Zofia.Sasza Posted July 5, 2011 Share Posted July 5, 2011 [quote name='tripti']teraz nie są biedne, ale będą jesienią i zimą :( są tylko dorosłe koty, z ciekawości sama zapytam o brak kociaków tzn o przyczynę, może pokastrowali koty?[/QUOTE] Sądząc po moich "korabiewiczakach", to chyba wiem, co z nimi... :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malvaaa Posted July 5, 2011 Share Posted July 5, 2011 zapraszamy do pomocy w oglaszoniu psow z tego schroniska,chetnie przesle zdjecia i tekst. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kasiek. Posted July 5, 2011 Share Posted July 5, 2011 "Poszukiwana sunia w tym rejonie...". Już odnaleziona! [IMG]http://profile.ak.fbcdn.net/hprofile-ak-snc4/276497_170234286375345_5024252_n.jpg[/IMG] watek [URL="http://www.dogomania.pl/threads/210599-Pom%C3%B3zcie%21%21%21%21-Skradziono-psa-razem-z-samochodem.-Sochaczew?p=17210101&posted=1#post17210101"]http://www.dogomania.pl/threads/210599-Pom%C3%B3zcie!!!!-Skradziono-psa-razem-z-samochodem.-Sochaczew?p=17210101&posted=1#post17210101[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tripti Posted July 16, 2011 Share Posted July 16, 2011 w schronisku jest akutalnie 58 kotów, kocury są kastrowane, kotki nie są sterylizowane zwg na brak funduszy, więc zawsze jest ryzyko, że może przyjść obcy kot. Mam jakieś zdjęcia. Jak ktoś miałby ochotę pomóc w jakikolwiek sposób kotom to proszę o kontakt. Pomoc np w postaci ds, czy też dofinansowanie sterylizacji kotek czy inne zabiegi - dwa kotki na pewno potrzebują usunięcia kamienia nazębnego na co nie ma funduszy. Małych kociąt nie ma. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mtf zalesie Posted July 17, 2011 Share Posted July 17, 2011 mam uzbierane sporo garnkow,podjade kiedys w niedziele w sierpniu, Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tripti Posted July 19, 2011 Share Posted July 19, 2011 [quote name='tripti']w schronisku jest akutalnie 58 kotów, kocury są kastrowane, kotki nie są sterylizowane zwg na brak funduszy, więc zawsze jest ryzyko, że może przyjść obcy kot. Mam jakieś zdjęcia. Jak ktoś miałby ochotę pomóc w jakikolwiek sposób kotom to proszę o kontakt. Pomoc np w postaci ds, czy też dofinansowanie sterylizacji kotek czy inne zabiegi - dwa kotki na pewno potrzebują usunięcia kamienia nazębnego na co nie ma funduszy. Małych kociąt nie ma.[/QUOTE] czy naprawdę nikt nie chce pomóc tym zwierzętom, które tam są? takie było zainteresowanie tematem.... a jak jest możliwość pomocy to cisza... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zofia.Sasza Posted July 19, 2011 Share Posted July 19, 2011 [quote name='tripti']czy naprawdę nikt nie chce pomóc tym zwierzętom, które tam są? takie było zainteresowanie tematem.... a jak jest możliwość pomocy to cisza...[/QUOTE] Szczerze? Zycie jest brutalne :( Wtedy była zima. Teraz - środek lata. Pełnia sezonu kociakowego. DT zapchane po kokardki. Ja mam dwie parki kociąt, a nie jestem rekordzistką... Pamietam o korabiewickich kotach, ale w tej chwili pomóc nie mogę, zwłaszcza, że ze względów oczywistych nie wchodzi w grę wolontariat :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
avii Posted July 20, 2011 Share Posted July 20, 2011 [quote name='tripti']czy naprawdę nikt nie chce pomóc tym zwierzętom, które tam są? takie było zainteresowanie tematem.... a jak jest możliwość pomocy to cisza...[/QUOTE] A zarządzający schroniskiem sie zmienił ? :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tripti Posted July 20, 2011 Share Posted July 20, 2011 [quote name='avii']A zarządzający schroniskiem sie zmienił ? :roll:[/QUOTE] nie, ale co to ma do rzeczy teraz, te zwierzęta nadal tam są i mogą nie doczekać zmiany. Można adoptować, można pomóc przy sterylce czy innych zabiegach, pomóc z karmą - tym powinni zająć się zwykli ludzie. Od sądzenia i karania są inne instytucje i zajmują się sprawą od tej strony. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
