Jump to content
Dogomania

Podpalony Kubuś na zawsze w bezpiecznej przystani - zostaje z Panią Doktor


Selenga

Recommended Posts

[quote name='Anula']Ja chyba pierwszy raz spotykam się z tak dziwnym wątkiem-z pomocą dla psa.O psie prawie nic nie wiadomo,brak zdjęć,brak wiadomości o jego samopoczuciu,brak wykazu darczyńców,którzy nie wiedzą czy dotarły ich pieniążki,czy też nie.Ta sprawa psa i sam wątek to jest chore.[/QUOTE]

[quote name='zagajka'][URL]http://allegro.pl/listing.php/search?change_view=1&string=spalony+pies&search_type=1&shop=0&closed=1&exclude=&price_from=&price_to=&category=0&order=t&view=gtext&buy=0[/URL]




Fajnie by było gdyby ktoś napisał co z psem, na co zostało wydane ponad [B]20 tys. z samego allegro[/B], może niekoniecznie tu, ale jak była mowa na stronie fundacji...[/QUOTE]

Ja liczę na ruch ze strony Fundacji.
Tak naprawdę, nie mam wątpliwości, że dziewczyny na tym wątku działają w dobrej wierze na rzecz psa i pomocy dla niego.
Sam problem leży w podejściu do tematu Fundacji.
Część dziewczyn na dogo, w pełnym zaufaniu pomaga, bo do tej pory nie miały być może żadnych złych doświadczeń i nie widziały machlojek ze strony innych fundacji.
Ja niestety kieruję się zasadą ograniczonego zaufania, zwłaszcza, jeżeli ktokolwiek z darczyńców się do mnie zwróci z uwagami.

Link to comment
Share on other sites

Szczerze mówiąc ja dziennie odpowiadam na ok.60 maili,jak mam szczęście ,to tych maili jest 30.Jeszcze mi się nie zdarzyło żeby ktoś pytał o rozliczenie lub ile Kuba zebrał już pieniędzy,Były maile w których proszono o przyblizony koszt leczenia.Ale tego również nikt nie jest w stanie podać.Za to prawie wszystkie maile rozpoczynały się od słów:"Jak się ma Kuba,czy jest poprawa,proszę mi napisać coś więcej o jego stanie".Irenaka,jeśli pani Magdzie tak zależy,podaj jej maila do Fundacji i niech napisze do pani Eli.Pani Ela jest praktycznie sama.Pomagają jej raptem dwie osoby umieszczając info w internecie,pomagając na stronie fundacji,ja,selenga,memory,fanta.Ale bezpośrednio do pani Eli nie mamy kontaktu.Jedynie telefoniczny lub mailowy.Więc niech pani Magda napisze do pani Eli i pani Ela siądzie i będzie tej wpłaty szukać.Ile jej to zajmie,nie wiem.Rzuci wszystko,siądzie przy kompie i zacznie przeglądać wpłaty ,aż znajdzie tą od pani Magdy.Praktycznie cały czas telefon pani Eli jest zajęty.Pisałam już ile maili dziennie otrzymuje.Ona prawie nie śpi.Dzisiaj będą już fotki Kuby,to od razu je wstawię.A tutaj link do Interwencji ,w której Kuba był dzisiaj. [URL]http://clips.interia.pl/stm/play.html?attId=5001000&type=V&ref=interwencja[/URL]#

Link to comment
Share on other sites

[quote name='irenaka']
Nikt nie przystawił pistoletu do głowy Fundacji i Pani Eli, tylko sama Pani Ela wyraziła zgodę na wrzucenie apelu o pomoc dla Kuby na ten wątek.
To do czegoś zobowiązuje. Bez względu, na sposób rozliczenia, czy to będzie pełne rozliczenie,czy tylko link do strony fundacji, rozliczenie być powinno.[/QUOTE]
Wątek został założony 18 stycznia br., dzis jest 8 lutego br. minęło raptem 21 dni od uruchomienia go. Wiec nie wiem zatem skąd ta gorączka! Od p.Eli po m-cu można by dopiero zacząć egzekwować rozliczenie, a nie każdego dnia robić burzę w szklance wody. A Pani Magda M. (wielki szacun za pomoc!) jeśli jest tak bardzo zaniepokojona i zniecierpliwiona swoją wpłata niech osobiście się zwróci do p. Eli o sprawdzenie i przysłanie potwierdzenia wpłynięcia. Na Dogo jej szuka??
W zupełności nie rozumiem tez Twojego akapitu:

[I]"Żenujące jest to, że Ci którym serce pękało na widok cierpienia Kuby, oddając ostatni grosz dla tego psa, są teraz traktowani jak "zło konieczne", bo liczą się tylko Ci, którzy będą wpłacać kasę w przyszłości.[/I]

Ja nie czuje się jak zło konieczne i nie wiem na jakiej podstawie uważasz, że liczyć sie będa tylko CI, którzy wpłacać kasę będa w przyszłości. Liczyć do czego? Każdy z naszych podarowanych groszy liczy się od momentu przekazania, bo jest wykorzystywany w ratowaniu Kuby. Ważne jest też to, by tych funduszy nie zabrakło. Poprawa zdrowia Kuby to jest nasza cicha satysfakcja, że pomogliśmy mu w jakimś % osobiście. I to jego stan zdrowia jest najważniejszy, a nie moje inicjały.

