Jump to content
Dogomania

Uważajcie wszyscy....


seikeit

Recommended Posts

[quote name='Balbina12']chciałam tylko zauważyć ,ze to jest moje zdanie-ty nie musisz się z nim zgadzać.Takie są moje poglądy i dobrze jakby osoby z tego forum zaczęły w koncu akceptować to,ze ktoś ma inny tok myslenia od nich.Tak uważam,zdania nie zmienię.Jest za dużo złamanych psich serc żeby mnożyć kolejne bo ktoś chce yoreczka.
A dlaczego ja kupiłam yorka?Bo byłam nieświadoma,wręcz głupia i dalam się nabrać.Teraz mam chorowite stworzonko i właśnie dlatego wspieram schroniska-jest tam tysiące psiaków,powstają kolejne pseudohodowle,większość hodowców nie robi badań...Kolejne psiaki trafiają do schronu,a my dalej mnożymy na potęgę.Dajmy najpierw dom tym psiakom które JUŻ SĄ na tym świecie a potem powolujmy na świat kolejne...[/QUOTE]

Z całym szacunkiem, bo popieram akcję adoptowania psów ze schronisk, ale tu też się może zdarzyć, że adoptowany pies może być chory i jego leczenie będzie nas sporo kosztować. Z tym się trzeba zawsze liczyć, skądkolwiek byśmy psa nie brali - np. kupimy psa z super odpowiedzialnej hodowli, ale może zdarzyć mu się jakiś wypadek (przecież choroby są nie tylko wrodzone!!).

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 188
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Gdarin']Z całym szacunkiem, bo popieram akcję adoptowania psów ze schronisk, ale tu też się może zdarzyć, że adoptowany pies może być chory i jego leczenie będzie nas sporo kosztować. Z tym się trzeba zawsze liczyć, skądkolwiek byśmy psa nie brali - np. kupimy psa z super odpowiedzialnej hodowli, ale może zdarzyć mu się jakiś wypadek (przecież choroby są nie tylko wrodzone!!).[/QUOTE]
mozesz zdradzic tajemnice jakie to sa wg.Ciebie super hodowle i do tego odpowiedzialne?widziales taka to opowiedz jak tam psy zyja ,ile ich hodowca ma ,jak dlugo jest ta hodowla tej jednej rasy ,lub wiecej ras,czy widziales suczki staruszki ? itd?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='xxxx52']mozesz zdradzic tajemnice jakie to sa wg.Ciebie super hodowle i do tego odpowiedzialne?widziales taka to opowiedz jak tam psy zyja ,ile ich hodowca ma ,jak dlugo jest ta hodowla tej jednej rasy ,lub wiecej ras,czy widziales suczki staruszki ? itd?[/QUOTE]

Nie będę reklamował hodowców żadnej rasy, bo w mojej rodzinie nigdy nie mieliśmy psów rasowych, tylko przygarnięte (ostatnie dwa ze schroniska), ale nie wpadajmy ze skrajności w skrajność - fakt, że niektórzy hodowcy są nastawieni tylko na zysk nie oznacza, że wszyscy są tacy - każdy miłośnik danej rasy może znaleźć hodowlę odpowiedzialną, jeżeli będzie mu na tym zależało. Co do schronisk - wiele z nich to dopiero umieralnie, w których zwierzęta traktowane są fatalnie, a zajmują się nimi zwyrodnialcy, mało takich wypadków jest opisanych choćby na dogomanii? Niedawno czytałem raport w Polityce z którego wynika, że zarówno gminy, jak i osoby kontrolujące schroniska bardzo często nie są zainteresowane dobrem zwierząt a sądy polskie nie wymierzają kary nawet w wypadkach masowego uśmiercania zwierząt i przechowywania ich w skandalicznych warunkach. W takim schronisku, prowadzonym tylko dla kasy, nie liczyłbym na jakąkolwiek rzetelną informację na temat zdrowia i zachowania zwierzęcia.

