Jump to content
Dogomania

Korabiewice - pod skrzydłami Vivy. Wolontariat, adopcje, ogłoszenia!!!


mala_czarna

Recommended Posts

[quote name='tripti']rasowe, pewnie chodziło o to, że w typie rasy, ale też to słyszałam, ale nie od pracowników. Tak część pracowników lubi popić, ale są też "normalne" pracownice, znajdzcie "normalnych" (nie pijących facetów) do pracy za takie pieniądze na odludziu. Mi się nie udało nikogo znaleźć.[/QUOTE]
Np. w Boguszycach to się - po wielu próbach - udało. Co do wolontariatu w Korabiewicach, pozostaje czekać na kolejną aferę, bo to od lat jest "dzień świstaka". W to że wolontariusze kradli psy w typie rasy absolutnie nie wierzę. W to że "kradli" psy skazane w wyniku widzimisię chorej baby na wegetację w tym piekle - wierzę jak najbardziej. Sama "ukradłam" stamtąd trzy kociaki zamarzające w nieogrzewanej kociarni ;)

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 2.6k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Tripti, Ty tam jeździsz regularnie? Jak tam to wszystko teraz wygląda, wiesz może? Przyznam, że dla mnie to jest kawałek drogi, ale któregoś weekendu (na pewno nie najbliższego) chciałabym się tam wybrać. Czy można zabrać psa na spacer? Mam jakieś koce to mogłabym podrzucić, tylko czy zrobią z tego użytek? Bo jak nie to zawiozę do Psiego Anioła.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='santino']Dawaj zdjęcia, mogę jej zrobić wydarzenie na fb (pod warunkiem, że ktoś oprócz mnie będzie je również administrował ---> ja już mam za dużo wydarzeń i czasem nie jestem na bieżąco jak to nie "moje" psy).[/QUOTE]

na razie jest tylko to jedno zdjęcie, będę wdzięczna za fb tylko że ja mogę ją jeszcze przytrzymać do 17:00, wychodzę z pracy i do domu nie mogę jej zabrać, więc albo będę musiała ją zostawić na blokowisku pod biurem albo zawieść do schroniska.....a ona taka kochaniutka, patrzy mi prosto w oczy a ja nie mam jak jej pomóc

Link to comment
Share on other sites

[quote name='tusinka22']na razie jest tylko to jedno zdjęcie, będę wdzięczna za fb tylko że ja mogę ją jeszcze[B] przytrzymać do 17:00[/B], wychodzę z pracy i do domu nie mogę jej zabrać, więc albo będę musiała ją zostawić na blokowisku pod biurem albo zawieść do schroniska.....a ona taka kochaniutka, patrzy mi prosto w oczy a ja nie mam jak jej pomóc[/QUOTE]

Czyli jeszcze 13 minut???????

A co to znaczy na blokowisku? I do którego schroniska?

Link to comment
Share on other sites

Ooo, ale się narobilo :shake:
może tak jeszcze lincz uskutecznić ?


cytuję ( to tekst z 2010 roku)
[QUOTE][FONT=&quot]Ograniczę się tylko do niektórych faktów:

Z porównania danych z gmin i kontroli powiatowego lekarza weterynarii wynika, że w 2004 r. w schronisku „zniknęło” 745 psów, w 2005 r. – 1106 psów, w 2006 r. – 157 do 194 psów, w 2007 r. – 80 do 122 psów, w 2008 r. – 463 do 478 psów. Oznacza to, że w ciągu pięciu lat w schronisku w Korabiewicach „zniknęło” (bagatela) 2 551 – 2 645 psów. Przemnóżcie sobie tę liczbę teraz przez ilość schronisk w Polsce, bo proceder ten jest powszechnie praktykowany. [B]Nikt nie wie, co się z tymi psami stało, czy w ogóle trafiły do schroniska, a przecież gminy zapłaciły za te psy z pieniędzy publicznych (czyli naszych podatków). Co się więc stało z psami i z pieniędzmi?[/B]