[quote name='marta9494']Szczerze mówiąc ja dziennie odpowiadam na ok.60 maili,jak mam szczęście ,to tych maili jest 30.Jeszcze mi się nie zdarzyło żeby ktoś pytał o rozliczenie lub ile Kuba zebrał już pieniędzy,Były maile w których proszono o przyblizony koszt leczenia.Ale tego również nikt nie jest w stanie podać.Za to prawie wszystkie maile rozpoczynały się od słów:"Jak się ma Kuba,czy jest poprawa,proszę mi napisać coś więcej o jego stanie".Irenaka,jeśli pani Magdzie tak zależy,podaj jej maila do Fundacji i niech napisze do pani Eli.Pani Ela jest praktycznie sama.Pomagają jej raptem dwie osoby umieszczając info w internecie,pomagając na stronie fundacji,ja,selenga,memory,fanta.Ale bezpośrednio do pani Eli nie mamy kontaktu.Jedynie telefoniczny lub mailowy.Więc niech pani Magda napisze do pani Eli i pani Ela siądzie i będzie tej wpłaty szukać.Ile jej to zajmie,nie wiem.Rzuci wszystko,siądzie przy kompie i zacznie przeglądać wpłaty ,aż znajdzie tą od pani Magdy.Praktycznie cały czas telefon pani Eli jest zajęty.Pisałam już ile maili dziennie otrzymuje.Ona prawie nie śpi.Dzisiaj będą już fotki Kuby,to od razu je wstawię.A tutaj link do Interwencji ,w której Kuba był dzisiaj. [URL]http://clips.interia.pl/stm/play.html?attId=5001000&type=V&ref=interwencja[/URL]#[/QUOTE]

Marta, jesteś dzielna! Wykonujesz kawał świetnej roboty! Dziękuje Ci za nią! :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Jages']Marta, jesteś dzielna! Wykonujesz kawał świetnej roboty! Dziękuje Ci za nią! :)[/QUOTE]Dziekuję,ale ja to jestem pryszcz w porównaniu do Selengi,czy memory.O pani Eli już nie wspominając.Ona przecież nie ma na głowie tylko Kuby.W tej chwili opracowuje dwa ważne projekty dotyczące znęcania się nad zwierzętami.Między innymi w sprawie prokuratorów nagminnie umarzających śledztwa dotyczące znęcania się nad zwierzetami.Z kolei Selenga i Memory mając na głowie rozliczenia nie mam zielonego pojęcia jak sobie radzą.Ja bym na pewno nie podołała,bo jesli chodzi o robotę papierkowo-bankowo-pieniężną jestem zielona i nawet samo myslenie o takich rzeczach przyprawia mnie o ból głowy.Pani Ela w tej chwili "zatrudniła"za darmo swoich synów studentów do pomocy,bo naprawdę jej ciężko.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kasia_owczarzak']Nie długo będę się rozliczać z podatku i chciałabym przekazać fundacji 1% na rzecz naszego biedaka. Możecie podać mi wszystkie niezbędne informacje ??

[url]www.czina.be[/url][/QUOTE] Już Ci podaję i dziekuję w imieniu Kuby.
Dane do przekazywania 1%
[FONT=Times New Roman][COLOR=#ff00ff][FONT=Times New Roman][COLOR=#ff00ff]Fundacja Mrunio[/COLOR][/FONT][/COLOR][/FONT][FONT=Times New Roman]
[/FONT][FONT=Times New Roman][COLOR=#ff00ff][FONT=Times New Roman][COLOR=#ff00ff]Jaszkowa Dolna 38F[/COLOR][/FONT][/COLOR][/FONT][FONT=Times New Roman]
[/FONT][FONT=Times New Roman][COLOR=#ff00ff][FONT=Times New Roman][COLOR=#ff00ff]57-300 Kłodzko[/COLOR][/FONT][/COLOR][/FONT][FONT=Times New Roman]
[/FONT][FONT=Times New Roman][COLOR=#ff00ff][FONT=Times New Roman][COLOR=#ff00ff]KRS 0000261716
[/COLOR][/FONT][/COLOR][/FONT]

Link to comment
Share on other sites

Obejrzałam INterwencje; fotorelację. POtworność.
Najważniejsze, że tyle ludzi pomogło Kubie,że dało się go uratować.
Prosimy Opiekunki o jakieś aktualne foto.
Nie bądźmy małostkowi. Opieka nad Kubą i innymi podobnie doświadczonymi zwięrzętami wymaga ogromu serca i pracy oraz zabiegów aby zapewnić finanse.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='marta9494']Dziekuję,ale ja to jestem pryszcz w porównaniu do Selengi,czy memory.O pani Eli już nie wspominając.Ona przecież nie ma na głowie tylko Kuby.W tej chwili opracowuje dwa ważne projekty dotyczące znęcania się nad zwierzętami.Między innymi w sprawie prokuratorów nagminnie umarzających śledztwa dotyczące znęcania się nad zwierzetami.Z kolei Selenga i Memory mając na głowie rozliczenia nie mam zielonego pojęcia jak sobie radzą.Ja bym na pewno nie podołała,bo jesli chodzi o robotę papierkowo-bankowo-pieniężną jestem zielona i nawet samo myslenie o takich rzeczach przyprawia mnie o ból głowy.Pani Ela w tej chwili "zatrudniła"za darmo swoich synów studentów do pomocy,bo naprawdę jej ciężko.[/QUOTE]

