Jump to content
Dogomania

Merlin niewiele dni mu pozostało. Merlin za TM [']


dorobella

Recommended Posts

Dodam, że Merlin się lekko poparzył wczoraj. Zgasił łapą świeczkę, nadpalił sobie trochę futra wokół poduszek, i część małej poduszki ma z sadzy. Trzeba pilnować strażaka przed ogniem. Odwróciłam się na chwilę.... Niestety poluje też na owady latające. Ja jeszcze nie zauważyłam os, ale zastrzyki czekają w pogotowiu na wszelki wypadek.

Link to comment
Share on other sites

Tak wyglądał w piątek 3 września 2010, do weta dojechaliśmy na ostatnią chwilę.

[quote name='"dorobella"']No niestety, ja widziałam dzisiaj trzy w mieszkaniu. Kota użądliła w głowę i podejrzewam, że od środka w gardło. Najprawdopodobniej zjadł i podczas eliminacji wroga, wróg go użądlił. Niestety u mnie w rodzinie parę osób ma uczulenie na jad pszczół i os, więc jakieś tam doświadczenie mam. Zimny okład nie pomógł. Kot puchł i puchł.... u weta dostał zastrzyki. Po około dwóch godzinach widać było, że opuchlizna się zmniejsza. Wcześniej okolice tchawicy były twarde, kot w jamie ustnej spuchnięty. Mógł się nawet udusić.

Nie wiem czy widać, dolna część pychola spuchnięta

[url=http://wstaw.org/w/aQe/][img]http://wstaw.org/m/2010/09/03/S4036023_JPG_300x300_q85.jpg[/img][/url]

[url=http://wstaw.org/h/98eb375c67d/][img]http://wstaw.org/m/2010/09/03/S4036025_JPG_300x300_q85.jpg[/img][/url][/quote]

Link to comment
Share on other sites

Od momentu użądlenia do podania zastrzyku nie minęła godzina, na szczęście kolega miał urlop i mnie zawiózł. Autobusu nie było, a taksówka 20 zł. Zamykało mu się światło tchawicy, taki był obrzęk, kot o mało się nie udusił.
Dlatego mam leki w zastrzyku w domu, bo mogę nie zdążyć na czas.

Link to comment
Share on other sites

W środę jestem z moją wetką na USG i morfologię z biochemią. Bardzo się cieszę,ze aparat działa, bo wolę powtórzyć na tym samym aparacie, żeby mieć porównanie. Oczywiście w czasie jak aparat był popsuty pobierano krew i wożono, gdzie indziej, ale.... to nie to samo.

Link to comment
Share on other sites

Tak samo jest z np. EEG czy TK. Wiem, bo Alex ma 2 cm twór w głowie. Z moczem i krwią robię tak samo, powtórki na tych samych maszynach.

Cytuję "Normy różnych parametrów badawczych między laboratoriami analitycznymi z reguły różnią się. Jest to związane z aparaturą jaką używają, odczynnikami, kalibracją sprzętu (zależne od np. od temperatury, wilgotności otoczenia). Uważa się także, że odchylenie od zakresu normy w zakresie 10% wartości badanej to także specyfika aparaturowa i trzeba ją uwzględniać w analizie wyników."

[url]http://forum.echirurgia.pl/temat8792.htm[/url]

Link to comment
Share on other sites

To na pewno, ale biorą pod uwagę weta ( tu mam w zamyśle dobrego/kompetentnego) to nawet jeżeli badanie będzie na innym sprzęcie będzie brał pod uwagę ewentualne "odchylenie". A owo odchylenie aż tak wiele nie zmieni, chyba że większość wyników jest na granicy normy

Link to comment
Share on other sites

Na razie wiemy, że w prawej nerce, w jednym z kielichów nadal zalega mocz, czyli mamy niewielkie wodonercze i najpewniej przewlekły stan zapalny w przewodzie odprowadzającym. Na razie witamina C w kroplach, kroplówki z chlorku sodu, do tego morfologia nie jest rewelacyjna - muszę kupić jeszcze coś z żelazem. Kupiłam też sedalin w tabletkach.

Kot znieczulenie dostał nie na moich rękach, tylko w klatce dla dzikusów, bo sobie nie dał zrobić zastrzyku. We dwie go unieruchomiłyśmy, a wetka próbowała zrobić mu zastrzyk. Więc nie wiem jak mu zrobię kroplówkę.

Co mprawda RC Calm mi się skończył, ale mam już zamówiony nowy. Merlin dostaje też Kalm aid. Po tygodniu kroplówek powtórka moczu i będziemy myśleć dalej.

Wyniki biochemii po południu.

Nie tak to sobie wyobrażałam :( Teraz upadły moje ostatnie resztki nadziei, że Merlin kiedykolwiek będzie miał DS.

Link to comment
Share on other sites

Dorotko ale chyba żaden DS nie byłby w stanie tak o niego dbać jak TY...Dzięki Tobie żyje..Trzymam kciuki żeby wreszcie wyzdrowiał i żebyś nie musiała tak ciągle biegac do weta...To taki piękny Kocio...Cud miód i orzeszki..

Link to comment
Share on other sites

Jeżeli nie da sobie zrobić zastrzyku, a co dopiero kroplówkę, muszę się wkłuć, umieścić igłę, podłączyć do przyrządu do przetaczania płynów infuzyjnych, który jest podłączony do płynu Na. Kot musi leżeć nieruchomo, chyba po swoim trupie :angryy:

Muszę mu podać sedalin, żeby mi się nie ruszał. Tabletka 7 mg, 1 szt. po 2 zł (ja mam 7 szt.). Ten kot nie współpracuje przy leczeniu, a ja nie dam rady jeździć każdego dnia, przez ponad tydzień, do lecznicy. Ani logistycznie, ani finansowo.

