shirrrapeira Posted March 7, 2007 Share Posted March 7, 2007 A i moze sie udac jesli to nowotwor do Jagielskiego, on ratuje takie psy w ciezkim stadium raka. Przyjmuje na Bialobrzeskiej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
romenka Posted March 7, 2007 Author Share Posted March 7, 2007 Agatjko ale z tego co mi wiadomo nowotworu nie da się wyleczyć.Ja nie chcę Diankę karmić ciągle silnymi lekami bo cały organizm jej zmarnuje ale i owszem nie poddam się tak szybko.Ja czekam dzisiaj na wyniki RTG i mam nadzieje że wszystko będzie dobrze.Ja chcę by mi powiedziano jak bardzo ją boli i jakie są szanse!!!Dianke znow boli.Znów chodzi i nie może sobie miejsca znaleść.Nie mogę jej pozwolić cierpieć dlatego trzeba najszybciej coś z tym zrobić.Zobaczymy,może lekarz powie że są leki takie ktore pomogą Diance zapomnieć o bólu,może uda się ją jakoś leczyć,pomóc jej na tyle by mogła normalnie funkcjonować. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
shirrrapeira Posted March 7, 2007 Share Posted March 7, 2007 Jagielskiemu udalo sie wyleczyc psy, ktorym inni nie dawali zadnych szans. Sa one teraz zdrowe, mimo ze byly na granicy. Jesli jednak stwierdzi, ze Diance juz nic nie pomoze to wtedy bede z Toba to bardzo trudna i bolesna decyzja do podjecia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
romenka Posted March 7, 2007 Author Share Posted March 7, 2007 W takim razie Agatko trzeba będzie pojechać do niego z wynikami wszystkimi i niech ona zdecyduje jeśłi wyjdzie że Dianka ma nowotwor.Przydałoby się pojechać z Dianką ale wtedy potrzebny ktoś z samochodem by przewieść Diankę do klinki do tego doktora. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
hankag Posted March 7, 2007 Share Posted March 7, 2007 do dr Jagielskiego własnie pojechaliśmy z naszym bulterierem Viperem w sierpniu ....chłoniak...mialam szanse podawać mu chemie , która przedluzylaby mu zycie na pół moze rok ....ale wydawalo mi sie ze ta szansa bardziej była dla mnie niz dla niego ......nikt mi nie zagwarantuje ze by nie cierpial ...przezył z nami 11 lat ....za bardzo go kochałam zeby kazac mu zyc ...na zawsze bedzie z nami ....pomimo ze z nami jest teraz schroniskowa Nela ...Viperek posunął sie troszke i zrobil dla niej miejsce w naszych sercach ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
shirrrapeira Posted March 7, 2007 Share Posted March 7, 2007 To prawda hankaq, ale czasem kiedy rak jest szybko wykryty da sie Go cofnac, albo zaleczyc jak u ludzi. Ale jesli pies bedzie chcial odejsc,to pies to pokaze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dusje Posted March 7, 2007 Share Posted March 7, 2007 Romenko, wyslalam ci pw. Dziewczyny myslimy pozytywnie wszystkie jak jeden maz, okey? Dianka jestesmy z toba i twoja kochana Romenka. Postaraj sie malutka, walcz, jestes taka dzielna sunieczko. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kobold Posted March 7, 2007 Share Posted March 7, 2007 Tak [B]dusje[/B] masz racje ja tez chce wierzyc, ze to co ma Dianka da sie leczyc. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kobold Posted March 7, 2007 Share Posted March 7, 2007 Siedze tu jak na rozzarzonych weglach. Wiem, ze to moze jeszcze dlugo potrwac ale to czekanie jest straszne :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
