yunona Posted April 9, 2011 Share Posted April 9, 2011 Pozwolę sobie jeszcze tylko jedno zdanie napisać : czy uważacie , że domek z ogródkiem jest dla Atosa najważniejszy, bo takie odnoszę wrażenie, czy priorytetem jest dobra opieka, miłość nawet w klicie 10m2? Zapytajcie dziecka rodziców nagminnie pijących, gdzie piszczy bida bo kasa leci na "przelew" i nie dbających o nie, czy chce być w DD (dom dziecka) czy u rodziców? Słyszałam na własne uszy i widziałam na własne gały: chce do mamy i taty . Proszę tego opatrznie nie zrozumieć, ale tu chodzi o dobro psa psychiczne, a nie czy kocyk będzie przetykany złotą nitką. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
yunona Posted April 9, 2011 Share Posted April 9, 2011 [quote name='rytka']dla mnie tak . takie sa fakty poprostu ;dziecko ,szczeniak,piętro,aktywny tryb zycia dla mnie nie ma dobrych warunkow.za adopcja przemawiaja dobre chęci oraz ,ze Natalia deklaruje,ze ma srodki na leczenie.Co do doswiadcznie ja osobiscie na nim nie polegam(bo i osoba bez doswiadcznie moze byc swietnym opiekunem mozna sie naumiec;)) sama mam psy od zawsze ale kazdy to inna inkszosc . case jesli adopcja nie dojdzie do skutku uwazam,ze nalezy zweryfikowac deklaracje tj.kto uwaza,ze marnuje pieniadze na PDT moze sie wycofac.tylko czekałam kiedy ten argument zostanie podniesiony;)[/QUOTE] Wiecie co, ja się zastanawiam co ja tu robię, czy Ty jesteś poważna? , bo to co napisałaś to po prostu jakieś bzdury. Zasadzki jakieś, chwytanie za słówka , fuj! zaczyna mnie to mierzić! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pikola Posted April 9, 2011 Share Posted April 9, 2011 Podziwiam p.Natalie za wytrwalosc. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rytka Posted April 9, 2011 Share Posted April 9, 2011 [quote name='yunona']Wiecie co, ja się zastanawiam co ja tu robię, czy Ty jesteś poważna? , bo to co napisałaś to po prostu jakieś bzdury. Zasadzki jakieś, chwytanie za słówka , fuj! zaczyna mnie to mierzić![/QUOTE] sory nie powazna jestem(przeczytałas wszystko dokładnie),załuje swojego zaangazowania w ten wątek .podalam nr.do siosty wczesniej publicznie byłam ciekawa czy Natalia zadzwoni .magda, ihabe zrobily dla atosa duzo i zalezy im na psie ale o jego zachowaniu najwiecej wie opiekun() pomyslałam ,jesli zadzwoni wypyta o psa naprawde jest odpowiedzialna i zalezy jej ale natalia juz wie,ze go chce bez wzgledu na wszystko.ja tylko powiedziałam co bym zrobila gdyby był moj, na BDT -nie oddałabym, nie decyduje o losie Atosa i juz sie nie wtrącam.przepraszam ,ze sie tu pojawiłam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
yunona Posted April 9, 2011 Share Posted April 9, 2011 [quote name='rytka']sory nie powazna jestem(przeczytałas wszystko dokładnie),załuje swojego zaangazowania w ten wątek .podalam nr.do siosty wczesniej publicznie byłam ciekawa czy Natalia zadzwoni .magda, ihabe zrobily dla atosa duzo i zalezy im na psie ale o jego zachowaniu najwiecej wie opiekun() pomyslałam ,jesli zadzwoni wypyta o psa naprawde jest odpowiedzialna i zalezy jej ale natalia juz wie,ze go chce bez wzgledu na wszystko.ja tylko powiedziałam co bym zrobila gdyby był moj, na BDT -nie oddałabym, nie decyduje o losie Atosa i juz sie nie wtrącam.przepraszam ,ze sie tu pojawiłam.