artykuł z Polityki o schroniskach, moim zdaniem bardzo sensowny:
[url]http://www.polityka.pl/spoleczenstwo/artykuly/1513510,1,debata-co-lepsze-dla-psa---eutanazja-czy-schronisko.read[/url]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='seikeit'][INDENT]Witam. Mam na imie Tomek. Zamieszczam w tym dziale swój apel do ludzi, którzy pragną mieć yoreczka w swojej rodzinie. Prosze potraktowac to co niżej zamieszczę jako przestrogę...
Naszego kochanego Maksiunia kupiłem 2,5 miesiąca temu w Gorzowie Wlkopolskim. Zakochaliśmy się w nim juz pierwszego dnia. Zakupiony został (jak się później okazało) z pseudohodowli. Pani bujnie opisywała swoje predyspozycje jako hodowczyni, znajomośc tej rasy, oraz wskazówki dot. pielęgnowania maleństwa.
Maksiu był prezentem dla mojej narzeczonej, ale długo oczekiwanym i przemyślanym...
Po 2 tygodniach stwierdziliśmy, że ma przepukline...widoczne zgrubienie zauważyliśmy w dniu kiedy do nas przyjechał, jednak nie przywiązaliśmy do tego większej uwagi. U naszego doktora wyszło, że Maksiu ma przepukline pachwinową....piesek przeszedł operację...udaną, szybko wracając do zdrowia.Nasze szczęście nie trwało jednak długo. Niunia po miesiącu, czyli w zeszły czwartek dostała drgawki ok 4 nad ranem...trwały dośc krotko tak więc myślałem, że byc może coś mu sie śniło.
Ok 11 w południe kolejny atak, tym razem ok 5 minut...ze łzami w oczach, łamiąc wszystkie przepisy na drodze gnałem do doktora...wyniki krew temperatura serce itp....diagnoza....zespolenie wroczno oboczne.....zabrzmiało jak wyrok....jeszcze w czwartek rozmowa z profesorem wrocławskiego uniwersytetu weterynaryjnego i umówiona operacja, poprzedzona kompleksowymi badaniami na poniedziałek....to co pisze jest w dużym streszczeniu...dodam tylko, że ból cierpienie i łzy tonami dziennie patrząc na ataki Maksia....palce pogryzione, gdyz podczas ataku nie zawsze było coś pod ręką, aby włożyć mu do tego pyszczka, a baliśmy sie o jego języczek....boże, płacze jak to piszę....nie spaliśmy w nocy....każdy atak powodował, że ja go na ręce i plce do pyszczka, narzeczona biegiem po miód w w strzykawce( SPADAŁ POZIOM CUKRU ) ataki nasiliły się z soboty na niedzielę....weterynarie nie działają w no0cy u nas tak więc zdani byliśmy tylko na siebie....MY I CIERPIENIE NIE DO OPISANIA MAKSIA....nosiłem go na rękach tuliłem i głaskałem...czasami sie uspakajał jak przytulałem do gołego ciała....w niedziele rano po inny lepszy glukometr.....dziesięc telefonów do profesora....i o 12 wyjazd do weterynarza tu w Słubicach...lekarz stwierdza, że odstawienie wysokobiałkowego pokarmu mogło wspomóc ataki, gdyż cukier spadał......dostał więc pokarm wysokobiałkowy i troszke mu przeszło....po powrocie do domu Maksiu zaczął piszczeć i wyć ....był niespokojny i znów go bolało....ok 20 ponownie wybłagałem otworzenie gabinetu i na wskazania profesora, podana została kroplówka....miał wtenczas 380 glukozy....po powrocie do domu Maks zaczął być senny i poszedł spac do łazienki ( tam miał 2 łóżko i czasami wolał tam spać) po g pól godzinie poszliśmy zajżeć do niego....WŁŚNIE MIAŁ KOLEJNY ATAK....PONAD 15 MINUT....myślałem że oszaleje z rozpaczy...kolejny telefon do gabinetu...kolejna wizyta, tym razem samemu tam pojechałem....doktor zmierzył cukier.....30....kolejny atak już na stole............................................. .................................................. ......
Przytuliłem Maksia mocno do siebie, słysząc słowa weterynarza.....EUTANAZJA TEN PIES CIERPI PROSZĘ PANA....CIERPI KATUSZE.....dwa razy zapytanie czy to zrobić....dwa razy pozytywna odpowiedź z mojej strony....dwa razy serce pękało mi krwawiąc obficie.....wyrywał się....płakałem .....uspokoił się...płakałem....westchnął mi na rękach.......płakałem....ODSZEDŁ.....ja razem z nim.........

