Rybka_39 Posted March 25, 2007 Share Posted March 25, 2007 Moja Kora ma rok i z ADHD nie wyrosła i chyba nigdy nie wyrośnie, też jak mówie siad to rżnie glupa, jak zostawiłam ją po raz pierwszy w domu to zeżarła owoce, cukierki i gazety-chciała sie dokształcić, fusami też nie pogardziła:mad: Ale ADHD to coś co wyrożnia je od innych psow(oprócz spłaszczonego ryjka i przepięknych dużych ślepek oraz wiecznie uślinionego pyziorka:loveu:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AgaZ Posted March 25, 2007 Share Posted March 25, 2007 A ja mam chyba jakiegoś odmieńca,moja 5-miesięczna Tigra nie ma adhd!Jak to się stało?Nie mam pojęcia,trafiła mi się wyjątkowo zrównoważona suczka.Demolka w domu jest naprawdę mała ,bo co tam żarełko zjedzone rybom,maskotki pościągane i kuchenna podkładka na stół.To wszystko pikuś.Spacery i bieganko też pod kontrolą,no mówię ...szok.Ale po swojej poprzeniczce,która kochała Barbi ,a i pilotem w wieku 5 lat nie pogardziła,to chyba zasłużyłam sobie na względny spokój:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
e.v.a Posted March 25, 2007 Share Posted March 25, 2007 [quote name='AgaZ']A ja mam chyba jakiegoś odmieńca,moja 5-miesięczna Tigra nie ma adhd!Jak to się stało?Nie mam pojęcia,trafiła mi się wyjątkowo zrównoważona suczka.Demolka w domu jest naprawdę mała ,bo co tam żarełko zjedzone rybom,maskotki pościągane i kuchenna podkładka na stół.To wszystko pikuś.Spacery i bieganko też pod kontrolą,no mówię ...szok.Ale po swojej poprzeniczce,która kochała Barbi ,a i pilotem w wieku 5 lat nie pogardziła,to chyba zasłużyłam sobie na względny spokój:loveu:[/quote] moja Tigra tez nie nalezy do miszczycieli domowych :) ale szaleniec z niej niesamowity :cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rybka_39 Posted March 26, 2007 Share Posted March 26, 2007 A znacie może jakiegoś spokojnego boksa bo ja jeszcze nie miałam okazji, ach te nasze dzieciaczi faflaste:cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
izka Posted March 28, 2007 Share Posted March 28, 2007 Czesć :lol: Pochwale sie bardzo spokojnym i opanowanym bokserem. Rudy ,bokser znaleziny w lesie,około 9 letni [ale to chyba nie staruszek] Ma anielska cierpliwosc, w jednym miejscu potrafi stac nawet 2 minuty:lol: co u bokserów z ADHD jest rzecza nie mozliwa:roll: nic nie niszczy, nie obgryza kwiatów, prawie nie szczeka, żadko sie bawi i bryka:crazyeye: Chyba jestem szcześciarą :lol: :multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AgaZ Posted March 29, 2007 Share Posted March 29, 2007 A pfffuuu,nie chwal dnia przed zachodem słońca - mówi stare porzekadło,no i wiecie już co..... Wczoraj zastałam w domu taką demolkę,że stałam z otwartą buzią i nic powiedzieć nie mogłam,jak doszłam trochę do siebie tylko wypowiedzialam niecenzuralne słowo.Sprawcą wszystkiego była "zrównoważona suczka",ktora zrzuciła okazałą donicę z parapetu z okazałym fikusem i zaorała wykładzinę.Wszędzie było pelno ziemi,pożartego kwiata,tylko mój synuś był szczęśliwy i korzystając z mojego oniemienia zacząlł łazić po ziemi i miał ochotę wyciągnąć koparki i spychacze:evil_lol:.Cyrk na kółkach.