Jump to content
Dogomania

Dalcia po roku znalazła wspaniały dom! POWODZENIA KSIĘŻNICZKO!


agaga21

Recommended Posts

W środę psina dostała ode mnie i jednej z wolontariuszek, które ze mną przyjechały - sedalin. Nikt nie chciał pomóc. Po 30 minutach, gdy pracownicy chcieli iść do domu wymusiłam wreszcie żeby wet zobaczył psiaka. W czwartek przed południem jeszcze nic nie było wiadomo. Dostała zastrzyki na wzmocnienie. Dzisiaj dowiedziałam się od zarządzających schroniskiem, że sunia jest przeziębiona. Wychłodzenie może doprowadzić do zapalenia płuc ( o ile już nie doprowadziło). Ona nie wychodziła z budy. Jedzenie z tabletką podawaliśmy jej do budy, bo sama jedynie głowę podnosiła. Ponoć w listopadzie zjawiła się osoba, która jej szukała. Ponoć znała jej właścicieli, ale namiarów nie zostawiła, a pracownicy tego nie wymusili na niej. Pies jest rzeczywiście agresywny tzn. rzuca się na kraty jeśli się obok przechodzi, ale teraz po sedalinie dała się bez problemu pogłaskać. Może to agresja lękowa, ale nie ma tam nikogo kto chciałby/mógłby się podjąć diagnozy. A wolontariuszki niepełnoletnie nie powinny ryzykować.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 929
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='wampi_']W środę psina dostała ode mnie i jednej z wolontariuszek, które ze mną przyjechały - sedalin. Nikt nie chciał pomóc. Po 30 minutach, gdy pracownicy chcieli iść do domu wymusiłam wreszcie żeby wet zobaczył psiaka. W czwartek przed południem jeszcze nic nie było wiadomo. Dostała zastrzyki na wzmocnienie. Dzisiaj dowiedziałam się od zarządzających schroniskiem, że sunia jest przeziębiona. Wychłodzenie może doprowadzić do zapalenia płuc ( o ile już nie doprowadziło). Ona nie wychodziła z budy. Jedzenie z tabletką podawaliśmy jej do budy, bo sama jedynie głowę podnosiła. Ponoć w listopadzie zjawiła się osoba, która jej szukała. Ponoć znała jej właścicieli, ale namiarów nie zostawiła, a pracownicy tego nie wymusili na niej. Pies jest rzeczywiście agresywny tzn. rzuca się na kraty jeśli się obok przechodzi, ale teraz po sedalinie dała się bez problemu pogłaskać. Może to agresja lękowa, ale nie ma tam nikogo kto chciałby/mógłby się podjąć diagnozy. A wolontariuszki niepełnoletnie nie powinny ryzykować.[/QUOTE]
wampi, włąśnie po tą diagnozę sunia ma jechać do dt u behawiorystki. w schronisku nie da się postawić diagnozy choćby nie wiem co.
nie bardzo rozumiem po co dawałyście jej sedalin. by wejść do niej i dać jej coś do budy? to wtedy było właśnie?

Link to comment
Share on other sites

Tak, to było wtedy. Poza tym jako że pies agresywny nikt nie chciał wejść i jej pomóc. Sedalin był jedynym motywatorem do działania dla tych co za nią byli odpowiedzialni.
Co do diagnozy - postawić w schronisku można, ale jak pracować z 180 psami jednocześnie??

Link to comment
Share on other sites

dzieki tej tabletce sunia mogła zostac zbadana przez veta i została udzielona jej pomoc a nie została pozostawiona samej sobie kiedy sie spytałam pracownicy czy mogę wejść to odpowiedz była nie bo jest agresywna i możne pogryźć ale dzieki wampi pies ma sie dobrze zeby nie szybkie działanie pies by tam leżał i pewnie po jakims czasie by zdechł trzymajmy kciuki za sunie

Link to comment
Share on other sites

a czy schron wyda psa w ogóle skoro jest agresywny? bo tak w sumie gdyby go ktoś zabrał i pies pogryzie tą osobe to bedzie na schron ze wiedzieli a mimo to wydali psa...
czy wiecie jak sunia reaguje na widok smyczy? ja sadze ze najlepiej było by ja złapać na "pętle", wsadzić do klatki i do samochodu, bo ja szczerze bałabym sie ja brac na smycz i wpychac komus do samochodu jak po nia przyjedzie, ona jest agresywna z tego co piszecie a moze tez ja cos bolec i tym bardziej moze ugryzc