Niewiele jest wymogów względem schronisk, ale jednym z nich jest posiadanie rejestru. Rejestru takiego de facto w Korabiewicach nie ma (rejestru szczepień zresztą też nie). Psy więc mogą zwyczajnie „znikać”, bo i tak nikt nie wie, jakie psy i skąd tu trafiają i co się z nimi dzieje. Psiaki w schronisku się rozmnażają, dochodzi także do makabrycznych pogryzień (byłam osobiście świadkiem, gdy psu została odgryziona część głowy), a ranne psy często (nie wiem jak często, być może jest to reguła) muszą czekać godzinami lub dniami na pomoc weterynarza, jeżeli w ogóle ją otrzymają. [B]Według słów jednej z pracownic schroniska, większość pracowników sprzedaje rzeczy przekazane schronisku, żeby np. kupić alkohol. Wynika z tego, że większość datków i darowizn nie trafia nigdy do zwierząt.
[/B]
Ziemia, na której znajduje się schronisko (ogromny teren) jest oczywiście własnością prywatną. Tylko jedna jedyna działka została zakupiona niedawno przez fundację,[B] cała reszta była sukcesywnie wykupywana przez właścicielkę schroniska i jakiś czas temu przekazana w akcje darowizny jej wieloletniemu, bliskiemu przyjacielowi ([/B]dobrze, że są organizowane zbiórki na rzecz schroniska).

Sprawozdania, które fundacja ma obowiązek przedstawiać, przez wiele lat nie były przekazywane (czyżby nie istniały?). Pojawiły się dopiero, gdy rok temu złożyłam zawiadomienie do właściwego ministerstwa. I to za wszystkie lata na raz. Jednak nic się w nich nie zgadzało. Według ministerstwa istnieje już kilka wersji sprawozdań, które fundacja dostarczyła, próbując poprawiać błędy. Ale nadal nic się w nich nie zgadza. Sprawa jest obecnie przekazana do sądu.

Zarzuty można mnożyć i to nie tylko wobec właścicielki schroniska (nie zapominajmy tu o pracowitym i zaradnym hyclu), ale także wobec urzędników gminnych, bo to przecież ich ustawowy obowiązek, żeby zapewnić opiekę bezdomnym zwierzętom i nadzorować, co się z nimi dzieje po odłowieniu. To oni są zleceniodawcami w stosunku do właścicieli schronisk i hycli. Bez nich psy (a co za tym idzie i pieniądze) by nie „znikały”. Wystarczyłaby odrobina dobrej woli (zakładam, że brak szarych komórek nie jest problemem) i tysiące zwierząt nie byłyby skazane na „znikanie”. [B]No ale jak tu się teraz przyznać do tego, że przez tyle lat „coś się nie zgadzało” i nie ponosić tego konsekwencj[/B]i (oczywiście są też inne kwestie, których jednak nie będę tu przytaczała, aby ograniczyć długość tekstu).


[/FONT][/QUOTE] [COLOR=silver][I][FONT=Arial][URL]http://www.fitnessdog.pl/?strona=artykuly&art=748[/URL][/FONT][/I][/COLOR]


Tak , nie pomogę w żadnej aukcji na rzecz Korabiewicom i nie boje sie tego powiedziec głośno, moje suwerenne prawo .
Teraz zwierzęta cierpią??
A te zaglodzone, zaginione c' 2650 , chore bez opieki na przestrzeni ostatnich lat to pryszcz ? :angryy:
[B]I dalej mamy udawać że nic sie nie stało ?[/B]

Nie pomogę dopoki nie będzie zmiany zarządzających schronem i moje sumienie jakoś sobie z tym radzi .
Nieszczęśc na dogo jest pod kokardkę ...
Pomagam tam gdzie wiem że środki, karma, leki itd jest rzeczywiście przeznaczana dla zwierząt i że trafia do nich
że datki finansowe są przeznaczane na zwierzęta a nie na skupywanie gruntu albo ..kangurów :angryy:
i wiecej rozpisywać sie nie będę bo caly wątek jest poświęcony temu zarządzaniu :roll:

Kto będzie chcial pomoc niech przeciez pomaga , kto broni ?
i lepiej zalozyc nowy wątek

a tu niech zostanie miejsce na info co dalej z Korabiewicami

bo na to wszyscy przeciez , zainteresowani tym wątkiem , czekamy
raport NIK gotowy , czeka tylko na podpisanie ...
tylko co z niego wyniknie...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='tusinka22']na blokach gdzie pracuje, a schronisko w Korabiewicach.[/QUOTE]

No ale przecież oni podobno nie przyjmują nowych zwierząt... a gdzie ona będzie w tych blokach siedziała? Nie masz nikogo kto mógłby ją przetrzymać chociaż kilka dni...?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='santino']No ale przecież oni podobno nie przyjmują nowych zwierząt... a gdzie ona będzie w tych blokach siedziała? Nie masz nikogo kto mógłby ją przetrzymać chociaż kilka dni...?[/QUOTE]

no właśnie nie mam nikogo, sama mam 9 psów i mieszkam u rodziców, nie ma szans żebym ją zabrała do siebie, a znajomi, dzwoniłam powiedzieli tylko że ,,mam problem,,:(

