Jump to content
Dogomania

Amstaffy i bulle do adopcji we Wrocławiu


diuna_wro

Recommended Posts

[quote name='diuna_wro']spoko pomysł z tym wybiegiem, jak dojdzie do realizacji na pewno każdy z nas pomoże, ale musimy się dobrze nad tym zastanowić, warto chyba podzwonić po szkołach specjalizujących się w bullach i tam na pewno nam poradzą jak szybko i dobrze na małym terenie zmęczyć TTB[/QUOTE]

Nawiązując do wypowiedzi czy nie za dużo tu zbędnej filozofii? Ile szkół specjalizujących się w prowadzeniu bullowatych mamy w kraju?
Jaki jest sens dzwonić po szkołach z zapytaniem: jak zmęczyć ttb na małym terenie?
A jak zmęczyć owczarka czy innej rasy psa na małym terenie? Tak samo jak TTB. Kto pracuje intensywnie z TTB dobrze wie,że te psy męczą sie jak każde inne np. aportując, skacząc, biegając i robiąc całe mnóstwo innych ćwiczeń. Jednak jak psom zabrania się aportu i skakania to może powinny robić pompki i przysiady albo grac w szachy:lol:. Tak jak wyżej napisałem za dużo tu filozofii. Niemniej skąd macie wiedzieć co bullowate ze schroniska lubią skoro wolno i m tylko truchtać?

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 2.6k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

A tu pokaże tylko tak jak psiaki bawią się ze mną - ja mam frajdę one myslę że też i nikomu nic się nie dzieje ;))



[IMG][URL=http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=e003d022441138b2][IMG]http://images43.fotosik.pl/1417/e003d022441138b2m.jpg[/IMG][/URL][/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Zdecydowalem sie w koncu wyowiedziec, w calym temacie Toru W Schronisku.
Obawiam sie tylko o jedna rzecz, o cos czego zaden szkoleniowiec z ulicy wam nie powie, tylko dobry specjalista dojrzy problem. Polega on mianowicie nie co z jakimi psami mozna, a czego nie, tylko na tym ze psy ze schroniska sa psami "nie aktywnymi". Taki pies potrzebuje bardzo uwaznej obserwacji, po treningach i w dniach nastepnych, a kazda zmiana- negatywna ,lub wystarczy ze bedzie jej podejrzenie, powinna byc kontrolowana przez lekarza.
Gdy byl u mnie w domu Vinyl, dostalem od roznych specjalistow (nie tylko od bulli), zalecenia, jak z nim pracowac, jak "przywracac" go do swiata "normalnych" aktywnych" psow, by psu nie wyrzadzic zadnej trwalej szkody. (czy to bedzie widoczna od razu, czy dopiero po czasie).
Co do jego lokalizacji, jesli "gora" go poprze, to i moze sama zaproponuje wlasciwe miejsce, by nie burzyc "spokoju" kwarantanny.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gameness']Ha wreszcie jakaś opozycja ;)
Dziękuje Terror squad i Koperek ( słyszałem jaki był kefir i widziałem jak się zachowywał juz podszkolony przez Ciebie i też co nie należy widziałem że z piłką biegał ;0 ;) [/QUOTE]

Tak, zgadza się- z piłką biegał, ale ale ale...! [B][U]NIGDY[/U][/B] by tak nie biegał, gdybym nie miała opanowanej [B][B][U]komendy PUŚĆ[/U][/B][/B]. Przy czym muszę zaznaczyć, że na początku przy uczeniu tej komendy nie obyło się bez "ciekawych" sytuacji: 1 raz chciał mi odgryźć rękę i 3 razy zaatakował innego psa. Jak widać na załączonym obrazku nikomu nic się nie stało. Tylko do tego trzeba naprawdę dobrze poznać psa bez używania PIŁKI (aportu) i podchodzić ZAWSZE ostrożnie, mądrze i z głową, znając oczywiście chociaż niektóre techniki szkolenia.

