judyta2461 Posted February 9, 2011 Share Posted February 9, 2011 Mój pies ma 8 miesięcy i jest mieszańcem jamnika.Mieszkam w bloku,gdzie są sami starsi ludzie i przeszkadza im szczekanie psa.Mieszkają w bloku też dwie młode osoby,które niedawno się wprowadziły i chodzą po godz. 22,a dzisiaj także o 4 nad ranem.Mój pies,gdy tylko usłyszy najmniejszy szmer na klatce,czyjąś rozmowę,że ktoś schodzi z góry(mieszkam na parterze) to od razu zaczyna szczekać,a szczek ma bardzo donośny i nie może się uspokoić.Próbowałam wszystkiego:złapania za obrożę i powiedzenia zdecydowanym głosem "nie",a on na to brak reakcji,próbowałam dwa razy chwytu za pysk co skończyło się zaatakowaniem ze wściekłością mojej dłoni,gdy tylko puściłam jego pysk,próbowałam też klapsów,które na początku pomagały,a teraz nic sobie z nich nie robi.Dodam,że pies jest agresywny i rzucił się na dwóch przechodniów,a dzisiaj ugryzł mnie.Bardzo proszę o pomoc. Ps.Z godzinami chodzi mi o to,że prawie wszyscy sąsiedzi mają do mnie pretensje,że pies szczeka,a w nocy po 22 co prawda nie ma prawa szczekać,ale co mam zrobić psu,żeby przestał? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AnnaAntonina Posted February 9, 2011 Share Posted February 9, 2011 Ja mojej psinie przeniosłam posłanie z korytarza do pokoju, w którym śpię i na noc po prostu zamykam drzwi od pokoju, żeby słabiej słyszał dźwięki z klatki i żeby nie biegł do przedpokoju szczekać, kiedy ja jestem za bardzo zaspana, żeby go iść uciszać. Uwagę psa odwraca też włączone radio/telewizor. Ale powiem Ci, że Kuba jest u mnie 2 miesiące i o ile na początku problem szczekania pod drzwiami był naprawdę duży, to teraz już przyzwyczaił się do większości dźwięków i obszczekuje raczej tylko obce kroki/głosy, bo chód i głos sąsiadów już zna. Sposobów na szczekanie mam kilka. Najpierw oczywiście próbuję uciszać słownie. Jeżeli to nie działa, to wołam Kubę do siebie, żeby odszedł od drzwi. Chodzi mi generalnie o odwrócenie uwagi psa, ale bez elementów nagrody. Jeżeli atak szczekania jest silny i wołanie/komendy słowne nic nie dają, to biorę pod pachę i zamykam na chwilę w pokoju. W nagłych sytuacjach delikatnie łapię za pyszczek. Problem szczekania pod drzwiami zmniejszył się u nas o dobre 80%. Moim skromnym zdaniem większym problemem jest w Twoim przypadku agresja psa. Kiedy ja mojego czasem złapię za pysia, to jeszcze się biedny oblizuje i merda ogonem, jakby mi chciał powiedzieć 'ja przecież nic złego nie robię, mamusiu'. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AnnaAntonina Posted February 9, 2011 Share Posted February 9, 2011 Być może agresja Twojego psa wynika z tego, że za mocno go łapiesz za mordkę. Klapsy na pewno też nie wpłynęły dobrze na rozwój jego łagodności. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martens Posted February 9, 2011 Share Posted February 9, 2011 Problemem nie jest tu pies, tylko analfabetyzm właścicielki w dziedzinie wychowania psa... Takie mam odczucie po przeczytaniu dwóch wątków na temat tego zwierzaka. Psa trzeba zacząc wreszcie wychowywać, a nie tłamsić; zacząć go szkolić i z nim pracować na codzień, zapewnić mu dużo ruchu i zajęcia, którego potrzebuje każdy pies użytkowy (a jamnik to pies myśliwski, bardzo wytrzymały, inteligentny i wymagający dużo ruchu). Pewnie problem ze szczekaniem sam się w międzyczasie rozwiąże. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hanover Posted April 23, 2011 Share Posted April 23, 2011 a moj Papilon nie miel problemow ze szczekaniem od poczatku, ale od kilku dni pracowali Panowie robotnicy ktorzy chodzili po naszej dzialce, za kazdym razem gdy ktorys z panow przeszedl przez ogrog Pappi wpadal w szal i szczekal, na nic nie wolno, nie itp. kar innego typu nie uzywamy. niestety po tych kilku dniach Papi szczeka na wszystko co zobaczy za oknem, zaczal szczekac na nas jak chce zwrocic na siebie uwage, szczeka jak stoje w kuchni i robie herbate . Wczesniej nie bylo takich sytuacji :( co robic? Nagradzam cisze, nie pomagalo, rowniez odwracam uwage, przywoluje do siebie, idziemy w inne miejsce domu gdzie nie ma okien i aportujemy. Jak na nas szczeka nie ma reakcji, by nie zachecac do tego typu komunikacji. Dzisiaj awanturowal sie w lazience jak sprzatalam to za kazdym razem gdy szczekal wyprowadzalm go w ciszy za drzwi gdy milkl wprowadzalm spowrotem. Nie krzycze, nie bije, nie zwracam nadmiernej uwagi, ale czy cos jeszcze moge zrobic? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Omerta Posted May 27, 2011 Share Posted May 27, 2011 Myślę, że tu tkwi problem w Tobie. Nie potrafisz wyszkolić psa. Weź się za niego, trenujcie. To przyniesie jakieś skutki, a nie klapsy, krzyk na psa... Jak już wyuczy się psa komendy "cicho" to można ją głośno wypowiedzieć, ale jeżeli Ty nie potrafisz zapanować nad szczekaniem Twojego psa to już nie mój problem. Źle go wychowałaś. Nie wolno za młodu pozwalać psu, a potem zabraniać. Być może pies jest też nie wyżyty, źle socjalizowany. Jak może się jamnik rzucać na przechodnich? Weź się porządnie za psa, a nie 'baw' się z nim w jakąś durną zabawę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.