Link to comment
Share on other sites

Mimo skandalicznego prowadzenia tego schronu, który zraża niektórych do pomocy temu konkretnemu schronisku, pomyślcie ciut szerzej... Chwała każdemu kto gdzieś pomaga psom w potrzebie, nieważne gdzie. Ale spójrzcie proszę na problem szerzej [B]i nie zniechęcajcie tych, którzy chcą sterylizować[/B] i leczyć te zwierzęta z tego konkretnego schronu. Przecież mowa jest m.in. o sterylkach! O skutecznym zmniejszaniu liczby bid. I nie ważne którego to dotyczy schronu i jak jest zarządzany, bo sterylki powinny mieć miejsce [B]wszędzie i powinny być jak najliczniejsze... [/B]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='tusinka22']dziś do mnie do pracy przez otwarte drzwi w biurze przydreptała malutka sunia szczeniak, jeszcze mleczne ząbki, czy może ktoś miałby jakiś pomysł na nią? Tradycyjnie Mszczonów pod Warszawą.... Zapowiada się na malutką sunię z dłuższym włosem.

[IMG]http://images39.fotosik.pl/971/58a0cb091b3ce458med.jpg[/IMG][/QUOTE]

Jestem po rozmowie z tusinka - ona naprawde nie ma co zrobic z ta sunia. moze ja zostawic na ulicy albo odwiezc do korabiewic

[B]BLAGAM!!!! NIECH KTOS POMOZE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!![/B]

Link to comment
Share on other sites

mała jest kruszynką, waży może 3 kg, duża nie będzie, ma ok 3 miesięcy. Siedzi narazie pod płotem na zewnątrz w bezpiecznej odległości, nie mogę jej wpuścić do domu zwg na parwo, które mieliśmy niedawno. Tusinka czeka na adres dt załatwionego przez santino do końca lipca. Dziękuję bardzo!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Zofia.Sasza']Tam się od pracowników można dowiedzieć różnych ciekawych rzeczy. Inna sprawa, czy prawdziwych. I skąd "rasowe" psy w schronie? Miały rodowody przy sobie jak je przywieźli?[/QUOTE]
Chcialam napisac w typie rasy.Nie mialy rodowodow,ale jakie to ma znaczenie.I tak wiadomo o co chodzi.
Mialam tu nie wchodzic ale mnie ponioslo.Kazdy moze pomagac komu chce i jak chce.amen

Link to comment
Share on other sites

[quote name='santino']Jestem po rozmowie z tusinka - ona naprawde nie ma co zrobic z ta sunia. moze ja zostawic na ulicy albo odwiezc do korabiewic

[B]BLAGAM!!!! NIECH KTOS POMOZE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!![/B][/QUOTE]

jutro rano zawiozę małą na Okęcie, skąd pojedzie do DT, santino ogromne dzięki za szybką akcję i pomoc,

mała chyba mieszkała w domu (wie do czego służy łóżko) - przemyciłam ją cichaczem do sypialni- chyba nikt nie widział.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='avii']Nie pomogę dopoki nie będzie zmiany zarządzających schronem i moje sumienie jakoś sobie z tym radzi .
Nieszczęśc na dogo jest pod kokardkę ...
Pomagam tam gdzie wiem że środki, karma, leki itd jest rzeczywiście przeznaczana dla zwierząt i że trafia do nich
że datki finansowe są przeznaczane na zwierzęta a nie na skupywanie gruntu albo ..kangurów :angryy:
i wiecej rozpisywać sie nie będę bo caly wątek jest poświęcony temu zarządzaniu :roll:
[/QUOTE]

Wszelki środki czy to finansowe czy karma i leki bedą rozdysponowywane przez tripti i tusinkę żaden kangur nie będzie za nie kupowany. Nie chcesz pomagać to nie ale w ten sposób właśnie zniechęcasz innych. Bo nikt tu nie pisał żeby dawać pieniądze zarządzającym schronisko a Ty sugerujesz że o to chodzi.
Jak z pomocą w sterylkach będziemy czekać na nowego zarządzającego to obejmie on schronisko gdzie jest 2tys psów a nie 600.