Link to comment
Share on other sites

Widzę,że wypowiedź "Terror Squad" zyskuje coraz więcej sympatyków. HURRA. Dobrze mówi, dać mu wódy!!!
Niestety... Chociaż trudno się nie zgodzić z hurraoptymistami. Praktycznie wszystkie TTB z którymi pracuję na co dzień biegają po torze agility. Z różnym skutkiem, jedne lepiej inne gorzej. Wybitne zdarzają się niezwykle rzadko, co jednak nie znaczy, że nie czerpią z tego radości. Czerpią, czerpią. Wszystkimi czterema łapami. I są wśród nich te, które już opuściły schronisko i te z super hodowli z rodowodem. Wygrać zawody z takim psem byłoby niezwykle trudno,ale nie o to przecież chodzi. Szczególnie psu. To samo tyczy się aportu. Z tymi, które to lubią pracujemy na piłeczkach czy sznurach. Dla psa to ekstra zabawa, każdy psiarz to wie.
Niestety dyskusja na tym forum dotyczy psów przebywających obecnie w schronisku. 24godziny na dobę siedzą te psy zamknięte w klatkach, które mają 4m.kw powierzchni. Mimo szczerych i dobrych chęci Przemka i wolontariuszy, żaden pies (poza nielicznymi wyjątkami) nie spędza poza boksem więcej niż kilka godzin w tygodniu. I mimo tych chęci psy jedzą to co jedzą. Tak więc pisanie o jakimś kosmicznym "lepszym harmonogramie ćwiczeń", jest naprawdę nie na miejscu. Tak samo jak nie na miejscu jest "Niemniej skąd macie wiedzieć co bullowate ze schroniska lubią skoro wolno i m tylko truchtać?", czy "Przestańmy poruszać i utwierdzać te same stereotypy odnośnie TTB. Dobrze,ze nikt nie napisał jeszcze,ze TTB maja uścisku 3 tony(jak napisano ostatnio w "Mój Pies")."
Wiemy bardzo dobrze co bullowate ze schroniska lubią. To my chodzimy z nimi na długie spacery, poznajemy je, szkolimy, pracujemy z nimi, gdy jest ciepło chodzimy nad rzekę żeby mogły popływać. To my znajdujemy im domy, wozimy je po całej Polsce, czy utrzymujemy w dt. To po moim torze agility biega Tyson, Klara, Sonia, Amor. To na moim placu Graf skakał za freesbee i wpatrzony w piłkę czekał na zabawę!!! Nie mówiąc już o wielu wielu innych... Jeżeli ktoś utwierdza stereotypy odnośnie TTB to także nie my. Przy każdej okazji, na każdej imprezie staramy się je łamać poprzez wykłady czy pokazy ich umiejętności.
Odpowiadając na pytanie "Terror Squad" "Co te psy mają mieć z życia?": otóż mają one mieć nowe domy! Nie truchtać na 30metrowej lince do końca życia, tylko cieszyć się nim wraz z nowymi opiekunami. I wielu z nich takie życie już daliśmy.
Także dajmy już spokój. Nie powielajmy już SUPER postu Terrorysty. Dobrze mówi, ale o psach poza schroniskiem. Dyskusja tocząca się tutaj dotyczy tych wspomnianych wcześniej, czekających na nowy dom, często z nadwagą, niewybieganych TTB.
I żeby było jasne. Nie jestem przeciwnikiem budowania toru agility w schronisku. Poparłem ten pomysł jak tylko o nim usłyszałem. Nie twierdzę też że nasze schroniskowe TTB poumierają od skoku przez kilka stacjonat, czy od przebiegnięcia przez tunel. Agility się przyda (choć nie za kwarantanną) nie tylko astom. Ale zróbmy to z głową, słuchajmy dobrych rad i opini specjalistów. Po to oni są...

