qbota Posted August 30, 2006 Share Posted August 30, 2006 Witam Tanka ma w tej chwili prawie 2 lata. Ponad roku temu prawdopodobnie naderwała więzadło lewego kolana. Była leczona lekami, bez operacji. Przez rok był względny spokój, tj. długo po leczeniu oszczędzaliśmy ją, w obawie przed odnowieniem kontuzji, czego efektem jest bardzo drobna budowa tylnych łap. Zasadniczo Tanka jest w ogóle bardzo drobna, aktualnie waży 40 kg, a jej tylne łapy są cokolwiek cieniutkie. Od dziecka jadła RoyalCanin VeterynaryDiet for Giants + Caniviton. Tydzień temu usłyszałem na spacerze, że jej [B]lewe kolano strzela niemal przy każdym kroku[/B]. Jest to na tyle głośne strzelanie, że np. wchodząc po schodach na klatce schodowej, słychać je bardziej niż moje kroki w butach. Zrobiliśmy RTG które zamieściłem na [URL="http://www.qbota.pl/tanka"]http://www.qbota.pl/tanka[/URL] Kolano jest lekko opuchnięte. Vet ostrzykał kolano i co drugi dzień podaje leki mające zlikwidować stan zapalny. Vet mówi, że nie ma efektu szuflady, i wygląda na to że więzadła są całe. Tanka w ogóle nie kuleje, nie piszczy, nie boli ją to, chodzi normalnie, chodzi i chrupie... szczególnie rano, popołudniu jest lepiej. Oczywiście spacery ograniczone do sanitarnego minimum. Jak widać na focie rzepka lewego kolana wypada na zewnątrz. Prawdopodobnie przy chodzeniu rzepka wraca na miejsce i wyskakuje i tak w kółko. Jemy teraz RoyalCanin Mobility, kolejną puchę Canivitonu, zaczynamy wcinać świńskie stópki w roli naturalnego dopalacza dla stawów. Co mam robić? Zdecydowanie operacja? Leczyć zachowawczo? Bardzo prosimy o opinie i pomoc. Tanka & Qba. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agama Posted August 30, 2006 Share Posted August 30, 2006 Przenies ten temat na weterynarie o ile wiem RYBON 36 jest wetem chirurgiem i ma azjaty jesli wejdzie na dogo to CI pomoze-lub napisz do NIEJ na PW:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rybon36 Posted August 30, 2006 Share Posted August 30, 2006 witam, jestem, zapoznałam się, jeśli pozwolisz, napiszę Ci co i jak na pw, ok? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agama Posted August 30, 2006 Share Posted August 30, 2006 ach RYBON jestes niezawodna cudowna brak mi slow:loveu: :loveu: :loveu: :loveu: :multi: :multi: :multi: :multi: :multi: caluje mocno:angel: :angel: :calus: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rybon36 Posted August 30, 2006 Share Posted August 30, 2006 :oops::oops::oops::oops::oops::oops::oops::oops: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agama Posted August 30, 2006 Share Posted August 30, 2006 nigdy nikogo nie zawiodlas i taka jest PRAWDA:lol: caluja grzywacze i szarpeje Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patka Posted August 30, 2006 Share Posted August 30, 2006 U mojej suki był lekki efekt szuflady a więzadło było zerwane ... tez było pukanie ale po podawaniu glukozaniy+hondroityny+ msm i znoszeniu ze schodów oraz 6 dawkach bonharenu (kwas [SIZE=-1]hialuronowy) w dziale wet jest wielki topic o zmaganiach naszych i wielu innych osób ... pozdrawiam i życze powodzenia w walce ... [/SIZE] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
qbota Posted August 31, 2006 Author Share Posted August 31, 2006 Niestety sprawy przybrały gorszy obrót. Wczoraj wieczorem zaczeła kuleć na [B]prawą[/B] łapę. W nocy już w ogóle na niej nie stąpała. Dzisiaj od rana piszczy przy wstawaniu. Cały ciężar opiera na lewej, chrupiącej, nodze. Prawdopodobnie przetrenowała prawą odciążając lewą. Rano pojechałem do kliniki dra Wąsiatycza. Niestety jest na urlopie, ale przyjeła mnie Kinga Pękala - ortopeda. Stwierdziła sporo zwyrodnień na rzepce i na powierzchni piszczeli w miejscu styku z kością udową, plus ciało tłuszczowate (mogłem przekręcić nazwę) zajmujące niemal całe wolne miejsce w kolanie, w wyniku rozgniecenia. Czekamy do niedzieli na powrót szefa z urlopu, a wstępnie zaplanowane dwa nowe zdjęcia. Pierwsze to fotka mająca pokazać jak luźne tą stawy biodrowe - ma to polegać na próbie jakby wyciągnięcia główki z gniazda. Drugie, to zdjęcie boczne bioder, mające pokazać kąt ustawienia tej odstającej częsci