shirrrapeira Posted March 7, 2007 Share Posted March 7, 2007 Mam nadzieje, ze tak bedzie,bo poznalam Dianke a ona jest cudowna. Taka ufna i mila jak rzadko ktory piesek. Trzymamy kciuki za pieska. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karusiap Posted March 7, 2007 Share Posted March 7, 2007 ja tez wierze ze im sie uda Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kobold Posted March 7, 2007 Share Posted March 7, 2007 Boze, czemu to tak dlugo trwa?? Nie umiem czekac :shake: No coz ale musze. Wiec czekam. Brak wiadomosci moze tez oznaczac dobre wiadomosci. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
romenka Posted March 7, 2007 Author Share Posted March 7, 2007 Niestety ale wieści są bardzio ale to bardzo złe.Zacznę od spondylozy:jest w bardzo zaawansowanym stadium.Ma bardzo wielkie wypustki międzykręgowe i to ją również boli i uciska.teraz to nowotworzenie:jest żle:na 90% to nowotwór.Widziałam zdjęcie rendgenowskie i faktycznie rzuca się w oczy to co powinno być zdrowe jest w okropnym stanie.Doktor pokazał mi jak zdrowe kręgi wyglądają a u Dianki znikają taknki czy coś takiego.Zdaniem chirurga Dianka nadaje się tylko do eutanazji poza tym ani tomografia ani rezonans nic więcej nie pomoże ponieważ leczenie będzie identyczne( jeśli można będzie to nazwać leczenie bo raczej zapobieganiem cierpieniu a nie leczeniem bo już wyleczyć się tego nie da:-( ).Dianka jest w bardzo złym stanie.Kiedy spała jeszcze lekarze ją badali mimo to ona czuła,bolało ją bardzo w co niemogli uwierzyc lekarze. Ona jest okropnie obolała.Ja nie zdobyłam się na odwage pomóc jej odejść tylko chcę jeszcze by pobyła ze mną pod warunkiem że wyłącze jej ból ale kiedy leki przestaną działać pierwsze co zrobię to pomogę jej przejśc za TM.Dzisiaj poprostu nie dałam rady!!!Ona chce jeszcze żyć ale kiedy ją nie boli bo kiedy cierpi widać to wtedy w jej oczach tak jakby mówiła zrób coś z tym.Lekarz sam powiedział że jeśli te leki co teraz ma przestną działać to jedyne wyjście by nie męczyć Dianki to odejście jej za TM:placz: jeśłi w tej chwili nie jestem w stanie tej decyzji podjąć. A teraz idę już.jest mi cięzko i nie chce już mi się nic dzisiaj!Nie wiem czy robię dobrze ale mam nadzieje że tak.Zobaczę co przyniesie ta noc i następna i następna.Jeśli zobaczę że boli ją bardzo to pmoge jej a teraz idę ryczeć bo życie jest coraz bardziej do dupy!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karusiap Posted March 7, 2007 Share Posted March 7, 2007 romenko:(:(wiem co czujesz...wierzyc mi sie nie chcialo, ze Berosik musi odejsc...on to mial tyle energii.checi zycia.kazdy to mowil...ale ciepial...do dzis zastanawiam sie czy sluszna byla decyzja...chce wierzyc ze tak... badzcie dzielne kochane-jestescie wielkie...a tego szczescia ktore podarowalas Diance nic Wam nie odbierze Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kobold Posted March 7, 2007 Share Posted March 7, 2007 Polz sie Kochanie, odpocznij i jesli chcesz to poplacz, ale nie zadreczaj sie.Wiele dzisiaj wycierpialas Ty i Dianka. :placz: Napij sie cieplego mleka, daj Diance leki i odpocznijcie. Blagam.Wiem jak Ci-Wam ciezko ale pomysl,ze los skierowal Dianke do Ciebie i to od Ciebie Ona otrzymala to co najpiekniejsze. Blagam nie zamartwiaj sie. :shake: Wiem, ze mi latwo mowic ale moze chociaz sprobuj. Jestes wyczerpana, odpocznij pogadamy jutro. Jak chcesz to zadzwonie. Jestesmy z Toba Iwonko :glaszcze: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dorothy Posted March 7, 2007 Share Posted March 7, 2007 wszystkie jestesmy z Toba, z Wami....:glaszcze: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BasiaD Posted March 7, 2007 Share Posted March 7, 2007 Iwonka trzymam kciuki za Was obydwie :kciuki: Tak mi żal Dianki! Ona ma takie mądre oczy! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zurdo Posted March 7, 2007 Share Posted March 7, 2007 Iwonko, nie mogę czytać, jak się obwiniasz. Kto? TY???? Te tygodnie spędzone z Tobą to najpewniej najpiękniejsze dni w życiu Dianki. Mimo bólu. Jestem dumna, że mogłam poznać taką wspaniałą osobę jak Ty. I taką wspaniała Diankę. Uważam, że to zdjęcie, bez Dianki, trzeba pokazać dr. Jagielskiemu. Rok temu też lekarze mówili, że Rastę trzeba uśpić natychmiast, bo nic się nie da zrobić. A przeżyła jeszcze 7 miesięcy, dobrych miesięcy bez cierpienia. I zapewniam Cię, że nie takie cuda widziałam na Białobrzeskiej przez te miesiące. Dla spokoju sumienia warto te zdjęcia pokazać Jagielskiemu. Trzymajcie się cieplutko, jesteśmy z wami. I gdyby coś trzeba było - dzwoń, bardzo Cię proszę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BeataJ Posted March 7, 2007 Share Posted March 7, 2007 Romenko, jestem z Wami myslami. Dianka mimo bol wie, ze jest kochana, ze jest u ludzi, ktorzy tak bardzo o nia dbaja. To daje jej poczucie bezpieczenstwa, spokoju.....To dzieki Tobie ma tak wspaniala opieke! Trzymaj sie i badz dzielna!!! Beata Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
t_kasiek Posted March 7, 2007 Share Posted March 7, 2007 [quote name='BeataJ']Romenko, jestem z Wami myslami. Dianka mimo bol wie, ze jest kochana, ze jest u ludzi, ktorzy tak bardzo o nia dbaja. To daje jej poczucie bezpieczenstwa, spokoju.....To dzieki Tobie ma tak wspaniala opieke! Trzymaj sie i badz dzielna!!! Beata[/quote] a czy Diana jest w domku czy w DT ?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BeataJ Posted March 7, 2007 Share Posted March 7, 2007 [quote name='t_kasiek']a czy Diana jest w domku czy w DT ??[/quote] Oj...t_kasiek....pewnie, ze w domku jest!!!! W najlepszym domku jaki mogl sie Diance trafic! Beata Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dusje Posted March 7, 2007 Share Posted March 7, 2007 Romenko, trzymaj sie, Dianko prosimy cie, nie poddawaj sie. Dziecko, Bog podarowal ci to o czym marzylas od dawna...cieplo, wlasny kat, milosc twoich ludzi. Nie jestes sama, masz swoja Pania i Pana, o twoje zycie modla sie wszyscy ci ktorym na tobie zalezy. Walcz, walcz, walcz, przeciez tak bardzo pragniesz zyc. Czy moge liczyc na Ciebie? Tak, wiem, ze postarasz sie cudna Diano. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pucka69 Posted March 8, 2007 Share Posted March 8, 2007 naprawde nie wiem co moglabym napisac...sama bede musiala podjąc decyzje na temat uśpieniu zwiarzaka juz wkrótce ...moja swinka morska, Jadzia, ta jasna w avatarku ma białaczkę i przestała jesc w piątek, dostala steryd na apetyt i wogóle - ale wiadomo ze nie potrwa to pewnie zbyt długo. A Jadzię mam od 5 lat ... wiem ci czujesz, naprawdę... beznadziejne jest to wszystko Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
