Jump to content
Dogomania

Alergia na kota - to możliwe?


Greven

Recommended Posts

mój jest uczulony i to solidnie na owczą wełnę - nawet niewielka jej domieszka np. w kocu , wykładzinie i wysypka na brzuchu, w pachwinach , podpuchnięte fafle i uszy...

"kot" - alergen jak kazdy inny - czemu nie miałby uczulać:roll:

Link to comment
Share on other sites

Uczulenie na roztocza (niekoniecznie te z dywanu, mogą być także z worków suchej karmy) jest coraz częściej spotykane u psów, to chyba nowa choroba cywilizacyjna.

Mnie interesuje konkretnie kot.

Koleżanka ma ponad 6-letnią amstaffkę ze skłonnością do alergii, atopowego zapalenia skóry, infekcji uszu. Pies jest na jednej karmie, ma kompiele w odpowiednim szamponie, co jakiś czas kurację encortonem. Niestety od lata tego roku objawy alergiczne mocno się nasiliły, skóra jest sucha i podrażniona, a Lara odczuwa ciągły świąd. Wydrapuje grzbiet i listwę mlekową. Ponadto pojawiło się maniakalne wręcz wylizywanie łap.

Wczoraj - po kolejnej wizycie u weterynarza - coś nam przyszło z koleżanką do głowy. Latem w domu pojawił się kot. Nie zakładamy z góry, że kot może być przyczyną zaostrzenia się stanu Lary, ale trzeba i to brać pod uwagę. Wiem, że pierwszym krokiem powinno być odizolowanie psa od potencjalnego alergenu, aby sprawdzić, czy objawy się zmniejszą, ale koleżanka mieszka w maleńkiej kawalerce, gdzie jedynym pomieszczeniem z drzwiami jest mikroskopijna łazienka...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Greven']Uczulenie na roztocza (niekoniecznie te z dywanu, mogą być także z worków suchej karmy) jest coraz częściej spotykane u psów, to chyba nowa choroba cywilizacyjna.

Mnie interesuje konkretnie kot.

Koleżanka ma ponad 6-letnią amstaffkę ze skłonnością do alergii, atopowego zapalenia skóry, infekcji uszu. Pies jest na jednej karmie, ma kompiele w odpowiednim szamponie, co jakiś czas kurację encortonem. Niestety od lata tego roku objawy alergiczne mocno się nasiliły, skóra jest sucha i podrażniona, a Lara odczuwa ciągły świąd. Wydrapuje grzbiet i listwę mlekową. Ponadto pojawiło się maniakalne wręcz wylizywanie łap.

Wczoraj - po kolejnej wizycie u weterynarza - coś nam przyszło z koleżanką do głowy. Latem w domu pojawił się kot. Nie zakładamy z góry, że kot może być przyczyną zaostrzenia się stanu Lary, ale trzeba i to brać pod uwagę. Wiem, że pierwszym krokiem powinno być odizolowanie psa od potencjalnego alergenu, aby sprawdzić, czy objawy się zmniejszą, ale koleżanka mieszka w maleńkiej kawalerce, gdzie jedynym pomieszczeniem z drzwiami jest mikroskopijna łazienka...[/QUOTE]

a czy sunia jest wysterylizowana? Z mojej praktyki wiem, że amstafy często miewają zaburzenia hormonalne, które mogą powodować nadmierną reakcję alergiczną i tendencje do atopowego zapalenia skóry itp. Dobrze byłoby również (niestety) zweryfikować dotychczasową karmę. Problemy z przemianą materii i nieprawidłowe odtruwanie organizmu z produktów przemiany materii u psów może skutkować właśnie schorzeniami skóry. ( wydzielina gruczołów łojowych skóry "zawiera" to czym zwierzak był karmiony- to może trochę infantylnie opisane, ale nie chcę przynudzać :) Zwykle zaczynam od dość szczegółowego wywiadu i przez te wszystkie lata praktyki w 99% sprawdziło się powiedzenie "Jesteś tym co jesz...". Alergii na kota nigdy nie spotkałam u psów ( na substancje/czynniki kontaktowe - również wziewne, o pokarmowych nawet nie wspominam-i owszem). Ludzie różnią się nieco od zwierząt :) choćby tym, że nie są pokryci futrem, przynajmniej większość :)
Z punktu widzenia praktycznego - można by spróbować też homeopatii dla suni.
Podsumowując: 1. zweryfikować karmienie 2. dobrze byłoby nie kąpać ! psa i zobaczyć co będzie po zmianie karmy ( zapach skóry jest bardzo ważny, zdrowy pies nie śmierdzi bez względu na wielkość ) 3. niestety każdy steryd pomaga czasowo, stąd konieczne powtarzające iniekcje ( ale problem wciąż pozostaje)

Link to comment
Share on other sites

  • 3 months later...

[quote name='Greven']... Niestety od lata tego roku objawy alergiczne mocno się nasiliły, skóra jest sucha i podrażniona, a Lara odczuwa ciągły świąd. Wydrapuje grzbiet i listwę mlekową. Ponadto pojawiło się maniakalne wręcz wylizywanie łap.

Wczoraj - po kolejnej wizycie u weterynarza - coś nam przyszło z koleżanką do głowy. Latem w domu pojawił się kot. Nie zakładamy z góry, że kot może być przyczyną zaostrzenia się stanu Lary, ..[/QUOTE]

nigdy jeszcze nie słyszałem... , mam nadzieję że chyba dość łatwo "przeprowadzić: kota w inne miejsce na jakiś czas żeby wyeliminować tą opcję ?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...