Sandrunia 29 Posted June 5, 2007 Share Posted June 5, 2007 [quote name='romenka'][B]Sandruniu[/B] to nie są takie bóle jak opisujesz tylko ostry ból przez który nie szło mi się nawet wyprostować,nie umie go opisać bo to był pierwszy raz taki ból w samym dole brzucha ( w macicy) a jesli chodzi o te bóle ktore mam od miesiąca dzień w dzień to takie jakby mi coś bardzo mocno naciskało na szyjke macicy (kamienie?) i chciały wypaść i są to bóle co jakiś czas ale na KTG wyszło że to skurcze. [B]Aniu[/B] ,kochanie ja jestem w 7,5 miesiącu ;)[/quote] [COLOR=seagreen]Jezeli nie sa to bole takie jak opisuje,to nie wiem juz co to moze byc,ale na pewno nerwy w tym momencie nie sa dobre.[/COLOR] [COLOR=#2e8b57][/COLOR] [COLOR=#2e8b57]Jutro mam wizyte u ginekologa,bo mam endometrioze i biore zastrzyki na 3 miesiace.Po pierwszym bylo super,ale po drugim koszmar.Boli mnie non stop jakbym miala okres,do tego prawy jajnik,ciagle nawroty zapalenia cewki moczowej i taka wrazliwa,ze nawet jak przy siusianiu sie podcieram to boli.[/COLOR] [COLOR=#2e8b57]Ciekawe co On mi na to wszystko powie.Mam wizyte na 14.00[/COLOR] [COLOR=#2e8b57]Maz nie chce zebym brala juz te piorunskie hormony,ale Ja jeszcze nie chce dzidziola,nie mamy stabilizacji.Dzis jest kasa jutro nie ma.[/COLOR] [COLOR=#2e8b57]Martwie sie strasznie o to wszystko...[/COLOR] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kobold Posted June 6, 2007 Share Posted June 6, 2007 No i jak minela nocka, jak samopoczucie dzisiaj? Iwonko jak bedziesz mogla, napisz prosze, jak dlugo zostanie Twoja Kolezanka? Uwazaj na siebie prosze :glaszcze: [quote][B]Aniu[/B] ,kochanie ja jestem w 7,5 miesiącu ;-)[/quote] Patrz jaka mam skleroze nawet do 9 nie umiem liczyc, pomylilam sie :oops: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
romenka Posted June 6, 2007 Author Share Posted June 6, 2007 O jejku :crazyeye: [B] Imanca[/B] błagam nie strasz mnie :placz: ale naprawdę bardzo dziękuje za to wszystko co napisalaś :buzi: tyle że nastraszylaś mnie tymi sterydami w razie "w" ale teraz chętnie się pomądrze jak pójdę do konowała 28-go :evil_lol: Dzisiaj już jest lepiej i dziecko mi się rozpycha po całym brzuszku ;) jednak dużo leżę. Aniu Kinia zostaje u mnie aż do końca nawet do września więc będę miała ją cały czas przy sobie. Oczywiście podziękowałam jej od siebie i od Was tak jak prosiłyście :buzi: Aneczko nie martw się Fidelkiem (PW) i dziękuje że próbowałaś,jestes bardzo kochana!!!! Kinia powiedziała że zabierze Fidelka do siebie jakby co a narazie Fidel zostanie z nami i niech w tym czasie przyzwyczaja się do Kingi bo teraz wpatrzony we mnie jak w obraz i jeśli ma wybierać iść do mnie lub do Kingi wybiera mnie :loveu: Potem będę musiala skontaktować się z czoko bo ona bardzo chciala zabrać Fidelka do siebie ale nad tym jeszcze będę na wszelki wypadek się zastanawiała póki nie znam odpowiedzi Kingi faceta jednak ten dla niej zrobi wszystko :evil_lol: więc nie powinno być problemów ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zurdo Posted June 6, 2007 Share Posted June 6, 2007 [quote name='romenka']nie znam odpowiedzi Kingi faceta jednak ten dla niej zrobi wszystko :evil_lol: więc nie powinno być problemów ;)[/quote] Uuuuu, a skąd ona takiego faceta wytrzasnęła?! :crazyeye: ;) Cieszę sie, że czujesz się już kapkę lepiej, tylko żeby od tego lepiej nie przyszły Ci do głowy znowu jakieś szaleństwa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kobold Posted June 6, 2007 Share Posted June 6, 2007 Iwonko kochana, mam nadzieje, ze odpoczywasz, probujesz sie odprezyc i nie myslisz o przykrych dla Ciebie sprawach :shake: Wiem, ze to latwo pisac jak sie samemu nie ma takich problemow.Ale przynajmniej sprobuj. Lez jak najwiecej i mysl tylko o sobie i slicznym Juniorku :loveu: Myslami caly czas jestem z Wami i modle sie, zeby wszystko bylo dobrze. Musi byc dobrze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
