Jump to content
Dogomania

SHIH-TZU w potrzebie!


Agucha

Recommended Posts

[quote name='quarola']Witajcie :) To mój debiut na tym forum (przynajmniej jeśli chodzi o pisanie). Jestem z Krakowa i szukam pieska shih tzu do zaadoptowania. Będę bardzo wdzięczna za wszelkie informacje. Dodam tylko, że nie jestem żadnym pseudohodowcą, a piesek ma zostać członkiem mojej rodziny (ja+mąż+córka).[/QUOTE]


witam pięknie,każdy kiedy debiutował na dogo:lol:
pewnie trzeba trochę czasu żebyś trafiła na swojego psa,jeżeli tak to jesteś we właściwym miejscu:lol:
wyżej-post 1044 są namiary na psa,próbuj

Link to comment
Share on other sites

witam! znalazłam w swoim mieście takie ogłoszenie

[IMG]http://i49.tinypic.com/rqvodc.jpg[/IMG]

oczywiscie je zerwałam i wklejam tu za namową koleżanki. Prosze dzwońcie do tej kobiety i ja uświadomcie ze lamie prawo! ja już nie mam siły do niej;/ ciągle wywiesza te ogłoszenia;/ a jak się do niej dzwoni to wielce zdziwiona ze tak nie mozna;/

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Juchatcz']Link do ogloszenia
[URL]http://tablica.pl/oferta/oddam-w-dobre-rece-pieska-rasy-shih-tzu-ID2jjXt.html[/URL][/QUOTE]
Dzwoniłam - jestem w kontakcie - na razie piesek jest na stronie naszego Azylu
jeśli nie znajdzie odpowiedniego domu przyjedzie do nas.

Link to comment
Share on other sites

kopiuje z FB

Kochani bardzo pilna sprawa - poszukujemy DOMU dla pieska rasy SHIH TZU. Przed chwilą dostałam wiadomość z apelem o pomoc, wiadomość jest długa lecz proszę zapoznajcie się z nią i zrozumcie tę trudną sytuację. Z opisu wynika, że Szarki bywa ciężkim psem ale na pewno warto mu poświęcić uwagę, czas i obdarzyć miłością, której do tej pory miał pod dostatkiem. Piesek ma 5 lat, jest chwilowo w Gdańsku lecz domu szukamy w całej Polsce. Kontakt - [email][email protected][/email] Proszę o udostępnianie!

„Dnia Środa, 20 Lutego 2013 20:18 Anna Kamińska <[email protected]> napisał(a)

