Jump to content
Dogomania

Andzia w nowym DS-szczęśliwa!:)


Uru

Recommended Posts

[FONT=Arial][SIZE=2]Niestety, braki w wychowaniu /socjalizacji Andzi okazały się poważniejsze niż wyglądało to na początku. Pokazała to dopiero dzisiaj :diabloti: W uzgodnieniu z Kasią i Mateuszem postanowiliśmy zabrać Andzię z powrotem do DT, w celu obserwacji /eliminacji niepożądanych zachowań. Dziękujemy im za tą decyzję, ponieważ to dowodzi jak bardzo rozsądnymi są ludźmi. Nadal też są zainteresowani jej adopcją. [/SIZE][/FONT]

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 128
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

a juz bliska byłam napisania o błyskawicznej akcji od odebrania do adopcji. Niemniej najważniejsze ze jesteście Witku i macie głowy na karku :) Andzia przy Was jedynie zyska. doszlifuje się. Do tej pory przypuszczam wychowywała się samopas, co jej nie posłuzylo :shake:

Andzia dziewczynko musisz nabrać ogłady żeby wkroczyć na "salony" :)

Link to comment
Share on other sites

Na szczęście nie jest to niewiadomo jaki problem :)
Sprawa wyszła dzisiaj rano podczas zakraplania chorego oka, wygląda na to, że w poprzednim domu Andzia walczyła o swoje sprawy pokazując zęby, pewnie jej odpuszczano i u nas teraz to wyszło.
Zmieniliśmy właśnie krople po konsultacji z wetem i posprawdzamy jak będzie się zachowywała, poza tym Andzia wymaga konsekwencji i jasnych zasad tak żeby znała swoje miejsce w szeregu, jest jeszcze na tyle młoda że wszystko jest do odkręcenia.
Wspólnie z Kasią i Mateuszem uznaliśmy że najlepiej będzie jak my się nią jeszcze kilka dni zajmiemy, poobserwujemy jej reakcje i pomożemy jej wskoczyć na odpowiednie tory.

Link to comment
Share on other sites

Ja myśle ze to dobra decyzja Kasiu Witku i madra decyzja przyszłych włascicieli nie ,ma co dzialac pod wplywem emocji milosci ta milosc i postepowanie musza byc madre i w Waszym przypadku sa .Mam podejrzenia ze przy młodej poza kąpielą , nie były wykonywane żadne inne czynnosci pielęgnacyjne i stąd jej mały bunt moze oko troche boli kropelki szczypia .Na dobra sprawe tu prace trzeba zaczac od samego poczatku od podstaw zle w tym jest to ze Andzia ma swoje nawyki i przyzwyczajenia ,ktore trzeba wyplenic ,ale co ja bede pisac Kasia i Wtek to odpowiedni ludzie ja bardzo gorąco trzymam kciuki

Link to comment
Share on other sites

Chcieliśmy serdecznie podziękować Kasi i Witkowi za wyrozumiałość, poświęcony czas i przekazaną wiedzę. Mamy nadzieję, że uda nam się sprostać temu wyzwaniu jakim jest dla nas opieka nad Andzią i że troszkę złe nawyki znikną u niej tak szybko, jak szybko zaczęła się otwierać w nowym otoczeniu. Bardzo przeżywałam obdywa spotkania z nią i chcielibyśmy bardzo (nadal) zostać jej opiekunami, jeśli tylko będzie nam to dane. Trzymamy kciuki za jej powrót na właściwe tory dzięki wspaniałym ludziom jakimi są Kasia i Witek, podziwiamy was za wszystko.

Pozdrawiamy serdecznie
Kasia, Mateusz

Link to comment
Share on other sites

kasia.kp ja mysle co sie odwlecze to nie uciecze Kasia i Witek to rozsadni ludzie .Ja wierze ze dziewczynka nabierze oglady .Nie ma co kryc nikt do tej pory nie wkladał trudu w jej wychowanie , a tu w DT zonk od Andzi ktos czegos wymaga wiec jest bunt .To kochana klucha była u mnie jedna noc jeden dzien i nie sposob w niej sie nie zakochac to jej chrumkanie szalenstwo w oczkach jak mowilam o spacerku i wielkie zdziwione oczka jak szykowalam jej jedzonko .Młoda nareszcie nauczy sie co jej wolno a czego nie zreszta kazdy pies jak dziecko zdecydowanie lepiej sie czuje jak wie na czym stoi i lubi konkretne zasady poprosstu musi miec przewodnika inaczej gubi sie .