kości (krzywka czy tak jakoś) do której wiąże się większość mięśni. I teraz najlepsze: to na czym skupił się aktualnie leczący Tankę Vet, czyli przesunięta rzepka, według opinii Kingi Pękali w ogóle nie jest problemem, a takie jej umiejscowienie na zdjęciu jest wynikiem wyłącznie kąta pod jakim jest ustawione kolano do zdjęcia. Czyli jeden vet pokazuje mi zdjęcie, mówi to jest źle, reszta dobrze. Drugi vet wskazując na te same zdjęcia mówi odwrotnie: to jest dobrze, a reszta źle. Postanowiłem zebrać jeszcze dwie opinie i wtedy podjąc decyzję co i u kogo robić. Na tą chwilę załamka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patka Posted August 31, 2006 Share Posted August 31, 2006 w pełni Cie rozumiem ja dopiero w Olsztynie na ATRze dowiedziałam sie co i jak i uczciwie powiedziano mi co wiedza a co nie ... konsultowałam sie z 4 wetami ... bardzo mi przykro wiem co czujesz trzymam kciuki ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
qbota Posted September 5, 2006 Author Share Posted September 5, 2006 Aktualna propozycja leczenia to TPLO na prawym kolanie. Lewe ma zaczekać. Na [url]http://qbota.pl/tanka[/url] nowe zdjęcia RTG. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rybon36 Posted September 5, 2006 Share Posted September 5, 2006 TPLO to jest triple pelvic osteotomy i nie dotyczy kolana a miednicy, w trzech miejscach, w skrócie rzecz traktując tnie się miednicę i zespala się ja na nowo tak aby zmienić częściowo kąt pod jakim kośc udowa łączy się z miednica za pośrednictwem panewki, a tak po ludzku to chodzi o to, żeby tak ustawić panewkę, żeby jej rąbek dogrzbietowy zachodził glębiej na głowę kości udowej czyli nachyla się ją kielichem w dół bardziej od poprzedniego ustawienia. Natomiast co do kolana, to pewnie będą starali się rekonstruować więzadło przednie ale uważaj, żeby nie zastosowali jednej z odkrywczych metod, które się ostatnio stosuje popularnie, tu jest duże pole do nadużyć cierpliwości właściciela, daj się namówić wyłącznie na odtworzenie z włąsnej powięzi jego naturalnego przebiegu a w razie gdyby jej powięź była zbyt krucha, lub z jakichś innych powodów za krótka zastąpienie powięzi implantem teflonowym, reszta jest do niczego u takich dużych psów. Olszty odpada, bo tam stosuja protezy dallos,których technika zamocowania przeczy wszystkim prawom fizyki, SGGW w waiw tez odpada, bo tam potrafią u 70 kg cane corso zrobić wyłąącznie imbrikację torebki stawowej jako jedyną stabilizację a inni tamże sami przyznają, że krzyżowe nie sa ich najmocniejszą strona a nawet słabą.to co mówię jest dlatego ważne, że tak jak z dysplazją st biodrowyych bez zasadniczo żadnych poprawek (oprócz terminalnych zmian oczywiście) można zyyć bez kulawizn - mam w domu taka sukę, to ze żle zrobionym krzyżowym pies będzie kaleką. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patka Posted September 5, 2006 Share Posted September 5, 2006 rybon36 mozesz podeprzeć swoja wiedze na temat "olsztyńskich protez" jakąś mertytoryką?? chodzi o imlanty syntetyczne od kiedy wykorzystywane sa wg ciebie te 'niedobre" ;) ?? moja suka ma implany zakładany na ATrze i mimo beczkowatego ustawienia kończyn (i beznadziejnych rokowań w Toruniu) nadal sie trzyma (dodam ze atr był mi polecany przez zadowolonych posiadczy operowanych tam psów??) dlatego chciałabym wiecje info?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
qbota Posted September 5, 2006 Author Share Posted September 5, 2006 Ale oni piszą "proponowane leczenie rekonstrukcji zerwanego więzadła metodą TPLO oraz usunięcie zmian zwyrodnieniowych w kolanie prawym" - jeśli TPLO dotyczy miednicy a nie kolana, to... to ja już nic nie kumam. Może mówisz o jakimś innym TPLO. A no tak bo oni mówią o Tibial Plateau Leveling Osteotomy. Opis tego zabiegu jest na stronie kliniki z której pochodzi diagnoza: [url]http://www.klinwet.pl/go.php/pl/aktualnosci/tibial_plateau_leveling_osteotomy.html[/url] ewentualnie [url]http://vetsurgerycentral.com/tplo.htm[/url] Czyli chyba jednak chodzi o kolano. Tym bardziej że lekarka mówiła, że bioder nie ruszają. Według tego co widzę na obrazkach, polega to na zmiania kąta położenia kości w środku kolana i tak rozumując wprost nie załatwia to problemu rekonstrukcji zerwanego więzadła, tylko jakby zapobiega kolejnym zerwaniom. Muszę dopytać dokładnie o co chodzi. Zapytam również o "odtworzenie z włąsnej powięzi jego naturalnego przebiegu" i te implanty teflonowe. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rybon36 Posted September 6, 2006 Share Posted September 6, 2006 tazk tak, rzeczywiście, ten skrót faktycznie jest niezastąpiony :) , co do Olsztyna, to wyprodukowali jakieś 2 lata temu nazwisk nie podam tu publicznie bo nie ma po co ale dwóch ważnych w magazynie weterynaryjnym bodajże taki ortykuł o zastosowaniuprotez Dallos do stabilizacji po zrewaniu więzadła krzyżowego przedniego, artykuł strasznie skrytykowany, metoda tam opisana była ...hm tak jak napisałam a protezy teflonowe dallos, które wyglądają jak taka taśma, której brzegi są zwinięte w rulonik, dobra proteza cięli na pół wzdłuż, żeby dokonac oszczędności. Dr janicki opubliwoał w odpowiedzi artykuł tez w magazynie, straszliwie krytykujący fakt, że studenci i młodzi adepci uczeni sa takich metod i maja wpajane, że są dobre, trzebaby było poszukac w starszych numerach jakieś 2,5 roku temu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
qbota Posted October 3, 2006 Author Share Posted October 3, 2006 Opowieści ciąg dalszy czyli jak po raz kolejny zawiodła mnie poznańska klinika Pana Wąsiatycza. Po wydaniu kilku stów na kolejne zdjęcia RTG i konsultacje w klinice na Mieszka I (a przykładowo wizyta u ortopedy kosztuje 100 zł), postanowiono, że będzie operowane prawe kolano. 15 września umawiam się z Panią Pekalą wstępnie na termin 29 września. Mam zadzwonić za tydzień. 21 września, po tygodniu, dzwonię potwierdzić termin. Niestety okazuje się, że doktora Wąsiatycza nie będzie, bo 25 wyjeżdża na 2 tygodnie, więc prawie na pewno będzie mógł operować od 7 października. Informacji udziela recepcja. Mowię sobie, no trudno, pies kuleje coraz bardziej ale zaczkamy jeszcze. 3 października, czyli dzisiaj, dzwonię potwierdzić termin 7 października. Rozmawiam z Panią Pekalą, która informuje, że doktor będzie za 2 tygodnie a więc możemy się umówic na 16 października. Mówię, że chyba raczy żartować, że przecież powiedziano mi tydzień temu że będzie mógł operować w ten weekend. Pani Pękala informuje mnie, że nie wie kto mi udzielił takiej informacji, i stanowczo powtarza, że teraz Pana Wąsiatycza nie ma i będzie dopiero 16 października. Przy okazji okazuje się, że Pan Wąsiatycz [B]był i operował 29 września[/B] tylko, że widocznie ktoś na recepcji udzielił mi złej informacji. Oczywiście co typowe dla kliniki na Mieszka, zero przepraszam, zero proszę, zero dziękuję. Na moje pytanie co będę miał robić jeśli umówię się z Panią na 16 października, a kilka dni wcześniej okaże się że muszę czekać kolejne dwa tygodnie, Pani Pękala stwierdziła że niegrzecznie z nią rozmawiam i to nie jest jej wina, że ktoś mi udzielił złej informacji i przecież mogłem rozmawiać z nią a nie z recepcją. Czyli ostatecznie to chyba moja wina... Oczywiście probowałem wtedy porozmawiać z Panią Pękalą i prosiłem o oddzwonienie, niestety bezskutecznie. Podsumowanie: szukam doświadczonego chirurga w poznaniu lub okolicach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
matusia Posted October 3, 2006 Share Posted October 3, 2006 Witam Cię, Polecam Ci kontakt z P. Piotrem Kaczorem, Gniezno, ul. Zielony Rynek, tel. 426 35 74. Czynne 9-13, 15-21., później ew. AR Wrocław. Mam 5 azjatów i jeżdżę tam od 9 lat - a w tym czasie zdarzyło się sporo. A od poznańskich specjalistów od kasowania pieniędzy za niekompetencję - trzymaj się z daleka. Kiedyś może napiszę książkę o wyczynach tych ostatnich ( i na Mieszka i na os. Warszawskim i na Orła Białego i w Swarzędzu i o wielu innych) na moich psach i wielu znajomych psach, tylko muszą mi opaść emocje, a jakoś przez 9 lat nie mogą.:mad: :angryy: :mad: :angryy: :mad: :angryy: www. jamazja.az.pl Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
qbota Posted October 4, 2006 Author Share Posted October 4, 2006 Dzięki, zaraz dzwonię. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.