romenka Posted June 6, 2007 Author Share Posted June 6, 2007 Kochani byłam dzisiaj z Dianką u dr Jagielskiego ale to już jutro napiszę co i jak w każdym bądź razie nic się nie zmieniło prócz zabronienia podawania sterydu z powodu skutków ubocznych. Jest mi bardzo źźle przez to wszystko co się teraz dzieje u mnie i nie wiem jak Dianka wytrzyma bez tego sterydu :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dusje Posted June 6, 2007 Share Posted June 6, 2007 romenko, Diance na pewno sie poprawi, glowa do gory:lol: Czasami tak bywa, ze jest ponuro i bez perspektyw ale nie zapominaj o cudach...:multi: one sa i szukaja miejsca dla siebie Skoncentruj sie na dzieciaczku:multi: to juz tak blisko. Wypoczywaj i nie poddawaj sie zlym nastrojom. Bedzie dobrze kochanie, sama sie przekonasz Kaczorom poklon sie za becikowe:diabloti: i od razu sobie ulzysz. Kurde mam pomysl:evil_lol: Leppera na ojca i ustalamy DNA? Moze Lyzwinski lepszy, chociaz facjata jak zagroda wiejska a Lepper przynajmniej po solarce:evil_lol: A moze kaczor???? Po ustaleniu ojcostwa mamy kase dla malenstwa i zycie ze ho ho:lol: No dobrze, juz stopuje romenko bo mnie miotla zamieciesz:loveu: ale troszke krzywego humorku nie zaszkodzi:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fox_india Posted June 7, 2007 Share Posted June 7, 2007 widzialam sie wczoraj z romenka. rzadko udzielam sie na forum Dianki ale musze Wam powiedzieć ze moim zdaniem romenka jest u skraju swoich możliwosci a im blizej porodu tym bedzie jej ciezej. nie liczylabym na cud. ona potrzebuje pomocy. chocby tego zeby ktos zajal sie Fidelkiem (wzial go do siebie). to uroczy psiak ale ja nie moge go wziac bo moja Ivi zjadlaby go bez bekniecia. romenka nie zlosc sie na mnie :oops: . to wszystko dla twojego dobra. w ciagu dwoch tygodni albo szybciej wyjasni sie sytuacja z moimi studiami. objecuje, ze pomoge Ci z tym Twoim majdanem. Iwonka blagam Cie nie forsuj sie :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BasiaD Posted June 7, 2007 Share Posted June 7, 2007 Podnoszę na 1 stronkę! Iwonka tyle razy pomagała na dogo, teraz trzeba pomóc jej.3 psy jak na 1 "kobietkę w ciąży" ( a właściewie kobieciatko!) to troszkę za wiele ! Jeszcze te kłopoty osobiste... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kobold Posted June 8, 2007 Share Posted June 8, 2007 Zgadzam sie w stu procentach z tym co pisze [B]fox_india[/B] i [B] BasiaD[/B].Nawet nie chce myslec, co by bylo, gdyby Kolezanka Iwonki nie pojawila sie u Niej. Dobija mnie to, ze jestem tak daleko i nic nie moge zrobic :shake: Nie wiem ale jest tyle cioteczek z W-wy, moze mozna by zorganizowac jakas pomoc. Ja rozumiem, ze wszyscy maja wlasne obowiazki i malo czasu no i pewnie tez niemalo psiakow w domu ale Iwonka tyle razy ofiarnie pomagala innym. Przypomnijcie sobie jak, juz wtedy z klopotami ciazowymi, na dodatek przeziebiona, gonila z innymi kolejnego psiaka :placz: Teraz ona sama potrzebuje pomocy. A dzisiaj wszystkie ciotki i wujkowie, jesli tacy sa :lol: trzymaja kciuki za Iwonke i to MOCNO!!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kobold Posted June 8, 2007 Share Posted June 8, 2007 :crazyeye: a co to :crazyeye: Ciotki zapomnialy o Diance :placz: Przeciez, skoro romenka nie moze, z przyczyn obiektywnych byc na dogo, to nie znaczy, zeby tak Dianulke zostawic sama :shake: Ona nadal potrzebuje pomocy i to konkretnej czyli finansowej a to mozna uzyskac podbijajac watek, bo nigdy nie wiadomo, moze znajdzie sie ktos, kto dorzuci ta przyslowiowa zlotoweczke :oops: Dach nad glowa, zawsze pelna miske i serce przepelnione miloscia do niej, znalazla Dianka u romenki a naszym zadaniem jest dbac, by starczylo