[/QUOTE] Wtrącać tak , ale rzeczowo. Wypowiedź jest tendencyjna, i do diaska co tu ma do rzeczy czy ktoś deklaracje chce wycofać czy nie w zależności od decyzji co do adopcji. Dziewczyno to nie jest zabawa i jeśli ktoś deklaruje pomoc finansową to chyba nagle nie zabierze, bo adopcji nie było. Zastanów się sto razy zanim zaczniesz takimi tekstami obrażać osoby niosące pomoc w ten czy w inny sposób. Robicie zadymę bez powodu, spokojnie każdy zdanie swoje wyraził i królewny niech się nie obrażają, tu idzie o życie psa w dobrym domu a nie o jakieś nieistotne pierdółki. [B]I nie wkładać komuś w usta tego co nie powiedział, czy też domniemywać co zrobi a czego nie, zakładając z góry to gorsze. A może doktorat z filozofii piszesz? [/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BeaBono Posted April 9, 2011 Share Posted April 9, 2011 Yunona, przestań antropomorfizować psy stary pies = stary dziad gustujący w podfruwajkach pies w schronisku = dzieci w domu dziecka pies to pies, człowiek to człowiek cyt:"psy nie lubią nudy"- też bzdura na resorach psy, zwłaszcza stare i po przejściach, potrzebują stabilizacji i rutyny, bo daje im poczucie bezpieczeństwa razi mnie podejście "ten dom, bo żaden inny się nie pojawi" skąd ten defetyzm? Atos siedzi w dt pięć lat, jest stale ogłaszany i nie ma ani jednego telefonu w jego sprawie? polecam lekturę wątków na "mają dom", ile tam jest psiaków pozornie "nie do adopcji", przypadków na pierwszy rzut oka beznadziejnych (starych, chorych, niepełnosprawnych itd)... i co? są w domach? są... wybierając dom dla psa trzeba się kierować potrzebami psa to nieprawda, że nieważne są warunki, liczy się tylko "serce do zwierząt" junona, dałabyś benia do kawalerki na poddaszu, bo "co tam metraż, warunki, ważne, że będzie kochany"? a chcesz starego niewidomego jamnika z chorym sercem i wątrobą skazać na codzienne wchodzenie/schodzenie po wielu schodach... na zaczepki szczeniaka... mam na dt parówkowatego staruszka z chorym serduszkiem (widzi i nie jest "niedotykalski" jak Atos) nie dałabym jednak Dyzia do tego domu (bez urazy nataliakirian), bo on potrzebuje innych zgoła warunków to samo tyczy się Atosa Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nataliakrilan Posted April 9, 2011 Share Posted April 9, 2011 [quote name='rytka']sory nie powazna jestem(przeczytałas wszystko dokładnie),załuje swojego zaangazowania w ten wątek .podalam nr.do siosty wczesniej publicznie byłam ciekawa czy Natalia zadzwoni .magda, ihabe zrobily dla atosa duzo i zalezy im na psie ale o jego zachowaniu najwiecej wie opiekun() pomyslałam ,jesli zadzwoni wypyta o psa naprawde jest odpowiedzialna i zalezy jej ale natalia juz wie,ze go chce bez wzgledu na wszystko.ja tylko powiedziałam co bym zrobila gdyby był moj, na BDT -nie oddałabym, nie decyduje o losie Atosa i juz sie nie wtrącam.przepraszam ,ze sie tu pojawiłam.[/QUOTE] czytalam ,zdawalo mi sie, ze wszystko, ale nie zauwazylam postu z nr. nie wymyslajcie juz niepotrzebnych bzdur, bo to juz zakrawa na paranoje.nie widzialam tego nru, wiec zadawalam pytania odnosnie piesa na forum, przeczytalam info od pierwszej str, do ostatniej, wypytalam pania magde i pania zwizytacji o charakter, potrzeby, choroby atosa. o to czy tam ma schody w DT, kontakt z innymi psami, jego charakter, relacje z dziecmi, innymi doroslymi osobami, sposob zabawy z innymi psami, O STAN PSYCHICZNY I FIZYCZNY JEGO, o pozywienie, sposob podawania lekow,gdzie spi, do czego jest nauczony, a do czego nie. na wiele rzeczy nie musialam zadawac pytan,, bo odp pojawialy sie same..................................................................................................................ale jestem nieodpowiedzialna i nieodpowiednia dla atosa , bo w tym calym dialogu- przepychance slownej i bzdurnym wychwytywaniu slow-kto tu komu dokopie bardziej, nie zauwazylam nr tel. I nadal nie widze numeru do twojej siostry. I wierz mi ze zamiast prowadzic te,,,rozmowy tutaj, gdybym widziala numer,to poprostu bym zadzwonila zaoszczedzilabym sobie calej tej chorej sytuacji Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