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kitka20 Posted March 29, 2007 Share Posted March 29, 2007 [quote name='AgaZ']A pfffuuu,nie chwal dnia przed zachodem słońca - mówi stare porzekadło,no i wiecie już co..... Wczoraj zastałam w domu taką demolkę,że stałam z otwartą buzią i nic powiedzieć nie mogłam,jak doszłam trochę do siebie tylko wypowiedzialam niecenzuralne słowo.Sprawcą wszystkiego była "zrównoważona suczka",ktora zrzuciła okazałą donicę z parapetu z okazałym fikusem i zaorała wykładzinę.Wszędzie było pelno ziemi,pożartego kwiata,tylko mój synuś był szczęśliwy i korzystając z mojego oniemienia zacząlł łazić po ziemi i miał ochotę wyciągnąć koparki i spychacze:evil_lol:.Cyrk na kółkach....[/quote] Ech skąd ja to znam już dawno zrezygnowałam z wszelakich kwiatów w domu mam pusty parapet. Muszę jeszcze wynaleźć patent na nie zdzieranie fieranek bo jak wracam do domu to nie mam fieranek, mam bajzel w domu niesamowity(zamki w szafkach nie pomagają) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
e.v.a Posted March 29, 2007 Share Posted March 29, 2007 dlatego zamyka sie pokoje:p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kitka20 Posted March 29, 2007 Share Posted March 29, 2007 Tak tylko, że ja nie mam drzwi od kuchni i wolę mieć pokój zdemolowany niż kuchnie pozatym mniejsze niebezpieczeństwo na nią w pokoju czycha niż w kuchni w pokoju mam kable pochowane a w kuchni kuchni gazowej nie schowam:evil_lol: lodówki nie zamknę na kłudkę Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AgaZ Posted March 29, 2007 Share Posted March 29, 2007 Moje stworzenie ma otwarty córki pokoj+kuchnia i przedpokój i tam robi gnój w granicach przyzwoitości ,czasmi śpi i nic nie wymyśla,ale ze 4 razy zostawiliśmy otwarty duży pokój (jak wczoraj) i dała czadu.Moim zdaniem to ewidentna i wyrachowana zemsta NA MNIE!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
e.v.a Posted March 29, 2007 Share Posted March 29, 2007 [quote name='AgaZ']Moje stworzenie ma otwarty córki pokoj+kuchnia i przedpokój i tam robi gnój w granicach przyzwoitości ,czasmi śpi i nic nie wymyśla,ale ze 4 razy zostawiliśmy otwarty duży pokój (jak wczoraj) i dała czadu.Moim zdaniem to ewidentna i wyrachowana zemsta NA MNIE!!![/quote] :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol: u mnie tylko kuchnia i przedpokoj do dyspozycji psa jest :) to jej w zupelnosci wystarcza:p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agga Posted March 29, 2007 Share Posted March 29, 2007 [B][COLOR="DarkGreen"]No widzę, że wszystko ok z boksiami:evil_lol: :evil_lol: :evil_lol: [/COLOR][/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aganiok Posted March 30, 2007 Share Posted March 30, 2007 [quote name='AgaZ']A pfffuuu,nie chwal dnia przed zachodem słońca - mówi stare porzekadło,no i wiecie już co..... Wczoraj zastałam w domu taką demolkę,że stałam z otwartą buzią i nic powiedzieć nie mogłam,jak doszłam trochę do siebie tylko wypowiedzialam niecenzuralne słowo.Sprawcą wszystkiego była "zrównoważona suczka",ktora zrzuciła okazałą donicę z parapetu z okazałym fikusem i zaorała wykładzinę.Wszędzie było pelno ziemi,pożartego kwiata,tylko mój synuś był szczęśliwy i korzystając z mojego oniemienia zacząlł łazić po ziemi i miał ochotę wyciągnąć koparki i spychacze:evil_lol:.Cyrk na kółkach....