Link to comment
Share on other sites

bo ona to napewno chciala sie pochwalic jakie ma sliczne biale zabki :diabloti:

czekamy na postepy dziewczynki i fotki ... duuuuuuuuzo fotek :grins:

moj Bolus dzien po adopcji tez postanowil sie pochwalic jakie to ma sliczne uzebienie co z tego ze malo tego zawalem nie przyplacilam :roflt: ... teraz rozumiemy sie bez slow :grins:

Link to comment
Share on other sites

Tak jak się po cichutku spodziewaliśmy, Kasia z Mateuszem doszli do wniosku, że opieka nad amstaffem to dla nich jednak zbyt duże wyzwanie.

Nie chcieliśmy tego wcześniej pisać tu na forum, ale mieliśmy przeczucie, że tak się właśnie sprawy potoczą i wbrew pozorom, cieszymy się, że wydarzyło się to teraz,a nie później.
Każdy element wizyty przedadopcyjnej to test dla przyszłego właściciela, my demonstrując Kasi i Mateuszowi zachowanie niesfornej Andzi podczas zakrapiania oczka, widzieliśmy ich reakcję...
każdy z nas tutaj wie, że nie można obawiać się własnego psa, a tym bardziej jeśli jest to TTB, to nie jest rasa dla każdego.

Już w niedzielę rano przed transportem Andzi do Częstochowy, wspominałam abilab, że bierzemy pod uwagę, że jeśli zauważymy, że domek się wystraszył, to Andzia wróci z nami do domu, niezależnie od woli DS, nie będziemy chcieli jej tam zostawić. Kasia i Mateusz, swoją drogą naprawdę fajni ludzie, bardzo chcieli adoptować Andzię, ale my już czuliśmy wtedy, że nie będzie to dla Andzi najlepsza opcja, dlatego zaproponowaliśmy im, że na kilka dni niunia wróci z nami do DT na obserwację i zastanowimy się co dalej. Kasia i Mateusz zgodzili się na takie rozwiązanie.

Tak po prostu miało być.

Andzia jest jeszcze psim dzieckiem i tak naprawdę, to, że w momencie czynności dla niej nieprzyjemnej wyszczerzyła ząbki i warczała wynika tylko z utrwalonych w poprzednim domu niewłaściwych zachowań, które są do odwrócenia - aktualnie karmimy ją smaczkami podczas zakrapiania oka, zmieniliśmy też krople i Andzia podczas zabiegu jest już spokojna.

Tak na marginesie, to przy Andzi można wykonywać wszystkie inne czynności: tzn. czyścić uszy, obcinać pazurki, kąpać, grzebać w misce (nawet nasza sunia wyjada jej z miski, bo Andzia jeśli chodzi o jedzenie to wogóle nie jest asertywna :) ) jest trochę zazdrosna o zabawki, zwłaszcza takie do przeciągania, wiemy już, że sznurem nie może się z naszą Aimi bawić, ale za to kiedy bawią się piłką to naprawdę aż miło na lalki popatrzeć.

Nie poddajemy się i dalej szukamy odpowiedzialnego domu dla niuni, a tymczasem pracujemy nad jej savoir-vivre :evil_lol: dziewczyna nie jest agresywna, a jedynie niewychowana, mało jeszcze zna świat i do tej pory nikt jej nie nauczył, co wypada a co nie... ;)
Mamy nadzieję, że wkrótce znajdziemy odpowiedzialny i kochający domek dla niej.

Andzia nie ciągnie już na smyczy tak jak pierwszego dnia, zaczyna w końcu w pełni korzystać ze spacerków, a poza tym, jest super słodka i bardzo wdzięczna.

Nie wykluczamy, że jeśli szybko nie znajdzie się domek, to Andzia pozostanie u nas :) choć wolelibyśmy chłopca do pary, ale Andzia jest niepowtarzalna ;)
więc, potencjalne domki - walczcie o Andzię :lmaa: bo jeszcze chwileczka, jeszcze momencik i już nie będzie do wzięcia :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

Po pierwsze to poprosze o zdjęcia:)
a po drugie i kolejne to na prawde, uwielbiam Was za podejscie! jestescie swietni i gdyby zostala u Was Andzia do konca jej dni byłabym spokojna o tego psiaka ale jednoczesnie szkoda blokowac TAKI tymczasik:) zatem mam nadzieje, z Andzi uda znależć sie domek na miare Waszych starań:)
Trzymam kciuki!