yunona Posted April 9, 2011 Share Posted April 9, 2011 [quote name='BeaBono']Yunona, przestań antropomorfizować psy stary pies = stary dziad gustujący w podfruwajkach pies w schronisku = dzieci w domu dziecka pies to pies, człowiek to człowiek cyt:"psy nie lubią nudy"- też bzdura na resorach psy, zwłaszcza stare i po przejściach, potrzebują stabilizacji i rutyny, bo daje im poczucie bezpieczeństwa razi mnie podejście "ten dom, bo żaden inny się nie pojawi" skąd ten defetyzm? Atos siedzi w dt pięć lat, jest stale ogłaszany i nie ma ani jednego telefonu w jego sprawie? polecam lekturę wątków na "mają dom", ile tam jest psiaków pozornie "nie do adopcji", przypadków na pierwszy rzut oka beznadziejnych (starych, chorych, niepełnosprawnych itd)... i co? są w domach? są... wybierając dom dla psa trzeba się kierować potrzebami psa to nieprawda, że nieważne są warunki, liczy się tylko "serce do zwierząt" junona, dałabyś benia do kawalerki na poddaszu, bo "co tam metraż, warunki, ważne, że będzie kochany"? a chcesz starego niewidomego jamnika z chorym sercem i wątrobą skazać na codzienne wchodzenie/schodzenie po wielu schodach... na zaczepki szczeniaka... mam na dt parówkowatego staruszka z chorym serduszkiem nie dałabym Dyzia do tego domu (bez urazy Nataliakirian)[/QUOTE] Widzę, że się nie rozumiemy,w podanych przykładach nie chodziło o daną sytuację, tylko jaki wniosek z danej sytuacji wynika a to wielka różnica. Zbyt dosłownie traktujesz moje wypowiedzi. Nie rozumiecie i nie będę tego przekładać, bo to nie miejsce. Każdy powinien wyciągnąć wnioski dotyczące meritum sprawy a nie znowu wchodzić w szczegóły, które nie dotyczą Atosa. I znowu zarzucę kolejnej osobie, że nie czytała dokładnie moich wypowiedzi ad. dziadka i podfruwajek. To było żartobliwe i wyjaśniłam to wcześniej i abstrachując dalej uważam, że wiek psów nie ma znaczenia. Psy same się do siebie dostroją lub z pomocą opiekunów. Ja nie upieram się , że Natalia ma go dostać tylko staram się odeprzeć niektóre bzdurne zarzuty. Nie mam z tego tytułu żadnych profitów, nikt mnie nie przekupił, tyle, że wypowiedzi i zarzucanie komuś czegoś oraz jasnowidztwo- co będzie prawie na bank to mnie [B]powala[/B]. [B]Życie nie zawsze toczy się jak człowiek sobie wyobraża i nawet mocno zaskakuje[/B]. Więc apeluję o zejście na ziemię i wpisywanie się konkretne, życiowe a nie zabawianie się w jasnowidzów czy wróżki. Atos na DT jest od niedawna (znowu nie czytałaś dokładnie), a dzieci w domu dziecka to nie chodziło o psa w schronisku tylko o warunki, że dziecko kocha miłością bezwarunkową (jak pies-Atos-jamnik- a jamnik to jak człowiek), czyli nie kakao i szyneczka w DD tylko suchy chleb i zaniedbanie ale u mamusi w domu. Chodziło mi głównie o ten domek z ogródkiem. Czyli ważne uczucia a byt na drugim miejscu. To tyle, nie mam już siły tłumaczyć po prostu nadajemy na innych falach, w kółko powtarzacie frazesy eeeech.......... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rytka Posted April 9, 2011 Share Posted April 9, 2011 [quote name='nataliakrilan']I nadal nie widze numeru do twojej siostry.