Jump to content
Dogomania

PZD, zawód dogoterapeuty i ....


ElGreco

Recommended Posts

Nie bede zasmiecal innych watkow, wiec pozwolilem sobie na zalozenie tego.
Na wstepie wyjasnie: dobrze ze jest w Polsce zwiazek ktorego celem jest unormowanie spraw dotyczacych dogoterapii. Ale...
PZD działa od ilu to lat? 3-ech? dwóch? Jako organizacja społeczna ma obowiazek swoje dzialania ujawniac, a jak na razie nic takiego nie robi , zas na oznych forach mozna sie dowiedziec co tez to PZD robi za rzeczy. Informacje niejawne?
Zaytuje a-faber
[quote] moze przy nastepnym spotkaniu PZD warto udac się na nie, pokazac innym to na jakch zasadach pracujecie, przekonac innych, moze da się dojsc do porozumienia i stworzyc cos wspolnego? mysle ze naprawdę spójny Zwiazek byłby jakas gwarancją na to, że nie będzie sytuacji w Polsce że ktos idzie z pieskiem do przedszkola czy szkoly i robi "dogoterapię". ja cały czas wierzę i myślę o tym że mimo niesnaskow czy róznic w pracy , metodach,szkoleniach i zalozeniach mozemy razem to robic i to na wielu,wielu plaszczyznach.[/quote]

[quote name='ElGreco']Chetnie bym sie udal na nastepne spotkanie PZD, gdybyz tylko bylo wiadomo zawczasu, kiedy ono jest.
[/quote]
Pozwole siebie samego zacytować.A to z racji postu ktory znalazlem na nieco innym forum, a dotyczacego prowadzonych przez PZD prob wpisania " dogoterapeuty do zawodów" .
Pytanie do czlonkow PZD, ktorzy tu sa: Z jakimi organizacjami prowadzicie konsultacje jako PZD nad projektem wpisania dogo jako zawodu? Z Dogtorem, z Właśnie Tak, z Przyjacielem, z kim? Czemu jest to tajemnica dla organizacji nie zrzeszonych w PZD, a zywnie zainteresowanych tą kwestią? Czy ma to być działanie na zasadzie zaskoczenia, narzucenia innym.? I czy to ma być własnie "tworzenie czegoś wspólnie"?
Pozdrawiam z nadzieją ze PZD nie bedzie tak hermetyczny jak do tej pory.

Link to comment
Share on other sites

Popieram!
dogoterapeuta powienien się stać normalnym zawodem lub chociaż jego uzupełnieniem.jestem terapeutą,mam szczeniora,który ma zostać psem terapeutą.Chcemy razem pracować,pmagać.Ale to wszystko jest tak pogmatwane,że sama sie gubię w tym co w końcu jest potrzebne,a co nie?
Otrymałam na przykład sprzeczne info,ze tylko psy rasowe są dopuszczane do egzaminu(czyli psy o przewidywalnej psychice,charakterze,itd.).Kundelki i psy ze schronu(i niewiadomego pochodzenia) nie bedą dopuszczane ze wzgledu na mozliwą niestabilność psychiczną spowodowaną przezyciami,których nie znamy,a musimy zakładać,ze schroniskowy pies takie ma(chocby samo schro jest takim przezyciem).
ALE.Przecież tylke kundelków pracuje w dogoterapii.Były szkolone,przeszły testy.
Jest takie zamiesanie,że żądam okreslenia jednakowych dla wszystkich kryteriów egzaminów i szkoleń.:)

Przez to zamieszanie wiele osób z nieprzeszkolonymi psami uprawia "dogoterapię" stwarzajac realne niebezpieczeństwo wobec podopiecznych.
A ośrodki i placówki wpauszczajace takiego "dogoterapeutę' nie mają pojęcia jakich papierów wymgać od niego.

Link to comment
Share on other sites

[B]14 ruda[/B] - pies ze schronu a kundelek to różnica :p pies terapeuta powinien być przede wszystkim dobrze zsocjalizowany, a biorąc psa ze schronu jest to mało prawdopodobne.

