Jump to content
Dogomania

Schronisko w Białej Podlaskiej - wątek zbiorowy. Prosimy o pomoc w ogłoszeniach!


cavani

Recommended Posts

  • Replies 1.1k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Wczoraj opuściła schronisko TILA zwana przez niektórych Laleczką. Zamieszka w Mysłowicach na Śląsku.
Była to adopcja dogomaniacka prowadzona przez Jostel5.
Sunia została wypatrzona przez rodzinę dzięki ogłoszeniom Bejotki.

[CENTER][IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-orKenhHHDEA/UY-r5qdigVI/AAAAAAAAIng/doGio987yfY/w702-h469-no/IMG_4951_resize.jpg[/IMG]
[/CENTER]

Wszystkiego dobrego słodziaku :bye:

Edited by cavani
Link to comment
Share on other sites

Makar poszedł dzisiaj do adopcji... Z ogłoszenia Bejotki.Zamieszkał w okolicach Radzynia....Pani do mnie (a jakże! ) zadzwoniła ,opowiedziałam jej o warunkach adopcji (w tym wizycie p/a ),wysłuchała ,przyjęła do wiadomości,a dzisiaj....pojechali do schronu z mężem i ...zabrali Makara! Jestem zła ,mało-wściekła! A moją złość potęguje też i to ,że Coni "znalazła dom" !!!!

Czasem zaczynam wątpić w sens tego,co robimy...

Link to comment
Share on other sites

W miniony weekend opuściły schronisko (adopcje schroniskowe):

[B]GAJA[/B]

[IMG]http://i40.tinypic.com/fkcxt1.jpg[/IMG]

[B]MAKAR[/B] zamieszkał w Radzyniu Podlaskim

[IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-_4GRFaaXgQo/UY-2pcItEbI/AAAAAAAAJg0/zlTLrcQWJSs/w371-h495-no/IMG_5462_resize.jpg[/IMG]


[B]CEZAR[/B] zamieszkał w Ortelu Książęcym

[IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-EvP2HoNvMP0/UY-rNvHyIEI/AAAAAAAAIfw/OoFj3ue6Om4/s539-no/IMG_4880_resize.jpg[/IMG]

Edited by cavani
Link to comment
Share on other sites

[quote name='cavani']W miniony weekend opuściły schronisko (adopcje schroniskowe):[/QUOTE]

Gaja i Atosik przecież z ogłoszenia. Nie poszły jednak do tych ludzi, co zadzwonili?
Z Makarem, Coni i Cezarem to okropne, co piszecie, że wzięte zostały ze schroniska nie koniecznie do dobrych domów... :( Wszędzie tam, gdzie mogę, ogłaszam tylko na województwo lubelskie, ale na niektórych stronach trzeba podać miasto... Mam poczucie winy... :( U nas takie rzeczy zdarzają się sporadycznie, ale pewnie dlatego, że pracownicy schroniska, dyrekcja też, uzależniają adopcje od zdania dziewczyn, które odbierają telefony. Jak dom jest szacowany jako zły idzie sygnał i schronisko nie wydaje. Psy są też telefonicznie rezerwowane.

Link to comment
Share on other sites

Bejotko,wiem...Tylko że nie jesteśmy w stanie zarezerwować wszystkich psiaków ,bo-wiadomo...Poza tym niektórzy adoptujący psiaki wprost ze schroniska wcale się z nami nie kontaktują! Ot ,wyczytali ,gdzie psiak przebywa i od razu tam jadą...:(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jostel5']Ot ,wyczytali ,gdzie psiak przebywa i od razu tam jadą...:([/QUOTE]

I u nas też tak jest. Ale jeśli jadą i pytają o konkretnego psa z ogłoszenia, to zazwyczaj dom i ludzie są sprawdzani przez wolontariuszy przed wydaniem do adopcji.

Link to comment
Share on other sites

Wczoraj, tj. 03 czerwca 2013 r. w nowym domu zamieszkał mój tymczasowicz terierek Toffik.
Jest to pierwsza w mojej karierze domu tymczasowego adopcja Facebookowa.
[CENTER]
[IMG]http://img708.imageshack.us/img708/2428/tofik3.jpg[/IMG]

[/CENTER]
Tofik to jeszcze szczeniak - ma 10 miesięcy. Jest w typie teriera. Jak każdy znany mi terier uwielbia ludzi miłością bezgraniczną, natomiast do psów niestety nie jest przychylnie nastawiony.
Trafił do mnie przed świętami. Snuł się przy osiedlowym śmietniku w poszukiwaniu czegoś do zjedzenia. Nikt go nie szukał, więc przypuszczam, że stał sie ofiarą porządków świątecznych.
Jest bardzo inteligentny - uczy się błyskawicznie, szybko orientuje się czego człowiek od niego oczekuje, co się ludziowi podoba, a co nie.
W domu zachowuje czystość i jest spokojny pod warunkiem, że zapewni mu się odpowiednią, codzienną dawkę ruchu. Jeśli jest niewybiegany to sam będzie sobie szukał zajęcia.
Jest też bardzo pracowity. Poznosił mi na schody domu wszystkie patyki z okolicy, wypędził kreta, wyłapywał myszy i przynosił się pochwalić, zdejmował pranie ze sznurków. No, po prostu skarb!

