Jump to content
Dogomania

Ślepy jamnik Atos!!!W DT, szuka DS!


magda222

Recommended Posts

ha byłam u Toska i siora mówi no  spróbuj wyprowadz go na siku... i ni hu*a.Wypchałam go na sile i walczyliśmy pod drzwiami jakies 5 min. w koncu zrobił z musu na odczepne po tyci kupcie .W gowie sie poprzestawiało i  dostał agorafobi czy co?Szczescie ledwo bo ledwo ale łazi nasz Antoni bo Lodzu juz tydzien i lezy :(na tylne łapska dzis  na 30 sekund  wstał  ale przednia prawa łapa sie podwija i leci:(Dobrze znosi te swoja chorobe nie płacze,ma apetyt jak sie 'zfajdoli' woła obsługe .Jak pancia posprząta to spi dalej  ,dzis uraczył mnie srakusia wyprałam wszystko i jego tez a smród  jest nadal ciekawa sprawa.Nic nie czułam wczesniej bo w nocy koty zaczeły szalec i zamknelam drzwi od pokoju rano strasznie sie dobijały a one biedne  chciały sie ratować-musiały to wachac;)Jakoś jestem dobrej mysli ,ze Lodek jeszcze sie podniesie inaczej nie chce nawet mysleć.Jutro kupie jakies ' pasowne stylowe' pieluchy bo w mamy pieluchy cały wchodzi a  pieluchy dla niemowlat za małe.Oj te dziadki ....

Link to comment
Share on other sites

ja zawsze mówiłam sobie,że jak starszy, schorowany na nieuleczalna  postępującą chorobę(niewydolność nerek) psiak przestanie chodzić to usypiam bo to męczrnia dla niego a i tak czasu niewiele zostało takiemu.Ja tak sie mi tylko wydawało bo on sie nie męczy gdybym widziała,ze cierpi natychmiast bym uspiła .Wierzcie mi Lord naprawde poza pierwszym dniem kiedy był obolały i przestraszony teraz na lekach jest całkiem zadowolony.Mordka mu sie czieszy jak mnie widzi paczy na mnie i na miski na mnie i na miski dając znać,ze papu chce.Nie wiem mam nadzieje ,ze wydobrzeje jeszcze a jesli zostanie taki niesprawy dopuki ma apetyt i z mordy zadowolny nie uspie;)

Link to comment
Share on other sites

Pozdrawiam Was serdecznie i ściskam psiaki . Starość  dla wszystkich jest przykra, ale dobre podejście, poczucie humoru i trochę inaczej znosi się wszelkie niedogodności. Ja z Ferką i Harrym też wkraczamy w bardziej mało ciekawe lata. Oboje mają po 13 lat to już taki troszkę poważniejszy wiek :).  Nie poddajemy się, Ferkę czeka usunięcie guza na listwie, Harry jakoś do przodu bez chorób.

Pozdrawiamy Was, czasami wpadnę poczytam  :)

Link to comment
Share on other sites

oj starość... kiedy jeszcze dziadki chodzą i jako tako kojarzą to taka spokojna jesien mozna powiedziec jak juz nie jarza i nie łażą to taka jesien sredniowiecza wtedy.Ojciec w pieluchach juz chyba 7 lat ,mama 6 lat, brata takze jakis czas miałam w tym stanie, dlaczego się pytam pies także ?ze mną jest cos nie tak' pampersy' do mnie ciagną to na pewno  przez to,ze nigdy nie chciałam mieć dzieci:(

 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

O 20.01.2016o18:57, magda222 napisał:

Dogo znowu zwariowało :/ Komu służą te "ulepszenia"?! Ledwo znalazłam Atoska.

na pewno nie uzytkownikom ;)

 

Włodzimierz wczoraj wstał do jedzonka na jakies 30 sekund czy  minute:)trzeba mu tylko przednią łape ustawić/usztywnić .Jedzenie ma moc:)widać,ze jest lepiej bo chlopak na legowisku już zmienia pozycje jak chce natomiast jeszcze nie wstaje i nadla załatwia sie pod siebie na podkłady.