Mężczyzna który sprzedał mi Maksia....wiedział o wadzie genetycznej swojej suczki....gdyż siostra Maksia umarła u jego znajomych 3 tygodnie prędzej.
Wiedział o tym, jednak jak do niego dzwoniłem to przemilczał to....a informacja taka spowodowała by to, że Maksiu by był u lekarza min 2 tygodnie prędzej.....
Jeszcze dzisiaj jadę do Gorzowa...wiem, gdzie pracuje.....wiem, że jak go dorwę, to będzie cierpiał, tak bardzo, że już nigdy czegoś takiego nie zrobi...profesor określił, że wadami genetycznymi w związku z wąska linia tej rasy, obciążone jest ponad 60 procent populacji nierodowodowej....to że ludzie ci pseudohodowcy sprzedają i dopuszczają do zapłodnień takich piesków to jest JAWNE OLEWANIE UCZUC KUPUJĄCYCH, SKAZYWANIE NA MĘCZARNIE TYCH MAŁYCH STWORZEŃ..............JESTEM PEWIEN, ŻE TEJN JEDEN CYMBAŁ JUŻ TEGO NIGDY NIE ZROBI.......


Maksiuniu to dla Ciebie.....nigdy nie zapomnę jak rano budziłeś nas swoimi.....buziakami [/INDENT][/QUOTE]


To Was nauczy, że rasowy jest tylko, jeśli jest RODOWODOWY. Bajki o tym, że wszystkie mają rodowód poza jednym i z tego powodu ten akurat jest tańszy, to są bzdury. W rodowodowym miocie wszystkie psy dostają rodowód. Cóż, mądry Polak po szkodzie. Bardziej mi żal psa niż Was.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='seikeit']
Maks to był impuls....nie wpadłem na to, aby szukać tu w dogomani, aby szukać po hodowlach, aby robić wywiad, pytać, zastanawiać się porównywać.......bzdurą totalną jest twierdzenie o jakimś LANSIE ( totalny idiotyzm )....
jak wiele rzeczy w moim życiu ....Maksiu był impulsem....wiedziałem zarówno ja, jak i moja narzeczona....kiedy go zobaczyliśmy drżenie rąk zdradzało w nas, chęć posiadania....właśnie jego....nie innego, ale tego psiaka....zarówno w tamtym momencie, jak i teraz powtarzam ZROBILI BYŚMY DOKŁADNIE TAK SAMO....Maks by do nas trafił, pomimo wszystko....

Dalej idąc tematem Waszych wpisów na tym forum......
pseudo, nie pseudo, rasowy nie rasowy hodowla taka, czy inna..............................mnie to nie obchodzi, mam to gdzieś......[B]jeśli kupuje rasowego z papierami, ok to moja prywatna sprawa, chcę tego, to tak właśnie robie i czy jestem świadomy, czy nie to to jest mój wybór, moje cierpienie, moja kasa, mój cymbał......[/B]
temat który założyłem, miał na celu poinformowanie, takich ludzi jak ja, co może się stać z psiakami, konsekwencjami nieszczerości sprzedającego, przebiegiem postępowania i objawami choroby.................. [/QUOTE]

Po przeczytaniu tych wypocin nie wierzę, że masz 37 lat. A jeśli masz, to chyba potrzebujesz kolejnych 37, bo wypowiedź jest na poziomie wczesnogimnazjalnym.

Powiem krótko: jesli kupno psa jest impulsem, to źle to wróży temu psu i to już bez względu na rodowód lub jego brak. Impulsywnie to sobie można kupić parę butów albo torebkę a nie psa.

Znam sporo takich, co się 'zakochali w psie' a za rok pies poszedł do schroniska, bo się plany zmieniły i państwo wyjechali na emigrację zarobkową itp. Jeśli masz psa, to jest tak jak z dzieckiem, to psu się podporządkowuje wybory życiowe i jest to niekiedy poważne ograniczenie wolności wyboru.

Co do pseudo i gadania, że to Twoja sprawa, gdzie wywalasz kaskę, to nie rozumiem, po co ten wątek, skoro uważasz,że nikomu nic do tego? Trochę to schizofreniczne... .

Rodowód to nie jest gwarancja 100% zdrowia, bo 100% w medycynie nie istnieje. Ale jest to gwarancja rasy. Poza tym, masz prawo zapytać o rodowód wcześniej, googlnąć rodziców, dziadków itp. I jeśli wiesz, że wszyscy dożyli sędziwego wieku, to szczeniak też ma takie szanse.

Miałam owczarka niemieckiego z papierami, po championach i to światowych. Pies 100% w typie rasy i chyba madrzejszy ode mnie. ;) Niestety, jakimś cudem rozwinęła się choroba kości. Podejrzewaliśmy, że to musiał być utajony gen, bo żaden z miotów nie miał podobnych problemów. Nie było potwierdzonej wady genetycznej, bo weterynarz nie potwierdził, że to na pewno geny, czyli teoretycznie nie była to wina hodowcy. Dodatkowo, mój pies był jedynym chorującym na coś takiego w przeciągu 10 lat trwania hodowli. Mimo to, hodowca zwrócił mi za niego całą sumę (a to było duuuużo więcej niż 900 zł).

