Jump to content
Dogomania

Zara, piękna sunia shar pei ma swoją rodzinę :)


jaanna019

Recommended Posts

Olu, nie martw sie na zapas. Zara z tego wyjdzie, duzo w ostatnim czasie przeszla do tego powazna operacja to jej napewno oslabilo organizm.
Tak kosztowne to leczenie nie bedzie. Napewno dostanie Advocat i cos na wzmocnienie odpornosci. Zobaczysz ze jak sie zaklimatyzuje bedzie lepiej. Taka powazna operacje kuruje sie napewno dluzej niz dwa tygodnie, wiec daj jej troszke czasu.
Glowa do gory Olcia, bedzie dobrze ;)

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 673
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Dobra zrobię jutro zdięcia przy świetle dziennym..
Dostaliśmy
-cefalexin
-Ironec
ectodex
Za tydzień do kontroli, i tak ok 3 miesiące co drugi tydzień.......
Alinko na dzień dobry 100 , no ale cóż.. Będę musiała zatrzymać moje miesięczne deklaracje na inne. Damy radę, mój artur się śmieje i mówi żebym znalazła sobie dodatkową putzkę:-) Lecę bo mój chłop nie daje rady z psami

Link to comment
Share on other sites

Jakoś te zapisane leki mi do nużycy nie przystają.
- cefalexin - antybiotyk ok
- ectodex to chyba coś jak szampon lub smarowidło kojące świąd
- ironec - nie mam pojęcia
Natomiast brakuje mi scanumune lub immunodolem oraz np.iwermektyny albo preventica czy advocate
Ola jak głęboko weterynarz skrobał przy pobieraniu zeskrobin?[I][/I]

Link to comment
Share on other sites

Ola, znasz mojego trzynogiego Tasia, ma 2,5 roku, z tego 2 lata walczy z nużycą-jest wybitnie oporny na leczenie. Mam czelność twierdzić, że o nużycy wiem już wszystko. Z powodu jego choroby przeczytałam kilka podreczników parazytologii wet., wszystkie dostępne artykuły na ten temat, włącznie z czasopismami francuskimi i hiszpańskimi oraz tłumaczenia amerykańskie (tego jezyka niestety nie znam). Z Twojego opisu wynika, że Zara ma zaordynowane typowe leczenie przy nużycy zaawansowanej, kub powikłanej bakteriami stąd cefalosporyny-antybiotyk. Do tego Amitraza- to Ectodex, nie spotkałam się z nazwą Ironec, ale to może byc odmiana Ivermectyny (Ivomec, Stomectol itd.), ale nie jestem pewna. Dowiedz się. Leczenie może, ale nie musi byc długie, choc z reguły trwa wiele miesięcy. Ale sa psy, u których już 3 zastrzyki Ivermectyny daja niesamowity efekt, ale czasami potrzeba ich kilkunastu. Zreszta nie będę tu wykładu robić-bez sensu. Powiem tyle; nawet znam niekonwencjonalne metody leczenia, które są w stanie pomóc, mój Tasiek jest naprawde wyjątkiem, jesli chodzi o wyleczenie, ale udaje mi sie go utrzymać we wzglednym komforcie zycia, choć odporności, to on nie ma wcale.
Ola, wyslij mi na PW swój numer, zadzwonię do Ciebie i powiem Ci wszystko, co będziesz chciała wiedzieć, doradzę. Mam za darmo telefony do Reichu, więc się nie szczyp.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jaanna019']Jakoś te zapisane leki mi do nużycy nie przystają.
- cefalexin - antybiotyk ok
- ectodex to chyba coś jak szampon lub smarowidło kojące świąd
- ironec - nie mam pojęcia
Natomiast brakuje mi scanumune lub immunodolem oraz np.iwermektyny albo preventica czy advocate
Ola jak głęboko weterynarz skrobał przy pobieraniu zeskrobin?[I][/I][/QUOTE]

nie głęboko, Ironec czy coś takiego. Nie umiem doczytać bo to leki z kliniki. Mamy to w strzykawkach w dawkach do podania doustnego.. ectodex to płukanka do kompieli.. Z resztą się nie znam. Tu często mają inne leki niż w pl. Często jest tak ze w pl nie ma czegoś...... Aniu nie ma co rozmyślać bo ja już leczenia nie przerwę. Zobaczę jak to będzie wyglądać po paru dniach.. Jutro zrobie foty .