[/quote] hmmm skąd ja to znam....:megagrin: :hmmmm: :hmmmm: :hmmmm: moja dobrych kilkanaście lat temu zrobiła dokładnie to samo, tyle że z palmą. Ziemia była bardzo dokładnie wbita w dywan, a żeby jeszcze utrudnić sprzątanie to mała wtedy Sara nasikała i zrobiła błotko :diabloti: Sara nie zostawała często sama w domu, raptem chyba 2 razy, zawsze ktoś z nią był. I 2 razy coś zmajstrowała :diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rybka_39 Posted March 31, 2007 Share Posted March 31, 2007 calyMój boks ma cały dom do dyspozycji-jak nie zwali patelek z kuchenki, nie zerwie firanki, nie zeżre wszystkiego ze stołu, niie rozwli miśka, nie wypuści świnki z klatki-to...jest chory:p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AgaZ Posted April 3, 2007 Share Posted April 3, 2007 [quote name='Rybka_39']calyMój boks ma cały dom do dyspozycji-jak nie zwali patelek z kuchenki, nie zerwie firanki, nie zeżre wszystkiego ze stołu, niie rozwli miśka, nie wypuści świnki z klatki-to...jest chory:p[/quote] dziś mąż zostawił laptopa na stole w kuchni,przesunęłam go jak najdalej krawędzi i sobie pomyślałam jak ją będę dalej kochać jak ona wpierdzieli tego laptopa....?Na szczęście było ok,ale chyba już nie będę ryzykować.A wczoraj pikuś tylko brzózki wielkanocne z drewnianymi jajeczkami zdemolowała,a co tam... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agga Posted April 18, 2007 Share Posted April 18, 2007 [B][COLOR="DarkGreen"]Ciekawe czy zajrzy tu Franca 81. Ona twierdzi, że jej Sato ma ADHD. Po moich wstępnych obserwacjach, stwierdzam, że nie ma:diabloti: [/COLOR][/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Franca81 Posted April 18, 2007 Share Posted April 18, 2007 [quote name='Agga'][B][COLOR=DarkGreen]Ciekawe czy zajrzy tu Franca 81. Ona twierdzi, że jej Sato ma ADHD. Po moich wstępnych obserwacjach, stwierdzam, że nie ma:diabloti: [/COLOR][/B][/quote] Oj ciotka. Przyjdz do nas do domu to zobaczysz, że Sato jest nie do opanowania. :diabloti: I jeszcze nie widziałaś jak zmaltretował ściany, okna, drzwi, 3 fotele, kanapę, łóżko, koce, ehh a to dopiero początek wyliczania. :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agga Posted April 18, 2007 Share Posted April 18, 2007 [B][COLOR="DarkGreen"]Zdjęcia widziałam i bałagan pewnie sama zrobiłaś.:diabloti: [/COLOR][/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
apple Posted April 20, 2007 Share Posted April 20, 2007 No niestety! Boksie takie są! Mój już na szczęście z tego wyrósł ale swoje przeszłam. kiedyś wróciłam i po choince zostały tylko gołe druty osobno igliwie a bombki zostały rozłożone na części pierwsze:evil_lol:. Teraz się z tego śmieję ale takich demolek miałam mnóstwo. Garnki pozostawione na piecu lądowały na podłodze i były przewleczone przez całe mieszkanie. zdajecie sobie sprawę jak się usuwa fasolkę po bretońsku z białego dywanu? Nie mówiąc już o ozdobach domu jakimi są kwiaty których długo mieć nie mogłam. W łazience wszystko fruwało 6 kg proszku zbierałam w całym domu. Pozbyłam się też niejednej książki z mojego księgozbioru. Jednak to wszystko się wybacza kiedy tylko spojrzy się w te oczka z ADHD. Ale sami powiedzcie czy tym ślipką, fafulkom i kręcącym doopkom wybaczamy wszystko.:loveu: No może tylko ja jestem taka miętka?:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Franca81 Posted April 20, 2007 Share Posted April 20, 2007 Oj współczuję z tą fasolką.Już sobie wyobrażam, jak musiałaś się nagadać podczas sprzątania. [quote name='Agga'][B][COLOR=DarkGreen]Zdjęcia widziałam i bałagan pewnie sama zrobiłaś.:diabloti: [/COLOR][/B][/quote] A sądzisz, że mydło też sama obgryzłam i wylizałam cały krem Nivea? :diabloti: I obgryzłam nowe skórzane buty Tz-owi? A potem szłam kupować nowe? :diabloti: I wygryzałam frędzle z dywanu? :diabloti: Zresztą moja szczęka nie jest odpowiednio przygotowana do obgryzania ścian. Jak taka mądra Ciotka jesteś to sprubuj wygryżć dziurę w kanapie (taki krwadracik na samym środku siedzenia). :razz: I zobaczymy czy nadal będziesz uważać że to ja zrobiłam. :evil_lol: Całe szczęście, że kupiłam Kongo bo zamiast większych zniszczeń miałam tylko pasztet na ścianach i suficie. :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