na Dianusi leczenie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zurdo Posted June 8, 2007 Share Posted June 8, 2007 Kurczę, znowu czegoś nie wiem? :shake: Za co mamy trzymać kciuki (i tak trzymamy)? Co się dzieje, co to za obiektywne przyczyny? Ja wielokrotnie mówiłam i pisałam, że jestem gotowa do pomocy, ale Romenka musi zadzwonić, niech tylko krzyknie w słuchawkę cokolwiek, choćby 'pali się' i ja nie wnikam, co się pali - żarówka czy garnek, tylko lecę na sygnale. Ale ja nie jestem jasnowidzem :shake: Ja nie mam możliwości jazdy codziennie na Bemowo, żeby skontrolować Iwonkę, ciągle wierzę w jej zdrowy rozsądek i to, że jednak zgodnie z tym, co mi obiecywała - zadzwoni, jak będzie taka potrzeba. I to jest chyba moja wielka naiwność :mad: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
romenka Posted June 8, 2007 Author Share Posted June 8, 2007 Kochani już piszę co Dr Jagielski powiedział to co wcześniej ale na zdjęciach jeszcze wyszło w odcinku szyjnym ubytki kości więc tylko tomografia mogłaby stwierdzić czy to jest nowotwór. Tomografi już nie ma sensu robić bo i tak jej nie pomożemy. Steryd jakii Dainka dostaje musze odstawić ponieważ ma to skutki uboczne jak również on poprostu przestanie działać w którymś momencie a po drugie sprawi on że żadne inne sterydy doustne nie będą dzialy na Diankę. Mam podawać Diance MELOKSAM z ranigastem jednak ja już moge powiedzieć że to jej nie pomoże bo Dianka już brała go i na początku było dobrze a potem już zaczynało jej się pogarszać:-( i jedyne wyjście było podanie jej sterydu właśnie tego ktory mam odstawić a który uwalnia się przez trzy tygodnie. Co zauważyłam-faktem jest że jednak ten lek(steryd) działa coraz krócej :-( Muszę Diance znów zrobić badanie moczu i badanie krwi. Za chwilkę zeskanuje to co napisał dr Jagielski. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kobold Posted June 8, 2007 Share Posted June 8, 2007 Martuniu spokojnie, narazie jest z Iwonka jej Kolezanka i mam nadzieje, ze troche u Niej posiedzi. Licze tez na rozsadek Iwonki, ze jak bedzie w potrzebie, to sie do Ciebie odezwie :razz: Nie pisze, bo jak wiesz, ma "troche" problemow i to nie malych, musi sie oszczedzac, no i nie zawsze jest pelna optymizmu, zeby sie tu pojawiac :shake: W jej sytuacji, to zrozumiale ale my musimy pamietac o Diance i sie tu pojawiac. A paluszki trzymamy jak zwykle za egzaminy no i wogole :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kobold Posted June 8, 2007 Share Posted June 8, 2007 :crazyeye: Czy ja zawsze musze pisac jednoczesnie z romenka :-o Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
romenka Posted June 8, 2007 Author Share Posted June 8, 2007 [IMG]http://img517.imageshack.us/img517/1622/skanuj0001in0.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
romenka Posted June 8, 2007 Author Share Posted June 8, 2007 Martuś nic złego się nie dzieje,spokojnie ;) Z Darkiem chyba też się zaczyna układać (chyba) i jeśli byłoby dobrze z nim to i psychicznie ja będę sobie dawała radę. Aniu Kinia zostanie u mnie tyle ile ja będę chciała a to oznacza że raczej do końca(przyjazdu Darka?) więc będzie mnie miala na oku w razie "w" ;) A egzaminy jutro :-( więc kciuki sie przydadzą :roll: :oops: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kobold Posted June 8, 2007 Share Posted June 8, 2007 :placz: Iwonka wiec jak dobrze zrozumialam, gdyby to byl nowotwor, to bohnaren Diance juz nie pomoze :-( Moze inaczej to sformuluje, pomoze troche powstrzymac spondyloze ale nie usmierzy bolu spowodowanego zmianami w obrebie szyjnym, czy tak?? No ale przeciez ona nie moze funkcjonowac z takim bolem, przeciez cierpi a Ty razem z nia :placz: Czy dr. Jagielski nie ma zadnego innego pomyslu jak jej pomoc, skoro nie zaleca sterydu a Meloksam na Dianke nie dziala? :placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