[/QUOTE] [quote name='nataliakrilan']I wierz mi ze zamiast prowadzic te,,,rozmowy tutaj, gdybym widziala numer,to poprostu bym zadzwonila zaoszczedzilabym sobie calej tej chorej sytuacji[/QUOTE] post 572 natalia moge jutro do Ciebie zadzwonic bo stytuacja tu jest chora masz racje. ps.natalio jest mozliwosc edytuj post jak wyslesz odp.i chcesz cos dodac to poprostu edytuj bo ciezko sie czyta takie posty pod sobą i moderator juz robił porzadek i bedzie musiał znów:)nie boj nie jestem filozof jesli obu nam zalezy na Atosie porozumiemy sie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nataliakrilan Posted April 9, 2011 Share Posted April 9, 2011 i widze, ze beabono sie slownictwem chwali... no prosze. ja tez te terminy znam... tylko beabono nikt nie napisal ze ten dom, bo nigdy sie inny nie pojawi...bo wierze, ze wiele osob po spojrzeniu tylko na zdjecie atosa, zakocha sie w nim tak, jak ja i tez bedzie chcialo, tylko, ze z takimi postami, z takim podejsciem waszym do osob chcacych pomoc temu, czy innemu psu, pozbawiacie ich wielu fajnych mozliwosci. bo wiele osob by juz dawno sie wycofalo po tym, co na tym forum wyprawiacie. i nie dlatego, bo im niezalezy...tylko przez wasze niepowazne podejscie, chamstwo, szukanie dziury w calym i "udowadnianie"tego wymyslonymi, a nie moimi wypowiedziami niby przesadzam teraz? tak... ? jestem na forum od dwoch dni...dopiero...ale moge juz smialo odwolac sie do stronki Viktora, haskiego,ktory szuka DT lub DS.Bzdury nie na temat, klutnia, lapanie zaslowka ....i tak wiele postow-jeden przez drugiego...az nagle:::::: WYPOWIEDZ OSOBY, KTORA PISZE, ZE WYCHODZI ZE STRONY WIKTORA, BO CZYTAC SIE NAWET TEGO, CO TAM PISZA NIE DA, TEJ CALEJ PRZEPYCHANKI SLOWNEJ, ZE IDZIE PATRZEC, NA INNE STRONKI, GDZIE PIESKI SA POTRZEBUJACE, bo tam, czytajac to wszystko, az sie odechciewa ale napewno mam urojenia zwiazane z dziwnym tonem tego blogu i dziwnych postow,,, trudno.mowie co mysle. co widze.. i nikt tez nie napisal, ze niewazne sa warunki tylko dobre serce. bo i jedno i drugie jest wazne. tylko zostala kilkukrotnie zwrocona uwaga na to, ze bycmoze szukacie czegos zbyt wyidealizowanego [quote name='rytka']post 572 natalia moge jutro do Ciebie zadzwonic bo stytuacja tu jest chora masz racje. ps.natalio jest mozliwosc edytuj post jak wyslesz odp.i chcesz cos dodac to poprostu edytuj bo ciezko sie czyta takie posty pod sobą i moderator juz robił porzadek i bedzie musiał znów:)nie boj nie jestem filozof jesli obu nam zalezy na Atosie porozumiemy sie.[/QUOTE] wiec jednak nie ma nr do siostry? wiec nie wprowadzaj w blad mowiac, ze podalas nr, a ja nie interesuje sie bo nie zadzwonilam.tak, oczywiscie mozesz, moj nr 669 002 080 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rytka Posted April 9, 2011 Share Posted April 9, 2011 [quote name='nataliakrilan']wiec jednak nie ma nr do siostry? wiec nie wprowadzaj w blad mowiac, ze podalas nr, a ja nie interesuje sie bo nie zadzwonilam.tak, oczywiscie mozesz, moj nr 669 002 080[/QUOTE] Natalio Natalio POST 572 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BeaBono Posted April 9, 2011 Share Posted April 9, 2011 [quote name='yunona']Atos na DT jest od niedawna (znowu nie czytałaś dokładnie) [/QUOTE] Jestem na wątku Atosa od początku, mam go w subskrybcjach. 5 lat na dt, wiele ogłoszeń i zero odzewu... - hiperbolizacja [quote name='yunona']Czyli ważne uczucia a byt na drugim miejscu.[/QUOTE] Tu mam odmienne zdanie. Warunki w jakich żyje stary niepełnosprawny schorowany pies są ważne, bo mogą się przyczynić do jego przedwczesnego odejścia za TM. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