romenka Posted March 8, 2007 Author Share Posted March 8, 2007 Kochani dziękuje za wszystkie słowa otuchy.Z Dinka jest naprawdę żle/Dzisja o 3 nad ranem płakałam.Dianka wstała i 12-stej w nocy i nikt nie wie jak ona ciepriała prócz mnie i Darka.Darek ciągle przeklinał los,bo nie rozumie czemu taki pioes tak bardzo cierpi.Ja płakałam z bezsilności.Mało brakowałao a zabrałabym Diankę już do lecznicy by odeszła za TM.Nie mogłam się patrzeć jak bardzo cierpi.Spałam noc z Dianką w łóżku.Położyłam się z nią.Ona nie mogła usnąć.Sapała,piszczała mimo leków przeciwbólowych.Leki dostała o 21-stej:tramal i Riomadyl i tak położyłam ją spać.Ile minęło :3 godziny jak spowrotem Dianka zaczęła cierpieć.o pierwszej podałam jej drugi tramal jednak minęla godzina a jej nic nie pomogło.O 2-giej podałam jej Rimadyl znów bo nie mogłam już patrzeć na to wszystko i poszłam z nią na dwór.Pochodziłam z nią pół godziny a Dianka szukała krzaków i tam się kładła.Ja byłam przerażona.Myślałam że ona chce już umrzeć i dlatego szuka jakiegoś zakamarka.Nie umiałam sobie poradzić w nocy!!!!Przyszłam z nią i dopiero ten ostani rimadyl pomógł jej!W sumie wziela 100-kę tramalu i 100-kę rimadylu.To bardzi silne leki przeciwbolowe i wczoraj lekarz powiedzial mi że jeśli one nie pomogą -ta dawka jaką kazali mi ją karmić to najwyższy czas odejść Diance. Nie wiem co mam zrobić.W nocy rozmawiaąlm z Darkiem.On nie moze się już patrzeć jak ona cierpi ,jak bardzo ją boli!!!Ja płacze z bezsilności!!!Nie wiem co mam zrobić.Tu u Dianki za dużo rzeczy się nałożylo!!!Za dużo!!!Odcinek lędzwiowy jest ze spondylozą a piersiowy znów nowotwór i te bóle dwa się nakładają.Ja boje się bawić w Pana Boga bo boję się że się pomylę,że ona sapie,chodzi i tak bardzo piszczy nie dlatego że ją boli,ale tak chyba jest.Po wczorajszej nocy kiedy Dinka dostała silne leki przeciwbólowe 100-kę traamlu i lek który miał trzymać do wczoraj to noc przespala jak aniołeka teraz!Jak moga takie dawki nie działać na nią?Jak ją bardzo boli że ona tak cierpi?? Dzisiaj jeszcze raz ide do weta.Nie wiem.Powiem o tym że te dawki które ona przepisłaa nie zadziałay i niech sami powiedzą co można jeszcze zrobić.Idę z Darkiem by w razie konieczności podjęcia decyzji tej ostatecznej nie byłabym sama i by było wszystko łtwiej bo ja jako ta która kocha ją nie będę umiała chyba umieć jej odejść! Boże tak mi cięzko!Tak bardzo Dianka cierpi!!!Ja widzę!!Boże chciałabym żeby chociaż jedna z was przespała jedną noc z Dianka 9i zobaczyła to jak ją boli wtedy nie miałabym takich oporów bo wiedziałąbym że dobrze robię i że każda z was Diankę p-rzeprowadziąłby za TM a tak skoro nikt nie widział tylko ja i TZ to możemy się pomylić. Darek nie chce jeszcze jej usypiać ale mówi że jeśli lekarz nic innego nie zaleci to pies sam się wykończy.On juz nawet nie klą tylko tak bardzo jej współczuł. Chcę umrzeć!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
loozerka Posted March 8, 2007 Share Posted March 8, 2007 Iwonka, bardzo mi przykro, ze tak sie dzieje, ale....jesli jest tak, jak opisujesz, jesli cierpienie Dianki jest tak wielkie, a diagnoza sie potwierdzi..... az cieko to pisac, bo gdyby to wiadomo bylo od jakiegos czasu, gdyby to byla postępująca choroba na naszych oczach- a tu nagle z psiaka, ktory miał po prostu problemy ruchowe zw. ze spondylozą w ciagu jednego popoludnia stal sie pies smiertelnie chory....mnie to przytłoczyło... jednak..jesli masz wsparcie w Darku, jesli bedzie z Toba, nie bedziecie miec watpliwosci co do diagnozy, ne bedziecie widzieli potrzeby jej skonsultowania to sercem całym jestem za tym, byście mogli, umieli, mieli siłe podjąc te decyzję... romenko, a nie chcesz jednak jeszcze isc do tego lekarza, o ktorym pisały dziewczny, tego specjalisty od nowotworów? Tak, byś sama miała pewnosc, byś potem nie bila sie z myślami, a moze bylo mozna inaczej, bys nie wyrzucala sobie potem czegos...dla własnego spokoju.... Bardzo, bardzo wspołczuje.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.