Niestety ludzie, którzy dzwonili w sprawie jego adopcji... no cóż.
Spodobał się na przykład myśliwemu, który "miał już takiego teriera i bardzo dobrze wystawiał mu dziki". Aż się bałam zapytać, co się z tym jego terierem stało :-(
Albo miał być pieskiem podwórkowym bez wstępu do domu. No ale ja z zasady nie oddam pieska w gorsze warunki niż ma u mnie. A u mnie mieszka w domu.
Aż tu na fecebooku przeczytałam takie ogłoszenie:
"[FONT=comic sans ms][I]Rodzina przygarnie szczeniaczka (pieska, nie suczkę). Miło byłoby gdyby był w kolorze jasnym. Maluch zamieszkałby w dużym domu z ogrodem w Białej Podlaskiej. Osoby, które mają takiego malucha do zaoferowania prosimy o kontakt pod numerem telefonu.[/I]...[/FONT]"
Pomyślałam, że to jakby o Tofiku. Zadzwoniłam. Okazało się, że rodzina ma sunię, którą kiedyś ktoś do nich przerzucił, a oni się nią zaopiekowali. Ma na imię Cytra i spędziła u nich 5 szczęśliwych lat. Niestety zachorowała, jest umierająca - nieoperacyjny nowotwór. Rodzina martwi się nie tylko o Cytrę, która odchodzi, ale i o 4-letniego chłopczyka, dla którego to będzie wielka tragedia. Uznali, że jeśli w tym czasie w domu pojawi się drugi piesek - młody, radosny - to chłopcu będzie to łatwiej znieść. Wczoraj przyjechali poznać Tofika. Piesek z małym Stasiem od razu zostali najlepszymi kumplami - niemalże obustronna miłość od pierwszego wejrzenia. Potem pojechaliśmy do domu państwa zainteresowanego adopcją. Sunia nagle zapomniała o chorobie i zaczęła się do Tofika szczerzyć, warczeć, mając nadzieję, że intruz sobie pójdzie. Terierek najpierw wysyłał jej sygnały uspakajające, a potem zajął się swoim małym nowym przyjacielem i w ogóle przestał zwracać na nią uwagę.
Dzwoniłam dzisiaj. Tofik z Cytrą już zakopali topór wojenny i zgodnie obszczekują wszystkich jej psich nieprzyjaciół z sąsiedztwa. A cała rodzina uważa, że Tofik jest najpiękniejszym terierem na świecie i wspaniałym nowym członkiem ich rodziny.
Kochany rudzielcu, to był ten dom na który oboje czekaliśmy :-) Będziesz w nim bardzo szczęśliwy!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='cavani']Wczoraj, tj. 03 czerwca 2013 r. w nowym domu zamieszkał mój tymczasowicz terierek Toffik.
Jest to pierwsza w mojej karierze domu tymczasowego adopcja Facebookowa.
Tofik to jeszcze szczeniak - ma 10 miesięcy. Jest w typie teriera. Jak każdy znany mi terier uwielbia ludzi miłością bezgraniczną, natomiast do psów niestety nie jest przychylnie nastawiony.
Trafił do mnie przed świętami. Snuł się przy osiedlowym śmietniku w poszukiwaniu czegoś do zjedzenia. Nikt go nie szukał, więc przypuszczam, że stał sie ofiarą porządków świątecznych.
Jest bardzo inteligentny - uczy się błyskawicznie, szybko orientuje się czego człowiek od niego oczekuje, co się ludziowi podoba, a co nie.
W domu zachowuje czystość i jest spokojny pod warunkiem, że zapewni mu się odpowiednią, codzienną dawkę ruchu. Jeśli jest niewybiegany to sam będzie sobie szukał zajęcia.
Jest też bardzo pracowity. Poznosił mi na schody domu wszystkie patyki z okolicy, wypędził kreta, wyłapywał myszy i przynosił się pochwalić, zdejmował pranie ze sznurków. No, po prostu skarb!