[B]ElGreco[/B] - chcesz wiedzieć co robi PZD, mieć na to wpływ, ale nie chcesz być jego członkiem... jak to jest?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='aga.aksa'][B]14 ruda[/B] - pies ze schronu a kundelek to różnica :p pies terapeuta powinien być przede wszystkim dobrze zsocjalizowany, a biorąc psa ze schronu jest to mało prawdopodobne.

[B]ElGreco[/B] - chcesz wiedzieć co robi PZD, mieć na to wpływ, ale nie chcesz być jego członkiem... jak to jest?[/quote]
Zeby wiedziec co robi Polski Zwiazek Hipoterapii nie musze byc jego czlonkiem, bo zwiazek z racji organizacji publicznej zamieszcza informacje o swojej dzialalnosci na stronach internetowych. Tym bardziej ze decyzje ktore sa przez nich podejmowane wiaza decyzyjnie ludzi pracujacych w hipoterapii. Moge swoje uwagi i projekty zgłosic. Poza tym chce wiedziec za co mam placic skladki jako czlonek zwiazku, a nie dopiero jak zaplace wiedziec za co.
Wiec......

Link to comment
Share on other sites

  • 4 months later...

[B]14ruda[/B], to nie prawda,że kundelek nie może być super terapeutą. Tylko chodzi pewnie niektórym o to,że biorąc psa rasowego masz większą pewność jaki on będzie-jest taki pies bardziej przewidywalny. Choć różnie z tm bywa...:evil_lol:
Ja sama mam grzywacza bez papierów,który uczy się na psa terapeutę.Charekterystyka rasy mówi, że dzieci on kocha,uznaje ich autorytet-prawda ,ale piszą też,że nie ufny w stosunku do obcych,że nie uznaje ich-w moim przypadku i kilku innych to nie prawda! Jak dotąd jest wspaniały do obcych i dzieciaków. Również miałam problem z wstąpieniem w szeregi jakiejś Fundacji,bo to nie labek i nie golden...też byliśmy z góry skreśleni ale nie poddałam się i znalazłam Fundację i teraz pomagamy.Nie można się poddawać.:mad:


A co do PZD to na stronie są Fundacje,które są zrzeszone-to one się spotykają i próbują dojść do porozumienia.;)

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

[quote name='aga.aksa'][B]14 ruda[/B] - pies ze schronu a kundelek to różnica :p pies terapeuta powinien być przede wszystkim dobrze zsocjalizowany, a biorąc psa ze schronu jest to mało prawdopodobne.[/QUOTE]


Aga.aksa częściowo masz rację, ale tylko częściowo. W grudniu adoptowałam ze schroniska w Olsztynie mojego cudownego Dimka-Brylancika. Pies jeszcze będąc w schronisku pojechał do Warszawy na testy do behawiorysty i zdał je celująco! Najgorsze, że pomimo tego, iż było wiadomo, że jest to najcudowniejszy pies dla dzieci- nikt go nie chciał. Sama szukałam mu domu, pisałam maile do różnych fundacji i... zero odzewu. Po prostu -chcieli psa za darmo, młodego, wyszkolonego i najlepiej z rodowodem a nie starszego kundelka (choć mnie się wiele osób pyta czy to haszczak :evil_lol: -jest prawdopodobnie mixem haszczaka lub malamuta z czymś tam :cool3: ) Krótko po wzięciu psa b. poważnie zachorowałam i wyobraźcie sobie, że wtedy odkryłam, że jest on nie tylko psem-terapeutą ale również z wrodzonymi zdolnościami psem-asystentem! Mam najcudowniejszego psa pod słońcem!!! :loveu: :loveu: :loveu:
Niestety wiele psów po przejścach, a na dobrą sprawę tylko takie są w schroniskach, wymaga wiele pracy, cierpliwości, a wszystkie wielkiego serca i mądrej miłości -i niestety niewiele z nich po tych swoich przejściach nadaje się do dogoterapii, ale jak pokazuje nasz przykład można na terapeutę trafić i w schronisku. :p

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...