yunona Posted April 9, 2011 Share Posted April 9, 2011 [quote name='BeaBono']Jestem na wątku Atosa od początku, mam go w subskrybcjach. 5 lat na dt, wiele ogłoszeń i zero odzewu... - hiperbolizacja.[/QUOTE] Moja droga, chyba albo pomyliłaś psy (jakiegoś innego Atosa) albo znowu kłania się czytanie tylko ostatnich postów bez poznania całego wątku. Atos jest w DT u siostry Rytki od 18 marca 2011r., a do schroniska trafił po wyciągnięciu go przez straż miejską ze studzienki kanalizacyjnej w lipcu (24) 2010r. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nataliakrilan Posted April 10, 2011 Share Posted April 10, 2011 hiperbolizacja, antropomorfizm,defetyzm... czy tu ktos nie pomylil blogow??????????? bo czuje ludziska, ze wy juz nie wiecie co to za blog, co to za profil i o czym rozmowa........... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
magda222 Posted April 10, 2011 Author Share Posted April 10, 2011 Pani Natalio bardzo Panią przepraszam za całą atmosferę na wątku. Gdybym wiedziała, że rozpęta się taka burza to nie zapraszałabym Pani tutaj. Szkoda, że odległość jest taka duża bo można by zorganizować spotkanie. Mogłaby poznać Pani wraz z synem i panem Michałem Atosa osobiście, zobaczyć jak reaguje na Spajka. Może rzeczywiście dobrze byłoby gdyby Pani porozmawiała z rytką. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mika31 Posted April 10, 2011 Share Posted April 10, 2011 widze że ciocia yunnona rozwiązuje wszelkie psie problemy znikam z wątku bo widze że wystarczy kochać psa żeby go dostać i jeszcze jedno jak p.N tak o niego walczy to co będzie jak po kontroli stwierdzimy że pies nie jest tak traktowany jak miał nie wiem czy bez bitwy w sądzie ta pani go oda jeżeli jest tak o swojej miłości przekonana żal tylko Atosa i rytki bo załatwiła mu tymczas i jeszcze jedno mam wrażenie że w tej dyskusji ma chodzić o psa a każdy jak rytka taks itd się wypowie to zostaje zmieszany z błotem w schroniskach jest pełno psów które były kochane tylko czemu są teraz w schronisku pies to nie rzecz my musimy zdecydować co dla niego lepsze a ja nie chce mieć go na sumieniu najlepiej by było gdyby psy się spotkały i wtedy podejmować decyzje Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pikola Posted April 10, 2011 Share Posted April 10, 2011 No nie wydaje mi sie Mika31 ze te psy ktüre teraz sa w schroniskach byly kochane przez swoich wlascicieli:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
yunona Posted April 10, 2011 Share Posted April 10, 2011 Mika nie czytasz dokładnie moich postów. Ja nie bronię Natalii, ale staram się wykazać, że niektóre zarzuty są do bani (delikatnie mówiąc) i w kółko powtarzacie te same teksty. Uważam, że jak ktoś kocha psa to wszystko zrobi dla jego dobra. Ja napisałam, że wierzę iż Natalia zajmie się Atosem tak jak napisała i to wszystko. [B]Proszę znowu nie wpierać czegoś, czego nie napisałam.[/B] Dokładnie tak postępują niektóre z was w stosunku do Natalii a teraz hopsia na yunonę. Same egzaltowane i wyedukowane dogomanki bez poszanowania dla innych osób z poza dogo jak i we wzajemnych stosnkach. [B]W żadnej mojej wypowiedzi nikogo nie obraziłam, [/B]więc może dajcie sobie siana. Myślałam, że naprawdę chcecie pomóc Atosowi, a tu ktoś śmie podważać wasze zarzuty zresztą z kiepskimi argumentami? No to huzia na Józia. Jestem odporna na chamskie zachowania. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