Odnośnie "Odnosząc sie do problemów z tymi psami w domach to żaden pies z "moich" takowych nie stwarza nie słyszałem a jeśli wasze adopcję się nie udały to zanaczy że złych opiekunów ktoś dobrał dla rasy jak sobie rady nie daja a to juz wasz problem":
z całym szacunkiem Przemku jak już będziesz miał setkę adopcji na swoim koncie i setkę wizyt poadopcyjnych plus kilka setek wizyt przedadopcyjnych to wtedy porozmawiamy o statystykach. Nowe domy wybieramy z precyzją i dbałością o szczegóły żeby psy z powrotem do schroniska nie trafiały. Wiadomo jak kończą się adopcje "na hura, bierz co chcesz" - vide Fabian. A takich przypadków było więcej. Adopcja to trudna sprawa. Czasem przerasta nowych właścicieli, czasem pies pokazuje "nowe, stare umiejętności" jak już posmakuje normalnego życia. Lepiej więc uważać. Nie każdy pies który lubi gryźć płkę powinien to robić. I to, że super sobie radzisz z psami nie znaczy,że każdy nowy właściciel będzie od razu tak świetny jak ty jesteś. Życie...
Słuchajmy się nawzajem...

Link to comment
Share on other sites

2 piękne!!! tygryskowate maluchy szukają domów !!!...
przechowalnia wydaje psy ..bez kontroli domow ..........................proszę o pomoc...

[IMG]http://i39.tinypic.com/jjvgqt.jpg[/IMG]

[url]http://www.dogomania.pl/threads/224317-2-bullowate-maluchy-szukaj%C4%85-dom%C3%B3w[/url]!!....

Edited by aanka
Link to comment
Share on other sites

[quote name='Rikimaru']Widzę,że wypowiedź "Terror Squad" zyskuje coraz więcej sympatyków. HURRA. Dobrze mówi, dać mu wódy!!!
Niestety... Chociaż trudno się nie zgodzić z hurraoptymistami. Praktycznie wszystkie TTB z którymi pracuję na co dzień biegają po torze agility. Z różnym skutkiem, jedne lepiej inne gorzej. Wybitne zdarzają się niezwykle rzadko, co jednak nie znaczy, że nie czerpią z tego radości. Czerpią, czerpią. Wszystkimi czterema łapami. I są wśród nich te, które już opuściły schronisko i te z super hodowli z rodowodem. Wygrać zawody z takim psem byłoby niezwykle trudno,ale nie o to przecież chodzi. Szczególnie psu. To samo tyczy się aportu. Z tymi, które to lubią pracujemy na piłeczkach czy sznurach. Dla psa to ekstra zabawa, każdy psiarz to wie.
Niestety dyskusja na tym forum dotyczy psów przebywających obecnie w schronisku. 24godziny na dobę siedzą te psy zamknięte w klatkach, które mają 4m.kw powierzchni. Mimo szczerych i dobrych chęci Przemka i wolontariuszy, żaden pies (poza nielicznymi wyjątkami) nie spędza poza boksem więcej niż kilka godzin w tygodniu. I mimo tych chęci psy jedzą to co jedzą. Tak więc pisanie o jakimś kosmicznym "lepszym harmonogramie ćwiczeń", jest naprawdę nie na miejscu. Tak samo jak nie na miejscu jest "Niemniej skąd macie wiedzieć co bullowate ze schroniska lubią skoro wolno i m tylko truchtać?", czy "Przestańmy poruszać i utwierdzać te same stereotypy odnośnie TTB. Dobrze,ze nikt nie napisał jeszcze,ze TTB maja uścisku 3 tony(jak napisano ostatnio w "Mój Pies")."
Wiemy bardzo dobrze co bullowate ze schroniska lubią. To my chodzimy z nimi na długie spacery, poznajemy je, szkolimy, pracujemy z nimi, gdy jest ciepło chodzimy nad rzekę żeby mogły popływać. To my znajdujemy im domy, wozimy je po całej Polsce, czy utrzymujemy w dt. To po moim torze agility biega Tyson, Klara, Sonia, Amor. To na moim placu Graf skakał za freesbee i wpatrzony w piłkę czekał na zabawę!!! Nie mówiąc już o wielu wielu innych... Jeżeli ktoś utwierdza stereotypy odnośnie TTB to także nie my. Przy każdej okazji, na każdej imprezie staramy się je łamać poprzez wykłady czy pokazy ich umiejętności.
Odpowiadając na pytanie "Terror Squad" "Co te psy mają mieć z życia?": otóż mają one mieć nowe domy! Nie truchtać na 30metrowej lince do końca życia, tylko cieszyć się nim wraz z nowymi opiekunami. I wielu z nich takie życie już daliśmy.
Także dajmy już spokój. Nie powielajmy już SUPER postu Terrorysty. Dobrze mówi, ale o psach poza schroniskiem. Dyskusja tocząca się tutaj dotyczy tych wspomnianych wcześniej, czekających na nowy dom, często z nadwagą, niewybieganych TTB.
I żeby było jasne. Nie jestem przeciwnikiem budowania toru agility w schronisku. Poparłem ten pomysł jak tylko o nim usłyszałem. Nie twierdzę też że nasze schroniskowe TTB poumierają od skoku przez kilka stacjonat, czy od przebiegnięcia przez tunel. Agility się przyda (choć nie za kwarantanną) nie tylko astom. Ale zróbmy to z głową, słuchajmy dobrych rad i opini specjalistów. Po to oni są...