 

ps.znów  postawiłam go do wody/pica na gumowym podkładzie w łazienki gdzie nogi sie nie rozjezdzaja i przednia łapa  trza postawic i stoi:)ciesze sie jak matka zpierwszego kroczku dziecka:)

 

 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Antek to jednak rezolutny chłopak od czasu mrozów ma agorafobie i załatwia sie w domu,zazwyczaj u dziadka w pokoju ale tez jak bardzo zmęczony jak wczoraj czego siora była swiadkiem podnosi tyłek wystawia o 3 centy za legowisko i po kłopcie;)Lodzimierz za to lepiej z kazdym dniem rano wstaje smród zwala z nóg ide patrze a Lodek kultura głowka na podusi przykryty kocykiem,patrze pod kocyk czysto wiec myśle no nareszcie załawił sie poza legowiskiem.Nie ma kupy a smród jest jeszcze raz do legowiska podnosze koc nie ma, Lorda podnosze  nie ma a ten ciul miał srakusie ukryta pod podusia;)Na to siłe ma juz ,wyjełam podkład zmieniłam ,jego myje chusteczkami on mnie gryzie(na to siłe ma)wnosze do legowiska posprzątanego a ten...kuzwa wstaje sobie i idzie sie napić wody!!!No i co zrobic z tymi paskudami dziadami sciemniaczami wykorzstywaczami i nie wiem jeszcze jak nazwac takie zachowanie.Tak ja mówiłam przednia łapa sie jeszcze ugina podwija wyłorzyłam mu w kuchni chodnikami gumowymi z łazienki wiec na nich daje rade ale ,zeby dupe do srania podnies chocby o te kilka centów jak Antek to nie:(

 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

stało się... Lodka musiałam  wreszcie wyrzucić z domku;) miałam dość wyskrobywania gówienek pieczołowicie zakopywanych .Oczywiscie z domku tzn. jego materiałowego transporterka w ,którym spał a gówienka wciskał między rurki(stelaz) i wydobywanie tych skarbów był zbyt czaso i praco chłonne.Teraz spi na plastikowym legowisku ,które moge codzien rano dac do wanny umyc i gotowe:)Legowisko jak dla owczarka ale takie akurat miałam po jakims dawnym tymczasie.Tym sposobem Antek odzyskał swoj dom bo pierwotnie budke kupiłam dla Antka ciekawe czy bedzie wychodził na kupsie czy jak Lodek;)

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...
O 18.11.2015o22:12, rytka2 napisał:

 ja już myśle,ze one te jamniki sa niesmiertelne.Jutro cos nakrece filmik  i zdjecie zrobie tel siory  choć co byscie obaczyli jakie dziady;)

no niestety nie są:(Lodka juz ponad tydzien nie ma  ze mną,chyba zaprzeczałam sobie,ze jest tak dobrze .Dlatego  nie przepadałam  ostatnio za robieniem im zdjęć   (tak samo moim rodzicom)w moich oczach wyglądaja lepiej zdrowiej ,młodziej.W grudniu czuł sie juz tak dobrze,ze planowałam w nowym roku mu zęby oczyscic ,raczej to mocznik mu tak jechał z pyska ale wolałam myśleć,ze to od zębów.W styczniu znów atak dyskopati i długi powolny powrot do zdrowia i kiedy już sie wydawało,ze jest lepiej i zaczął Lodek chodzić ciut wszystko sie posypało.Biegunka,ból ale taki,ze znosił go dzielnie trzasł sie troche  tylko,był taki slaby,ze pozwalał mi sie kłóć kilka razy dziennie .W usg guzki na watrobie,morfologia anemia,krea 3,2,mocznik 230,podwyzszone wyniki watrobowe,trzustkowe.pani doktor mowiła,ze mam sie przygotować ,ze tej walki moze nie wygrać.Po 3 dniach kroplowek ,zastrzyków biegunke udało sie opanowac i wtedy niedziela rano zjadł mieso z indyka co mu usmazyłam a pozniej zaczął piszczeć, plakać,dyszeć podałam mu zastrzyk p.bolowy połozyłam sie z nim i poddałam sie :(nie chciałam ,zeby męczył się bo widac,ze przegrywał ,ze tym razem szanse sa znikome.

 

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...
  • 2 weeks later...
O 15.03.2016o01:13, togaa napisał:

 

Napisz, że to nie prawda ...

niestety chciałabym,zeby to była nieprawda.Lodka juz nic nie boli a człowiek zostaje teskni,wspomina,mysli..

w połowie  listopada kreciałam ostatnie filimik z Lordem i Atosem obaj juz sie przewracali ,obaj chudzi ale jeszcze bardzo piekni i pełni zycia a teraz jest koniec marca .Tylko 4 miesiace  minęły i Lodzia nie ma a Atos wyglada fatalnie:(od ok.1,5 mca chudnie .Przyjmuje ta sama ilosc pokarmu ale chudnie ,sił coraz mniej wyniki morfologia wzorowa prawie,krea lekko przekroczona a mocznik  az 200(norma 50) i watrobowe jeden wskaznik wporzadku drugi przekroczony kilkukrotnie (norma 50 a on ma 400)badania robilam u wiejskiego weta ,zeby mu podrozy oszczedzic i zalecił osłonowe na watrobe tylko i glukoze do picia na wzmocnienie.Jednak chyba bede musiała jechac na usg i badania do dr.Kaczora  moze znów enzymy trzustkowe bedzie musiał brac.Moze byc zapaenie trzustki znów lub marskosc watroby postepuje.W kazdym razie wyniki ma dosc kiepskie mocznik i  gpt(alt)nigdy jeszcze nie miał tak wyskokich;( .jest obolały tj nie pozwala sie brac na rece znaczy nigdy nie przepadał ale taraz ewidentnie go boli.