Link to comment
Share on other sites

Nie rozumiem , zniechęcam ze prawde sie o schronie pisze?
że potrzebne tam są rewolucyjne zmiany ? , przecież to nie nowość


I co to jest :angryy: uklad partyjny że tylko jedna opcja ma słuszną rację ? i wyrazic swojego zdania nie mozna ? Gdzie to napisane czy zakazane?
Uważasz że ludzie na dogomanii to swojego rozumu nie mają ?
I użytku z niego zrobić nie potrafią ? :shake:
Dlaczego nikt jasno nie napisze jak pomaga i jakiej pomocy od dogomaniakow oczekuje ?
Gdzie nie ma jasności pozostaje nieufnośc
szczególnie do takiego miejsca jak Korabiewice

Pomagaj ile możesz , nikt ci przecież nie broni
i wsadzajcie te wysterylizowane i obolałe sunie do tego obozu z powrotem :shake:

[QUOTE] [B][FONT=Arial]1. Infrastruktura.[/FONT][/B]
[B][FONT=Arial]a) Wybiegi[/FONT][/B]
[FONT=Arial]Wybiegi w większości są w dobrym stanie technicznym poza częścią, do ogrodzenia której użyto betonowych elementów (pd-zach). W tej części (i w kilkunastu boksach znajdujących się w innych częściach schroniska) jesienią i wiosną na wybiegach stoi woda i zwierzęta są zmuszone do przebywania w złych warunkach – kałużach składających się z fekaliów i wody.[/FONT]
[FONT=Arial]Furtki nie są na bieżąco naprawiane a zimą odśnieżane. Z tych powodów na wiele wybiegów pracownicy w ogóle nie wchodzą tygodniami.[/FONT]
[B][COLOR=#333399][FONT=Arial] Nie ma wydzielonego pomieszczenia ani wybiegu dla szczeniąt. Na skutek tego wiele z nich jest zagryzanych[/FONT][/COLOR][/B][COLOR=#333399][FONT=Arial]. Suki w wysokiej ciąży nie są sterylizowane ani przenoszone na oddzielny wybieg – kiedy się szczenią młode są ukrywane przez nie w norach, które są wykopane na wybiegach bądź są zjadane przez pozostałe na wybiegu psy.[/FONT][/COLOR]
[/QUOTE][QUOTE] [B][FONT=Arial]e) Obsada boksów[/FONT][/B]
[B][FONT=Arial]…………[/FONT][/B]
[FONT=Arial]W większości boksy mają po około 10-14 m2 i znajduje się na nich od 2 do 8 psów. Są wybiegi na których znajduje się ich zdecydowanie więcej - jak w okolicach domu Pani Magdy Szwarc gdzie jest ich około 50-100. Niektóre uprzywilejowane zwierzęta mieszkają parami w boksach i mają do dyspozycji kilkadziesiąt metrów kwadratowych. Inne mieszkają po kilka osobników na najmniejszych wybiegach. Pracownicy ignorują zgłoszenia wolontariuszy o zwierzętach notorycznie wzajemnie się gryzących, którym nie jest zapewniana opieka weterynaryjna.[/FONT]

[COLOR=#333399][FONT=Arial]Zwierzęta nie są sortowane zgodnie z ich wielkością czy brakiem sterylizacji. Decyzje o umieszczeniu zapadają przypadkowo. W efekcie na wybieg z dużymi psami trafiają małe, które nie są dopuszczane przez pozostałe do miski z wodą i jedzeniem bądź są notorycznie ranione i zagryzane.[/FONT][/COLOR]

[FONT=Arial]Brak jest wydzielonych bezpiecznych boksów dla agresywnych zwierząt, w 2006r pies rasy pit bull wydostał się z wybiegu, zagryzł kilka zwierząt po czym został zatłuczony łopatami przez pracowników.[/FONT]
[/QUOTE][QUOTE] [B][FONT=Arial]4. sprzątanie i karmienie[/FONT][/B]
[FONT=Arial]Wybiegi są sprzątane raz na tydzień-dwa poza okresem zimowym kiedy nie sprząta się nawet 2-3 miesiące. Stajnia jest sprzątana raz na 6-12 miesięcy. Kociarnia jest w stanie permanentnego niechlujstwa, sprzątana sporadycznie. Wybiegi niedźwiedzi sprzątane są na bieżąco.[/FONT]
[COLOR=#333399][FONT=Arial] Psy są w większości karmione odpadami z rzeźni bądź przeterminowaną żywnością ze sklepów, zwierzęta jedzą ją niechętnie – resztki gniją niesprzątane na wybiegach. [B]Czasami do schroniska trafia sucha karma. Zdarzają się okresy kilkutygodniowe kiedy zwierzęta jedzą 2-3 razy w tygodniu. W niedziele pracownicy nie pracują i w ten dzień zwierzęta nigdy nie są karmione ani pojone. Psy są w stanie ciągłego głodu powodującego dodatkową agresję. Są również mniej odporne na choroby i zimno w okresie zimowym.[/B][/FONT][/COLOR]
[FONT=Arial]………..[/FONT]
[/QUOTE][QUOTE] [B][COLOR=#333399][FONT=Arial]Jednym z przykładów marnowania środków jest zamieszkiwanie na terenie i na koszt schroniska czyli za pieniądze darczyńców wielu tzw pracowników. Np. Pan Włodzimierz mieszka tam ze swoja 4 osobową rodziną na jednym z wybiegów. [U]Zajął budynek, który został wybudowany za środki jednego z wolontariuszy z przeznaczeniem na gabinet zabiegowy dla zwierząt.[/U][/FONT][/COLOR][/B]
[/QUOTE]
:shake::shake:

