Jump to content
Dogomania

Najprzystojniejszy pies na Dogo Baj znalazł dom!!!


agusiazet

Recommended Posts

Dnia 28.03.2022 o 15:04, Olena84 napisał:

No niestety starość 😞 ale ważne że jeszcze chętnie się bawi. 

Po cichu liczę, że do końca mu te chęci zostaną 🙂 

Dnia 7.04.2022 o 18:57, mari23 napisał:

sercem młody, tylko łapy się postarzały....

Niestety 😞 Może istnieje coś na wzmocnienie organizmu 😕 Nie wiesz, nie wiecie?

 

Tymczasem życzę wszystkim samych przyjemnych chwil w te Święta 🙂 

spacer.png

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 20.04.2022 o 14:26, Olena84 napisał:

Dzień dobry!

Dzień dobry! Czy to miało się na jakimś bazarku znaleźć? 😄 

Dnia 27.04.2022 o 21:04, Tola napisał:

Co u Was ?

Dziękuję, że pytasz 🙂 Ogólnie wszystko idzie bardzo dobrze 🙂 No prawie bo starzenie się mogłoby się cofać, ale trudno. Ale poza tym to jest bardzo pozytywnie bo Bajutek nie wykazuje oznak bólu i w poniedziałek byliśmy na kolejnym zastrzyku Libreli i przy okazji zrobiliśmy baanie krwi bo Bajutek miał to mieć zrobione po 3 miesiącach. Samą wątrobę bo tylko z tym miał problemy. Ku sporemu zaskoczeniu alat wyniósł 106 U/L przy normie 10-125 🙂 Ostatni raz w normie zmieścił się pewnie ze 2 lata temu lub jeszcze dalej. Widać teraz jak go Trocoxil obciążał. Wetka zaleciła zmniejszenie dawki Hepatoforce z 2 do 1 kapsułki, a Heparegen zostawić tak jak jest czyli 1 tabletkę. Ma to brać aż nie zje wszystkiego, a później już nie musi i kontrola za pół roku. Bardzo mi z tym dziwnie, że on może nie dostawać leków na wątrobę 😄  Jednak mam tego dość spore zapasy więc skończą mu się za dobre 2 miesiące.

U reszty zwierzaków też wszystko w porządku, na szczęście 🙂 

Dnia 29.04.2022 o 13:32, mari23 napisał:

Pewnie spacerują właśnie  po tym pięknym lesie, bo już wiosenna pogoda 🙂

Niestety nie mamy na to czasu bo podwórko przechodzi generalne porządki i przemeblowanie więc od tygodnia już z tym walczymy w wolnym czasie. Ale na las też przyjdzie pora 🙂 Bajutek oczywiście też pomaga, a żeby go słońce nie przypiekło to dostał kapelusz 😉 

IMG_20220424_1632223454.jpg

  • Like 5
Link to comment
Share on other sites

Wpadam tu tylko na sekundę bo rano do pracy.

Nie, to nie Kioto 🙂 Jeszcze nie mam dla niej imienia bo mieszka u mnie od wczoraj  🙂 Na razie w domu bo mieszkała w domu, a że noce dość chłodne to nie chcę jej takiego szoku robić od razu. Z Kioto jeszcze się nie widziała, ale myślę, że jutro powinny się spotkać na spacerze. Bo nie mam jeszcze drugiej smyczy, a raczej szelek. Jest troszkę mniejsza od niego. Jest bardziej miniaturką, ale nie jest aż tak mała. Podobnie jak i on, na zdjęciu z ogłoszenia wydawała się większa 😛 

IMG_20220508_16441498767574.jpg

  • Like 3
Link to comment
Share on other sites

Dnia 11.05.2022 o 10:54, mari23 napisał:

Prześliczna królisia, ale Baja w "kapeluszu" nic nie przebije 🙂 rewelacja, jaki przystojniak, taki dystyngowany, szpakowaty pan w kapeluszu, a uśmiech od ucha do ucha to znak, że i jemu się podoba 🙂  😉

mimo że to koszyk hihi

Link to comment
Share on other sites

Dnia 10.05.2022 o 13:32, Olena84 napisał:

Fajna królisia. Może Shiga albo Honsiu, jak już idziemy w ta stronę 😉

Dziękuję 🙂 Również za propozycje imion. Ja sam się nawet nad tym nie zastanawiałem tak mi jakoś szybko ten tydzień minął. Ciekawe propozycje. Coś mi "Honsiu" mówi, ale bez sprawdzania nie przypomnę sobie co to 🙂 