Wszystkie jesteście wspaniałe, to co robicie Wy i p. Ela to bardzo dużo. Tylko tak jak wcześniej pisałam nikt nawet nie próbuje zastanowić się czy sam podołałby temu, czy dałby rady zrobić to lepiej. Ja uważam że nie. Na wszystko przyjdzie czas teraz najważniejsza jest poprawa stanu zdrowia Kubusia. APELUJE O TROCHĘ WYROZUMIAŁOŚCI I CIERPLIWOŚCI

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Iljova']Wszystkie jesteście wspaniałe, to co robicie Wy i p. Ela to bardzo dużo. Tylko tak jak wcześniej pisałam nikt nawet nie próbuje zastanowić się czy sam podołałby temu, czy dałby rady zrobić to lepiej. Ja uważam że nie. Na wszystko przyjdzie czas teraz najważniejsza jest poprawa stanu zdrowia Kubusia. APELUJE O TROCHĘ WYROZUMIAŁOŚCI I CIERPLIWOŚCI[/QUOTE]

zgadzam sie z Toba

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Anula']Ja chyba pierwszy raz spotykam się z tak dziwnym wątkiem-z pomocą dla psa.O psie prawie nic nie wiadomo,brak zdjęć,brak wiadomości o jego samopoczuciu,brak wykazu darczyńców,którzy nie wiedzą czy dotarły ich pieniążki,czy też nie.Ta sprawa psa i sam wątek to jest chore.[/QUOTE]

Wątek rzeczywiście jest mało czytelny.
Pełno w nim dygresji i bicia piany.
Ale powyższy komentarz i kilka innych opinii oraz wniosków (np. o braku zainteresowania zdrowiem Kuby) są bezpodstawne i krzywdzące, szczególnie dla marty9494.

W klinice nie ma fotoreporterów.
To nie miejsce dla nich.

Ale zdjęcia i linki do nich są:

[URL]http://www.dogomania.pl/threads/20048[/URL]
[URL="http://www.dogomania.pl/threads/200481-Pies-podpalony-%C5%BCywcem%21%21%21%21%21%21pilne%21%21%21/page20"]http://www.dogomania.pl/threads/200481-Pies-podpalony-żywcem!!!!!!pilne!!!/page20[/URL]
[URL="http://www.dogomania.pl/threads/200481-Pies-podpalony-%C5%BCywcem%21%21%21%21%21%21pilne%21%21%21/page23"]http://www.dogomania.pl/threads/200481-Pies-podpalony-żywcem!!!!!!pilne!!!/page23[/URL]

Na bieżąco i w krótkich odstępach czasu podawane są informacje o stanie zdrowia Kuby i sposobach leczenia.

20-01-2011 12:28
#237
marta9494

[QUOTE]Jeśli chodzi o Kubę,bo już mam nowe wieści,Kuba dzisiaj będzie miał robione usg jamy brzusznej,bo ma spuchnięty brzuszek.Na razie nie wiedzą czy to jakies zaburzenia w gospodarce organizmu po poparzeniach,czy to,że.....Kuba żre,nie je.Pilnują go tam żeby nie jadł zbyt łapczywie,ale on ma super apetyt.Jest na specjalnej diecie.Pani Ela bedzie się kontaktować(już próbuje,ale ciężko go złapać) ze specjalistą od oparzeń ludzkich,oprócz tego już się skontaktowała z doskonałym weterynarzem z Londynu,należącym do miedzynarodowej organizacji pomagającej zwierzętom i najprawdopodobniej w najbliższych dniach,ktoś z Londynu przyjedzie Kubę zobaczyć i skonsultować się z wetami,którzy się nim opiekują.Kuba jest już w kubraku,teraz czekaja na jakieś srebrne siatki,które powinny Kubie bardzo pomóc.Zdjęć jeszcze niestety nie ma,ale jak tylko będą od razu wstawiam.Dziewczyny jeśli któraś jest chętna do pomocy przy ogarnięciu wpłat,to fajnie by było.Pani Eli bardzo zależy,żeby wszystko było jak trzeba.Acha ,jeśli chodzi o głosy,żeby Kubę uspić,to powiem tylko tyle.Kiedy p.Ela po niego pojechała,zastanawiali sie jak go wsadzić do auta,żeby go zawieźć do weta na oględziny.Kombinowali,że może pod brzuszek,może na kocu,niechcieli mu sprawiac bólu.Więc oni kombinowali,otworzyli juz drzwi auta,a Kuba podszedł i sam wczołgał się do samochodu (nigdy wcześniej autem nie jeździł)Pani Ela powiedziała,ze jak to zobaczyła,to już wiedziała,że Kuba chce żyć i chce pomocy.Na razie to na tyle.Jak jeszcze coś będę wiedziała od razu napiszę.
[/QUOTE]20-01-2011 14:46
#265
marta9494

[QUOTE]Co do Kuby,łazi sobie i spaceruje pomalutku i nawet sam se znalazł kumpla.Tam za ogrodzeniem jest taki mały szczeniak,który nie może wyłazic i wscieka się ,ze Kuba mu pod nosem spaceruje,więc go zaczepia i podszczekujeA Kuba mu odpowiadaI tak sobie gadająNie kłóóóca się absolutnie,tylko podgadująPrawdopodobnie z tego"wydarzenia"też będą fotki [/QUOTE]21-01-2011 20:31
#470
marta9494

[QUOTE]Jutrop.Ela jedzie do niego.To napstryka więcej.Kuba ma w klinice"swoją "panią doktor i dwie pielęgniarki,które się zmieniają.Usg nie było potrzebne,bo opuchlizna brzucha zeszła.Za to musiał dostać antybiotyk na beztlenowce,ponieważ miał spuchnięte łapki.Zareagował na antybiotyk doskonale iopuchlizna łap schodzi.UUUFFFFF to chyba na razie tyle,jak se coś przypomne,to od razu napiszę.[/QUOTE]
22-01-2011 15:00
#513
memory
Tu cytaty z innych stron