 

ps.nie wymiotuje i kupy ma ok co dziwne przy takich wynikach.

Link to comment
Share on other sites

Tosiek lepiej daje mu enzymy trzustkowe,2 rodzaje leków na watrobe i stałe sercowe czyli cardis.i enarenal, ciut sie poprawił ,ogon merda, lazi wiecej,apetyt lepszy .Po 20 tym pojedziemy do Kaczora wyniki porobic i usg.Mysle,ze powinny byc lepsze ale nie czarujmy sie pewnie nie na długo.Patrzac na Toska widze Lodka z przed  roku coraz ciezej mu sie wstaje,potyka sie,kupy gubi ,zmysły przytepione  :(Teraz bardzo daje mu sie we znaki brak wzroku obija sie w kółko,jak go nie zaprowadze nosem do miski to nawet jak ma smaki zapachowe(puszke do suchej,lub miesa na smak) to nie trafia ,dosłownie nos trzeba mu wsadzic,słuuchowo tez juz musi byc wyprowadzany na smyczy na podwórko bo nie trafi nawet jak stoje przed nim i klaskam  co zawsze szedł za dzwiekiem..Kazdy jest inny Lodek mi jeczał wył z bólu Antek to twardziel najwyzej powarkuje i nie chce wyjsc z legowiska ,leki przeciwbolowe boje sie dawac po tym co spotkało Lodka(tzn. ja podejzawam,ze przyczynił sie do pogorszenia  stanu nerek i watroby).

Link to comment
Share on other sites

Atosek dostał  w prezencie 40 tab.vetmedinu  w dawce 10 mg.czyli zapas na 2,5 mca .dzis go kapałam bo pomieszkuje z siora gdyz sie dziewczyna pochorowala troche a samotna była;)wiec kąpałam stfory i o Atosa mozna sobie rece pokaleczyc:(kregosłup przypomina mocno wygiety łuk , stercza kosci,po zebrach jak po harmoni.Jeszcze tydz. i wet zrobie badania czy leki cos pomogły bo niby ciut poprawił sie ale nadal słaby okropnie:(

Link to comment
Share on other sites

Zle wiesci Tosiek ma guza na nerce(nerki prawie nie ma)strukturaguza wskazuje,ze jest to guz złosliwy.Jutro wyniki krwi i ustawienie leczenia ale rokowania wiadomo złe:(

 

ps.wyniki krwi zle ,morfologia sie psuje hemoglobina i czerwone krwinki ida w dół biochemia;mocznik jedynie sie poprawił,nerkowe w normie prawie za to watrobowe kilkukrotnie zawyzone ,a trzustkowe amylza przy nornie 50 wynosi 4000.Guz uciska watrobe i trzustke stad stan zapalny tych narzadow .Naraze Tosku nie wymiotuje kupy ok,słaby,ospały ale nie jakis cierpiacy.Dostał leki zobaczymy czy zareaguje ,zabiegu nie biore po uwage i nie chodzi mi nawet o ryzyko czy by przezył ale to ile by pozył gdyby przezył:(niepotrzebne cierpeinie jego.

 

Link to comment
Share on other sites

O 22.04.2016o11:29, rytka2 napisał:

Zle wiesci Tosiek ma guza na nerce(nerki prawie nie ma)strukturaguza wskazuje,ze jest to guz złosliwy.Jutro wyniki krwi i ustawienie leczenia ale rokowania wiadomo złe:(

 

ps.wyniki krwi zle ,morfologia sie psuje hemoglobina i czerwone krwinki ida w dół biochemia;mocznik jedynie sie poprawił,nerkowe w normie prawie za to watrobowe kilkukrotnie zawyzone ,a trzustkowe amylza przy nornie 50 wynosi 4000.Guz uciska watrobe i trzustke stad stan zapalny tych narzadow .Naraze Tosku nie wymiotuje kupy ok,słaby,ospały ale nie jakis cierpiacy.Dostał leki zobaczymy czy zareaguje ,zabiegu nie biore po uwage i nie chodzi mi nawet o ryzyko czy by przezył ale to ile by pozył gdyby przezył:(niepotrzebne cierpeinie jego.

 

:( Jak Tosiek? 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...