Magdalena1 Posted December 20, 2010 Share Posted December 20, 2010 Kochani, pomocy!! w sobotę usłyszałam wielki huk,myjąc okna. zauważyłam stadko małych ptaków na osiedlowym drzewie. Jeden siedział na gałęzi i chwiał się, aż przefrunął,ledo,ledwo na parapet,który był nad piwnicą, po krótkim czasie sprawdzając czy ptak jesczze jest dostrzegłam go na śniegu leżącego. Szybko zbiegłam po niego. Włożyłam do kontenera i poiłam. Okazało się,że to piękny, dorodny samiec jemiołuszki. Walnął w szybę i był mocno otumaniony. Na drugi dzień z samego rana,jak tylko zauważyłam jego stado wypuściłam go z nadzieją,że odfrunie z nimi. Niestety, jak tylko udało mi się ptaka znieść na dwór nie było śladu po kompanach. Naszczęście i nieszczęscie jest jarzębina,na która odrazu pofrunął i.... siedzi tak tam do chwili obecnej :placz:. stado nie pokazało się. Jedzenia ma pod dostatkeim, na noc wiem,że się chowa gdzieś,bo nie ma go wtedy na drzewie,ale w dzien wraca i tak siedzi. Masakra, boję się,że większe ptaki zrobią mu krzywdę. Pomocy, może znacie ludzi,miłośników tegop typu ptaków,którzy mogą pomóc w jakikolwiek sposób. Aha, mieszkam w Warszawie. Magda Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
hkk Posted December 26, 2010 Share Posted December 26, 2010 [url]http://www.stop.eko.org.pl/portal/index.php?module=pages&id=7[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Astaroth Posted December 28, 2010 Share Posted December 28, 2010 i co odleciał? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Magdalena1 Posted January 5, 2011 Author Share Posted January 5, 2011 z czystym sumieniem mogę powiedzieć,że tak :) korespondowałam z Ptasim Azylem ( dziękuję za wsparcie) i po wnikliwych obserwacjach maluchach widać było,że wszystko w porządku,a siedziałm na jarzębinie bo miał na niej dużo jedzenia. Codziennie sprawdzałam czy wciąż siedzi w ciągu dnia. po jakims czasie zaczął odwiedzać pobliskie drzewa,a są całe trzy sztuki no i już go nie ma. A powiem szcerze,że sprawdzałam czy nigdzie na ziemi nie leży... Następnym razem na pewno zaniose do ptasiego azylu,jeśli zdarzy się podobna sytuacja, oczywiście oby nie ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.