Kazdy swoj rozum ma , postapi zgodnie ze swoim sumieniem
Na drugi raz nie zaczynajcie że cicho na wątku i pomóc kto nie ma ,
widocznie nie tylko ja tak myślę , tylko nie każdy ma odwagę się narazić potem na gromy
[U]załózcie nowy wątek pomocowy dla Korabiewic , przedstawcie co zamierzacie i jak
Wtedy będzie jasno i czytelnie
Tak jak byc powinno
[/U]
EOT

Link to comment
Share on other sites

Jak to nikt nie pisz? Może Ty nie czytasz?
Tripti zapytała czy jest ktoś chętny do pomocy przy kotach i napisała dokładnie o co chodzi:

[quote name='tripti']w schronisku jest akutalnie 58 kotów, kocury są kastrowane, kotki nie są sterylizowane zwg na brak funduszy, więc zawsze jest ryzyko, że może przyjść obcy kot. Mam jakieś zdjęcia. Jak ktoś miałby ochotę pomóc w jakikolwiek sposób kotom to proszę o kontakt. Pomoc np w postaci ds, czy też dofinansowanie sterylizacji kotek czy inne zabiegi - dwa kotki na pewno potrzebują usunięcia kamienia nazębnego na co nie ma funduszy.
Małych kociąt nie ma.[/QUOTE]

Tu inny jej post na temat formy pomocy dla tych zwierząt:

[quote name='tripti'] Można adoptować, można pomóc przy sterylce czy innych zabiegach, pomóc z karmą.[/QUOTE]

[quote name='avii']Nie rozumiem , zniechęcam ze prawde sie o schronie pisze?
że potrzebne tam są rewolucyjne zmiany ? , przecież to nie nowość


I co to jest :angryy: uklad partyjny że tylko jedna opcja ma słuszną rację ? i wyrazic swojego zdania nie mozna ? Gdzie to napisane czy zakazane?
Uważasz że ludzie na dogomanii to swojego rozumu nie mają ?
I użytku z niego zrobić nie potrafią ? :shake:
Dlaczego nikt jasno nie napisze jak pomaga i jakiej pomocy od dogomaniakow oczekuje ?
Gdzie nie ma jasności pozostaje nieufnośc
szczególnie do takiego miejsca jak Korabiewice

Pomagaj ile możesz , nikt ci przecież nie broni
i wsadzajcie te wysterylizowane i obolałe sunie do tego obozu z powrotem :shake:


:shake::shake:

Kazdy swoj rozum ma , postapi zgodnie ze swoim sumieniem
Na drugi raz nie zaczynajcie że cicho na wątku i pomóc kto nie ma ,
widocznie nie tylko ja tak myślę , tylko nie każdy ma odwagę się narazić potem na gromy
[U]załózcie nowy wątek pomocowy dla Korabiewic , przedstawcie co zamierzacie i jak[/U]
[U]Wtedy będzie jasno i czytelnie[/U]
[U]Tak jak byc powinno[/U]

EOT[/QUOTE]

tak możesz kogoś zniechęcić sugestiami że wszelka pomoc pójdzie na np. zakup kangurów, a to nie jest prawda bo nikt nie zamierza Magdzie dawać pieniedzy więc po co to piszesz? Sugerujesz że to tripti będzie te kangury kupować?
Nikt nie mówi że zaraz po sterylce suki trafią do schroniska, wrócą do niego po zdjęciu szwów. Innej opcji nie ma żeby zapobiec kolejnym ciążom. Ale jak masz jakiś pomysł co zrobić żeby tam nie wracały, albo jak zapobiec ciążom w inny sposób to czekam?