Hej,
Wysyłam tę wiadomość do wszystkich moich znajomych i przyjaciół na temat, o którym za pewne połowa z Was już słyszała a jeśli druga połowa nie to pewnie kiedyś poznała mojego psa - Szarkiego. Z powodu mojego wyjazdu do Niemiec nie jestem w stanie dalej się nim zajmować ani też nie mam możliwości zabrania go w tej chwili do siebie. Był tutaj ze mną trzy miesiące, można powiedzieć, że tak jakby nie legalnie ( rzadko zdarza się wynająć mieszkanie gdzie można mieć zwierzaka). Nie udało mi się także znaleźć nowego mieszkania gdzie byłoby to możliwe. Obecnie Szarki jest w Gdańsku z moją mamą i babcią lecz niestety też tam nie może zostać. Moja mama jest ciągle poza domem a pies dla babci po stracie dziadka jest tylko dodatkowym obciążeniem. Dlatego z wielkim bólem serca muszę zrobić coś co odwlekam już od dłuższego czasu a mianowicie znaleźć Szarkiemu nowy dom... Liczę na to, że będzie to ktoś znajomy a nie obca osoba. Szukam osoby, która ma dobre podejście do zwierząt, będzie umiała go sobie na nowo ułożyć i jest cierpliwa. Szarki przez to, że często przebywał z moją babcią jest rozpieszczony i bywa nie znośny. Szczeka pod stołem w czasie posiłków, ściąga wszystkie rzeczy z półek, które są w zasięgu jego wysokości, roznosi buty po domu itd. Cały czas najchętniej by się bawił i chciał aby go gonić i łapać. Do tego nie jest przyzwyczajony do zostawania w domu samemu. Sczeka cały czas aż się nie zmęczy, boi się ciemności - szczeka nawet na cienie w oknach. Będąc tutaj udało mi się go prawie od tego odzwyczaić. Także zaczął oddawać pozabierane fanty na jedno moje słowo (bo potrafi także warczeć i ugryźć gdy chce zabrać mu sie coś na siłę). Nauczył się też wychodzenia na dwór o stałych porach, sam budził mnie rano gdy był czas na spacer. Kolejną istotną sprawą jaka dotyczy Szarkiego jest to, że jest to pies rasy shih tzu czyli rosną mu włosy zamiast sierści. Dlatego trzeba regularnie go ścinać, sprawdzać czy nie ma kołtunów i czesać. Problem jest w tym, że Szarki nie toleruje psiego fryzjera dlatego, że gdy był mały kupiłam go z pseudo hodowli i przez pierwsze 4 miesiące dochodziłam do tego czemu ciągle się drapie - świerzb (zwiedziłam w tym czasie prawie wszystkie gabinety weterynaryjne w Trójmieście). Po wyleczeniu nigdy nie lubił jak coś mu się robi z włosami. Przyzwyczaił się w końcu do mojego minimum, które musiałam mu robić. Sama co 1,5 tygodnia obcinałam mu włosy wokół oczu a co jakiś czas resztę gdy stał mokry w wannie.

Mogłabym napisać jeszcze dużo więcej ale to już zostawię dla kogoś o wielkim sercu kto poczuje się na siłach aby wziąć tego małego wariata pod swój dach. Szarki jest kochanym oddanym psem. Tylko przez to, że zawsze w moim domu w Gdańsku każdy wychowywał go po swojemu potrafi wejść na głowę. Tak jak wcześniej wspomniałam jestem pewna, że można oduczyć go pewnych zachowań tylko musi zająć się nim osoba z silnym charakterem i kupą cierpliwości. Bardzo chciałam ja to zrobić, bo Szarki jest dla mnie nie zwykle ważny i bardzo ciężko przeżywam to, że nie ma go ze mną już na codzień. Próbowałam już wszystkiego i niestety muszę pogodzić się z tym, że jednak w najbliższym czasie nie uda mi się go wziąść do siebie. Szarki posiada wszystkie aktualne szczepienia, mikro czip. Jestem też w stanie zapłacić za jego co miesięczne utrzymanie, szczepienia, leczenia, zabawki. Mam trzy tygodnie aby znaleźć mu nowy dom, ponieważ wtedy moja siostra Natalia będzie na urlopie w Polsce i może go zawieźć do osoby, która się tym zainteresuje. Może także wtedy pomóc na początku i opowiedzieć dużo więcej.

Z góry dziękuję za każdą pomoc i rozesłanie tej wiadomości do swoich znajomych. Bardzo bym chciała aby Szarki znalazł nowy spokojny dom u kogoś uczciwego. Może okarze się, że wcale daleko nie musiałam szukać i ktoś z Was byłby zainteresowany lub ma jakiś inny lepszy pomysł... Chętnie odpowiem na każde pytanie. W mailu załączyłam także zdjęcia Szarkiego.
Pozdrawiam, Ania Kamińska”[IMG]http://img856.imageshack.us/img856/8083/pieseka.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Dzisiaj pod naszą opiekę trafił pies w typie shih tzu. Ma 1,5 roku, miał już dwóch właścicieli. Ostatni go oddał z powodu wyjazdu za granicę. Pies jest zdrowy, wesoły, taka puchata, ciesząca się kulka. Został przez nas odrobaczony. Następnie szczepienie (nie ma kompletu wirusówek, o wściekliźnie nawet nie ma co myśleć), a później kastracja i oczywiście fryzjer, bo pies był strzyżony w domy i wygląda średnio... Będziemy szukać raczej domu w okolicy, ale na wszelki wypadek daję znać też tutaj. Na razie mam jedno kiepskie zdjęcie, widać jakim jest brzydalem. Jutro wizyta u weterynarzy i nowe foty.