avii Posted July 20, 2011 Share Posted July 20, 2011 Ma tripti ma i to dużo do kieszeni hycla dokladac nikt nie będzie szczere ale prawdziwe Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tripti Posted July 20, 2011 Share Posted July 20, 2011 [quote name='avii']Ma tripti ma i to dużo do kieszeni hycla dokladac nikt nie będzie szczere ale prawdziwe[/QUOTE] w jaki sposób ktokolwiek ma dokładać do kieszeni hycla? hycel będzie chodził i zbierał karmę z bud? czy może wykona sterylizację i wystawi fakturę? czy może podstawi się na miejsce kota do usunięcia kamienia nazębnego? proszę przestańcie już tak kombinować... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tusinka22 Posted July 20, 2011 Share Posted July 20, 2011 wszyscy potrafią dużo mówić, a pomóc nie ma komu, przykre to bardzo:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tripti Posted July 20, 2011 Share Posted July 20, 2011 wytłumaczenie Zofia.Sasza jeszcze rozumiem, ale Twojego podejścia avii naprawdę nie i bardzo szkoda, że pewnie wiele osób myśli podobnie... są osoby z dogo, które pomagają w różny sposób i chyba nawet im przez głowę nie przeszło, że mogłby nabijać kasę hyclowi... myślą inaczej, chcą pomóc zwierzętom, czy to karmą, środkami na pchły czy też transportem do ds/dt czy na festyn, czy załatwieniem sterylizacji dla jednej z kotek. Proszę o pomoc dla tego pudelka, zabrany z Korabiewic przebywa w hotelu i niestety wisi nad nim widmo powrotu do schroniska właśnie do KORABIEWIC: [URL]http://www.dogomania.pl/threads/205892-Pudel-Kajo-cena-życia-cena-miesiąca.-Brakuje-200zł-powrót-do-schronu-lub-eutanazja[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
avii Posted July 20, 2011 Share Posted July 20, 2011 Nie jest to wątek na ten temat co myslę to moja sprawa i na tym ten temat zakonczymy OK ? Do dzis tego Rudego nie moge zapomniec ..który zniknął jak kamfora i tych z roku 2005 ... i za to odpowidaja Ci którzy tam zarządzali i zarządzają ... Każdy myślący sobie sam wyrobił , wyrobi pogląd na sprawę prowadzenia schronu w Korabiewicach i wszystkiego wkolo tego.. Teraz interesuje mnie czy tam sie cos po kontrolach zmieni ? zmieniło co one dały i czy szansę będą mialy te zwierzaki które tam zostaly .. czy przyjdzie ktoś kto będzie chciał i będzie umiał im pomóc a do pudelka oczywiście zaglądnę... tu cytat ..nie , zmienię , proszę sobie samemu wyrobic zdanie ( [COLOR=silver][I]uwaga , na drastyczne zdjęcia[/I][/COLOR]) :-( [URL]http://www.facebook.com/note.php?note_id=231985243494181[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Astaroth Posted July 21, 2011 Share Posted July 21, 2011 [quote name='avii']Do dzis tego Rudego nie moge zapomniec ..który zniknął jak kamfora i tych z roku 2005 ... i za to odpowidaja Ci którzy tam zarządzali i zarządzają ... Każdy myślący sobie sam wyrobił , wyrobi pogląd na sprawę prowadzenia schronu w Korabiewicach i wszystkiego wkolo tego.. Teraz interesuje mnie czy tam sie cos po kontrolach zmieni ? zmieniło co one dały i czy szansę będą mialy te zwierzaki które tam zostaly .. czy przyjdzie ktoś kto będzie chciał i będzie umiał im pomóc a do pudelka oczywiście zaglądnę... tu cytat ..nie , zmienię , proszę sobie samemu wyrobic zdanie ( [COLOR=silver][I]uwaga , na drastyczne zdjęcia[/I][/COLOR]) :-( [URL]http://www.facebook.com/note.php?note_id=231985243494181[/URL][/QUOTE] Każdy ma prawo mieć zdanie na temat zarządzających Korabiewicami, ale nie o to teraz chodzi, chodzi o to że możemy pomóc tym zwierzętom. Tak one mają szanse, przecież tripti właśnie o tym pisze. Sprawa kontroli, sądów itd. toczy się swoim tokiem, ale czemu te zwierzęta