I po co wrzucasz te cytaty? Dwa pierwsze mówią właśnie o konieczności sterylizacji. A ostatnim znowu sugerujesz że planujemy tam inwestycje na korzyść Magdy i jej pracowników a przeciez już kilka razy jasno napisałyśmy że chodzi o pomoc dla zwierząt, bezpośrednią w postaci ogłoszeń, adopcji i sterylizacji, więc na co ten cytat?

Napisz jasno dlaczego uważasz że ogłaszanie, zabieranie najgorszych przypadków do DT i sterylizacja tych zwierząt to według Ciebie coś złego? W jaki sposób Magda czy jej pracownicy czy hycel mieliby się na tym dorobić?

To chyba jasne że zanim tripi założyła nowy wątek to napisała tutaj. Przecież tyle ludzi tu pisało jeszcze kilka miesięcy temu deklaracje że gdyby tylko można było zabrać jakieś zwierzęta to oni już natychmiast, no to teraz można, wystarczy się zgłosić do tripti czy tusinki i one pomogą.

Nie zamierzam już z Tobą dyskutować bo nie lubie jak ktoś nie umie czytać ze zrozumieniem, a potem coś insynuuje.

Link to comment
Share on other sites

[B]tusinka, tripti[/B]:

Zróbcie tej suni z wczoraj wątek osobny. Trzeba też wydarzenie na fb i ogłoszenia. Ona jest bezpieczna, ale tylko na miesiąc. Trzeba szybko podjąć działania, żeby za miesiąc nie było takiej akcji jak wczoraj. I dajcie koniecznie więcej zdjęć jak macie i dane kontaktowe ws. adopcji.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Astaroth']J


tak możesz kogoś zniechęcić sugestiami że wszelka pomoc pójdzie na np. zakup kangurów, a to nie jest prawda bo nikt nie zamierza Magdzie dawać pieniedzy więc po co to piszesz? Sugerujesz że to tripti będzie te kangury kupować?
Nikt nie mówi że zaraz po sterylce suki trafią do schroniska, wrócą do niego po zdjęciu szwów. Innej opcji nie ma żeby zapobiec kolejnym ciążom. Ale jak masz jakiś pomysł co zrobić żeby tam nie wracały, albo jak zapobiec ciążom w inny sposób to czekam?

I po co wrzucasz te cytaty? Dwa pierwsze mówią właśnie o konieczności sterylizacji. A ostatnim znowu sugerujesz że planujemy tam inwestycje na korzyść Magdy i jej pracowników a przeciez już kilka razy jasno napisałyśmy że chodzi o pomoc dla zwierząt, bezpośrednią w postaci ogłoszeń, adopcji i sterylizacji, więc na co ten cytat?

Napisz jasno dlaczego uważasz że ogłaszanie, zabieranie najgorszych przypadków do DT i sterylizacja tych zwierząt to według Ciebie coś złego? W jaki sposób Magda czy jej pracownicy czy hycel mieliby się na tym dorobić?

To chyba jasne że zanim tripi założyła nowy wątek to napisała tutaj. Przecież tyle ludzi tu pisało jeszcze kilka miesięcy temu deklaracje że gdyby tylko można było zabrać jakieś zwierzęta to oni już natychmiast, no to teraz można, wystarczy się zgłosić do tripti czy tusinki i one pomogą.

Nie zamierzam już z Tobą dyskutować bo nie lubie jak ktoś nie umie czytać ze zrozumieniem, a potem coś insynuuje.[/QUOTE]

avii
[QUOTE][U]załózcie nowy wątek pomocowy dla Korabiewic , przedstawcie co zamierzacie i jak
Wtedy będzie jasno i czytelnie
Tak jak byc powinno
[/U]
EOT [/QUOTE]tak jak wyżej

Link to comment
Share on other sites

fajnie, jeszcze jedna osoba z dogo proponowała pomoc przy zdjęciach, tylko teraz kwestia pogody, trzeba by upolować jakiś weekend bez deszczu.

zapraszam na nowy osobny wątek dwóch suniek podrzuconych pod to schronisko:

[URL]http://www.dogomania.pl/threads/211578-Velvet-amp-Crazy-dwa-piękne-szczeniaki-szukają-ds-proszą-o-wsparcie-na-hotel-i-ogłosz[/URL].

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...