[quote name='14ruda']Popieram!
dogoterapeuta powienien się stać normalnym zawodem lub chociaż jego uzupełnieniem.jestem terapeutą,mam szczeniora,który ma zostać psem terapeutą.Chcemy razem pracować,pmagać.Ale to wszystko jest tak pogmatwane,że sama sie gubię w tym co w końcu jest potrzebne,a co nie?
Otrymałam na przykład sprzeczne info,ze tylko psy rasowe są dopuszczane do egzaminu(czyli psy o przewidywalnej psychice,charakterze,itd.).Kundelki i psy ze schronu(i niewiadomego pochodzenia) nie bedą dopuszczane ze wzgledu na mozliwą niestabilność psychiczną spowodowaną przezyciami,których nie znamy,a musimy zakładać,ze schroniskowy pies takie ma(chocby samo schro jest takim przezyciem).
ALE.Przecież tylke kundelków pracuje w dogoterapii.Były szkolone,przeszły testy.
Jest takie zamiesanie,że żądam okreslenia jednakowych dla wszystkich kryteriów egzaminów i szkoleń.:)

Przez to zamieszanie wiele osób z nieprzeszkolonymi psami uprawia "dogoterapię" stwarzajac realne niebezpieczeństwo wobec podopiecznych.
A ośrodki i placówki wpauszczajace takiego "dogoterapeutę' nie mają pojęcia jakich papierów wymgać od niego.[/quote]


Slusznie niech bedzie to zawod, jak narazie wykorzystuje sie tylko dobre checi wolontariuszy.Dobrze ze sa ludzie ktorzy chca to robic spolecznie, ale czy na tym mozna bazowac.Czy nie jest to wykorzystywanie dobrej woli ludzi ktorzy utrzymuja psa, szkola sie za wlasne pieniadze, ponosza koszty dojazdu na terapie i poswiecaja swoj czas.Moze pies dogoterapeuta i jego przewodnik powinien byc psem sluzbowym jak psy policyjne, tylko pytanie za czyje pieniadze?

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

gdy ktos chce zarabiac na nieswiadomosci ludzi-rodzicow,ktorym sie daje nadzieje-to niech bierze za to pieniadze.Problem polega na tym,ze pies jest narzedziem,a terapeuta jest przewodnik.Ilu z przewodnikow psa do terapii ma ku temu uprawnienia? czyli po prostu wykształcenie w tym kierunku? niewielu ich. Denerwuje mnie,gdy terapia zostaje sprowadzona do glaskania łagodnego pieska.
Poza tym-na tym poziomie,na jakim jest dogoterpia u nas w Polsce,to wybaczcie-ale moze byc prowadzona tylko wolontarystycznie.Ewentualnie mozna uderzyc do miasta o lokal i kase na gadzety,typu szelki.

Link to comment
Share on other sites

Dogoterapeuta jak bioenergoterapeuta na wszystko dla wszystkich.
Dla przyszłych bioenergoterapeutów też ktos zmyślny organizował kursy i szkolił przyszłych cudotwórców. :)

Zgadzam się. Pies jest narzędziem i potrzebna jest fachowa wiedza i doswiadczenie w jaki sposób w konkretnym przypadku to narzędzie wykorzystać.
Wyobraźmy sobie, ze fortepian to narzędzie, które w swojej pracy wykorzystują specjaliści w szkole.
Na lekcji muzyki nauczyciel będzie grał na fortepianie a dzieci zaspiewaja, na lekcji rysunków dzieci narysuja fortepian, na wych. fiz. moga po nim skakać lub pod nim się czołgać. Każdy wykorzysta to narzędzie w sposób własciwy i najlepszy dla swojej specjalności.

Nie zgadzam się, ze poziom dogoterapi jest niski, natomiast zgadzam się, ze poziom wiedzy na jej temat jest bardzo niski.
Obrzydzeniem napawa mnie myśl, że ktoś moze chcieć zarabiać na takiej niewiedzy.