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images40.fotosik.pl/1964/8736568b775f4c6c.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

Hej... Odkad mam moja suczke z przypadkowo natrafionej pseudo caly czas o tym myslalam. Oddali mi ja za darmo bo zmieszaly sie dwa "rasowe" psiaki. Ale tam bylo ich dziesiatki a moze i nawet ponad setka niby rasowych. Dzwonilam na policje i myslalam ze cos z tym zrobia.
Ostatnio jechalam z mezem do Gdanska i z ciekawosci tam wjechalismy. Ta hodowla nadal tam jest! Smrod , syf , zwierzeta jedno na drugim... Nasza Tosia wzieta z tamtad miala pchly, byla cala w odchodach i miala swierzb w uszach. Suki sa tam trzymane w klatkach a szczeniaki i psy biegaja luzem za metalowym blaszanym plotem na wysokosc 3m. Przypuszczam ze szczeniaki tam marzna. Tosia kiedy wychodzi na snieg to kuleje... Wet. Stwierdzil ze jak byla malutka to musialo niezle ja przewiac... Jedyne co pocieszajace to ze nie byla chuda... Wiem gdzie ta hodowla jest ! Dokladnie znam adres i "przejscie" przez pole do schowanej tam psiarni... Mysle ze policja tego nie znalazla... Co robic? Jakies pomysly? Moge nawet tam zaprowadzic... Ale kogo? Kto moze pomoc. ? ; /

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Juchatcz']Hej... Odkad mam moja suczke z przypadkowo natrafionej pseudo caly czas o tym myslalam. Oddali mi ja za darmo bo zmieszaly sie dwa "rasowe" psiaki. Ale tam bylo ich dziesiatki a moze i nawet ponad setka niby rasowych. Dzwonilam na policje i myslalam ze cos z tym zrobia.
Ostatnio jechalam z mezem do Gdanska i z ciekawosci tam wjechalismy. Ta hodowla nadal tam jest! Smrod , syf , zwierzeta jedno na drugim... Nasza Tosia wzieta z tamtad miala pchly, byla cala w odchodach i miala swierzb w uszach. Suki sa tam trzymane w klatkach a szczeniaki i psy biegaja luzem za metalowym blaszanym plotem na wysokosc 3m. Przypuszczam ze szczeniaki tam marzna. Tosia kiedy wychodzi na snieg to kuleje... Wet. Stwierdzil ze jak byla malutka to musialo niezle ja przewiac... Jedyne co pocieszajace to ze nie byla chuda... Wiem gdzie ta hodowla jest ! Dokladnie znam adres i "przejscie" przez pole do schowanej tam psiarni... Mysle ze policja tego nie znalazla... Co robic? Jakies pomysly? Moge nawet tam zaprowadzic... Ale kogo? Kto moze pomoc. ? ; /[/QUOTE]
A dzwoniłaś do TOZ-u w Twojej okolicy lub jakiejś innej organizacji?

Link to comment
Share on other sites

Tam najlepiej byloby kogos zaprowadzic... Maja to umiejetnie schowane i zakamuflowane. Z drogi wyglada to jak ruina po jakis magazynach. Sama w zyciu widzac to z daleka nie pomyslalabym ze sa tam trzymane zwierzeta. Dopiero blizej czyc smrod... A zwierzeta nie szczekaja bo nie maja na co zbytnio bo to w polu . Z dala od ludzi... I czegokolwiek

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...