[URL="http://www.dogomania.pl/threads/200481-Pies-podpalony-%C5%BCywcem%21%21%21%21%21%21pilne%21%21%21/page21"]http://www.dogomania.pl/threads/200481-Pies-podpalony-żywcem!!!!!!pilne!!!/page21[/URL]

22-01-2011 15:26
#515
marta9494

[QUOTE]Nie jest to jeszcze pewne,ale jedna pani chce Kubie gdzieś zza granicy przesłac jakieś specjalne łóżko przeciwodleżynowe. [/QUOTE]22-01-2011 18:46
#525
marta9494

[QUOTE]No więc tak,dzisiaj będę miała nowe foty Kubusia,bo p Ela już od niego wróciła.Bedę miała nawet buziak Kuby dla nasNiestety niektóre wieści są niepokojace.Pojawiły sie powikłania po poparzeniach,ale wewnętrzne.Kuba stracił apetyt jest na płynnej diecie.Pani Ela dobija sie do Siemianowic,do kliniki,która się w oparzeniach specjalizuje.Kuba otrzymuje maści "ludzkie",leki typowo poparzeniowe też.Pani Ela również rozpaczliwie poszukuje weterynarza,który jest specjalistą od zwierzęcych poparzeń.Co do stanu skóry,pani Ela okresliła to cyt:"goi się jak na psie!"Czyli trochę wolniej ze wzgledu na rozległość poparzeń,ale jednak tempo jest zadawalające jak na stan Kubusia.Jest jeszcze jedna sprawa.Mianowicie,cwaniak Kuba ze specjalnego kaftana wyłuskuje się w bardzo szybkim tempie.Wykombinował jakoś,że kaftan nie jest dla niego wielkim wyzwaniem i z lubością z niego zwiewaDlatego też cały czas ktoś czuwa nad tym spryciarzem.Zmiana opatrunków trwa trzy godziny,przy asyście trzech osób.Prosba jest taka:moze któraś z was ma pomysł na kaftan dla Kuby,który by go nie uwierał,ale którego też nie rozkmini ,jak tu się z niego wydostać.Ważny jest też materiał.Żeby przepuszczał powietrze.Potrzebne są też...pończochy?dla Kuby.No może nazwę to getrami.Ale też jakoś to trzeba sprytnie rozwiązać,zeby mu je było ciężko sciągnąć.Może na rzepy?Zamek błyskawiczny?Ja tam kiepska jestem w wymyslaniu strojów.Kuba jest w szpitaliku za salą operacyjną więc dostęp do niego mają tylko lekarze i pielęgniarki.To chyba na razie tyle ,jak tylko będą foty od razu wstawiam.[/QUOTE]23-01-2011 01:11
#557
chwiladlapupila

Nowe zdjęcia oraz informacje o stanie zdrowia Kubusia

[URL]http://chwiladlapupila.pl/wszystko-o-podpalonym-kubie/kubusiowa-galeria/[/URL]

25-01-2011 23:05
#740
marta9494
[QUOTE]Kuba już je "normalną"karmę.To znaczy jakąś specjalistyczną.Pani Ela mówiła mi obie nazwy tych karm,ale ja zapomniałam.Byłam w aucie i słabo było słychać.Napisze mi jednak w mailu nazwy tych karm,to wam przekażę.Je pomalutku na razie i pod kontrolą. [/QUOTE]26-01-2011 10:04
#755
marta9494

[QUOTE]Kuba od wczoraj jest na "normalnej "karmie.Jakiejś reconvalescent i jescze jednej.Pani Ela napisze mi nazwy dokładnie.W tej chwili jest leczony specjalnymi siatkami na oparzenia.NIe jest już na płynnej diecie [/QUOTE]
26-01-2011 19:02
#771
marta9494

[QUOTE]Rozmawiałam z panią Elą.Materac dla Kuby już najprawdopodobniej jest w drodze,do Siemianowic nijak pani Ela nie może się dodzwonić,poprostu nie odbierają.Pani Ela próbuje tez skontaktowac się z kliniką w Łęcznej.Jest równiez pomysł na zastosowanie opatrunków z lnu na ciężko gojące się rany.Dieta Kuby,to karma firmy Vetfood.Najkrócej mówiąc składa się z hydrolizatów białkowych niemal gotowych do wchłonięcia z przewodu pokarmowego (czyli to, co Kubie jest w tej chwili najbardziej potrzebne)Gdyby ktoś dał radę skontaktować się z Siemianowicami byłoby super.Co do niemieckiej kliniki,na razie Kuby nie chcą nigdzie przetransportowywać.Żelowe okłady jak najbardziej potrzebne.Najlepiej te ze strebrem,ale to już z Mysza 1 załatwiamJak coś jeszcze będę wiedziała,to od razu skrobnę.
[/QUOTE]26-01-2011 20:53
#777
marta9494

[QUOTE]No pani Ela juz od jakiegoś czasu próbuje dodzwonić sie do Siemianowic w sprawie Kuby.On dostaje 'ludzkie"leki i opatrunki,więc chciała skonsultować się lekarzami stamtąd,może cos by doradzili.Szczególnie chodziło o wewnętrzne urazy spowodowane pożarem.Niestety nikt tam nie odbiera.[/QUOTE]29-01-2011 01:21
#950
marta9494

