Greven Posted December 14, 2010 Share Posted December 14, 2010 Spotkaliście się z alergią u psa wywołaną przez kota? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
taks Posted December 14, 2010 Share Posted December 14, 2010 mój jest uczulony i to solidnie na owczą wełnę - nawet niewielka jej domieszka np. w kocu , wykładzinie i wysypka na brzuchu, w pachwinach , podpuchnięte fafle i uszy... "kot" - alergen jak kazdy inny - czemu nie miałby uczulać:roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
xxxx52 Posted December 14, 2010 Share Posted December 14, 2010 Mojej mamy owczarek jest uczulony na kurz w dywanach,ale nie slyszalam zeby psy byly uczulone na koty. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
taks Posted December 14, 2010 Share Posted December 14, 2010 kurz to trochę inna bajka podałam przykład z owczą wełną gdyż naocznie doswiadczam to co i teoretycznie jest jak najbardziej możliwe czyli uczulenie kontaktowe na wydzieliny innego ssaka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Greven Posted December 14, 2010 Author Share Posted December 14, 2010 Uczulenie na roztocza (niekoniecznie te z dywanu, mogą być także z worków suchej karmy) jest coraz częściej spotykane u psów, to chyba nowa choroba cywilizacyjna. Mnie interesuje konkretnie kot. Koleżanka ma ponad 6-letnią amstaffkę ze skłonnością do alergii, atopowego zapalenia skóry, infekcji uszu. Pies jest na jednej karmie, ma kompiele w odpowiednim szamponie, co jakiś czas kurację encortonem. Niestety od lata tego roku objawy alergiczne mocno się nasiliły, skóra jest sucha i podrażniona, a Lara odczuwa ciągły świąd. Wydrapuje grzbiet i listwę mlekową. Ponadto pojawiło się maniakalne wręcz wylizywanie łap. Wczoraj - po kolejnej wizycie u weterynarza - coś nam przyszło z koleżanką do głowy. Latem w domu pojawił się kot. Nie zakładamy z góry, że kot może być przyczyną zaostrzenia się stanu Lary, ale trzeba i to brać pod uwagę. Wiem, że pierwszym krokiem powinno być odizolowanie psa od potencjalnego alergenu, aby sprawdzić, czy objawy się zmniejszą, ale koleżanka mieszka w maleńkiej kawalerce, gdzie jedynym pomieszczeniem z drzwiami jest mikroskopijna łazienka... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
taks Posted December 14, 2010 Share Posted December 14, 2010 no a zrobienie np testów śródskórnych nie wchodzi w rachubę? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
drlukas3 Posted December 18, 2010 Share Posted December 18, 2010 [quote name='Greven']Uczulenie na roztocza (niekoniecznie te z dywanu, mogą być także z worków suchej karmy) jest coraz częściej spotykane u psów, to chyba nowa choroba cywilizacyjna. Mnie interesuje konkretnie kot. Koleżanka ma ponad 6-letnią amstaffkę ze skłonnością do alergii, atopowego zapalenia skóry, infekcji uszu. Pies jest na jednej karmie, ma kompiele w odpowiednim szamponie, co jakiś czas kurację encortonem. Niestety od lata tego roku objawy alergiczne mocno się nasiliły, skóra jest sucha i podrażniona, a Lara odczuwa ciągły świąd. Wydrapuje grzbiet i listwę mlekową. Ponadto pojawiło się maniakalne wręcz wylizywanie łap. Wczoraj - po kolejnej wizycie u weterynarza - coś nam przyszło z koleżanką do głowy. Latem w domu pojawił się kot. Nie zakładamy z góry, że kot może być przyczyną zaostrzenia się stanu Lary, ale trzeba i to brać pod uwagę. Wiem, że pierwszym krokiem powinno być odizolowanie psa od potencjalnego alergenu, aby sprawdzić, czy objawy się zmniejszą, ale koleżanka mieszka w maleńkiej kawalerce, gdzie jedynym pomieszczeniem z drzwiami jest mikroskopijna łazienka...[/QUOTE] a czy sunia jest wysterylizowana? Z mojej praktyki wiem, że amstafy często miewają zaburzenia hormonalne, które mogą powodować nadmierną reakcję alergiczną i tendencje do atopowego zapalenia skóry itp. Dobrze byłoby również (niestety) zweryfikować dotychczasową karmę. Problemy z przemianą materii i nieprawidłowe odtruwanie organizmu z produktów przemiany materii u psów może skutkować właśnie schorzeniami skóry. ( wydzielina gruczołów łojowych skóry "zawiera" to czym zwierzak był karmiony- to może trochę infantylnie opisane, ale nie chcę przynudzać :) Zwykle zaczynam od dość szczegółowego wywiadu i przez te wszystkie lata praktyki w 99% sprawdziło się powiedzenie "Jesteś tym co jesz...". Alergii na kota nigdy nie spotkałam u psów ( na substancje/czynniki kontaktowe - również wziewne, o pokarmowych nawet nie wspominam-i owszem). Ludzie różnią się nieco od zwierząt :) choćby tym, że nie są pokryci futrem, przynajmniej większość :) Z punktu widzenia praktycznego - można by spróbować też homeopatii dla suni. Podsumowując: 1. zweryfikować karmienie 2. dobrze byłoby nie kąpać ! psa i zobaczyć co będzie po zmianie karmy ( zapach skóry jest bardzo ważny, zdrowy pies nie śmierdzi bez względu na wielkość ) 3. niestety każdy steryd pomaga czasowo, stąd konieczne powtarzające iniekcje ( ale problem wciąż pozostaje) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mam psa Posted March 31, 2011 Share Posted March 31, 2011 [quote name='Greven']... Niestety od lata tego roku objawy alergiczne mocno się nasiliły, skóra jest sucha i podrażniona, a Lara odczuwa ciągły świąd. Wydrapuje grzbiet i listwę mlekową. Ponadto pojawiło się maniakalne wręcz wylizywanie łap. Wczoraj - po kolejnej wizycie u weterynarza - coś nam przyszło z koleżanką do głowy. Latem w domu pojawił się kot. Nie zakładamy z góry, że kot może być przyczyną zaostrzenia się stanu Lary, ..[/QUOTE] nigdy jeszcze nie słyszałem... , mam nadzieję że chyba dość łatwo "przeprowadzić: kota w inne miejsce na jakiś czas żeby wyeliminować tą opcję ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.