Charly Posted February 4, 2011 Posted February 4, 2011 jejku chyba pamiętam o którego chodzi- słoneczko, czy jakoś tak, go zaadoptowała potem? Quote
mru Posted February 4, 2011 Author Posted February 4, 2011 Xant? :) ahaha jak dziś pamiętam tę historię. baba srała potem w gacie zdaje się i policja ją na przesłuchanie wzywała czy coś ;) on teraz wyglada jakby mu 10 lat odjęto. tak, Karol tworzy kolejki :evil_lol::evil_lol::evil_lol: np. w kuchni, pcha się wtedy na początek jako inwalida - jak coś to warczy z chrypką na innych a do tramwaju wsiada albo z przodu samego, coby go motorniczy widział jak się gramoli, albo z tyłu, bo za późno przyszedł (znaczy tramwaj wcześniej przyjechał) i jak tylko wejdzie to rzuca zakupy na dwa siedzenia i potem tak jadą razem: on i zakupy (on z brzegu, żeby moc wcześniej wstać i dojść do drzwi) Quote
Charly Posted February 4, 2011 Posted February 4, 2011 och karol och karol:mdrmed: Xantuś no własnie. Xantuś się nazywal. Quote
mru Posted February 5, 2011 Author Posted February 5, 2011 tak, to były piękne czasy :) sierpień 2008, orpha latała po krzakach a potem się okazało że na marne... no ale pies szczęśliwy! [url]http://www.dogomania.pl/threads/117022-Wyrzucony-jak-%C5%9Bmie%C4%87-staruszek-ju%C5%BC-w-nowym-domu[/url]! ;) Quote
sleepingbyday Posted February 5, 2011 Posted February 5, 2011 hehe, co kto lubi... mru lubi, jak orpha lata po krzakach. to se ne wrati, bo orphy już nie ma, nijase najwyżej ci polata ;-). Quote
mru Posted February 7, 2011 Author Posted February 7, 2011 u Karola z kaszlem lepiej, antybiotyk w ruchu niestety. już się też coraz lepiej dogadujemy, znaczy Karol Karol nawet mnie lubi, nawet się czasem przytuli machając ogonkiem i przeciągając się leniwie - ale lubi też niestety spędzać czas na szczekaniu w przestrzeń (kiedy myśli, że w kuchni ktoś stoi a tam nikogo nie ma) lub pod drzwiami mojego pokoju (bo on chce wyjść) w domu znaczy mniej :) więcej chodzi też na spacery z racji odwilży ;) - i bardzo to lubi... mniej też śmierdzi, choć cały czas czeka na kąpiel... ;) Quote
mru Posted February 8, 2011 Author Posted February 8, 2011 nie, tylko w swoje i innych posłanka, na fotele i łózka nie wchodzi ;) a wykładzin nie mam! o. ale on na szczęście ma cichy szczek, taki z chrypką :) i robi to w odstępach, nie w stylu, że ujada - jest szczek i czeka.... i szczek i czeka... ale to zwykle popołudniami, tak to śpi. a jak sami w domu zostają to wszyscy razem (tylko nie kot) i jest cisza Quote
Charly Posted February 8, 2011 Posted February 8, 2011 ojej- szczekanie w przestrzeń hihihi. współczuje;) mniej smierdzi,bo pewnie się wytarł już w wykladziny, fotele i tapczany heheheh Quote
figa33 Posted February 8, 2011 Posted February 8, 2011 szczeka , bo a nuż coś tam jest ,nigdy nie wiadomo;) teraz to już Karol domownik i daje znać , no tak na wszelki wypadek nie widać a słychać Karol Mocarny:lol: fajnie:lol: Quote
mru Posted February 24, 2011 Author Posted February 24, 2011 Karol już nawet ogarnia łóżko i jak ma czasem ochotę to na nim sypia. generalnie chodzi w te i we wte i swoim zachrypiałym głosem każe sobie otwierać drzwi - czasem nie pamięta, o które mu chodziło, ale i tak każe otwierać :) Quote
sleepingbyday Posted March 4, 2011 Posted March 4, 2011 weźcie go na szkoleie, przyda sie chłopina... Quote
andzia69 Posted March 4, 2011 Posted March 4, 2011 [quote name='mru']- czasem nie pamięta, o które mu chodziło, ale i tak każe otwierać :)[/QUOTE] :evil_lol::evil_lol::evil_lol: biedny alzheimer:diabloti: Mru - a jak tam umowa:razz::p Quote
mru Posted March 4, 2011 Author Posted March 4, 2011 udzielił mi sie, umowa leży! kurde w poniedziałek wyślę:) Quote
