Jump to content
Dogomania

Yorki do adopcji, wątek zgłoszeniowy i dyskusyjny


LadyS

Recommended Posts

[TABLE="align: center"]
[TR]
[TD="width: 530, colspan: 2"]
[/TD]
[/TR]
[TR]
[TD="width: 530, colspan: 2"][CENTER] [TABLE="align: center"]
[TR]
[TD] [IMG]http://schronisko.doskomp.lodz.pl/tmpimg/99192064.jpg[/IMG][/TD]
[TD] [IMG]http://schronisko.doskomp.lodz.pl/tmpimg/99192062.jpg[/IMG][/TD]
[TD] [IMG]http://schronisko.doskomp.lodz.pl/tmpimg/99192063.jpg[/IMG][/TD]
[/TR]
[/TABLE]

[HR][/HR] [/CENTER]
[/TD]
[/TR]
[TR]
[TD="width: 290"] numer: 2
numer chip: 276093400340914
imię: Gizmo
płeć: pies
[/TD]
[TD="width: 290"] wiek: ok. 1 roku
wielkość: mala
rasa: mix yorka
data przyjęcia: 2012-06-11
kwarantanna do 2012-06-25
przebywa w boksie: biuro


[/TD]
[/TR]
[TR]
[TD="colspan: 2"] opis: Gizmo to młody psiak w typie yorka, który został porzucony przez właściciela. Psiak jest znacznie większy niż typowy york. Gizmo jest bardzo energicznym, wesołym i aktywnym psiakiem. Akceptuje inne psy, jest ufny i przyjacielski.

Po kwarantannie polecamy do adopcji. [/TD]
[/TR]
[/TABLE]

[COLOR=#ff0000][B]SCHRONISKO MARMUROWA 4 W ŁODZI
TEL 42 656-78-42[/B][/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Pomóżcie:-( Chociaż zajrzyjcie.

Mix yorka z grzywaczem. Znaleziony na oborniku. Potrzebuje leczenia, ale brakuje pieniędzy.

[URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/228743-7-letni-gmoszczak-grzywaczo-yorkoszczak-znaleziony-na-oborniku-Zwrot-z-adopcji-bo/page2[/URL]

Link to comment
Share on other sites

hej!
słuchajcie, jak szukać psa na waszym wątku, które są aktualne, a które nie?
najpewniej będę miała dom dla jorka, takiego, który akceptuje inne psy. moja koleżanka z pracy straciła w przeciągu roku dwa psy (z chorób i starości jednocześnie), ONka i yorka i taki zestaw chce powtórzyć teraz. szuka psów dorosłych, ale w miarę młodych. Wszystkie jej psy zawsze miały super opiekę, leczone przez specjalistów, co bardzo przedłużało im życie. Mieszka w domu z ogrodem w warszawie. ręczę za ten dom. zawsze miała samce, jednak suczki tez oglądamy.
teraz jesteśmy na etapie szukania ONka, ale zaraz będziemy się skupiać na yorkach, dlatego chciałam wiedzieć, jak czytać wasz wątek, jaki jest do niego klucz ;-).

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

To co się dzieje teraz jest straszne!!!! Moja sąsiadka- starsza cudowna Pani, przygarnęła 3 letniego (prawdopodobnie) pieska, który spędził całe swoje życie w garażu, bo sikał właścicielom! Staruszka uczy go teraz normalnych zachowań i socjalizuje ze zwierzętami i ludźmi bo wypłoch z niego straszny.

Kupują od pseudo "miniaturki" a potem zdziwienie, że waży 4 kg, nie jest taki posłuszny, nie lubi dzieci, szczeka itd..

MASAKRA! Nóż się w kieszeni otwiera!