Dnia 11.05.2022 o 10:54, mari23 napisał:

Prześliczna królisia, ale Baja w "kapeluszu" nic nie przebije 🙂 rewelacja, jaki przystojniak, taki dystyngowany, szpakowaty pan w kapeluszu, a uśmiech od ucha do ucha to znak, że i jemu się podoba 🙂  😉

Tobie również dziękuję 🙂 

Tak, wyjątkowo mu do pyska w tym koszyku i nawet nie próbował go zdejmować więc chyba mu się podobało 😛  

  • Like 3
Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...
Dnia 2.06.2022 o 10:19, Olena84 napisał:

A ja już wiem, że imię dla króliczki już wybrane!

no to niecierpliwie czekamy na oficjalne ogłoszenie.... i "chrzciny" 😉 Baj założy na imprezę swój elegancki koszykowy kapelusz  :)

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...
Dnia 2.06.2022 o 10:19, Olena84 napisał:

A ja już wiem, że imię dla króliczki już wybrane!

Miło, że się nie wygadałaś 😄 

Dnia 2.06.2022 o 12:27, mari23 napisał:

no to niecierpliwie czekamy na oficjalne ogłoszenie.... i "chrzciny" 😉 Baj założy na imprezę swój elegancki koszykowy kapelusz  🙂

Ma na imię Miko 🙂 Jak już się trzymać tej Japonii...

Baj już chyba nawet nie pamięta gdzie ten kapelusz się podziewa 🙂 U niego i reszty wszystko OK, choć wiadomo, że gorętsze dni nie są dla niego obojętne 😕 Mam spore zaległości. Dawno mnie tu nie było, a jeszcze dłużej ociągam się ze zdjęciami, ale wszystko nadrobię jak najszybciej 🙂 Na razie tylko fotka młodej pary, która już razem mieszka i nie w głowie im bójki. Mają nawet wspólne oko 😉 

IMG_20220602_184509875756.jpg

  • Like 4
Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Nie ma chyba dobrego sposobu by przekazać tę informację. Stało się najgorsze. Bajutek wczoraj odszedł.

Wczoraj, jak co miesiąc, jechaliśmy do weta na zastrzyk z Libreli (przeciwbólowy), ale w połowie drogi dostał ataku duszności. Dzwoniłem do weterynarii. Powiedzieli, że nic sam nie zrobię i muszę tam szybko dojechać. Mniej więcej po 20 minutach byliśmy na miejscu. Baj z trudem łapał powietrze. Został zaintubowany, podłączona została kroplówka i podane leki. W końcu udało się zatrzymać duszność i zbić gorączkę, ale on cały czas dyszał, co jest normalne w tej sytuacji, i był tym skrajnie wyczerpany więc prawie oczu nie otwierał tylko leżał. 

Weci nie wiedzieli czym to jest spowodowane. Wyglądał to na jakieś porażenie krtani. Obrzęku płuc nie miał.  Dostał lek na wypadek użądlenia, ale on nie pomógł więc raczej się to wyklucza. Raczej było to spowodowane wiekiem bo on potrafił dostać zadyszki z byle powodu. 

Gdy tak bardzo powoli dochodził do siebie to rozmawiałem z wetami. Teoretycznie mógłbym go zabrać do jakiejś całodobowej kliniki by doszli do tego czym to jest spowodowane. I to dla bezpieczeństwa z dalej umieszczoną rurką od intubacji, którą ktoś powinien cały czas mu pilnować by jej nie przegryzł. Jednak wet powiedział, że nie ma to większego sensu bo on znowu dostanie takiego ataku za kilka dni, kilka tygodni lub jeszcze w czasie przewożenia go. Wtedy nikt mu nie pomoże i się udusi. Z własnego doświadczenia wiem, że przedłużanie życia za wszelką cenę zawsze kończyło się dalszym cierpieniem i po krótkim czasie i tak przychodził koniec. Zwłaszcza, że Bajutek żył i tak ponadprzeciętnie długo jak na swoją wielkość.  Nie mogłem ryzykować by on w najbliższych dniach umarł taką straszną śmiercią i to może jeszcze gdy będzie sam. Zdecydowałem się na eutanazję, a weci potwierdzili, że to najlepsze wyjście. Byłem z nim cały czas w trakcie ratowania i do końca jego życia. Już nic go nie boli, nic nie ogranicza. Był super psem, ale to już dobrze wiecie.

Tu jest opis wczorajszej wizyty przygotowany na wypadek gdybym chciał przewieźć go do kliniki całodobowej.

IMG_20220625_1649504546.jpg

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...