apple Posted April 20, 2007 Share Posted April 20, 2007 [quote name='Franca81']Oj współczuję z tą fasolką.Już sobie wyobrażam, jak musiałaś się nagadać podczas sprzątania.[/quote] Jakbyś tam była:evil_lol::evil_lol::evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Franca81 Posted April 20, 2007 Share Posted April 20, 2007 [quote name='apple']Jakbyś tam była:evil_lol::evil_lol::evil_lol:[/quote] Znam to z autopsji. :evil_lol::evil_lol::evil_lol: Najgorsze jest to że Sato jak ja zaczynałam ględzić i sprzątać to łapał zniszczone rzeczy w pysk i mi przynosił bym się z nim pobawiła. :diabloti: A mi w tym momencie ciśnienie rosło. A jak wkurzona zaczynałam w niego rzucać zniszczonymi rzeczami (miekkimi i niewielkimi) to dupek zamiast się bać wkurzonej na max pańci reagował zabawą i łapał te rzeczy i mykał dalej bawić się w tartak i rozwalać na części pierwsze. :evil_lol: I jaki morał z tego? Nie gderaj jak sprzątasz psie zniszczenia bo i pies przestanie cię słuchać. :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
apple Posted April 20, 2007 Share Posted April 20, 2007 [quote name='Franca81']Znam to z autopsji. :evil_lol::evil_lol::evil_lol: Najgorsze jest to że Sato jak ja zaczynałam ględzić i sprzątać to łapał zniszczone rzeczy w pysk i mi przynosił bym się z nim pobawiła. :diabloti: A mi w tym momencie ciśnienie rosło. A jak wkurzona zaczynałam w niego rzucać zniszczonymi rzeczami (miekkimi i niewielkimi) to dupek zamiast się bać wkurzonej na max pańci reagował zabawą i łapał te rzeczy i mykał dalej bawić się w tartak i rozwalać na części pierwsze. :evil_lol: I jaki morał z tego? Nie gderaj jak sprzątasz psie zniszczenia bo i pies przestanie cię słuchać. :lol:[/quote] Hihihihihihihi. Twój piesio to potrafi podnieść ciśnienie. Mój może nie przynosił dowodów zbrodni do zabawy ale cały czas nade mną stał i niuchał co ja właściwie robie. Menda mała:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kitka20 Posted April 20, 2007 Share Posted April 20, 2007 Eeee to moja jak wracam do domu śpi jak aniołeczek i udaje, że to nie ona zerwała zasłony, nie ona zrzuciła kwiatki itp jeszcze wiele wiele innych rzeczy. Ja się złoszczę w trakcie sprzątania gderam i gderam a ona co??? Patrzy na mnie swoimi ślepiami jakby chciała powiedzieć "Mamcia o co Ci chodzi to nie ja ja tylko..." Raz nawet spotkałam kobiete z drugiego bloku co mi opowiadała, że idzie sobie do sklepu a w moim oknie na parapecie stoi pies na dwuch łapach i wyglądał jakby szczekał, drapał w okna i gdyby nie to to pomyślałaby, że sprawiłam sobie extra maskotkę Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Franca81 Posted April 20, 2007 Share Posted April 20, 2007 Moja "super" sąsiadka będąc na dole pod oknami macha i woła do Sato. :cool1: A ja się dziwię czemu okna mają coraz mniej białej farby. :p Prosiłam ją ale ona nadal swoje (takich sąsiadów to normalnie...... ). :angryy: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.