romenka Posted June 8, 2007 Author Share Posted June 8, 2007 [quote name='Kobold']:placz: Iwonka wiec jak dobrze zrozumialam, gdyby to byl nowotwor, to bohnaren Diance juz nie pomoze :-( Moze inaczej to sformuluje, pomoze troche powstrzymac spondyloze ale nie usmierzy bolu spowodowanego zmianami w obrebie szyjnym, czy tak?? No ale przeciez ona nie moze funkcjonowac z takim bolem, przeciez cierpi a Ty razem z nia :placz: Czy dr. Jagielski nie ma zadnego innego pomyslu jak jej pomoc, skoro nie zaleca sterydu a Meloksam na Dianke nie dziala? :placz:[/quote] Aniu by coś więcej wiedzieć na temat tego odcinka szyjnego muszę zrobić te badania które dr Jagielski zalecił wtedy będziemy wiedzieli jak mniej więcej ją leczyć i co zrobić by uśmierzyć jej ból, nic więcej narazie nie możemy zrobić dla niej :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kobold Posted June 8, 2007 Share Posted June 8, 2007 Doczytalam, co napisal dr. Jagielski, na temat bohnarenu tez. Czyli teraz czekamy na te zlecone badanie krwi. Pocieszajace jest dla mnie, ze troche sie uspokoilas, jezeli chodzi o Darka ale jak zwykle smutkow masz nie malo :-( :shake: Powtarzam sie ale ucaluj ode mnie Kinie, to wielka ulga dla Ciebie no i dla mnie, ze Ona jest z Toba. Paluchy trzymac beda wszyscy, bo jak nie to.....:mad: I nie bucz... poradzisz sobie :p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zurdo Posted June 8, 2007 Share Posted June 8, 2007 No, troszkę się uspokoiłam, bo już, doświadczona przez ten wątek :razz: , wchodziłam tu z duszą na ramieniu. Nie wygląda to dobrze, ale - skoro dr Jagielski zaleca takie dziwne (czyje te białka :crazyeye: ) badania, to może ma jakąś myśl, podejrzenie, pomysł... Iwonko, jasne że trzymamy kciuki, choć całkiem niepotrzebnie, w końcu co dwie głowy, to nie jedna, a Ty będziesz miała Groszka, który będzie przecież podpowiadał ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sandrunia 29 Posted June 9, 2007 Share Posted June 9, 2007 [B][COLOR=blue]Romanka kochana jak tam egzamin?Mam nadzieje ze dobrze:lol: [/COLOR][/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
romenka Posted June 9, 2007 Author Share Posted June 9, 2007 Sandruniu egzamin chyba zdany ale jutro będę wiedziała dopiero i znowóż jutro z polaka :-( i właśnie z polskiego boję się bo ze mne żadna polonistka :diabloti: Dianka wczoraj dużo gorzej się czuła. Było naprawdę źle. Przez 2 godziny chodziła ciągle w kółko,lalo jej sie z nosa,sapała :-( Nie miałam wyjścia i podałam jej tramal dopiero po tramalu ją puściło ale juz bałam sie że będzie źle tej nocy :-( Jutro idę z nią na podanie bonharenu i musze wam powiedzieć że jesli będzie sioę powtarzać tak jak wczoraj na noc że Dianka będzie tak kiepsko się czuła mimo brania lekw jakie dr Jagielski zalecił to nawet nie będę się zastanawiała tylko pójdę po steryd-niestety ale to jedyne wyjście by Dianka ne cierpiała :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zurdo Posted June 9, 2007 Share Posted June 9, 2007 Iwonko, pewnie masz rację, ale ja wstrzymałabym się ze sterydem do czasu zrobienia tych badań, które zalecił. Myślę, że nie kazał ich robić dla własnej ciekawości, tylko w jakimś konkretnym celu, może ma jakieś podejrzenia, może mając te wyniki będzie umiał załagodzić cierpienie Dianki? Nie wiem...:shake: Iwonko, no coś ty, polskiego się chyba nie boisz? Toż to czysta przyjemność. Korzystaj, że jeszcze możesz się załapać na Dostojewskiego i Kafkę, bo następni będą mieli już gorzej :diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sonix Posted June 9, 2007 Share Posted June 9, 2007 Wystawiam target na bazarku dla Dianki :loveu: A moge sie dowiedziec co z nią sie dzieje?? Na co choruje ?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.