[QUOTE]Dziewczyny,oglądałyscie już Kubę?Ten kot,a rzczej ta kotka, jest w tej chwili najlepsą koleżanka KubySzczeniak Yoras już "wyszedł"do domu.Wyobraźcie sobie,że pani doktor karmi Kube z ręki.No i akurat w porze karmienia kicia też tam była.Kuba pieknie zareagował,do kota nie miał żadnych "ale"...Ale z to kot do Kuby ,jak najbardziejKuba jest w kołnierzu i jak pani doktor go karmi,to ta karma wpada mu do kołnierza...Jak kicia zobaczyła jedzenie,nie bacząc,że jedzenie znajduje sie kilka centymetrów od zębów Kuby,wskoczyła mu do tego kołnierza i zaczęła wyżerać to,co Kubie z japy wypadało.Pani doktor zamarła,Kuba tylko łypnął,a kotka zaczęła spozywać dodatkowy posiłekNie obiecuję,ale może pani doktor uchwyci w aparacie takie wspólne karmienie
[/QUOTE]30-01-2011 21:30
#1039
marta9494

Link do Kuby w panoramie [URL]http://tvp.info/panorama/wideo/30012011-1855/3774339[/URL]

01-02-2011 15:28
#1075
marta9494

[QUOTE]A tu wywiad z panią Elą o Kubie: [URL]http://audio.lublin.com.pl/index.php?id=938[/URL]
Tutaj mówi pani doktor: [URL]http://audio.lublin.com.pl/index.php?s=1&id=941[/URL]
A tu mówi pani prokurator: [URL]http://audio.lublin.com.pl/index.php?s=1&id=940[/URL][/QUOTE]03-02-2011 19:35
#1169
marta9494

[QUOTE]Dziewczyny nie jestem pewna na 100% ale u Kuby chyba od wczoraj stosują nową metodę leczenia.Nakładają mu plazmę pozyskaną z jego komórek lub krwi.Nie wiem dokładnie na czym to polega,dlatego na razie nic jeszcze więcej nie mogę napisać.Czekam na wiadomości od pani Eli.Jak tylko coś będę wiedziała od razu napiszę. [/QUOTE]04-02-2011 00:10
#1189
marta9494

[QUOTE]Przecież dwie godziny temu napisałam wszystko co wiem.Pani Ela czeka na tel.z kliniki i jak pani Doktor zadzwoni,to pani Ela od razu dzwoni do mnie i ja wtedy piszę co wiem.Ostatnie wiadomości były takie,że Kuba jest leczony plazmą.Ale żeby coś więcej napisac musi pani Ela zadzwonić i powiedzieć co powiedziała wetka.jak Kuba to znosi itp.
[/QUOTE]Wczoraj 22:40
#1243
marta9494

[QUOTE]Mam nowe wiadomości o Kubie.Na plazmę reaguje bardzo ładnie,niestety Kubie wypada staw kolanowy.Wezwany do konsultacji ortopeda stwierdził,że to stara sprawa,ale jeśli Kuba nie będzie poddany operacji tego stawu,to będzie mu się to odnawiać co jakiś czas.To jest prawa przednia łapa.Unieruchomili mu ten staw,ale interwencja chirurgiczna będzie dopiero wtedy,kiedy Kuba wydobrzeje.Nie chcą go zbyt forsować narkozą.Z Holandii przyszła dla Kuby jakaś duża paczka z medykamentami,jest już też materac.Cały czas czekamy z panią Elą na zdjęcia Kubusia.Jak tylko będą od razu wstawię.

A tu link do reportażu o Kubie w Telekurierze: [URL]http://www.tvp.pl/poznan/spoleczenst...022011/3923078[/URL]

[/QUOTE]

Jak widać, relacje co 2-3 dni.
Może warto przejrzeć temat, nie spiesząc się ze stawianiem zarzutów.....

Link to comment
Share on other sites

Robi się nieprzyjemnie :(

[quote name='irenaka']Pani Magdy nie odeślę do Fundacji, bo tak jak napisałam wcześniej, Pani Magda odpowiedziała na apel na dogo i tu czeka na potwierdzenie, że przelew dotarł.
[/QUOTE]

Nie uważasz, że to już przesada?

Pani Magda odpowiadając na apel dogo pieniądze wysłała na konto fundacji?
Jeśli wpisała poprawny numer konta, to gdzie indziej te pieniądze mogłyby trafić?
Awarii w bankach ostatnio nie było, a numer konta jest podawany oficjalnie i należy do fundacji, nie do osoby prywatnej.
Jeżeli nie jest pewna, czy dobrze wypełniła, może porównać dowód przelewu z kontem, a nawet zadzwonić do banku w Kłodzku na nr 74 811 54 20, podać numer transakcji, datę , kwotę i poprosić o sprawdzenie wpływu.

Czego oczekuje Pani Magda?
Że fundacja rzuci wszystkie inne zajęcia i z kilkunastu (jak nie kilkudziesięciu) tysięcy przelewów wydłubie właśnie jej, po czym złoży oficjalne potwierdzenie i napisze imienną laurkę na dogo?
Wtedy będzie usatysfakcjonowana?