I na tym właśnie polega sens rodowodu - liczy się pochodzenie, marka i REPUTACJA. Kupująć z pseudo, kupujesz kota w worku. Dodatkowo krzyżowanie pewnych ras daje opłakane efekty. Bo jeśli np. skrzyżujemy silną agresję terytorialną z instynktem łowieckim, to dostaniemy maszynkę do zabijania. I podobnie jest w przypadku małych ras. Ale kogo to obchodzi?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='xxxx52']mozesz zdradzic tajemnice jakie to sa wg.Ciebie super hodowle i do tego odpowiedzialne?widziales taka to opowiedz jak tam psy zyja ,ile ich hodowca ma ,jak dlugo jest ta hodowla tej jednej rasy ,lub wiecej ras,czy widziales suczki staruszki ? itd?[/QUOTE]

wyobraź sobie, że ja znam taką hodowlę.
od 8 lat jest tylko jedna rasa, 8 psów, w tym 3 niehodowlane (z różnych przyczyn), ale mieszkające w hodowli. właściciele znają wszystkie swoje psy tak dobrze, że patrząc im w oczy wiedzą czy coś im dolega ;) zaprzyjaźniony weterynarz czuwa nad stanem zdrowia całej gromady. szczenięta są raz, góra dwa razy w roku, zależy jak suczki mają cieczki. maluchy są odchowywane w domu, a także na specjalnie dla nich zrobionym wybiegu (oczywiście, gdy pogoda pozwala), wożone do miasta, zsocjalizowane, zaznajomione z dziećmi i kotami (bo i jedno i drugie mieszka w hodowli ;) ) ...
mogę tak wymieniać dalej, tylko po co ... czy trzeba coś komuś udowodnić ? chyba nie ... po prostu musisz przyjąć do wiadomości, że istnieją hodowle, w których w dalszym ciągu najważniejsze są psy, a nie pieniądze, chociaż niestety coraz więcej jest takich, w których chęć zysku zabija sens hodowli, prawdziwej hodowli ...

Link to comment
Share on other sites

Poczytałam sobie trochę wątek, przyznaję dość pobieżnie, ale moja refleksja jest taka, że umyka w całej dyskusji sedno sprawy - to nie gwarancja zdrowia psa jest główną przyczyną potępienia dla pseudohodowli i hodowli rozmnażających psy na potęgę - bo nie czarujmy się jedne i drugie robią to z chęci zysku.

Podstawową sprawą jest skala bezdomności zwierząt w naszym kraju - wśród wielu "Kowalskich" niestety nieuświadomiona. Rozmnażanie psów zabiera szansę na adopcje tym, które już są - żyją, cierpią, chcą być "czyjeś" i siedzą w schronach jak więźniowie - oczywiście "za nasze winy". To,że komuś odszedł piesek z tej, czy innej przyczyny - dopiero otworzyło mu oczy, że "coś" jest nie tak ? Wystarczy trochę "wiedzy"zaczerpniętej z masowych mediów do uzyskania świadomości o tym co ludzie "wyprawiają" ze zwierzętami w pseudo i nie tylko.
A gdyby piesek był zdrowy, wesoły i pełen życia to już tego pierwszego postu by nie było ? Podejrzewam, że niestety nie. I to jest w tej całej historii najsmutniejsze.

Link to comment
Share on other sites

oczywiście że by nie było. jakby wszystko było ok, to kolejny psiak też byłby bez rodowodu.
ale że akurat trafił się chory, to pseudo są bee, i ta osoba nigdy już nie kupi z pseudo. człowiek uczy się na błędach, ale jeśli nie widzi błędu to się nie nauczy.
żeby wiedzieć czemu nie kupuje się z pseudo, czemu wybierając psa rasowego należy kupić rodowodowego, należy CHCIEĆ się dowiedzieć.
a mało osób wchodzi na fora lub zaczerpuje informacji przed zakupem psa. najczęściej robią to po zakupie, a szkoda...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='pa-ttti']
a mało osób wchodzi na fora lub zaczerpuje informacji przed zakupem psa. najczęściej robią to po zakupie, a szkoda...[/QUOTE]

mało osób wchodzi ale tym, które już wejdą przypominam, że hodowla i rodowodowość nie gwarantują super-psa. moje biedactwo dotarło do nas kompletnie niezsocjalizowane i nawet z psami nie zapoznane chociaz pani hodowczyni dysponowała całkiem niezłą sforą :/ do tej pory się wnerwiam na zakup sercem nie rozumem (chociaz malucha uwielbiam i za żadne skarby bym nie wymienił)