Link to comment
Share on other sites

proszę, jakie jesteśmy spokojne :evil_lol:

[IMG]http://img714.imageshack.us/img714/2065/andzia001takiespokojnei.jpg[/IMG]

wcale mnie tu nie ma :shake:

[IMG]http://img3.imageshack.us/img3/4552/andzia002wcalemnietunie.jpg[/IMG]

zielone piłeczki rządzą :razz:

[IMG]http://img217.imageshack.us/img217/1281/andzia003zielonepileczk.jpg[/IMG]

ach te babeczki, żadna nie ustąpi :angryy:

[IMG]http://img163.imageshack.us/img163/9920/andzia005zadnanieustapi.jpg[/IMG]

A nie dałoby się wymienić tego szczeniaka na jakiś inny model?! :cool3:

[IMG]http://img52.imageshack.us/img52/7184/andzia007aniedasietegos.jpg[/IMG]

Andzia czasami nie wyrabia przy naszej Aimi z ADHD

[IMG]http://img828.imageshack.us/img828/8584/andzia008andziasiepodda.jpg[/IMG]

Aimi robi Andzi killim z powietrza :evil_lol:

[IMG]http://img135.imageshack.us/img135/5958/andzia009aimirobiandzik.jpg[/IMG]

żadna Andzia nie ucierpiała podczas realizacji tego zdjęcia :eviltong:

[IMG]http://img34.imageshack.us/img34/3488/andzia010nazdjeciutowyg.jpg[/IMG]

nasze szalone laseczki :loveu:

[IMG]http://img217.imageshack.us/img217/4886/andzia011naszeszalonela.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Andzia zrobiła nam niespodziankę i wczoraj zaczęła się jej cieczka :D

Zrobiliśmy dla Andzi ogłoszenia (są już zamieszczone na allegro, gratka, adopcje.org, morusek), z tekstem jak poniżej:

[CODE]Nie kupuj, adoptuj! Andzia szczeniak amstaff TTB

Szukamy dobrego domu i odpowiedzialnych opiekunów dla Andzi
cudownej, pełnej energii, towarzyskiej suni w typie rasy American Staffordshire Terrier
niespotykanej wręcz urody o nieziemskim spojrzeniu.

Andzia w swoim krótkim życiu już została skrzywdzona, został jej odebrany jedyny dom, jaki znała...
dlaczego ludzie kupują psy, kiedy są piękne i słodkie jako 2-3 miesięczne szczeniaki, żeby po kilku miesiącach, kiedy tylko podrosną, bez skrupułów pozbyć się "zabawki", która się znudziła...???

Andzia ciągle jeszcze jest szczeniakiem, ma ok. 8 miesięcy.
Kilka dni temu trafiła do domu tymczasowego w Katowicach, po zrzeczeniu się praw do niej przez pierwszego właściciela,
który nie potrafił /nie chciał zadbać o Andzię ani o jej wychowanie...

Andzia nie potrafi zrozumieć, dlaczego nagle znalazła się w innym domu, z innymi ludźmi, my też tego nie wiemy
- być może była niechcianym prezentem, lub zabawką, która się znudziła, kiedy zaczęła rosnąć..?

Suczka oprócz sporych braków socjalizacyjnych nie została nauczona niczego, nie znała komend, ciągnęła na smyczy.
Jednak już po kilku dniach w domu tymczasowym, gdzie jest oswajana z szeroko pojętym światem zewnętrznym, z ludźmi, a także z innymi psami,
Andzia dochodzi do siebie i zaczyna się przed nami otwierać.
Jest to wspaniały, wierny pies, wpatrzony w swojego przewodnika.
Andzia kocha wszystkich ludzi, a także cieszy się na widok psów i bardzo ładnie się z nimi bawi.
Świetnie dogaduje się także z drugą suczką w domu tymczasowym.

Andzia jest bardzo pojętna, w ciągu kilku dni nauczyła się, że na spacerze nie należy ciągnąć na smyczy, potrafi już także siadać i warować na komendę.

Pomimo swojego młodego wieku Andzia idealnie zachowuje czystość w mieszkaniu, sygnalizuje potrzebę wyjścia na spacer.

W rękach odpowiedniego przewodnika, osoby która poświęci Andzi czas na szkolenie i zabawy, Andzia będzie pupilem idealnym!

Miłośnicy rasy american staffordshire terrier wiedzą, że tego typu pies jest psem dla ludzi aktywnych, potrzebuje w ciągu dnia dużo ruchu.

Andzia uwielbia się przytulać, marzy o osobie, która ją przygarnie, otoczy opieką i mądrą miłością,
a także zapewni jej możliwość aktywnego spędzania czasu na spacerach.

Jest młodym, pięknym, zdrowym i pełnym energii psem.

A może to właśnie Ty, czytasz to ogłoszenie i chciałbyś podarować temu psu dom, ciepło, opiekę...?

Wykąpana, odpchlona, odrobaczona i zaszczepiona Andzia czeka na ten jeden, jedyny wymarzony domek, który ją pokocha i w którym zostanie już na zawsze.