I z tym postem się zgodzę. Niemniej zależy mi by nie być odebranym jako ktoś kto "krytykuje" całe przedsięwzięcie związane z pomocą bullowatym. To co zobaczyłem i jakich ludzi(dziewczyny)poznałem przy adopcji suczki dało do myślenia i nadzieję, że przyszłość nie musi być zła. Gdyby nie diuna_wro i uru nie mielibyśmy dziś tak wspaniałej psiny, a Ajman byłby też smutny. Mam nadzieję, że zostało to wyjaśnione i nie będzie zaraz jakiś głupich pojazdów. Jedyne różnice polegają na wizji pomocy tym psom i faktycznie ważny szczegół psa schroniskowego nieco się zatracił, co nie było celem oraz to, że mam mgliste pojęcie o założeniach władz schroniska. Z chęcią wysłucham konstruktywnych uwag.
Niemniej nie jestem użytkownikiem netu od 5 min i dobrze wiem, że pisanie w stylu "Widzę,że wypowiedź "Terror Squad" zyskuje coraz więcej sympatyków. HURRA. Dobrze mówi, dać mu wódy!!!
Niestety... " lub "Nie powielajmy już SUPER postu Terrorysty" niekoniecznie ma pozytywny wydźwięk, dlatego można to sobie darować - tak na przyszłość. Niestety mogę jedynie ubolewać, że wolontariusze nie mają wpływu na częstotliwość i wielkość posiłków bullowatych, co oczywiście wynika z odgórnych ustaleń władz schroniska i tyle.