Link to comment
Share on other sites

Tak maczekxp masz rację. Własnie przestudiowałam wszystko..tylko widzę ze to szkodliwe, ehh.. Właśnie Zarunia z pasztecikiem zjadła antybiotyk bo jak dostała z kabanosem to wymemlała, wymemlała i kabanosa zjadła a tableteczkę wypluła:-) Dokładnie jak Twisterek:-)
My lecimy spać bo psiaki gotowe:-)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='maczekxp']Ola, znasz mojego trzynogiego Tasia, ma 2,5 roku, z tego 2 lata walczy z nużycą-jest wybitnie oporny na leczenie. Mam czelność twierdzić, że o nużycy wiem już wszystko. Z powodu jego choroby przeczytałam kilka podreczników parazytologii wet., wszystkie dostępne artykuły na ten temat, włącznie z czasopismami francuskimi i hiszpańskimi oraz tłumaczenia amerykańskie (tego jezyka niestety nie znam). Z Twojego opisu wynika, że Zara ma zaordynowane typowe leczenie przy nużycy zaawansowanej, kub powikłanej bakteriami stąd cefalosporyny-antybiotyk. Do tego Amitraza- to Ectodex, nie spotkałam się z nazwą Ironec, ale to może byc odmiana Ivermectyny (Ivomec, Stomectol itd.), ale nie jestem pewna. Dowiedz się. Leczenie może, ale nie musi byc długie, choc z reguły trwa wiele miesięcy. Ale sa psy, u których już 3 zastrzyki Ivermectyny daja niesamowity efekt, ale czasami potrzeba ich kilkunastu. Zreszta nie będę tu wykładu robić-bez sensu. Powiem tyle; nawet znam niekonwencjonalne metody leczenia, które są w stanie pomóc, mój Tasiek jest naprawde wyjątkiem, jesli chodzi o wyleczenie, ale udaje mi sie go utrzymać we wzglednym komforcie zycia, choć odporności, to on nie ma wcale.
Ola, wyslij mi na PW swój numer, zadzwonię do Ciebie i powiem Ci wszystko, co będziesz chciała wiedzieć, doradzę. Mam za darmo telefony do Reichu, więc się nie

szczyp.[/QUOTE]

Dopiero teraz zobaczyłam twoją wiadomość.. Zaraz wyślę Ci mój numer:-) Dzięki Ci wielkie:-) Chętnie wysłucham osoby już doświadczonej :-)
Tak Zara ma powikłania Bakteriami, nie wiem czy uda mi się zrobić zdięcia. Robiłam już trzy podejscia i niunia strasznie się stresuje, ucieka, chowa. Nie mogę jej tak stresować. Wetka powiedziała że sunia teraz potrzebuje spokoju, miłości ..... i ustabilizowanego trybu życia.
Maczekxp jestem dziś w domku. Jeśli mnie nie będzie tzn że jestem z Psiakami, próbuj dalej, albo daj mi numer bo ja na stacjonarne też mam darmowe. Jak Ty mnie nie złapiesz to ja spróbuje Ciebie..

Aniu mam pytanie. Czy Zara u Ciebie też tak płakała i drapała w drzwi jak wychodziłaś z domu.. Jejku dziś Artur wyszedł z domu to piszczała, drapała w drzwi latała po mieszkaniu i szukała go. Jak ja zeszłam na dół to ta już w ogóle wariowała.....

Link to comment
Share on other sites

Tak na początku płakała jak wychodziłam ale to trwało chwilę, potem się uspokajała i była cicho. Po kilku dniach już nie płakała i grzecznie zostawała. Olu proszę nie spuszczajcie jej jeszcze ze smyczy, ona nie zna terenu, może się to źle skończyć. I jeszcze karmienie.. ona nie lubi jeść sama, jak jej dacie michę to trzeba przy niej stać/siedzieć i mówić: "Jedz Zara". Jak odchodzi się od michy to ona też odchodzi.

