy przez te mrozy nie wyjdzie jakieś choróbsko i czy będzie ładnie przybierać na wadze. Kupiłam jej tabletki wzmacniające organizm. Bylyśmy dzisiaj na skwarze w Gdyni. Lalka bardzo się bala ale jako tako szla na smyczy ;) Choć załatwiła się dopiero jak wróciłyśmy do domu w ogrodzie, tutaj się chyba czuje już pewniej. Wtranżolila kolację i śpi spokojnie w klatce. Tymczasem pobawiłyśmy się jeszcze jej sierścią i trochę wyczesałyśmy. Jutro zrobię jakieś zdjęcia odpicowanej lasce. Teraz tylko mamy problem bo nie wiemy jak ją nazwać. Myślalam nad imieniem Dora albo Doris czy coś takiego. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Igiełka Posted February 11, 2011 Share Posted February 11, 2011 Jestem :lol: Sunia jest śliczna, dobrze że już bezpieczna ,Kogoś mi przypomina..;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
abero Posted February 11, 2011 Share Posted February 11, 2011 Doris fajnie! Od razu skojarzyło mi się z Doris Day, legendą kina. Okazuje się, że to miłośniczka zwierząt!. Znalazłam takie jej zdjęcie: [IMG]http://img525.imageshack.us/img525/9927/dorisday.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kana Posted February 12, 2011 Author Share Posted February 12, 2011 Abero dzięki :) Tak więc zostaje Doris. Z resztą pasuje do jej charakteru zołzowatego :lol: Dzisiaj za karę siedziala w zamkniętej klatce bo chciała mi zjeść 3 kilo psa broniąc miski z wodą. Tak jak się spodziewałam włączyła jej się obrona misek, ale nie przed ludźmi tylko psami. Wiec dostała cały pokój dla siebie :) Ładnie załatwia się na dworze. Boi się tylko wejść z powrotem do domu. Nas wczoraj przez dosłownie 30 minut zasypało śniegiem nad czym ubolewam ale Doris to bardzo odpowiada bo zaczyna się bawić jak na dziecko przystało i turla się po śniegu. Mamy natomiast problemy z jedzeniem gdyż suka wszystko połyka jednym chlapnięciem pyska a za chwile zwraca. No weźcie przetlumaczcie wychudzonemu, wygłodniałemu psu że ma gryźć.... :lol: Doris została oceniona przeze mnie jak i potwierdzone przez ciocię Izę że niusia ma 11-12 miesięcy. Teraz bawi się zabawką, jest urocza. Nadal się boi ale już cieszy się na nasz widok. Wczoraj ją wyczesałyśmy z Kasią i to był błąd bo widać teraz jaka jest chuda :lol: Tak samo jak ją trochę ostrzygłyśmy to wyszło na to że ma dużo długich kłaków jak u jakiejś mieszanki DONka. Sąsiedzi znowu mnie będą podejrzewać że głodzę psy :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Odi Posted February 12, 2011 Share Posted February 12, 2011 Kana, słów brak, aby Ci dziękować za Doris :modla::Rose::iloveyou: Opisałaś tę historię tak wzruszająco :-( Nad Doris czuwał jakiś dobry duch, który doprowadził ją do Ciebie :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kana Posted February 12, 2011 Author Share Posted February 12, 2011 Dzięki za mile słowa :) Opisałam tak jak było. Ta suka tyle przeżyła... nie zrozumiem nigdy ludzi, nigdy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bebcik Posted February 12, 2011 Share Posted February 12, 2011 "nie zrozumiem nigdy ludzi, nigdy" ja tez :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kana Posted February 12, 2011 Author Share Posted February 12, 2011 [IMG]http://vlep.pl/94faxb.jpg[/IMG] [img]http://vlep.pl/eip75h.jpg[/img] [IMG]http://vlep.pl/cvfjgh.jpg[/IMG] [IMG]http://vlep.pl/vjltny.jpg[/IMG] [IMG]http://vlep.pl/2fyejc.jpg[/IMG] Musiałam jej ogon upitolić na krótko bo kołtuny do samych kości... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Czaruś Posted February 12, 2011 Share Posted February 12, 2011 Słodka mordeczka.... Jak dobrze Kana, że na Ciebie trafiła :) a na pierwszej fotce to tak reaguje na smycz czy sie wygłupiała i leżała:hmmmm: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kana Posted February 12, 2011 Author Share Posted February 12, 2011 Ona na smyczy idzie troszkę czołgając się, potem idzie normalnie, ale jak tylko się do niej podejdzie albo się do niej odwróci to kładzie się na ziemi uległo. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Buell Posted February 12, 2011 Share Posted February 12, 2011 ależ z niej śniegowa potfora ;-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ajula Posted February 13, 2011 Share Posted February 13, 2011 śliczna jest :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Igiełka Posted February 13, 2011 Share Posted February 13, 2011 pyszczek w śniegu tak jak parówsia :evil_lol: udają eskimoski :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kana Posted February 13, 2011 Author Share Posted February 13, 2011 Ze względu na znalezionego dzisiaj w soplach lodu i zmarzniętego towarzysza niedoli na parkingu w pracy, psiak został odwieziony do schroniska. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
chita Posted February 13, 2011 Share Posted February 13, 2011 :shake::shake: polecialo ode mnie 30zl narazie, jak Dorisiątko? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kana Posted February 13, 2011 Author Share Posted February 13, 2011 Wydaje mi się że psychicznie Doris ma się lepiej. Dzisiaj jak wróciłam z pracy bardzo się ucieszyla, na tyle że sama weszla i wyszla z domu na spacer. Nie musiałam jej zapinać na smycz i prosić by wyszła na ogród. :razz: chyba ze szczęścia nie zauważyła :cool3: W domu była mega grzeczna, aż sama jestem w szoku że ten gówniarz nic nie zrobił. No ale nie chwalmy dnia przez zachodem slońca :diabloti: Wszystko stało na swoim miejscu, w jednym kawałku i nawet podłoga była czysta. Doris przypomniało się co to zabawa i nawet dzisiaj próbowała :loveu: Generalnie jest mega chuda i muszę uważać z jedzeniem, bo przy zbyt dużej ilości połkniętego na raz jedzenie po prostu je zwraca. Wczoraj miała katarek, dzisiaj już lepiej. Zobaczymy za kilka dni. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.