Można zrozumieć, że darczyńcy chcą mieć pewność, że ich wpłaty spożytkowane będą na Kubę i nie 'zjedzą tego' np.koszty administracyjne.
Że chcieliby wiedzieć, czy zebrana kwota wystarczy, lub na jak długo może wystarczyć.
Czy pozostaje na koncie fundacji, czy została wpłacona na rachunek kliniki.
Czy jest należycie zabezpieczona i żadne ewentualne zmiany prawne, administracyjne czy losowe tego nie zmienią.
Można zrozumieć, że dogomaniacy promujący akcję czują się odpowiedzialni za jej przebieg, a ogólne statystyki i prognozy są im potrzebne w dyskusjach i w szukaniu nowych ofiarodawców.
Ale domaganie się potwierdzenia wpłaty (faktycznie 'daru serca'?) przez indywidualną osobę na rzecz Organizacji Pożytku Publicznego, jaką jest fundacja - wydaje mi się niesmaczne.

Życie pisze własne scenariusze.
A jeśli (przecież tego nie można wykluczyć przy takich obrażeniach) nastąpią komplikacje tak poważne, że Kuby nie da się uratować?
Co wtedy?
Fundacja ma zwrócić każdemu jego datek?
Bo nie pójdzie na Kubę, tylko na Burka, albo Azora?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='memory']robi się nieprzyjemnie :(



nie uważasz, że to już przesada?

Pani magda odpowiadając na apel dogo pieniądze wysłała na konto fundacji?
Jeśli wpisała poprawny numer konta, to gdzie indziej te pieniądze mogłyby trafić?
Awarii w bankach ostatnio nie było, a numer konta jest podawany oficjalnie i należy do fundacji, nie do osoby prywatnej.
Jeżeli nie jest pewna, czy dobrze wypełniła, może porównać dowód przelewu z kontem, a nawet zadzwonić do banku w kłodzku na nr 74 811 54 20, podać numer transakcji, datę , kwotę i poprosić o sprawdzenie wpływu.

Czego oczekuje pani magda?
że fundacja rzuci wszystkie inne zajęcia i z kilkunastu (jak nie kilkudziesięciu) tysięcy przelewów wydłubie właśnie jej, po czym złoży oficjalne potwierdzenie i napisze imienną laurkę na dogo?
Wtedy będzie usatysfakcjonowana?

Można zrozumieć, że darczyńcy chcą mieć pewność, że ich wpłaty spożytkowane będą na kubę i nie 'zjedzą tego' np.koszty administracyjne.
że chcieliby wiedzieć, czy zebrana kwota wystarczy, lub na jak długo może wystarczyć.
Czy pozostaje na koncie fundacji, czy została wpłacona na rachunek kliniki.
Czy jest należycie zabezpieczona i żadne ewentualne zmiany prawne, administracyjne czy losowe tego nie zmienią.
Można zrozumieć, że dogomaniacy promujący akcję czują się odpowiedzialni za jej przebieg, a ogólne statystyki i prognozy są im potrzebne w dyskusjach i w szukaniu nowych ofiarodawców.
Ale domaganie się potwierdzenia wpłaty (faktycznie 'daru serca'?) przez indywidualną osobę na rzecz organizacji pożytku publicznego, jaką jest fundacja - wydaje mi się niesmaczne.

życie pisze własne scenariusze.
A jeśli (przecież tego nie można wykluczyć przy takich obrażeniach) nastąpią komplikacje tak poważne, że kuby nie da się uratować?
Co wtedy?
Fundacja ma zwrócić każdemu jego datek?
Bo nie pójdzie na kubę, tylko na burka, albo azora?[/quote]

Bravo!!!! Nie mogłaś tego lepiej ująć!!!! Zgadzam się z Tobą w 1000000000% :) :) :)

Link to comment
Share on other sites

Dobra miałam tego nie wklejać,ale uwierzcie mi,że naprawdę w mailach do mnie jeszcze nikt nie spytał o jakiekolwiek rozliczenia.Ja rozumiem ludzi,którzy chcą mieć pewność,że pieniądze,które przekazują na pomoc psu, do tego właśnie psa dojdą.Dla Kuby założyłam kilka wątków.Na róznych portalach.I tylko tu ktoś ma wątpliwości,że te pieniądze właśnie na Kubę idą.Wklejam Wam wątki Kuby z innych portali.Znajdźcie choć jeden post,który kwestionowałby rzetelność Fundacji.Albo choć jeden ,który ządałby kwoty,która na Kubę wpłynęła.Przecież to nie jest prywatne konto.Poproszę jutro specjalnie panią Elę żeby wpłatę pani Magdy znalazła.Wysłała, nie wiem screena(ja naprawdę się na tym nie znam)jakieś potwierdzenie,cokolwiek.Podaję linki do Kuby wątków.Zapewniam,ze nie ma tam ani jednego postu dotyczącego kwoty,rachunków,czy tego rodzaju spraw.Wszyscy wyrażają swoje oburzenie,trwogę o los tego psa i nadzieję,że Kuba wyzdrowieje.To tyle.Zapewniam,ze wszystkie maile jakie otrzymuję są mniej więcej podobnej treści.'Proszę napisać coś więcej o Kubie,jak się Kubuś teraz ma?Proszę o info dotyczące zdrowia Kuby,Czy Kuba zdrowieje?,Czy Kubuś ma się lepiej?"To są pytania w mailach.A to linki.
[URL]http://www.mopomania.pl/viewtopic.php?f=21&t=3326[/URL]
[URL]http://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=24468446#post24468446[/URL]
[URL]http://forum.szafa.pl/57/2857954/tym-razem-znowu-dziewczyny-zwracam-sie-do-was-o-pomoctym-razem-potrzebuje-waszej-pomocy.html[/URL]

Link to comment
Share on other sites

A mnie się wydaje że dzięki Kubie właśnie ta fundacja mogłaby sobie wyrobić "markę" i to jak najlepszą.
Ja też jestem zdania, że nie jest fizyczną możliwością wyszczególnienie wszystkich wpłacających na leczenie Kuby. Jednak co jakiś czas np. co tydzień na [B]stronie fundacji [/B]powinno być krótkie zestawienie:
- na leczenie wpłynęło .......... zł.
- za dotychczasowe leczenie zapłacono......... zł.
- na dzień ......... jest .............. zł.
- przewidywany koszt dalszego leczenia ............. zł.