Nie podoba mi się pomniejszanie roli wolontariuszy. Ich umiejętności i dobrej woli. Wolontariat to bezinteresowna praca. Wolontariuszem może być osoba z wyższym kierunkowym wykształceniem, ale także z wykształceniem średnim. Wolontariusz nie działa samoistnie. Pracuje zawsze dla konkretnej organizacj (np. dla fundacji ) i wykonuje prace stosowne do swoich umiejetności i kompetencji.
Organizacja ma obowiazek wolontariusza ubezpieczyć, ale i odpowiednio przeszkolić. Organizacja dba też o poziom pracy swoich wolontariuszy i za nich odpowiada.

Moim zdaniem bezpieczniej korzystać z bezpłatnej pomocy wolontariuszy niż z watpliwie "specjalistycznych" odpłatnych usług pseudo zawodowców wszystko jedno jak tam się nazywają dogoterapeutów czy kynoterapeutów.

Link to comment
Share on other sites

A mi sie nie podoba traktowanie psa jak narzedzia. Co to przedmiot jest?? Korzysc z dogoterapii ma byc obustronna - i dla psa i dla leczonych. Taka rownowaga mi sie podoba. A da sie. Wiec moze tak na to patrzmy? W koncu ze strony psa jest bardzo duzo poswiecen, uwagi i wysilku. Uszanujmy to.

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Ze strony psa jest wykonywanie polecen wlasciciela zgodnie z otrzymanym wyszkoleniem - za prawidlowe reakcje pies powinien byc nagradzany. I nie widze tu miejsca na poswiecanie sie.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

Nie kazdy pies jest na tyle cierpliwy, zeby wytrzymywac halas czy intensywne pieszczoty. To jest pewne poswiecenie. Oczywiscie, ze pies jest za to nagradzany. I za wykonywanie komend tez. Ale dlaczego nie ma byc nagradzany jako przyjaciel czy pomocnik, tylko koniecznie jako narzedzie??

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

W jaki sposob pies jest nagradzany, to juz zalezy od wlasciciela.
Jesli psa zbytnio mecza intensywne pieszczoty, to nie powinien byc do tego rodzaju pracy zmuszany.
Ale o poswieceniu moglibysmy mowic, gdyby pies zdawal sobie sprawy ze skutkow swojej pracy i rozumowal tak - "dziecko mi dokucza, ale chce je wyleczyc, wiec sie poswiece."
To, ze uzywamy psy niczym narzedzie do okreslonej pracy - nie znaczy, ze odmawiamy im osobosci, praw naleznych kazdej istocie zywej, ale pznacza, ze zwierzeta nie zdaja sobie sprawy z celu tej pracy. Wykonuja ja, bo sa nagradzane lub to co robia, zaspokaja ich potrzeby, popedy - podobnie psy ratownicze pracuja nie z milosci do ludzi, nie aby sie dla nich poswiecac. Tylko poszukiwanie okreslonego zapachu jest zgodne z wrodzonymi psimi popedami i ta wrodzona cecha jest wykorzystywana w pracy.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

[quote name='madalenka']Nie kazdy pies jest na tyle cierpliwy, zeby wytrzymywac halas czy intensywne pieszczoty. [/quote]
I dlatego taki pies nie powinien pracowac w dogoterapii. Co do poswiecenia i korzysci psa, zgadzam sie z Zofia.

Link to comment
Share on other sites

Jak widzisz, członkowie PZD nie dają Ci odpowiedzi na forum, wiec może zamiast pisać tutaj, skontaktuj sie z władzami PZD ???? To nie jest takie trudne, na stronie wypisane sa władzie, fundacje, nic tylko napisać mail a najlepiej zadzwonic ???
Na stronie sa także członkowie PZD, oni również nie trzymają w tajemnicy tego, co robi związek, troche dziwne wydaje mi się, ze poruszasz takie kwestie na forum, a nie u samego źródła...
[url]http://pzd.free.ngo.pl/fundac.htm[/url]

Uwierz mi, że ludzie, którzy pracują nad rozwojem dogoterapii w naszym jakże specyficznym kraju, sa bardzo otwarci oraz rzetelni, a to że strona pzd nie jest zaktualizowana.... to nie jest koniec świata i z niego informacji.

Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

LAVERNA bo najlepiej jest kogoś krytykować a nie próbować pomóc. Jest tu gro osób, które tylko piszą o złym poziomie dogoterapii i wogóle a tak naprawdę czy one coś robią aby ten poziom podwyższyć...Moim zdaniem poziom cały czas się podwyższa i nie jest tak źle, coraz więcej osób wykwalifikowanych ją prowadzi i w coraz lepszy sposób.
a PZD nie oszukujmy się mógłby działać prężniej, no ale cóż...

Link to comment
Share on other sites

A nie uważasz ze najłatwiej krytykować nieobecnych ? Skąd w ogóle pomysł, że członek PZD lub jeszcze lepiej ktoś w imieniu PZD zacznie wyrażac sie na forum??
Zgadzam się z Toba, że jest gro osób marudzących i nic nie robiących, ja może kiedyś też do takich należałam, zwłaszcza że miałam czas, zapał i chęci aby działać w tym temacie a w okół miałam same znudzone dogoterapią twarze, ludzie, którym chodzilo głównie o kase...
Tak samo się z Tobą zgodzę, że poziom po mału się podwyższa!!:) Tylko nie wiem czy tak będzie dalej, jezeli ciągle bedą powstawały kursy dogoterapii bez psów, kiedy podstawowe przygotowanie teoretycznie bedzie kosztować tak grube pieniądze...Dogoterapia jest formą terapii wspomagającej i tak samo czy bedziemy mówić o arteterapii, terapii zajęciowej, muzykoterapii - teoria to baza, początek, a to czy ta dyscyplina będzie tą właściwą dla nas i dla psa, okaże sie zawsze w praktyce, podczas zajeć.

Link to comment
Share on other sites

Laverna :
"A nie uważasz ze najłatwiej krytykować nieobecnych ? Skąd w ogóle pomysł, że członek PZD lub jeszcze lepiej ktoś w imieniu PZD zacznie wyrażac sie na forum??"

tego nie rozumiem, czy tak się pytasz na ten temat o moje zdanie czy...- no ale nie wyspana jestem po wczorajszej wystawie, więc chyba mogę być ciut śnięta

no wiesz mi też się nie podobają kursy 1-3 dniowe bez psa,bo niby czego one mają nauczyć nowych osób, które dopiero wchodzą w ten świat. Kursy też kosztują sporo - no ale za każdy kurs się płaci i wykładowcą też- więc staram się to zrozumieć

rozumiem też że ciężko coś zrobić jak się ma "znudzone twarze" przed sobą ale zawsze można wnieść coś dobrego;)

Link to comment
Share on other sites

to ja czegoś nie rozumiem- to lepiej organizowac kurs od razu z psem? u nas w Stasiu organizujemy kursy bez psa i to podstawa, ludzie przychodza zeby sie zaznajomic z tematem, maja wielkie luki w wiedzy, nie wazne czy sa nauczycielami, studentami czy po prostu sie tym zainteresowali. nie rozumiem toku myslenia i co jest zlego w kursach 3dniowych. na szkolenie psa schodzi rok, czasem 2, zanim moze uczestniczyc w zajeciach (mowie o naszej fundacji) , i nie wyobrazam sobie sytuacji zeby ktos po kursie teoretyczno-praktycznym z psem byl juz tak wyksztalcony zeby wszedl na zajecia i je prowadzic czy nawet zeby pies po takim kursie w nich uczestniczyl... aha- wykladowcom nic sie nie placi:|:|:|:|:|:|:|

Link to comment
Share on other sites

no jeżeli kurs trwa dłużej to chyba więcej materiału się poznaje i wszystko wychodzi podczas kursu.A wg mnie osoby mające duże luki i tak w 3 dni się nie nauczą zbyt wiele. Wg mnie kursy 3 noiwe są dobre dla osób które już są w temacie i doszkalają się, bo wtedy wiedzą o czym mowa. A co do psów to przecież jakoś trzeba sprawdzić psa, poza testem predyspozycji czy się nadaje, bo co po 2 latch szkolenia dopiero psa zaznajamiasz z tokiem zajęć i innymi rzeczami, które tam się dzieją, bo jeśli tak to ja tego nie rozumiem. A na kursie z psem i zajęciach zarówno praktycznych i teoretycznych wychodzi czy zespół potrafi ze soba pracować, jaki jest człowiek, jaki jest pies itd. A kurs 3 dniowy jeżeli ktoś nie ma zielonego pojęcia to może być traktowany tylko jako kurs informacyjny. A i co odpłatności to np. wykładowcom niektórym się płaci w innych fundacjach.