magda222 Posted April 10, 2011 Author Share Posted April 10, 2011 Zdecydowałam, że Atos zostaje w DT i szukamy dalej dla niego domu. Wysłałam maila do pani Natalii. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ihabe Posted April 10, 2011 Share Posted April 10, 2011 [quote name='magda222']Zdecydowałam, że Atos zostaje w DT i szukamy dalej dla niego domu. Wysłałam maila do pani Natalii.[/QUOTE] no cóż........... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jasza Posted April 11, 2011 Share Posted April 11, 2011 Czytam wątek Atosa od samego początku, miałam już nic nie pisać, bo atmosfera zrobiła się barrrdzo niefajna. Zapiszę sobie jednak w pamięci, żeby wizyty przedadopcyjne, relacje po nich, wnioski, przemyślenia - omawiać telefonicznie albo osobiście, nie na forum. [B]Decyzję o adopcji podejmują osoby biorące odpowiedzialność za danego psa[/B], a nie wszyscy wypowiadający się - najczęściej, lecz nie zawsze - w dobrej wierze forumowicze. Chiałam zaproponować, żeby Magda i Kaja, może razem z Rytką i Jej siostrą, oraz Atosem, spotkały się z Natalią, Jej rodziną i Spajkiem/Spajki. Może takie spotkanie, rozmowa, pozwoliłyby wyjaśnić całą sytuację... Ale decyzja podjęta, więc ok. Szukamy dalej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jasza Posted April 11, 2011 Share Posted April 11, 2011 [quote name='JamniczaRodzina.']Adopcja Atosa jest napewno dużym wyzwaniem.Jest to psiak specjalnej troski.Ja osobiście widziałabym domek chociaż z kawałkiem ogródka.[/QUOTE] Marzyłby mi się dom z ogródkeim, a nawet z ogrodem ;-) Natomiast będąc na wizytach przedadopcyjnych kieruję się zupełnie innymi wyznacznikami, niezależnie czy chodzi o jamnika, czy o "zwykłego psa". ;-) Ludzie, zlitujcie się, jestem ciekawa czy dwa lata temu ktokolwiek po wizycie w moim domu zdecydowałby się powierzyć mi Miśkę - dziką, po dwóch miesiącach prób złapania jej, a mieszkałam wtedy i mieszkam nadal w 34 metrowym mieszkaniu na 4 piętrze, z "narwanym i niewychowanym" Reksem.. Obawiam się, że mogłoby być różnie. A Misia jest z nami, kocham ją nad życie i wiem że obydwa moje psy są najszczęśliwsze na świecie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
magda222 Posted April 11, 2011 Author Share Posted April 11, 2011 Kochane dziewczyny, czy Wy myślicie, że podjęłam tą trudną decyzję na podstawie tylko tego co pisze się tu na forum? Podjęłam ją na podstawie długich rozmów z Asią_Rawicz, rytką, DT i naprawdę długo i wnikliwie przeanalizowałam wszystkie "za" i "przeciw". Czy Wy wyadoptowując psa czy kota do DS i mając jakiekolwiek wątpliwości pozostawiacie jednak zwierzę w DS? Po co przeprowadza się wizyty przedadopcyjne? Skoro osoba będąca na wizycie mówi mi, że ona by TEGO psa tam nie oddała to podjęłybyście inną decyzję? To jest dla mnie duża odległość i nie byłabym w stanie kontrolować tego jak się Atos miewa. Naprawdę zanim ocenicie moją decyzję to zastanówcie się dlaczego ją podjęłam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jasza Posted April 11, 2011 Share Posted April 11, 2011 Broń Boże nie oceniam Twojej decyzji Magdo, tylko wypowiedzi na wątku. Piszesz: "Podjęłam ją na podstawie długich rozmów z Asią_Rawicz, rytką, DT i naprawdę długo i wnikliwie przeanalizowałam wszystkie "za" i "przeciw"." I super. O to właśnie mi chodziło. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olga7 Posted April 11, 2011 Share Posted April 11, 2011 Chyba dobrze ,że Atos nie trafil do tej adopcji .Nataliakrilan na innym wątku informuje ogólnie o dt u kogoś na wsi,gdzie jest mlody labek i drugi pies.Nie podaję jednak linku,by nie pochwalać powstawania takich podwórkowych dt na wsi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.