Link to comment
Share on other sites

Kupujac psa z rodowodem masz wieksze szanse na to ze z psem bedzie dobrze. Mozesz go przyjsc , obejrzec porozmawiac z wlascicielem . Kupujac na targu, allegro takiej mozliwosci nie ma Niestety osoby nie doswiadczone przyjma tlumaczenie "hodowcy" ze ten pies na targu jest zdrowy on tylko spokojnie lezy itp. Szkoda ze niestety ludzie zaczynaja sie interesowac takimi rzeczami po sprawie
Niemniej jest mi przykro z powodu psiaka i jest mi zal wlascicieli bo wiem ile moze kosztowac patrzenie jak pies cierpi

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Sztedke']mało osób wchodzi ale tym, które już wejdą przypominam, że hodowla i rodowodowość nie gwarantują super-psa. moje biedactwo dotarło do nas kompletnie niezsocjalizowane i nawet z psami nie zapoznane chociaz pani hodowczyni dysponowała całkiem niezłą sforą :/ do tej pory się wnerwiam na zakup sercem nie rozumem (chociaz malucha uwielbiam i za żadne skarby bym nie wymienił)[/QUOTE]

Pies nie jest urządzeniem, więc markowy nie daje gwarancji, że się nie zepsuje i będzie z nim zawsze wszystko OK - to jasne.

Jeżeli chodzi o socjalizację, nie ujmując roli hodowcy to duże pole do popisu ma również opiekun, ale nie o tym chciałam ....

[SIZE=3][COLOR=blue]- sedno sprawy tkwi w tym, że ADOPTUJĄC - POMAGASZ,[/COLOR][/SIZE]
[SIZE=3][COLOR=#0000ff][/COLOR][/SIZE]
[SIZE=3][COLOR=blue]- kupując u hodowcy możesz mieć nadzieję,że jego "działalność" jest pod kontrolą związku i nie rozmnaża swoich psów na potęgę i wyłącznie dla zysku /choć i to się często zdarza/, [/COLOR][/SIZE]
[SIZE=3][COLOR=#0000ff][/COLOR][/SIZE]
[SIZE=3][COLOR=blue]-natomiast kupując na bazarze psa w typie rasy, możesz mieć pewność,że właśnie wspomogłeś PRZEMYSŁ produkcji szczeniąt i przyczyniłeś się do jego kontynuacji.[/COLOR][/SIZE]
[SIZE=3][COLOR=black][/COLOR][/SIZE]
[SIZE=3]I ten pogląd wszyscy, którym leży na sercu problem bezdomności zwierząt powinni propagować w swoim najbliższym otoczeniu.[/SIZE]
[SIZE=3]Akurat w tej sprawie jestem wyjątkowo ortodoksyjna :) ![/SIZE]
[SIZE=3][COLOR=#0000ff][/COLOR][/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

wire fox, bardzo dobre podsumowanie:)

a propos nie zsocjalizowanego szczenięcia- być może jego charakter był wynikiem zbyt małej uwagi hodowcy-nie którzy uważają że ich rola w wychowaniu szczeniąt to karmienie i sprzątanie, nie zwracają w ogóle uwagi na socjalizację która jest nie mniej ważna.
i być może na takiego właśnie Sztedke trafiłaś....wszędzie, w każdym zawodzie, w każdej działalności, w każdej dziedzinie życia trafiają się "czarne owce" które psują reputację i dobre zdanie całej reszcie. ale to wyjątek od reguły. naprawdę są hodowcy idealni:)
ale może być też tak, że to szczenię nie miało kompletnie predyspozycji, miało taki bojaźliwy charakter i praca nad nim nie dała dużych rezultatów....To też jest czasem wina genetyki, a nie hodowcy...
Nie zapominaj Sztedke, że jako kupujący miałaś prawo wyboru- nikt Ci przecież nie kazał kupić tego konkretnego malucha. Niestety ludzie często kierują się uczuciami, litością-taki mały, biedny, schorowany-weźmy go...Inaczej podchodzą do sprawy osoby szukające psa na wystawy-one sprawdzają zgodność psa ze wzorcem, jego wygląd, bardzo ważne jest też zdrowie, i równie ważny-charakter. Pies wystawowy to pies zdrowy, piękny, odważny i prawidłowo zsocjalizowany:)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...