a_faber:
" i nie wyobrazam sobie sytuacji zeby ktos po kursie teoretyczno-praktycznym z psem byl juz tak wyksztalcony zeby wszedl na zajecia i je prowadzic czy nawet zeby pies po takim kursie w nich uczestniczyl."

a po kursie 3 dnoiwym oczywiście ten co ma luki to ich nie będzie miał? Chyba dość logiczne,że im więcej kurs trwa tym więcej zyskujemy- bynajmniej to moje zdanie.

Nie oszukujmy się aby wiedzieć wszystko to musiałyby być studia a i to nie wystarczy. Więc nie ma sęsu mówić że po jakim kolwiek nie będzie się miało luk.

Link to comment
Share on other sites

widze ze mijamy się poglądami- ja wciąż nie mogę zrozumieć jak skondensowana wiedza trwająca ileś tam sesji weekendowych ma ze mnie zrobic dogoterapeutę/kynoterapeutę. wolę podział-najpierw podstawy (przekonuje się czy to dla mnie i czy moj pies sprosta oczekiwaniom), potem doszkalanie. nie czulabym się dobrze wiedzac ze po jednym kursie ktos prowadzi zajecia z moim dzieckiem "bo skonczyl wieloweekendowy kurs". wole dluzej.
moze my inaczej rozumiemy slowo PODSTAWY dogoterapii? jak kurs o nazwie PODSTAWY ma byc dla osob ktore juz cos wiedzą i chcą wiedze poglebic? wrecz przeciwnie.
nie,po dwoch latach szkolenia pies moze uczestniczyc w zajeciach- szkolenie to nie tylko placyk,waruj,siad,noga,ale przede wszystkim wlasnie to zaznajamianie w przebieg zajec i oczekiwania,jakie stawiam psu podczas pracy- testowanie go w roznych sytuacjach, wobec roznych ludzi,dzwiekow,otoczenia i w srodowisku,w jakim ma pracowac. podczas tych dwoch lat wlasnie to wszystko sie odbywa,a nie podczas kursu podstawy dogoterapii....

Link to comment
Share on other sites

no to dlatego powiedziałam że kurs 3 dniowy to zaznajomienie z problemem. A widzę,że nie zrozumiałaś że moim zdaniem kursy 3 dniowe sa dobre dla osób doszkalających się czyt. ale nie są o podstawach tylko o innej głębszej problematyce. No dobrze ale ten weekendowy kurs właśnie kończy się u was i jest to tylko jeden weekend. A o psie pisałaś ,żę po długim kursie weekendowym nie wpuściłabyś go na zajęcia z tąd moje pytanie w jaki sposób szkolicie i stąd moje wielkie zdziwienie było jak przeczytałam twój post. A i tak trzeba cały czas się doszkalać. Przecież ty tez skończyłaś jakis kurs i stworzyłaś z przyjaciółmi Fundację i wtedy weszłaś na zajęcia bez tego o czym sama piszesz. Moimm zdaniem jeżeli ktoś idzie na taki kurs i nie ma zielonego pojęcia to musi trochę przed nim poczytać, a poza tym na niektórych kursach są lektury obowiązkowe. Ja teakiego problemu nie miałam bo jestem po pedagogice i coraz więcej ludzi z wykształceniem kierunkowym chodzi na kursy , dużo mi dał udział mojego psa w kursie, bo nauczyłam się lepiej z nim pracować, rozwiązywałam różne problemy przede mną postawione i naprawdę zyskałam na tym. A człowiek musi uczyć się całe życie pracując w takim "zawodzie"

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...