Link to comment
Share on other sites

Aniu jeszcze coś. Czy dawałaś jej jakieś przysmaki tj.jogurcik, paróweczkę itp.
Ze zdięć nic nie będzie bo już ucieka ode mnie. Nie będzie mnie lubieć. W ogóle te rany muszą ją boleć bo nie daje się dotykać w te miejsca. Pojawiło się więcej tych paskudnych plam napęczniałych,
Jak maczexkp zadzwoni to jej wytłumaczę dokładniej jak to wygląda.
Wierzę w to ze ją wyleczymy, w końcu trafiła do mnie:-)

Dziś musimy ją wykąpać w tym leku. Kompałaś ją już, stresuje się bardzo?
I nie martw się o nią.
Zaraz wkleję zdięcia. Zobaczysz jak jest zadowolona:-)

Link to comment
Share on other sites

Smakołyków nie daję psom (służy mi w calach szkoleniowych karma, ta którą jedzą) a broń Boże parówki. Ja się okropnie boję alergii pokarmowych, dlatego karmię monotematycznie. To te zmiany jej się robią z dnia na dzień? Może poszukaj zdjęć w necie pod hasłem nużyca i znajdziesz tam coś podobnego? W kąpieli nie miałam problemu ale myślę, że Artur powinien ją kąpać bo chyba ma większy autorytet. U mnie przy kąpieli stała grzecznie, tylko mówiłam: stój, spokój, i było ok. Sama kapałam bez pomocy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jaanna019']Smakołyków nie daję psom (służy mi w calach szkoleniowych karma, ta którą jedzą) a broń Boże parówki. Ja się okropnie boję alergii pokarmowych, dlatego karmię monotematycznie. To te zmiany jej się robią z dnia na dzień? Może poszukaj zdjęć w necie pod hasłem nużyca i znajdziesz tam coś podobnego? W kąpieli nie miałam problemu ale myślę, że Artur powinien ją kąpać bo chyba ma większy autorytet. U mnie przy kąpieli stała grzecznie, tylko mówiłam: stój, spokój, i było ok. Sama kapałam bez pomocy.[/QUOTE]

Aniu ja też nie daję Twisterowi dla tego pytam czy Ty dawałaś Zarze.
Oglądałam zdięcia wygląda to wszystko bardzo podobnie. Po jej wyłysiałych miejscach, bliznach wygląda to tak jakby już to kiedyś przechodziła. Poczekamy , zobaczymy, a Ty nawet nie myśl o przyjezdzie bo choćbyś przyjechała z całą armią to i tak byś jej nie odzyskała. Ona jest nasza i tak już zostanie.
Ciesz się że o nią dbamy, pielęgnujemy , kochamy i robimy wszystko aby była zdrowa i czuła się kochana..
Możesz nas jedynie odwiedzić:-)

Link to comment
Share on other sites

[URL]http://img194.imageshack.us/img194/1624/379t.jpg[/URL]
[URL="http://img163.imageshack.us/img163/2776/386g.jpg"]http://img163.imageshack.us/img163/2776/386g.jpg [/URL]
[URL]http://img146.imageshack.us/img146/9744/395e.jpg[/URL][URL="http://img163.imageshack.us/img163/2776/386g.jpg"] [/URL]
[URL="http://img163.imageshack.us/img163/2776/386g.jpg"] [/URL][URL]http://img828.imageshack.us/img828/8905/388v.jpg[/URL]

Link to comment
Share on other sites

Olciak przy kolejnej wizycie popros wetke by ci zrobila instrukcje-podawania tych lekow na kartce. pamiec jest zawodna. poslugujesz sie truciznami wiec chaos w dzialaniu bywa zabojczy i myc raczki po kapieli.