Link to comment
Share on other sites

Hmm... Nie "Wy", tylko Ja i niczego Ci nie wypominam tylko podałem przykład skutków adopcji bez wizyty przedadopcyjnej i odpowiedniego doboru właściciela do psa. A to nie jedyny przypadek. W ogóle nie powiązałem tej sprawy z Tobą.
Trochę tych psów dzięki nam wyszło, a nie zapominajmy, że mimo iż jest nas więcej to:
- większość ma pracę i w wolontariacie pracuje po godzinach
- przeprowadzamy adopcje nie tylko psów przebywających w schronisku
- opiekujemy się psami w dt
- jest masę psów (naprawdę dziesiątki), zabieranych z interwencji przez inne organizacje, czy z jakichś powodów mających trafić do schroniska i nimi też się zajmujemy (u mnie na zajęciach jest kilkanaście czekających na dom lub poadopcyjnych psów a grupy szkoleniowe są małe), dziewczyny i ja jeździmy na wizyty domowe do psów z problemami,
Dodatkowo prowadzimy szeroko zakrojoną działalność edukacyjną, plus wiele innych bardziej przyziemnych zajęć.
Mamy co robić godzinami poza pracą z psami w schronie i szukaniem im domów a pracy wciąż przybywa w przeciwieństwie do czasu. Zresztą nie narzekamy broń boże. Oby tak dalej, wiele dzialań w przyszłości zaprocentuje.
Tila jest cały czas w domu u ludzi którzy ją adoptowali i dopiero od nich pojedzie do nowego domu.
Ja nie piszę żadnych głupot (przynajmniej takowych w swoich postach nie zauważam), a jeżeli tak mnóstwo rzeczy się na nas nazbierało to proszę dawaj śmiało!!! Nie zostawiaj takich niedomówień bo czytający pomyślą, że mamy coś do ukrycia. Byle prawda to była a nie ploty jakieś z palca wyssane, bo się znów dyskusja zrobi niepotrzebna jak kiedyś i wzajemne oskarżanie.
I jakby nikt nie zauważył to ja tu nie atakuję tylko się bronię!!!
Podsumowując dla wszystkich: miał być tor i wybieg dla psów a zrobiła się jazda bez trzymanki. A już kiedyś prosiłem żeby ważyć słowa, przecież każdą swoją wypowiedź zanim się umieści na forum można kilka razy przeczytać. Co ja mówię "można", TRZEBA jak widać.

Link to comment
Share on other sites

moja znajoma szuka bulinki do adopcji.W domu mieszka już jeden biały bulik.dom jest duży z ogrodem,za domem łąki spacery gwarantowane.Oboje pracują zarabiają nieźle więc stać ich na lepsza karmę wizyty u weta.W domu są dzieci już dość duże.Kochaja psy wię pani Asia pędzi na pomoc każdej bidzie:)Od pewnego czasu uznali że są gotowi na adopcję suni która ma być towarzyszką Arona i rodziny.Dom okolice Jeleniej Góry,dojada po psa jak trzeba.Szkolenia też wchodzą w grę mają tresera .Kontakt Asia 607237882.W razie gdybyście do niej dzwonili to jej nr tel macie od Ani z Wojcieszowa:):diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Baksa']moja znajoma szuka bulinki do adopcji.W domu mieszka już jeden biały bulik.dom jest duży z ogrodem,za domem łąki spacery gwarantowane.Oboje pracują zarabiają nieźle więc stać ich na lepsza karmę wizyty u weta.W domu są dzieci już dość duże.Kochaja psy wię pani Asia pędzi na pomoc każdej bidzie:)Od pewnego czasu uznali że są gotowi na adopcję suni która ma być towarzyszką Arona i rodziny.Dom okolice Jeleniej Góry,dojada po psa jak trzeba.Szkolenia też wchodzą w grę mają tresera .Kontakt Asia 607237882.W razie gdybyście do niej dzwonili to jej nr tel macie od Ani z Wojcieszowa:):diabloti:[/QUOTE]

Mamy w krk roczną bullke IZIS

[IMG]http://img694.imageshack.us/img694/1988/img6358y.jpg[/IMG]

Sunia przekochana. Zrzeczona z powodu wyjazdu właścicieli jesli nic nie pomyliłam. Ma rodowód. Jest wysterylizowana. Pytanie tylko czy pies rezydent jest uległy? Bo ona trafiła z adnotacją ze jest agresywna do psów. Jednak mógłbyć to tylko kolejny pretekst zeby było "bardziej uzasadnione" ze zrzekają sie psa... Na spacerach nie wyrywa się do psów, aczkolwiek nie miała na razie z żadnym bliskiego kontaktu.

Edited by paoiii
Link to comment
Share on other sites

Ja wrócę do tematu toru dla psów i aportowania. Uważam, że to fajny pomysł jeśli zrobiony jest z głową. Podejrzewam, że nie będzie to ani profesjonalny tor ani wyczynowy żeby psy miały na nim sobie łapy łamać. Z umiejętnościami p Przemka myślę, że można sklepać jakąś palisadę (kładkę), małą przeszkodę (stacjonatę), może i huśtawkę, wymotać stół, jakieś tyczki do slalomu, odkupić używany tunel. Miejsce na aport i mini tropienie wśród przeszkód też się znajdzie.

