Jump to content
Dogomania

Amstaffy i bulle do adopcji we Wrocławiu


diuna_wro

Recommended Posts

  • Replies 2.6k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Diuna ona nie wygląda źle, jest młoda szczupła , ma piękne umaszczenie. Jak się znajduje domy psom starym , bez łapek czy oka, to i tej małej też się znajdzie. Naprawdę jest przepiękna. Miałam jechać z Wami i dupa, do pracy idę na cały dzień.

Link to comment
Share on other sites

Byłysmy dzisiaj z diunka ,jak i wczoraj u naszych astów. wczoraj kilka pobiegało na linkach na zewnatrz schronu, dzisiaj bylysmy od rana niemal do konca pracy schroniska i wyprowadzilysmy niemal wszystkie! niemal tzn. sa chyba 3 ktorych w ogóle jeszcze nie ruszalysmy. szczekania zeby itd. troszke nas odstrasza,powiedmzy ze nie chcemy zeby takie wyjscie bylo jednorazowe;) troszke zartuje oczywiscie, generalnie dzisiaj poznalysmy jednego z tych których nigdy nie wyprowadzalysmy. a wiadomo proba wyjscia z nowym zajmuje sporo czasu. stanie pod klatka,oswajanie sie prob zalozenia kaganca itd. jeden nei chcial sie przekonac, wiec zostal nie wyporwadzony,jeden sie ugiał i wyszedl. mam nadzieje ze za tydz. bedzie latwiej. natomiast cała reszta wyszla. z niektórymi bylysmy dlugo. zreszta kazdy nasz spacerek to minimum 20 minut na lince biegania na zewnatrz schronu. Aga byla nawet ponad h. inne po 30 minut. na prawde zalezalo nam zeby dzisiaj wyszla jak najwieksza ilosc. caly czas odkrywamy w nich jakies nowe cechy.Klara od kiedy ja zabieramy zmienila sie niesamowicie. cudowny pies. Planujemy z diunka wystawic bazarek by uzbierac kaske na: 2 kagance odpowiednie dla astów,fizjologiczne, mamy obecnie owczarkowy i on nie jest najlepszy. niektore asty wychodza bez i nie ma klopotu ale dla niektórych kaganiec jest potrzebny jednak. no i chcemy zabrac Age, ta z kulawa nozka i narosla na głowce do weta chirurga poza schron, jak ruszy bazarek bedzie link:)

Link to comment
Share on other sites

byla dzisiaj i wczoraj. jest szalona na maxa. tzn rozbrykana. torpeda adhd. ma ochote przegryzc prety w boksie. uderzala gdzies nochalem w kraty az do krwi. poszla do weta ale nic nie poradzil . mam nadzieje ,ze po spacerze troszke sie ogarnie.najprawdopodobniej ma jakiegos grzybka. cała skórka taka dziwna. diunka powie cos wiecej bo bardziej ogarnia sprawy medyczne. ogolnie nie wiem co mozemy dla nich zrobic oprocz wyprowadzania,kontrolowania stanu zdrowia. nie zabierzemy ich stamtad a tak na prawde tylko to zmieniło by stan rzeczy:( jestem tym przybita

Link to comment
Share on other sites

wiem,ze tak jest. ale kiedy widze jak ludzie przychodza do schroniska na niedzielna wycieczke jak do 'zoo',zeby popatrzec!to trace nadzieje,ze uda sie wyadoptowac 20 amstafów. pokazuje im, wrecz za nimi biegam i mowie jaki to ten a ten cudo i jak domku poszukuje. usmieszki pod nosem i zawijaja sie. niech lepiej do parku ida jak nie chca zabrac zwierzaka.
Wczoraj Pan przygladal sie Balbince. ucieszylam sie. powiedzialam,ze wyprowadze,Pan sie ucieszył. ja tym bardziej. rozmawiamy ,mowie mu co i jak a on mi na to,ze on to po kota przyszedl i gdzie moze jakiegos znalezc. troszke opadlam z sil;) ale to w sumie bylo zabawne!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='diuna_wro']tak, schronisko przez to, że jest ładne i nowe, stało się miejscem rozrywki (tylko hot-dogów, lodów i waty cukrowej brakuje). Ludzie z dziećmi przychodzą jak do zoo, a o 14:00 wyadoptowano 1 psa !!![/QUOTE]

:crazyeye: nie wierzę....

