Jump to content
Dogomania

Donka z Nowodworu k/Lublina.Oko nie widzi, dysplazja, mimo tego ma DS !!!


beka

Recommended Posts

  • Replies 523
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='beka']Nie niezakładałam jej watku.
Matko, ale ja jestem roztargniona(delikatnie ujmując).
Rano tel z lecznicy że jestem juz spóźnina na operacje jakieś pól godziny. Przecież operacja mała być w piątek. Ja byłam przekonana ze przyszly a to dzis.
Dobrze ze Gajowa karmi psy po południu i wieczorem a nie rano.
Szybka akcja i o 11 niunia juz spała.
Odbieram ja ok 17. Trzymajcie kciuki.[/QUOTE]

Ale to dobrze, bo w końcu chodziło o to aby operować jak najszybciej:loveu:

Szybko wracaj do zdrowia kochana Diunko:smile:

Link to comment
Share on other sites

Diunka biedna, wczoraj popiskiwała przy każdym ruchu, dzis odrobine lepiej, Ale nie chce chodzić - przeszkadza jej ból w łapce i jej kołnierz, który musi nosić bo się interesuje rana pooperacyjną.
Mysza robiła zdjecia, moze wstawi później.

Link to comment
Share on other sites

Widziałam Diunkę, biedna taka była, nie bardzo chciała chodzić, nie dziwię się jej :( Kochana dziewczynka.
Samo cięcie na szczęscie nieduże ale wszystko mocno opuchnięte :(
[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images47.fotosik.pl/555/b5f872d93ff2e3d8med.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images35.fotosik.pl/389/21a6b58ff756c415med.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images49.fotosik.pl/554/3ec576ab7f4073a4med.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

Diunka czuje się coraz lepiej, po mieszkaniu już od wczoraj spaceruje ale tylko po zdjęciu kołnierza. Wychodzimy do ogrodu na siusiu bo dziewczynka jest bardzo czysta, właśnie niedawno zrobiła pierwszego kupala...:razz:
Jeszce trochę boi się wejść po schodkach /mamy do pokonania 5 stopni/ więc asekuruję ją ręcznikiem pod brzuszkiem.
Wieczorem ułożyła się koło mojego łóżka i "spałyśmy" razem pół nocy, później skorzystałam, że wstała i przeprowadziłam ją do łazienki , bo tam ma obecnie swoje posłanie. Niewiele tej nocy spałyśmy... Diuna z racji kołnierza, a ja czuwania...
Humor i apetyt suni dopisuje :lol:.

Link to comment
Share on other sites

Dziękuje wszystkim za kciuki, i bazarki.
Jutro ide rozliczyc się za operację wiec wszystko napisze.
Sama operacja choć nie bardzo skompikowana trwała troche dłużej niz zwykle po kosci były pofałdowane i trudno było sie dostac do stawu. Jak to ujeła p. dr "wrednie pofałdowane". Operacja przebiegła bez komplikacji.
Na te chwile wykupiłam Diusce leki: antybiotyk i przeciwbólowe/przeciwzapale. Te ostanie bedzie brała dość długo (żeby nie czuła bólu i obciążała łapę).
Jeśli po 2 tyg bedzie stawała w pełni na łapce to ok , jeśli nie to bedzie potrzebna rehabilitacja.

Diunka dośc mocno histeryzowała po zastrzyku usypiajacym (domieśniowy). A niestety za czas jakis czeka ja jeszcze jedna operacjia - sterylizacja. Gajowa może Ty z nia pojedziesz? Ja do dzis mam w uszach jej płacz..

Link to comment
Share on other sites

Prosze potwierdźcie prosze czy dotarły moje 2 wpłaty: 30zł i 20. Miałam jeszcze rzeczy które dał mi syn (gry komputerowe) i wczoraj sprzedały sie na allegro - niewielkie to kwoty ale zawsze cos,tylko nie wiem czy dobrze wysyłam, miałam tylko nr konta, bez adresu itd.

Link to comment
Share on other sites

Dzisiejsza noc trochę spokojniejsza, bo moja Gajka wyszła na swój dyżur już ok. godz. 3 nad ranem i Diunka w kołnierzu potrafiła wstać i bezbłędnie zająć jej posłanie...:evil_lol:.
Spała cichutko do 6tej, później tłukła kołnierzem po ścianach chcąc sie odwrócić... i musiałam jej pomóc.
Zaliczyłyśmy dwa spacerki, krótkie bo jednak łapka boli i Diuna siada w śniegu.
Schodki pokonuje już bez żadnej pomocy /ale ręcznik jednak przekładam pod brzuszek/.
W domu trochę chodzi ale najchętniej leży na posłaniu Gajki :loveu:, a niedługo Gaja przyjdzie do domu i muszę Diunę delikatnie wyprosić :placz:.
Nie zauważyłam, żeby interesowała się raną, dziś od rana jest bez kołnierza , ja nie mam możliwości stałego nadzoru , a rana sucha na pewno nie jest rozlizana.
Chyba już darujemy sobie kołnierz dzisiejszej nocy...

Link to comment
Share on other sites

Diuna była dziś na kontroli u weta - musi być zabezpieczona kołnierzem , a zarazem powinna jak najwięcej chodzić. Muszę pokombinować i zabezpieczyć ją w inny sposób, ponieważ w kołnierzu niechętnie się rusza.
Sunia coraz bardziej się rozkręca, już dwa razy zastałam ją leżącą na łóżku, a dziś zniszczyła mi nowiutkie wełniane kapcie :mad:.
Teraz właśnie leży obok mnie i przeszkadza w pisaniu posta...:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Diunka ma wyznaczona wizye za 2 tyg.
Na razie łapa lata na prawo i lewo, ale co się dziwic wcześniej jej nie uzywała jak nalezy wiec i mieśnie sa słabsze.
Jeśli nie bedzie tej łapy obciążać całkowicie bedzie potrzebna rehabilitacja i masaże.

Na tę chwile zapłaciłam w lecznicy 487 zl.
jutro wrzuce skan rachunku.

Bardzo dziękuje wszystkim którzy pomagaja i kibicuja Diunce.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...