Dzięki temu sytuacja byłaby jasna. Przecież tej kasy może naprawdę zabraknąć!!!! Przy takim podejściu jak teraz będą niedopowiedzenia i niektórzy mogą nie wpłacić bo:
- nie wiadomo ile kasy jest tzn. jest dużo,
- nie wiedzą ile już kosztowało dotychczasowe leczenie to nie wiedzą ile choćby "mniej więcej" będzie kosztowało - to skąd wiedzą że braknie? Może im zostanie?

Skoro lekarz martwi się że kasy braknie to znaczy ze oni-weci liczą. I jeśli to są kwoty idące w tysiące zł. / a sądzę że tak jest/ to żadna lecznica nie będzie czekała z fakturą na całkowite zakończenie leczenia!!!! Na pewno są faktury częściowe choćby po to żeby mieć środki na zakup kolejnych bardzo drogich opatrunków....

Zestawienie wpływów z tych ostatnich trzech tygodni naprawdę wg tego uproszczonego systemu da się szybko zrobić. Tak jak ktoś już napisał. Wyłuskać to co nie jest na Kubę / na pewno nie będzie tego dużo/ a cała reszta to datki Kubusiowe. Jak są wyciągi bankowe to jest to kwestia dosłownie góra 2-3 godzin. Nie wierzę, że nikt w tej fundacji nie ma tego czasu. Nie mówię że ma to zrobić konkretnie p. Ela ale chyba oprócz niej jeszcze ktoś tam jest? Nawet ta rodzina o której już było pisane.......

Sprawą Kuby i tym co będzie zebrane na Kubę Fundacja Mrunio może [B]bardzo dużo zyskać [/B]/wiarygodność finansowa wobec darczyńców bo że są wrażliwi na krzywdę zwierząt to już wiemy/ albo [B]bardzo dużo stracić[/B] / bo tej wiarygodności nie ma/. Szkoda że p. Ela nie zdaje sobie z tego sprawy......

Rozliczeń szczegółowych na dogo czy gdzie indziej nie będzie. Tego [B]teraz [/B] fizycznie nie da się zrobić. jednak jakby były takie skrócone rozliczenia to pewnie niewiele osób by pytało o szczegóły........

Aha i wiem co piszę / jestem księgową i m.in. z fundacjami pracowałam ;)/. I bardzo dokładnie czytam wątek Kuby od samego początku.

Marta9494 robisz bardzo dobrą robotę!!!

Link to comment
Share on other sites

Marta nie denerwuj się; rozumiem, że na tych portalach, które wkleilas nikt nie pyta. Ale na fb np takie pytania się pojawiały;) Na fb ludzie co rusz pisali po co wplacać, skoro Kuba na pewno ma juz bardzo dużo kasy. Gdyby pokazac tak jak pisze Alfa i inni, ile juz poszlo oraz jakie będą wydatki w przyszlości, każdy by to zrozumial. Myślę, że się powtarzamy i to już od samego początku wątku. Nie to nie. Trudno. .


ps. Alfa- lekarz wet, który martwi się o kasę, chyba nie leczy kuby...

Link to comment
Share on other sites

Dziewczyny!Ja się nie denerwuję.Tylko czuję się czasem jak wyłudzaczka.Albo jak osoba celowo ukrywajaca jakieś informacje.I tu nie chodzi tylko o kwestie finansowe.Wszystko co mam o Kubie od razu udostępniam.Nie chcę zmyślać i ubarwiać,chociaż bym mogła.Nawet pani Ela powiedziała,że taki odzew jak w stosunku do Kuby,to ewenement na skalę przynajmniej Polski.AlfaLS ma świętą rację.Fundacja Mrunio w tej chwili ma bardzo wielką szansę coś zrobić dla zwierzaków.Właśnie dzięki sprawie Kuby i dzięki wam,ludziom ,których Kuby historia poruszyła itp.I jestem pewna,że pani Ela tego nie zaprzepaści.Jutro zadzwonię do pani Eli i podam jej linka do tego tematu.Pani Ela wyznaje zasadę okrajania kosztów dla ludzi(czyli masz jeździć samochodem,weź ten najtańszy,najmniej palący,resztę gdzies wykorzystamy) Wykorzystamy dla zwierzaków.Dlatego ja mam w sobie tą cierpliwość i wiem,że prędzej czy później te rozliczenia będą.Naprawdę ,jesli ktoś koniecznie chce,niech się zwróci do pani Eli,czy te pieniądze naprawdę doszły i poszły na Kubę.Juz dzisiaj jak dzwoniłam poruszyłam sprawę pani Magdy,która chce wiedzieć gdzie poszło jej 50 zł.Wieć najłatwiej będzie podać imię,nazwisko ,datę (kiedy była wpłata)i kwotę.Wtedy pani Ela w miarę szybko znajdzie te informacje.