O robieniu z głową to mam na myśli, że chyba nikt na tyle inteligenty nie wypuści zastanego psa i nie będzie do zmuszał do metrowych skoków czy skoków w dal przez kilka godzin dziennie? Po spacerze gdzie pies "truchta" jest na tyle rozgrzany i elastyczny, że 10 minut na torze plus mini tropienie krzywdy mu nie zrobi. Poza tym to miała być inicjatywa nie tylko dla TTB, ale dla wszystkich schroniskowców.

Inna sprawa trzeba psa obserwować kiedy coś idzie w złym kierunku. Pies "utyty" może źle reagować na zwiększony wysiłek, więc trzeba go wprowadzać po mału, rozgrzewać psa i nie przeciążać. A psy nakręcające się na aporty, szarpanie zainteresować czymś innym.

TTB może nie będą wybitne w agility, ale amatorski tor dla schroniskowych krat to dosyć spore urozmaicenie, nawet po to by porozciągać się trochę. Przecież to nie będzie Pit Bull Show.




[B]Swoją drogą 20 lipca znajoma organizuje w Mirosławicach (ok 25km od Wrocławia - droga na Świdnicę) Pit Bull Show. Może warto pogadać z Kasią żeby popromować trochę wrocławskie bule?[/B]
[url]http://www.facebook.com/events/117562131685421/[/url]

Link to comment
Share on other sites

Fioneczko, sprawa jest zawiła a ja już trace nerwy do właścicieli tego psa.
juz jakis czas temu (kilka stron wczesniej) pewna osoba zamieścila info,ze właściciele chcą go oddac. podjelam z nią korespondencje na priv, poszlo wiele maili. tlumaczylam na jakis zasadach moge zajac sie znalezieniem domu dla psa. tzn, ze ma zostac wykastrowany na koszt wlascicieli, ze ma siedziec u nich w domu do czasu znalezienia nowego i maja chodzic z nim na zajecia jesli okaze sie, ze wymaga pracy.
pani wlasciciella uznala,ze to zbyt wygorowane wymagania i bez pardonu napisala do nas na mail fundacyjny, pojecia nie majac ,ze to Ci sami ludzi i te same zasady.
Pojawili sie na jednym spotkaniu na naszym szkoleniu u Ireneusza. Pies jest total nie usluchany plus ma lek separacyjny.
po spotkaniu ludzie przestali sie odzywac oraz odbierac tel. Miała do nich jechac nasza behawior. oraz mieli pracowac nad lekiem. ci ludzie chca po prostu oddac szybko psa i maja w du... gdzie trafi.
z diuna dopiero wczoraj wrocilysmy z Austrii, nie wiemy czy ten pies jest w schronie.

Czy ktos z naszych wolon. go tam widzial?

Link to comment
Share on other sites

w schronisku bede dopiero w sobote. kiddy masz informacje czy sa w ogole jakies nowe asty w schronie?

zbliza sie wiosna. to czas adopcji. prosze osoby zainteresowane robieniem ogloszen w sieci o kontakt. juz trzeba ruszac z promocja psów

Link to comment
Share on other sites

Dla Wszystkich psiarzy i wolontariuszy,którzy czasem myśla,ze ich praca wspomagająca adopcje jest żmudna i nie przynosi spodziewanych efektów przesyłam pozdrowienia od Black Jacka, jednego z wyadoptowanych Astów.
szczęsliwy chadza po parkach zaczepiając piękne Panny w typie bull, w wolnej chwilie szczepcze do nas dobre słówko;)
[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/528/blackjackpocztwkaaaa.jpg/"][IMG]http://img528.imageshack.us/img528/4897/blackjackpocztwkaaaa.jpg[/IMG][/URL]
:diabloti:
[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/600/jackgar.jpg/"][IMG]http://img600.imageshack.us/img600/4771/jackgar.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...