Andzia bardzo lubi dzieci, jednak z racji na jej energię oraz gabaryty, zalecamy raczej domek gdzie są już starsze dzieci /lub dom bez dzieci.

Andzia wraz ze swoim przyszłym Opiekunem powinna wziąć udział w szkoleniu.

Jednym z warunków adopcji jest sterylizacja suczki.


Na śląsku możemy zapewnić transport, pies zostanie wydany tylko w dobre ręce po podpisaniu umowy adopcyjnej.

Zastrzegamy sobie wybór najlepszego domku dla Andzi.


UWAGA:
PIES TO ŻYWE STWORZENIE - NIE JEST RZECZĄ !
Ogłoszenie ma na celu znalezienie odpowiedniego domu dla Andzi.

Jeżeli jesteś poważnie zainteresowany adopcją Andzi, proszę o kontakt:
[email protected]
607-057-074 [/CODE]

Link to comment
Share on other sites

Mamy już 100% pewności że niedzielne złe zachowanie Andzi było wynikiem błędnej diagnozy oka postawionej w piątek. Wet początkowo podejrzewał zapalenie spojówek i zalecił podawanie kropli sterydowo - antybiotykowych. Jak się jednak okazało po akcji stawiania czynnego oporu przez Andzię :evil_lol: 06.02 po wybarwieniu oka specjalnym preparatem, w lewym oku Andzia ma delikatny uraz mechaniczny. Zmiana kropli na takie bez sterydu + zastosowanie żelu regenerującego rogówkę zmieniło zachowanie Andzi, znacząco poprawił się też stan oka. Oczywiście lalka nie od razu dała się przekonać, ale po 2-3 dniach zakrapiania się uspokoiła, a teraz w zasadzie wystarczy ją głaskać/ drapać/ masować przy tym zabiegu i znosi go bardzo dzielnie :diabloti: a niestety musimy robić to 9x dziennie (3x dziennie antybiotyk+3x przeciwzapalny +3x żel). Z informacji od weta, stosowane początkowo krople w połączeniu z urazem mechanicznym mogły powodować bardzo duży dyskomfort - pieczenie, ból, tak że w zasadzie można powiedzieć, że dziewczyna ratowała się przed nieskutecznym i dokuczliwym leczeniem ;)

W tej chwili jedyny problem Andzi to ciągnięcie na smyczy, co cały czas korygujemy, jest już lepiej niż było, ale niestety nauczenie jej prawidłowego chodzenia na smyczy może zająć troszkę czasu.

W Andzi bardzo nam się podoba to, że niuńka w ogóle nie ma problemu z załatwianiem się w mieszkaniu, czego tak naprawdę spodziewaliśmy się po młodym psie. Spokojnie wytrzymuje prawie 9 godzin, kiedy jesteśmy w pracy. A kiedy poza standardową porą spaceru "zachce" jej się np siusiu, to bardzo fajnie i czytelnie sygnalizuje, że musimy iść za potrzebą :) po prostu głośno chrumka :eviltong: i rusza klamką u drzwi wejściowych. Za pierwszym razem myśleliśmy, że ktoś chce się nam dostać do mieszkania :D Andzia nie jest też psem, który chętnie załatwia się w pobliżu klatki. Musi odejść bardzo daleko od "swojej" klatki schodowej, zanim się załatwi, nawet jeśli jest to pierwszy spacer po kilku godzinach siedzenia w domku. Poza tym, jest w zupełności niekłopotliwa, ma bardzo fajny kontakt z psami, zwłaszcza z samcami, a na spacerkach cieszy się bardzo na widok dzieci (nie mieliśmy jednak okazji sprawdzić jej zachowania w bezpośrednim towarzystwie dziecka).

Link to comment
Share on other sites

Uf no to sprawa sie wyjasniła co z okiem oby dobrze sie leczyło .Ja mysle tez ze napiecie przedcieczkowe tez dawało sie we znaki , niestety teraz spacerki utrudnione na jakies 3 tygodnie .Ciągle siedzi mi na sumieniu dobro Andzi , uspokaja mnie tylko to ze lepszego DT chyba nie mogłaby miec .A co do załatwiania sie to rzeczywiscie musi pochodzic troszke zanim pierwsze siku bedzie .Witku dobrze byłoby sprawdzic ja na dzieci ,ona byla w domku z 5 letnia dziewczynka i na spacerkach ciagle wypatrywala własnie dzieci małych.Ale i do ludzi chciala podbiegac witac sie z kazdy ludz był dla niej fajny aby poglaskal pomiział.Trzymam kciuki aby ta cieczka szybko sie skonczyla

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...