Link to comment
Share on other sites

Cytat z maila od p. Eli, godz. 00:42
"Doszły dwie duże wpłaty od Pani. Małych jeszcze nie szukałam. Potwierdzę dokładne sumy za jakiś czas ale na razie jestem w amoku z powodu ilości maili i to nie tylko w sprawie Kubusia. Spływają masy maili z prośbą o interwencję w różnych sprawach. No to siedzę i przekazuję ....... i sprawdzam i odpisuję.
Żeby nie pomoc pani Marty tobym chyba utonęła w ilości korespondencji.

Ten odzew dla Kuby jest fenomenalny !!!!!!!!!!!! ale ciężko podołać całej administracji więc proszę o wyrozumiałość.
Na razie najważniejszy jest Kubutek a biurokracją zajmiemy się później.
Proszę więc aby Pani na razie te wszystkie informacje o wpłatach (ile czego i kiedy) trzymała u siebie, dobrze?
A potem to sprawdzimy."

Link to comment
Share on other sites

Weszła jeszcze jedna wplata na PayPal! :multi:
Oczywiście już przelana na konto fundacji a do ofiarodawczyni wysłane podziękowanie i screen z przelewu.


55,28 zł - Marzena J - (19,80 CAD)

------------
[B]4.878,27[/B] Ogólna kwota jaka przelano na konto Fundacji Mrunio

[B]edit:[/B]

I jeszcze jedna, bardzo wzruszająca wpłata.

30,00 zł- Sylwia L - to już III wpłata od Pani Sylwi i z takim ładnym wpisem - Dla Kubusia.Oby jak najszybciej wrocil do zdrowia.Trzymam za niego kciuki,a moja 4letnia coreczka co wieczor modli sie o wszystkie pieski.Pozdrawiamy.

------------

[B][COLOR=red]4.908,27[/COLOR][/B] - [B]Ogólna kwota jaka przelano na konto Fundacji Mrunio[/B]

Wpłata przelana na konto fundacji a do ofiarodawczyni wysłany screen z przelewu i podziękowanie.

[QUOTE][FONT=Arial][SIZE=2]Dzień dobry, Pani Sylwio![/SIZE][/FONT]

[FONT=Arial][SIZE=2]Bardzo, bardzo dziękujemy za kolejną, już trzecia wpłatę dla Kubusia![/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=2]I za życzenia powrotu do zdrowia i za modlitwy Pani [/SIZE][/FONT][FONT=Arial][SIZE=2]Córeczki.[/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=2]Może dobry Bóg łaskawiej ich wysłucha, bo modlitwy dziecka są najszczersze i płyną prosto z serca.[/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=2]Wychowuje Ją Pani na dobrego i wrażliwego człowieka, oby spotykała się w życiu tylko z dobrem.[/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=2]Lekarze aktualnie leczą go plazmą, to kosztowne zabiegi, ale podobno mogą przyspieszyć leczenie.[/SIZE][/FONT]

[FONT=Arial][SIZE=2]Pieniążki już przelane na konto Fundacji Mrunio i wędrują do Kubusia.[/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=2]Screen oczywiście w załączniku.[/SIZE][/FONT]

[FONT=Arial][SIZE=2]Pozdrawiam cieplutko, życząc wszystkiego co najlepsze Pani i Córeczce :)[/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=2]Anna[/SIZE][/FONT]
[/QUOTE]

Link to comment
Share on other sites

[B]Bardzo Was proszę, nie kłóćcie się już, nie sprzeczajcie ... Ważne chyba jest, aby Kubuś był należycie i skutecznie leczony, prawda, a nie jakieś zestawienia i ta cała biurokracja... Nie twierdzę, że nie jest to ważne, owszem, powinny być dokonywane takie zestawienia, kto, ile, kiedy, itd. No ale skoro nie ma - widocznie jest jakiś tego powód... I nie bądźcie dla siebie niemiłe, bo wszystkie wykonujecie kawał wspaniałej roboty !!! I tego się trzymać !!! Pozdrawiam Was serdecznie !!! Kubusiu - zdrowiej szybko !!!
<D.>[/B]

Link to comment
Share on other sites

Może ja tego maila do Selengi wkleje na fb - niech ludzie wiedza, ze pani Ela ma duzo roboty i nie jest w stanie teraz zrobic rozliczenia. Co do wplat - nie chodzi o nazwiska a o cala sume, tyle ze jest jest duza, ludzie moga nie chciec juz pomagac i boje sie, ze za miasiac dwa my dogo same z tym zostaniemy...

Link to comment
Share on other sites

kłótniami się nic nie wskóra, Kuba tego nie potrzebuje, tylko pieniędzy na leczenie, zdrowia i wiele miłości od przyszłego opiekuna
ludzie powinni przynajmniej wiedzieć ile na leczenie już poszło i ile jeszcze w przybliżeniu potrzeba, żeby mieli świadomość, że leczenie jest drogie i ciągle są potrzebne pieniądze, jeśli nie mają takiej świadomości, że jeszcze długa i kosztowna droga przed Kubą to o nim zapomną..
Jeśli co pewien czas na str fundacji byłaby taka informacja, to mieli by świadomość, że ciągle są potrzebne pieniądze.. przynajmniej ogólna kwota, która i tak się będzie zmieniać w zależności jakie zabiegi będą potrzebne w przyszłości, ale żeby była i ludzie wiedzieli, że to nie koniec a dopiero początek długiego leczenia..
Psiaki są najważniejsze i może jeszcze nie miejsce i czas na te bardzo szczegółowe rozliczenia, ale ogólne info, dla świadomości ludzi żeby nie przestali pomagać..

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...