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ana666']a czy schron wyda psa w ogóle skoro jest agresywny? bo tak w sumie gdyby go ktoś zabrał i pies pogryzie tą osobe to bedzie na schron ze wiedzieli a mimo to wydali psa...
czy wiecie jak sunia reaguje na widok smyczy? ja sadze ze najlepiej było by ja złapać na "pętle", wsadzić do klatki i do samochodu, bo ja szczerze bałabym sie ja brac na smycz i wpychac komus do samochodu jak po nia przyjedzie, ona jest agresywna z tego co piszecie a moze tez ja cos bolec i tym bardziej moze ugryzc[/QUOTE]
wala2006 mówiła mi, że pracowników uprzedziła, że sunia ma jechać. ponoć powiedzieli, że można ją sobie zabrać ale bez ich pomocy bo oni się jej boją...

Link to comment
Share on other sites

Niestety pętla jest uszkodzona, a pracownicy nie chcą zajmować się agresywnym psem. Dobrze, że wyjedzie, bo przynajmiej dla nich bez problemu. Chociaż zawsze można uśmiercić psa po cichu, kogo (oprócz wolontariuszy) zainteresowałby agresywny pies? Padłaby z głodu i zimna. Widziałam jak dzieciaki przychodzą pod płot drażnić psy. Stara już jestem i może nie na czasie, ale jak byłam młoda nie mieliśmy takich zabaw. Kto ich wychowywał? ulica? Co to za zachowanie, żeby psa szczuć. Może czas obwiesić schronisko informacją o sankcjach karnych za pewne świadome działanie lub zaniechanie działania. Mam wrażenie, że pracownicy to "święte krowy" - nie zrobią nic poza to co im się powie, myślenie własne boli niestety.

Link to comment
Share on other sites

czy można poznać nazwisko behawiorystki choćby na pw? Bo jakoś tak większość z nich znam, a nie przypominam sobie nikogo, kto prowadzi dt. Mówie o tych, którzy mają dyplomy uznanych uczelni. Nie czepiam się, ale amstaf to nie jest plastelina do układania.
Pozdrawiam-

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Tattoi']czy można poznać nazwisko behawiorystki choćby na pw? Bo jakoś tak większość z nich znam, a nie przypominam sobie nikogo, kto prowadzi dt. Mówie o tych, którzy mają dyplomy uznanych uczelni. Nie czepiam się, ale amstaf to nie jest plastelina do układania.
Pozdrawiam-[/QUOTE]to nie żadna tajemnica, pisałam o tym w pierwszym poście. ta osoba to furciaczek-dogomaniaczka zajmująca się głównie cc. jej danych osobowych podawać nie będę ale możesz napisać do niej na pw ;)

Link to comment
Share on other sites

dziś byłam na chwile w schronisku zajrzałam do sunki- na poczatku szczekała ale wyszła z budy zeby sie najesc... jak szłam z innymi psami to prawie sie rzucała na kraty.. ale jak przykucłam przed kratami to tak na mnie patrzyła miłosiernie, ona napewno nie jest taka agresywna jak jej przylepili karteczke.. ona poprostu sie boi..

Link to comment
Share on other sites

słuchajcie, wciąż potrzebujemy stałych deklaracji, nawet po 10zł. proszę, kto się jeszcze dołoży do lepszej przyszłości tej suni? :(

[COLOR=blue][B]potrzebujemy 300zł miesięcznie

DEKLARACJE STAŁE:
[/B]100zł ankub
20zł ms_arwi
[/COLOR][COLOR=blue]20zł bazyli3101[/COLOR]
[COLOR=blue] [B]
DEKLARACJE JEDNORAZOWE:
[/B]200zł chita
50zł ktoś od angel
[/COLOR][COLOR=blue]50zł gryff80[/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

jestem i ja...
Ja rozmawiałam z p.Magdą to pani która pomaga bardzo psiaką dziś jak była w schronie rozmawiałam z nia na temat suni...
I mówiłam że ma jechać do DT mówiła że może załatwić z wetem by dał jej narkozę i wtedy ją wziąść...
Mówiła też coś że wejdzię do niej ale nie wiem kiedy dokładnie, i że jak będę wiedziała dokładnie kiedy jedzie do DT
mam jej dać wcześniej znać i też przyjedzie...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...