Jump to content
Dogomania

Kiedyś Foczka dzisiaj Tosia. W końcu w swoim ukochanym domku!! :)


mala_czarna

Recommended Posts

[quote name='bric-a-brac']Jak już obfocisz, wyślij mi wszystko na maila i załóż bazar, zarezerwuj sobie może drugi post jeszcze. a potem ja podoklejam. A Miko jak? Nadal wszystko gra u niego?[/QUOTE]

Mam nadzieje, że u Mikusia ok, wysłałam w czwartek smsa, ale Pani Jola nie odpisała :( To nie są ludzie, którzy bez przerwy piszą, wysyłają smsy i zdjęcia. Szkoda, bo bardzo bym sie cieszyła mając co jakiś czas informacje.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 1.8k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Nie mam nowych zdjęć Mikusia (szkoda), ale dostałam meila od Pani Joli. Kopiuję treść:

[I]Witam i serdecznie pozdrawiamy. Nasz mikuś robi wielkie postępy do
niedawna panicznie bał się windy w tej chwili bez problemu sam wsiada. Na
spacerach jak jesteśmy w lesie dokazuje bez smyczy i pilnuje się nas
Mamy jeden problem on jest jeden a domowników czterech i każdy chce go
miłować, więc przechodzi z rąk do rąk .Jestem przeszczęśliwa że
mąż go tak pokochał. On był na nie jak go adoptowałam a teraz
wiekszość czasu mikuś spędza u boku męża. Tylko słyszę gdzie ty byłeś do tej
pory kocham Cię jesteś mój i tak codziennie. Byłabym wdzięczna gdyby
Pani napisała mi trochę o jego przeszłości ale z moich obserwacji to
nie była ciekawa. Jest lękliwy ale to z upływem czasu minie nam to nie przeszkadza tylko
szkoda mikusia że musiał cierpieć i tak długo czekać na moja
rodzinkę. Dziękujemy i jeśli kiedyś będzie Pani w Toruniu to
serdecznie zapraszamy[/I] .

Hmm. Troszkę mi się przykro zrobiło, że mąż początkowo był na nie. Nie wiem jak to skomentować :roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bric-a-brac']Albo trafiasz na lepszych facetów :lol: Bo wokół mnie to niemal wszyscy są pod względem zwierzęcym "na nie" :diabloti:[/QUOTE]

Po śmierci mojej Wikuni mój ojciec powiedział, że nigdy w życiu, pod żadnym pozorem nie będzie już psa w domu. Nie ma mowy, koniec, kropka. Teraz są dwa, w tym moja schroniskowa Frocia, i boki ze smiechu można rwać jak ojciec z nimi rozmawia, tniutnia jak do noworodków, albo siedzi i z filozoficzna mina stwierdza: tak, z psami to przynajmniej jest o czym porozmawiac, i nigdy się ze mną nie kłócą :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

mała-czarna w domku nowym Mikusia było podobnie. Pani mi o tym wspomniała, jak go zawoziłam. Gdy jej poprzedni pies odszedł, ona to bardzo przeżywała. Mąż nie chciał nowego psa właśnie z tego powodu. Aby ponownie nie przechodziła takich emocji związanych z odejściem zwierzaka.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='marakota']ja miałabym jakieś kolczyki, książki. Może je także byś wystawiła? przygotowałabym zdjęcia.
ps
proszę mi tu się w szpitalu nie rozgaszczać! do chałupy, zwierzaków i dogo szybko zdrowa wracać![/QUOTE]

Ja się w ogóle nie pale na operację, ale co zrobić, jak z wiekiem człowiekowi cała machineria szwankuje? ;) Ok, jak będe miała zdjęcia to wystawię bazarek. Jakoś spróbuję w czasie to wszystko zgrać, bo nie wiem niestety czy leżąca raczej nie będę. I bardzo dziękuję za ofertę fantów na bazarek!!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bea100']A masz jakiś pomysł już na DT dla Foczki? Mało czasu i przyznam, że się martwię.[/QUOTE]

Nie powiem jeszcze gdzie, bo na 100% nie mam odpowiedzi pozytywnej, ale na 95% już mam coś dla Foczki ;) 24 zł miesięcznie hotelik by kosztował. Trzeba będzie bazarkami łatać dziury ;)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...