Link to comment
Share on other sites

Witam serdecznie
Domu poszukuje uroczy rodowodowy kilkuletni piesek york.
Pies jest przymilny, bardzo kochany, wesoły, asbolutnie zdrowy ale warunkiem jest aby pies mieszkał sam, bez innych psów i absolutnie nie może być zamykany w klatce. W przeciwnym razie strasznie się pobudza, jest zaczepny, znaczy niemalże wszystko i non stop szczeka. Z racji troski o pieska - tylko do domu bez małych dzieci i w bardzo odpowiedzialne ręce do kochających go ludzi. Z nowym właścicielem zostanie spisana umowa adopcyjna z zaznaczeniem, że pies będzie odebrany w sytuacji złego traktowania go lub złych warunków życia.
Żeby nie było nieporozumień z potencjalnymi chętnymi i ewentualnymi pseudo dla ścisłości dodam, że piesek jest świeżo po kastracji ;)
Kontakt - 691 754 866
LUBLIN

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Juta']Witam serdecznie
Domu poszukuje uroczy rodowodowy kilkuletni piesek york.
Pies jest przymilny, bardzo kochany, wesoły, asbolutnie zdrowy ale warunkiem jest aby pies mieszkał sam, bez innych psów i absolutnie nie może być zamykany w klatce. W przeciwnym razie strasznie się pobudza, jest zaczepny, znaczy niemalże wszystko i non stop szczeka. Z racji troski o pieska - tylko do domu bez małych dzieci i w bardzo odpowiedzialne ręce do kochających go ludzi. Z nowym właścicielem zostanie spisana umowa adopcyjna z zaznaczeniem, że pies będzie odebrany w sytuacji złego traktowania go lub złych warunków życia.
Żeby nie było nieporozumień z potencjalnymi chętnymi i ewentualnymi pseudo dla ścisłości dodam, że piesek jest świeżo po kastracji ;)
Kontakt - 691 754 866
LUBLIN[/QUOTE]

że jest zaczepny, non stop szczeka i znaczy niemalże wszystko to znaczy że uważa siebie za przywódcę stada ;) trzeba mu pokazać tylko że to nie on tu jest najważniejszy i większość z problemów zniknie. Jeśli co to szukajcie właśnie takiego domu, aby nie na wszystko mu pozwalał

Link to comment
Share on other sites

Niekoniecznie tak musi być i się z Tobą nie zgadzam. Pies w ani jednej chwili nie uważa siebie za jakiegokowiek przywódcę a pokazywanie mu czegokolwiek nic tu nie da. Akurat dom, w którym pies mieszka bardzo dobrze i mądrze wychowuje psy a w przypadku tego yorka jego zachowanie pogarsza się i nasila z wiekiem. Pies był prowadzony od szczenięcia w bardzo odpowiedzialny i mądry sposób, do tego w bardzo konsekwentny. Niestety mnóstwo małych ras ma to do siebie, że leje po kątach na wszystko na co lać się da i ujada bez powodu dla samego ujadania.
I w życiu nie zgodzę się, że jest to kwestia wychowania.
A po cichu potwierdzi to większość posiadaczy miniatur, że małe rasy są szalenie absorbujące w większości przypadków. Z tym rozgraniczeniem, że jedni akceptują obsikiwanie i nie przeszkadza im, że mieszkają w zasikanym domu, drudzy "chowają" psy w klatkach albo w pieluchach a inni mają już tego dość.

Link to comment
Share on other sites

ale ja wiem że miniatury są szczekliwe, mam dwa sznaucery mini i jak każde sznaucery nieźle ujadały, ale kwestia kilku tyg. i psy nie szczekają na wszystko co się rusza ;) a z obsikiwaniem.... to się nie znam, ale kastracja nic nie dała w tym przypadku?

Link to comment
Share on other sites

[CENTER]Ze szczekaniem nie byłoby dramatu gdyby to było dziamkanie po kilka razy dziennie lub tylko w ogrodzie np.
Natomiast ten piesek w okresie cieczek zamyka się tylko żeby zwilżyć gardło wodą :( Dosłownie. Dramat - świętego szlag by trafił. Ma już kilka lat i tak naprawdę zrobił się taki od roku : zaczął lać na potęgę po meblach, po poduszkach - po wszystkim nie tylko na podłodze ale i na fotelach, na wypoczynku. Śpiąc w łóżku jeśli nie sikał po mnie to gdzieś w sypialni :(
Mimo wszelkich uczuć do tego psa i wszelkich emocji na jego korzyść - podjęłam nieodwołalną decyzję i zdanie nie zmienię. Nie mogę być kłębkiem nerwów na jego zachowanie, bo nawet przy maksimum tolerancji nie można być zdrowym na umyśle tolerując to w nieskończoność.