Link to comment
Share on other sites

chyba warto będzie ich przegonić raz, drugi. Podejść i zapytać, czy w czymś pomóc i jak odpowiedź będzie brzmiała "my tylko oglądamy" to im wygarnąć, że takie dawanie nadziei i stanie gapienie się na te bidy to tylko krzywda dodatkowa. One wariują, niektóre już głos straciły od szczekania, skomlenia, inne mają nosy rozdarte o kraty, niektóre to już w ogóle przykleiły się do krat, a pozostałe siedzą w otępieniu ...

wszystko pasuje do cytatu z [url]www.wybierzmiska.pl:[/url]

[SIZE=1][B]„Bo w schronisku, proszę Pani to jest trochę jak w domu dziecka: nosy poprzyklejane do szyby, stukot łapek i ciągłe kolejki do toalety, no i wyczekiwanie... ciągłe..., że może w końcu po mnie przyszła ta Pani? [/B][B]Może zatrzymany na dłużej wzrok tego Pana mówi, że dziś ja opuszczę to miejsce by zasiąść na jego kolanach?

[/B][B]… I rozczarowania, kiedy widzisz sylwetki ludzi, którzy odchodzą śledzone pełnymi jeszcze nadziei oczami, odprowadzane cichymi słowami: nie zostawiaj mnie, proszę…
[/B]
[B]Bo w schronisku proszę Pani, to jest trochę jak w poczekalni, jedni przychodzą, drudzy odchodzą, wszyscy z niecierpliwością oczekują, kiedy wybije TA godzina. Niby razem a jednak każdy osobno… Jedni wciąż pełni nadziei, że to już, niebawem, za chwilę; inni już bez emocji, bez wiary…

[/B][B]Ile można czekać na pociąg, który ma setki łez opóźnienia?...” [/B][/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

Ania ja wiem, też byłam świadkiem takich sytuacji, tylko pamiętam, że zawsze jakoś te adopcje szły, a w sobotę i niedzielę, to już w ogóle masa psów i kotów znajdowała domy, może przez to , że ludziom było bardziej szkoda... może teraz im się wydaje, ze skoro takie nowoczesne schronisko, to i źle tak nie mają, a one jak potrzebowały ludzia tak potrzebują nadal.

Link to comment
Share on other sites

ehh u nas w krk zdarzają się tez tacy co przychodzą grupką idą obok klatek i sobie "sprawdzają czy psy są agresywne" drażniąc asty... i Ty człowieku staraj się jakos cywilizowac i ukladac te psy, a przyjdą tacy i... ehh szkoda słow...

Link to comment
Share on other sites

Kana,

a Klara pomimo tak sporadycznych kontaktów w ludźmi bardzo się otworzyła. Już nie truchleje w kącie, tylko daje grzecznie łepek do założenia obroży. Napotkanym osobom daje się głaskać. Sama podbiega i zaczepia. No i to jej umiłowanie do zabaw z psami. Może bawić się bez końca, wylizuje im uszy i jest cała rozpromieniona wtedy.

Link to comment
Share on other sites

po sunię bez uszu dziś zgłosiła się właścicielka. Fakt, że pies jest zagrzybiałym szkieletorem tłumaczyła chorymi jelitami, a amputowanie uszu podobno było konieczne, ponieważ suczka była najsłabsza z miotu i pozostałe szczeniaki jej te uszy pogryzły.
Sunia podobno wymsknęła się przez uchylone drzwi i zwiała.

Może i wydam błędne podejrzenie, ale coś dziwnego jest w tych tłumaczeniach. Po pierwsze dziwny taki pitt suka - uciekinier, to nie leży w naturze pitt'a. Po drugie czy w warunkach domowych możliwe jest zaawansowanie grzyba na całym ciele? Po trzecie, suka jest zupełnie zdziczała, nie potrafi chodzić na smyczy, jest agresywna do innych zwierząt a nie zna kagańca. Miałam ją dwa razy na spacerze i to jest kompletny dzik. Nie wiem ... mam nadzieję, że mój brak zaufania do ludzi osiąga już swoje apogeum, a tym samym się mylę...
mam nadzieję piesku, że jest Ci dobrze, bo wyglądałaś krucho aż łzy stały w oczach

jest zjawiskowa, kolor oczu jakiego jeszcze nie widziałam, żółty jak u wilka
[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images49.fotosik.pl/695/295752c35c5a8586med.jpg[/IMG][/URL]

ucho, a raczej to, co z niego zostało
[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images47.fotosik.pl/697/e43a01f34902c356med.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...