Ectodex nie sluzy do kąpieli, to nie je shampon, to plukanka do polania roztworem wykapanego i odtluszczonego wczesniej w srodku myjacym psa, . amitraza jak maczek zauwazyl, polac lub natrzec skore psa i pozwlic by sie wchlonal w skore bez wycierania. kapiel mocno ciepla by rozszerzyc pory skory.

z imunostymulatorami nie wyglupiac sie i nie dawac, jak maczek slusznie zuwazy, nic nie daja, a jedynie rozchwija bardziej i tak rozchwiany u tej rasy system imun.

Link to comment
Share on other sites

Rekus wiem że to płukanka a nie szmapon. O szamponie nic nie pisałam.. Dozowanie znam znakomicie. Trzymamy się dawkowania leku, ale z kąpielom mamy problem. Zara jest jeszcze zbyt zestresowana robieniem przy niej czegokolwiek więc wstrzymaliśmy się jeszcze na parę dni. Zaczniemy płukanki pózniej. Cóż, ale wolę zaoszczędzić Zarze dodatkowego dużego stresu bo to jeszcze bardziej pogorszy sytuację.
Ivomec podaje doustnie.
W poniedziałek mamy następną wizytę.
Wygląd Zary się pogorszył. Ma więcej łysych czerwonych plam. Codziennie przybywa więcej.
Kupiłam jej witaminki na podniesienie odporności. Zamówiłam specjalnie w aptece.
Co więcej
Zara z dnia na dzień jest bardziej ufna. Jest kochana i zaczyna rozumieć że dotykając ją czy oglądając ją nie chcemy zrobić jej krzywdy. Strasznie przywiązała się do Artura. Chodzi za nim krok w krok. Na dworze pilnuje go i jak ją puścimy to nie odbiega od niego, cały czas ma go na oku.
Zaczeła się panoczyć:-) Przegania Twistera z jego spania. Beszczelnie pcha mu się łapami aby on wyszedł. Czasem śpią razem. Jak jedzą, odgania go od miski, a ten łagodnie oddaje jej wszystko...owinęła sobie go w około palca. On robi dla niej wszystko. Jestem z tego bardzo zadowolona, choć czasem mi go szkoda.
Z niespodzianek jakie mieliśmy to pogryziony pilot od tv, stłuczona doniczka z kwiatem. Nic nie może zostać na wierzchu. Wszystko ściąga ze stołu.
Jakby co jestem w kontakcie z ekspertką Maczekxp , więc jak coś się będzie działo to będę dzwonić..
Jedynie co mnie jeszcze zaniepokoiło to zaczeła mi lekko utykać. Nie zawsze, ale co jakiś czas. Obserwuje, kukam ale nic nie widziałam, aby coś jej się z nogą działo.. Przeczekam, może Twister ją trącił, bo szaleją po całym domu i na dworze również.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='inga.mm']Olu, cały czas czekamy na foty tych zmian.
Już tydzień prawie, jak nas zastrzeliłaś ta przykrą informacją, a cały czas nie ma obiecanych zdjęć.
Czy masz może wypis od lekarza z diagnozą?[/QUOTE]

Pisałam że nie będę stresować Zary robieniem zdięć. Do tej pory zrobiłam tylko kilka zdięć Zary z Twisterem z nienacka. Nie mogę jej dodatkowo stresować, podchodzić z bliska i pstrykać zdięcia. Ania dobrze wie jak Zara reaguje na aparat w ręku!
Kiedy się bawią z Twisterem i zobaczy że mam aparat w ręku momętalnie ucieka i zabawa już jej nie w głowie., niestety nie mam tak cudownego aparatu aby z daleka zrobić psu zdięcia aby było widać zmiany na ciele.
Nie mam wypisu od lekarza, nikt tego tu nie robi. Jeżdże tylko do tej kliniki i tam wszystko zapisują w komputerze. A tak w ogóle to do czego Ci wypis? Diagnoza jest jedna milben demodex

Link to comment
Share on other sites

sama doradzałam Oli, by jak najmniej starała się stresować Zarę, ponieważ stres jest sytuacją, która w sposób zdecydowany wpływa na rozwój nużeńca. Może uda się Oli posmarować gąbką Zarę taktikiem w trakcie zabawy. Zara potrzebuje czasu i spokoju, a wtedy łatwiej ja będzie leczyć. Musimy im dać czas...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...