mają czekać na decyzje urzędników jeśli już teraz możemy im pomóc? Jeśli jest możliwość adopcji, wyciągania do hoteli/DT, ogłaszania czy sterylizacji to czemu tego nie zrobić? Czym pomoc w adopcjach tutaj różni się od pomocy w każdym innym przytulisku? Czy te zwierzęta mają tam siedzieć tylko dlatego że mają złego zarządzającego? Czy przez to nie zasługują na pomoc? Szkoda że do krzyków jest tylu chętnych a jak można realnie pomóc to cisza. Tripti może trzeba założyć nowy wątek, tylko o realnej pomocy na teraz, może jednak ktoś się odezwie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zofia.Sasza Posted July 21, 2011 Share Posted July 21, 2011 [quote name='Astaroth']Każdy ma prawo mieć zdanie na temat zarządzających Korabiewicami, ale nie o to teraz chodzi, chodzi o to że możemy pomóc tym zwierzętom. Tak one mają szanse, przecież tripti właśnie o tym pisze. Sprawa kontroli, sądów itd. toczy się swoim tokiem, ale czemu te zwierzęta mają czekać na decyzje urzędników jeśli już teraz możemy im pomóc? Jeśli jest możliwość adopcji, wyciągania do hoteli/DT, ogłaszania czy sterylizacji to czemu tego nie zrobić? Czym pomoc w adopcjach tutaj różni się od pomocy w każdym innym przytulisku? Czy te zwierzęta mają tam siedzieć tylko dlatego że mają złego zarządzającego? Czy przez to nie zasługują na pomoc? Szkoda że do krzyków jest tylu chętnych a jak można realnie pomóc to cisza. Tripti może trzeba założyć nowy wątek, tylko o realnej pomocy na teraz, może jednak ktoś się odezwie.[/QUOTE] Dostarczając tam karmę utwierdzasz Szwarc w przekonaniu, że dobrze robi. Zabierając zwierzęta, robisz miejsce dla kolejnych. To jest tak jak z sankcjami wobec kraju w którym panuje dyktatura. Zawsze cierpią na tym niczemu niewinni ludzie :( To oczywiście indywidualna decyzja każdego z nas, ale są dziesiątki miejsc w których można pomagać bez takich dylematów... Edit: I pamiętajcie, że do tej pory każda próba zorganizowania tam wolontariatu kończyła się nieprzyjemnościami dla wolontariuszy aż do procesów sądowych włącznie :( A po rozwaleniu przez Szwarc wolontariatu wszystko wracało do "normy". Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malvaaa Posted July 21, 2011 Share Posted July 21, 2011 sugerujesz zeby zostawic ich na postwe losu, bez karmy, bez wyciagania ze schroniska, bez adopcji, bo sa inne miejsca gdzie nie ma takiej afery? to jakis bezsens i paranoja... niech sobie zdychaja tam a my pomagajmy innemu schronisku... super pomysl... oczywiscie nikogo nie atakuje ale ta wypowiedz mnie bardzo zaskoczyla... mysle ze inny watek z pomyslami, ze zbiorkami karmy itp jest dobrym rozwiazaniem... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zofia.Sasza Posted July 21, 2011 Share Posted July 21, 2011 [quote name='malvaaa']sugerujesz zeby zostawic ich na postwe losu, bez karmy, bez wyciagania ze schroniska, bez adopcji, bo sa inne miejsca gdzie nie ma takiej afery? to jakis bezsens i paranoja... niech sobie zdychaja tam a my pomagajmy innemu schronisku... super pomysl... oczywiscie nikogo nie atakuje ale ta wypowiedz mnie bardzo zaskoczyla... mysle ze inny watek z pomyslami, ze zbiorkami karmy itp jest dobrym rozwiazaniem...[/QUOTE] Ale czy widzisz coś złego w tym, że ja akurat pomagam w Ostatniej Szansie? Przecież tam też są potrzebujące psy. I tak, wiem że to może bulwersować, ale uważam, że dopóki Szwarcowa nie będzie miała brzytwy na gardle, to tam się nic nie zmieni. Wyciągniesz ile psów? 5? 10? 20? A czy wiesz ile w tym czasie umrze tam z głodu, chorób, zagryzień? To trwa OD LAT i będzie trwało nadal. No chyba że tej babie wreszcie zacznie się solidnie palić grunt pod nogami. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