Niestety ludzie, którzy dzwonili w sprawie jego adopcji... no cóż.
Spodobał się na przykład myśliwemu, który "miał już takiego teriera i bardzo dobrze wystawiał mu dziki". Aż się bałam zapytać, co się z tym jego terierem stało :-(
Albo miał być pieskiem podwórkowym bez wstępu do domu. No ale ja z zasady nie oddam pieska w gorsze warunki niż ma u mnie. A u mnie mieszka w domu.
Aż tu na fecebooku przeczytałam takie ogłoszenie:
"[FONT=comic sans ms][I]Rodzina przygarnie szczeniaczka (pieska, nie suczkę). Miło byłoby gdyby był w kolorze jasnym. Maluch zamieszkałby w dużym domu z ogrodem w Białej Podlaskiej. Osoby, które mają takiego malucha do zaoferowania prosimy o kontakt pod numerem telefonu.[/I]...[/FONT]"
Pomyślałam, że to jakby o Tofiku. Zadzwoniłam. Okazało się, że rodzina ma sunię, którą kiedyś ktoś do nich przerzucił, a oni się nią zaopiekowali. Ma na imię Cytra i spędziła u nich 5 szczęśliwych lat. Niestety zachorowała, jest umierająca - nieoperacyjny nowotwór. Rodzina martwi się nie tylko o Cytrę, która odchodzi, ale i o 4-letniego chłopczyka, dla którego to będzie wielka tragedia. Uznali, że jeśli w tym czasie w domu pojawi się drugi piesek - młody, radosny - to chłopcu będzie to łatwiej znieść. Wczoraj przyjechali poznać Tofika. Piesek z małym Stasiem od razu zostali najlepszymi kumplami - niemalże obustronna miłość od pierwszego wejrzenia. Potem pojechaliśmy do domu państwa zainteresowanego adopcją. Sunia nagle zapomniała o chorobie i zaczęła się do Tofika szczerzyć, warczeć, mając nadzieję, że intruz sobie pójdzie. Terierek najpierw wysyłał jej sygnały uspakajające, a potem zajął się swoim małym nowym przyjacielem i w ogóle przestał zwracać na nią uwagę.
Dzwoniłam dzisiaj. Tofik z Cytrą już zakopali topór wojenny i zgodnie obszczekują wszystkich jej psich nieprzyjaciół z sąsiedztwa. A cała rodzina uważa, że Tofik jest najpiękniejszym terierem na świecie i wspaniałym nowym członkiem ich rodziny.
Kochany rudzielcu, to był ten dom na który oboje czekaliśmy :-) Będziesz w nim bardzo szczęśliwy![/QUOTE]
Ja również się bardzo cieszę z jego adopcji. Zdążyłam poznać Tofika i wiem, że jest bardzo kochanym, lgnącym do człowieka psiakiem. :)

Link to comment
Share on other sites

Wczoraj, tj. 07 czerwca 2013 r. schronisko opuściły dwa pieski w typie husky - [B]Alex i Lesia[/B].
Domy znalazła Orpha z Haszcze Paszcze. Bardzo dziękuję w imieniu piesków :loveu:


[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-Fn7FAKgIA5s/UY-i-pCADNI/AAAAAAAAHM4/8lL5Oba6Ycg/w645-h430-no/IMG_4091_resize.jpg[/IMG]

[B]ALEX[/B] trafił do schroniska 25 stycznia 2013 r. Ma około 4 lat. Jest mieszanką husky z malamutem. Uwielbia towarzystwo ludzi - gdy ich widzi skacze i cieszy się jak mały szczeniak. Jest bardzo energicznym psiakiem, spacery to dla niego wielka radosc. Jego stosunek do psów jest różny - sam musi sobie "wybrać" czworonożnego przyjaciela. Alex ma niestety skłonność do pokonywania wszelkich ogrodzeń - pokona bez trudu nawet najwyższe, dlatego nie nadaje się do kojca, czy do mieszkania na ogrodzonym terenie.
Na szczęście udało się znaleźć odpowiedzialnego opiekuna na Alexa. Zamieszkał on w Warszawie. Jego nowa rodzina ma doświadczenie z pieskami tej rasy. Alex będzie towarzyszem dla suni husky, której przyjaciółka odeszła niedawno za Tęczowy Most.
Po pierwszej wspólnie spędzonej dobie, rodzina uważa Alexa za psi ideał - grzeczny, spokojny i miły :-) Tak trzymaj piesku :bye:


[IMG]http://img577.imageshack.us/img577/5305/nrewid081e.jpg[/IMG]