Jutro będą wyniki morfologii. Kupię mu jutro RC Calm . Dzisiaj już ustaliłam dawkę żelaza, musi dostawać też wit.C, żeby się przyswajało.

Merlin czuje się źle po znieczuleniu, dostał też zastrzyk na szybsze wybudzenie.

Nie wiem jak biedaczek zniesie kroplówki po sedalinie.

Link to comment
Share on other sites

On nie wyzdrowieje.

Wodonercze pok kontrolą, badania moczu, powtórki morfologii z biochemią, w sytuacjach koniecznych kroplówki, leki, dobre karmy, ewentualnie diety- wtedy ma szanse w miarę normalnie funkcjonować. Warunkiem jego funkcjonowania jest stałe monitorowanie jego stanu. Rozmawiałam o tym z wetką.

Na razie ja mam problem, bo dopóki Merlinowi sierść wychodziła trochę było okay. Teraz mu wychodzi garściami, ja mam swędzącą wysypkę, jestem na lekach na alergię. Dobrze, że udało mi się zabrać z koleżanką do Ikei i bon na 20 zł wykorzystałam na rolki do ubrań i wkłady.

Będę go ogłaszać, chociaż nie wydaje mi się, żeby ktoś go zaadoptował.

Właśnie.... gdyby nie ja, nie byłoby go. Nie raz, a kilka razy. Nie miała baba kłopotu, wzięła kota. Ehh

Link to comment
Share on other sites

tak liczyłam na dobre wieści .Biedny Merlin ,taki kochany kotek a tyle musi się nacierpieć .Co do trudności z podawaniem kroplówek to miałam ten sam problem. Wet zapisał relanium i jak się okazało to był dobry sposób ,bo kot po prostu zasypiał na jakiś czas /w sam raz aby dojechać do weta ,podac kroplówke i wrócić /.Myśle ,że relanium było korzystniejsze dla kota niż sedolin . Tam myśle czy podawanie Rc Calm i Kalm Aid to nie za dużo dla kocia .Kiedyś wet mi wbijał do głowy ,że trzeba ściśle przestrzegać diety i nie można podawać nic innego .Czy karma Rc Calm ma składniki jak karma dla nerkowców . Przepraszam ,że tak się mądrze ,ale przypomniały mi się czasy kiedy musiałam przemyśleć wszystko co mogłam podać kotu i czy mu nie zaszkodzi .
Czy Kalm aid Merlin ,będzie stosował jeszcz długo .Pytam ,bo mam butelke tego specyfiku i jeśli coś mogę przesłać .
dorobella, jak dobrze dla kocio ,że trafił na takiego dobrego człowieka jak Ty .
Ja wierze ,że kiedyś Merlin znajdzie dobry dom.

Link to comment
Share on other sites

Ty sobie chyba żartujesz, że Ty codziennie mu będziesz sedalin podawać...
Wiesz, że sedalin działa dopiero po 1,5 godzinie i wcale nie jest powiedziane że Ci po 1 tabletce zaśnie/uspokoi się... poza tym u wielu kotów działa pobudzająco. Poza tym jedna tabletka ( o ile zadziała ) powinna działać na kota około 4 godzin, ale kot wszystko wie, on dobrze zdaje sobie sprawę z tego co będziesz robiła, tyle, że nie zareaguje ( nie wyrwie się itp) Sorki Dorotko, ale ja bym Ci to odradzała. I że się tak zapytam, kto wymyślił ten sedalin??

Link to comment
Share on other sites

Merlin dostaje saszetki, do których wlewam wodę i rozrzedzam mu ten sos, do postaci wody z dodatkiem sosu. Reszty nie zjada. Leży na legowisku, a ja mu miskę przynoszę. Wypił dzisiaj sos z trzech saszetek, ale jeszcze nie sikał. Ostatnio po znieczuleniu, gdzie był z pełnym pęcherzem wysikał się dopiero ok. 1 w nocy.

RC Calm go wycisza, nie jest taki nerwowy. Jak dostaje RC Urinary i RC Renal to muszę pilnować proporcji, dodatkiem jest RC Calm. Więc mogę mu podać Kalm aid, który dolewam do wody.

Teraz zobaczymy co z mocznikiem i jak wątroba. Jutro wyniki biochemii. Wtedy ustalę z wetką jaka dieta. Ja wolę skonsultować.
Żelazo i wit.C musi dostać, bo jednak ma krwiomocz.

Z RC Urinary się wyjaśni przy następnym badaniu moczu, bo jak zanosiłam mocz widziałam trzy duże kryształy. Upał był, a badano go późno.

Calm i Kalm aid będzie stosował pewnie długo, bo ma skłonności do zbytniego denerwowania się.

Relanium Merlin dostał kiedyś, czekałyśmy i czekałyśmy.... przysnął niby, ale taki półprzytomny i dalej walczył przy pobieraniu krwi, że trzeba było go trzymać.
Sedalin mu podam w dawkach podzielonych, żeby sprawdzić reakcję.

Jeżeli możesz kabaja, to bardzo chętnie przyjmiemy :)

Link to comment
Share on other sites

Ja wiem jakie działanie mają leki na OUN, wiem także jak działa sedalin.

A masz jakiś pomysł jak podać kroplówkę podskórną kotu przez 7 dni, który nawet zastrzyku nie pozwoli sobie zrobić. Pamiętaj, że zastrzyk w porównaniu z kroplówką to chwila. Przypominam ci, że do zastrzyku kot był trzymany przez 3, 4 osoby.

Tu masz ulotkę

[url]http://www.vetoquinol.pl/produkty.php?go1=32[/url]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...