UlaFeta Posted July 21, 2011 Share Posted July 21, 2011 A nawiazujac do wolontariatu to bedac tam dowiedzialam sie od pracownika ,ze wolontariusze wybierali rasowe psy na spacer i potem juz nie wracaly,to chyba nie fajnie.Znikali wolontariusze z psami.Nie wiem czy w ten sposob chcieli pomoc czy tacy to byli wolontariusze,bo chyba wolontariat nie polega na zabraniu psa.Mozna adoptowac i jednej bidy mniej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zofia.Sasza Posted July 21, 2011 Share Posted July 21, 2011 [quote name='UlaFeta']A nawiazujac do wolontariatu to bedac tam dowiedzialam sie od pracownika ,ze wolontariusze wybierali rasowe psy na spacer i potem juz nie wracaly,to chyba nie fajnie.Znikali wolontariusze z psami.Nie wiem czy w ten sposob chcieli pomoc czy tacy to byli wolontariusze,bo chyba wolontariat nie polega na zabraniu psa.Mozna adoptowac i jednej bidy mniej.[/QUOTE] Tam się od pracowników można dowiedzieć różnych ciekawych rzeczy. Inna sprawa, czy prawdziwych. I skąd "rasowe" psy w schronie? Miały rodowody przy sobie jak je przywieźli? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
epe Posted July 21, 2011 Share Posted July 21, 2011 [quote name='UlaFeta']A nawiazujac do wolontariatu to bedac tam dowiedzialam sie od pracownika ,ze wolontariusze wybierali rasowe psy na spacer i potem juz nie wracaly,to chyba nie fajnie.Znikali wolontariusze z psami.Nie wiem czy w ten sposob chcieli pomoc czy tacy to byli wolontariusze,bo chyba wolontariat nie polega na zabraniu psa.Mozna adoptowac i jednej bidy mniej.[/QUOTE] Czy ta wypowiedź pracownika może być wiarygodna? Tak tylko pytam,bo wiele już pisano o "jakości",a zwłaszcza trzeźwosci pracowników:cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Astaroth Posted July 21, 2011 Share Posted July 21, 2011 [quote name='Zofia.Sasza']Dostarczając tam karmę utwierdzasz Szwarc w przekonaniu, że dobrze robi. Zabierając zwierzęta, robisz miejsce dla kolejnych. To jest tak jak z sankcjami wobec kraju w którym panuje dyktatura. Zawsze cierpią na tym niczemu niewinni ludzie.[/QUOTE] W wielu przypadkach tak, ale raczej nie tam. Tam miejsca nie trzeba robić bo jest go dużo więc jakby chcieli to by upchnęli następne psy. Schronisko jest zamknięte, nie przyjmuje psów poza podrzucanymi przez płot. Oczywiście za jakiś czas może się okazać że współpraca się zakończy ale skoro jest możliwość to można pomóc. Jak ktoś nie może bo pomaga gdzie indziej to ja nie mam nic do tego ale nie zniechęcajcie wszystkich. Szczególnie zależy mi na sterylkach bo kolejne mioty szczeniąt będą przychodzić na świat i to jest głupiego robota, po sterylkach przynajmniej nie będzie maluchów i będzie można skupić się na adopcji dorosłych. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tripti Posted July 21, 2011 Share Posted July 21, 2011 rasowe, pewnie chodziło o to, że w typie rasy, ale też to słyszałam, ale nie od pracowników. Tak część pracowników lubi popić, ale są też "normalne" pracownice, znajdzcie "normalnych" (nie pijących facetów) do pracy za takie pieniądze na odludziu. Mi się nie udało nikogo znaleźć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tusinka22 Posted July 21, 2011 Share Posted July 21, 2011 dziś do mnie do pracy przez otwarte drzwi w biurze przydreptała malutka sunia szczeniak, jeszcze mleczne ząbki, czy może ktoś miałby jakiś pomysł na nią? Tradycyjnie Mszczonów pod Warszawą.... Zapowiada się na malutką sunię z dłuższym włosem. [IMG]http://images39.fotosik.pl/971/58a0cb091b3ce458med.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
santino Posted July 21, 2011 Share Posted July 21, 2011 Dawaj zdjęcia, mogę jej zrobić wydarzenie na fb (pod warunkiem, że ktoś oprócz mnie będzie je również administrował ---> ja już mam za dużo wydarzeń i czasem nie jestem na bieżąco jak to nie "moje" psy). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.