[B]LESIA[/B] trafiła do schroniska 25 maja 2013 r. Ma około 1,5 roku. Siedziała biedna w lasku na skraju Białej Podlaskiej bez wody i jedzenia. Ludzie którzy ją wypatrzyli nie chcieli jej nakarmić i dać wody, bo "... jeszcze by się przywiązała i nie chciała odejść". Na szczęście zadzwonili do schroniska.
Lesia po odbytej kwarantannie i zabiegu sterylizacji zamieszkała w podwarszawskim Józefowie. Ma być starszą koleżanką dla półrocznego szczeniaczka husky. Póki co podobno nie jest zbyt miła dla psiego dziecka. Mam nadzieję, że dziewczyna szybko się ogarnie i zrozumie, że na dzieci nie trzeba warczeć. Taki domek jak się tobie Lesiu trafił to prawdziwy skarb. Zachowuj się więc przyzwoicie i i nie sprawiaj opiekunom kłopotów :nono:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bazyliszek']Jest jeszcze rozwiązaniem w sprawie ogłoszeń takie żeby podawać największe miasto w województwie a w treści zaznaczyć że przebywa w jednym ze schronisk na terenie województwa[/QUOTE]

Mam podawać w ogłoszeniach Lublin?? Jeśli tak, to powiedzcie...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bejotka']Mam podawać w ogłoszeniach Lublin?? Jeśli tak, to powiedzcie...[/QUOTE]

Ja też podaję miejscowość Biała Podlaska w ogłoszeniach...I nie wiem jaką mam podawać...Jak będzie lepiej? Wydaje mi się, że podawanie miejscowości Lublin będzie lepszym rozwiązaniem, ponieważ więcej osób będzie miało zasięg na nasze ogłoszenia...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dominika8460']Ja też podaję miejscowość Biała Podlaska w ogłoszeniach...I nie wiem jaką mam podawać...Jak będzie lepiej? Wydaje mi się, że podawanie miejscowości Lublin będzie lepszym rozwiązaniem, ponieważ więcej osób będzie miało zasięg na nasze ogłoszenia...[/QUOTE]

Najczęściej ludzie szukają w swoim województwie. I w ościennych.

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

[CENTER][IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-nYmQwJgWeRQ/UY-j7JCXW8I/AAAAAAAAHV4/-D41swsskjI/w646-h485-no/IMG_4173_resize.jpg[/IMG]
[/CENTER]

[B]ALBERT[/B] to pies w typie husky. Ma 2,5 roku. Trafił do schroniska 01 maja 2013 r. pracownicy znaleźli go przywiązanego do bramy schroniska wraz z listem od właściciela. W liście właściciel opisuje swoją trudną sytuację która zmusiła go do podjęcia tego kroku. Z listu też dowiedzieliśmy się jak pies ma na imię w jakim jest wieku i że ma wszystkie szczepienia.
Albert jest psem bardzo zrównoważonym, mądrym, łagodnym. Potrafi pięknie chodzić na smyczy - zawsze po lewej stronie. Kiedy biegnie z człowiekiem ustawia się dokładnie przed biegnącym i dopasowuje swoje tempo to tempa i kondycji człowieka. W schronisku został wykastrowany, a następnie zabrany do Warszawy pod opiekę miłośników rasy HaszczePaszcze. W domu tymczasowym mieszkał nie tylko z dorosłymi ludźmi, ale również z małą 2,5 letnią dziewczynką, z psami i kotami. Wobec dziecka jest niezwykle delikatny, a ze wszystkimi zwierzętami żyje w zgodzie. Na spacerach nie reaguje na zaczepki innych psów. W domu zachowuje czystość.
Znalazł wspaniały dom stały w Zielonce pod Warszawą.
Wszystkiego dobrego piesku :bye:


[CENTER][IMG]http://img199.imageshack.us/img199/4041/nrewid074e.jpg[/IMG]
[/CENTER]

[COLOR=#0000ff][COLOR=black][B]CHABER[/B] to mały śliczny piesek został przerzucony na teren schroniska nocą 11 maja 2013 r. Jest łagodny i delikatny. Początkowo był bardzo, bardzo wystraszony tym co go spotkało. Potrafi chodzić na smyczy, dogaduje się z innymi psami. Jego wiek określono na około 5 lat. Waga: około 6-7 kg.[/COLOR][/COLOR]
Dzięki ogłoszeniom Bejotki wypatrzyła go pewna Polka mieszkająca w Holandii. Dzisiaj zabrała go ze schroniska. Po krótkimwspólnym pobycie w Polsce, razem ze swoją nową panią, wyjedzie do Holandii.
Była to adopcja dogomaniacka prowadzona przez Jostel5.
Szczęśliwej drogi pieseczku :bye:

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...

[url]http://img11.imageshack.us/img11/8137/346c.jpg[/url] A to jest Bolesław Blondyn Wspaniały....! :) Mój tymczasowicz! :) Cuuuuudny jest-młodzieńki (ok.1 roku) ,wesolutki ,poddańczy ,arcyłagodny. Szuka najlepszego Domu pod słońcem! Aktualnie czeka na odjajczenie i przechodzi naukę chodzenia smyczy!

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...