mru Posted April 17, 2011 Author Posted April 17, 2011 Karol od wczoraj ma temp :( wczoraj wieczorem miał 40 stopni! dziwne, bo przedwczoraj wszystko było ok! był żywy jak zawsze, jadł... a wczoraj tylko śniadanie i potem już nic... byliśmy u weta wieczorem, dostał antybiotyki. z badań krwi wyszło, że Karolek ma 40tys leukocytów! czyli może być to jakiś wirus, coś odbakteryjnego lub nowotwór (ale badania krwi miał jakiś czas temu robione i leukocyty były w normie!) nic, jadę zaraz do innego weta, z którym od wczoraj jestem w kontakcie. zrobimy RTG pewnie. on ma mechaniczne problemy z krtanią, ale teraz kaszel mokry i całą noc go męczył a ja przy nim siedziałam. Karolek po lekach lepiej się czuje. Już dziś zjadł i pochodził sobie :) Quote
andzia69 Posted April 17, 2011 Posted April 17, 2011 o matko:-( Mru - daj znać jak coś będziesz wiedziała:-( Quote
mru Posted April 17, 2011 Author Posted April 17, 2011 lepiej z Karolkiem choć wciąż tak do końca nie wiemy czemu się z nim tak dzieje byliśmy u weta, dostał Karolek steryd niestety 2dniowy ma wyciek z nosa, temperatura spadła, kaszel niestety BARDZO nieładny :( zrobiliśmy RTG. nie ma obrzęku płuc, coś tam nad nimi nie gra, ale to nie obrzęk. za to tchawica jest w dwóch miejscach zwężona :( nie wiadomo czemu na jednym zwężeniu jest jakby ucisk z obu stron :( niestety na takim RTG nie widać co jest przyczyną... być może coś tam ma, co uciska... dostał leki na kaszel, na rozszerzenie oskrzeli. podaliśmy, Karolek już po krótkim spacerku spi :) Karolek żywy, je normalnie, śpi i merda :) Quote
mru Posted April 22, 2011 Author Posted April 22, 2011 Karolek jest żywy, ale noc miał bardzo ciężką. w sumie nie mógł spać, dyszał aż musiałam zabrać mu jego ulubione posłanko :( bo on w nim się zapada i głowa się mu przekręca i zaczyna ciężko oddychać i wstaje. położyłam mu sam kocyk, z resztą Krzysia kocyk. i spał jakoś. rano chciał wyjść, jeśc i w ogóle się awanturować... w dzień spokojnie, spał sobie. wszystko normalnie, praktycznie nie miał duszności. no ale po południu zabraliśmy go do weta. na zdjęciu RTG kolejnym widać cały czas ten ucisk. może być to guz... ale nie było na miejscu radiologa i to tylko przypuszczenia, w każdym razie jest to nieusuwalne... TZ jeszcze ze zdjęciami pojechał do radiologa i ten twierdzi (nie widząc psa) że niekoniecznie jest to guz i widział już psy z taką tchawicą. on tam ma to wszystko bardzo wiotki i zapadnięte, ale doraźne leczenie (inne nie wchodzi w grę) powinno mu pomóc... ja już sama nie wiem :( jeden wet jest bardzo pesymistyczny, drugi mniej a radiolog nie widział Karola, ale w 100% jest pewny, że to co widzi nie jest podstawą do eutanazji... Karol poza atakami duszności ma apetyt jak zawsze, pije jak zawsze, gryzie jak mu się coś nie podoba i szczeka jak chce wyjść z pokoju lub jeść... jeszcze myślę z kim go konsultować... niestety są święta :(:(:( problem z konsultacją jest jeszcze taki, że on się stresuje w samochodzie i dyszy Quote
mru Posted April 23, 2011 Author Posted April 23, 2011 Karolek spokojnie przespał noc, żadnych duszności tylko trochę kaszlu. Quote
andzia69 Posted April 23, 2011 Posted April 23, 2011 Biedny Karolek:( trzymam kciuki za dalszą poprawę zdrówka !:)Trzymajcie się ciepło!!! i życzę spokojnych i wesołych Świąt! Quote
mru Posted April 23, 2011 Author Posted April 23, 2011 [quote name='Charly'] Jesus respawned:) lol[/QUOTE] :D lol yeah dzięki aniu, zaraz jeszcze jedziemy na pełniejsze badania krwi no i zobaczymy... Quote
sleepingbyday Posted April 25, 2011 Posted April 25, 2011 o kurka wodna, trzymam kciuki. słabiutki jest, starutki, no i życie go nie oszczędzało. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.