Z czasem został więc przyzwyczajany do klatki i tam spędzał i spędza z konieczności pewną część doby. Klatka jest na tyle duża, że ma w niej swoją kanapę, miejsce na siusianie, jedzenie, picie, etc. No więc na początku było ok a z czasem zacząć w tej klatce ujadać. Poza klatką - anioł tylko sikający po wszystkim.

Pies jest dopiero tydzień po kastracji, gdyż do tego czasu była nadzieja, że może to chwilowe i pies z tego wyjdzie.
Dlatego jest za wcześnie aby mówić o jakichkolwiek efektach.
Z tą myślą został "wycięty", że może jak hormony się wyciszą - wyciszy się i on.

Ciężko będzie się rozstać i będzie się to wiązało z dużymi emocjami dla obydwu stron ale też ciężko jest nabawiać się nerwicy, bo nie o to tutaj chodzi. Dlatego decyzja jest nieodwołalna i jeżeli piesek za kilka miesięcy się nie wyciszy będzie bezdyskusyjnie do oddania.

Niestety, kastracja nie zawsze przynosi jakiekolwiek efekty, niemniej każdy przypadek ma prawo być inny dlatego mamy nadzieję i dlatego pies został najpierw wykastrowany aby wyczerpać wszelkie możliwe opcji "naprostowania go" skoro inne metody zawiodły.

[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/13/cacyk137c.jpg/"][IMG]http://img13.imageshack.us/img13/8137/cacyk137c.jpg[/IMG][/URL][/CENTER]

Edited by Juta
Link to comment
Share on other sites

Witam szukam suni yorka do adopcji może być wykastrowana to ma być piesek na kolanka. Mam w domu już jednego pieska do kolan oraz kotki.
Bardzo bym chciała mieć pieska dla siebie takiego na kolanka gdyż jestem bardzo zakochana w takich pieskach.
Bardzo prosze o wiadomość na PW.

Link to comment
Share on other sites

Dziewczyny, jak już piszecie na wątku adopcyjnym, to przynajmniej nie piszcie bzdur. Znam mase małych psów, miniaturek albo nieco większych (sama mam psa 5kg), które nie są szczekliwe, nie sikają po kątach ani nic - i jest to kwestia WYCHOWANIA. Widać ktoś, kto sobie nie radzi z psem, musi znaleźć jakieś wytłumaczenie swoich niepowodzeń - ale, na litość boską, nie róbcie tego na wątku adopcyjnym, bo już dość na ulicach rozwrzeszczanych i robiących wszystko, co chcą, miniaturek lata :roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Juta'] Niestety mnóstwo małych ras ma to do siebie, że leje po kątach na wszystko na co lać się da i ujada bez powodu dla samego ujadania.

I w życiu nie zgodzę się, że jest to kwestia wychowania.
A po cichu potwierdzi to większość posiadaczy miniatur, że małe rasy są szalenie absorbujące w większości przypadków. Z tym rozgraniczeniem, że jedni akceptują obsikiwanie i nie przeszkadza im, że mieszkają w zasikanym domu, drudzy "chowają" psy w klatkach albo w pieluchach a inni mają już tego dość.[/QUOTE]
co ty bredzisz...
Mam dwa yorki, wczesniej miałam tez yorczycę i mimo skłonności moje psy nie ujadają jak debile ani nie szczą po kątach...owszem u wszystkich te problemy w pewnym momencie się zaczęły pojawiać i trzeba było nad tym pracować.
A to, że większość właścicieli miniatur potwierdzi Twoje zdanie, świadczy jedynie o tym, że te psy trafiają zwykle do nieodpowiednich domów, które traktują je jak małe słodkie pieski - z miłością i pobłażliwością, tymmczasem akurat york to terier, który wymaga olbrzymiego nakładu pracy by był posłuszny i by opanować jego naturalne skłonności do nadpobudliwości i zaciętości. To, że pies będzie ważyc docelowo ok 2kg nie znaczy, że będzie łatwiejszy w ułożeniu, będzie mniej problemow wychowaczych sprawiał, czy będzie wymagał mniej czasu niż 35kg owczarek...niestety, trzeba sobie zdawać sprawe z tego na co się porywamy biorąc yorka, zktórej grupy psów on jest i jaką ma historie....geny robią swoje - york to nie grzywacz.
Skoro problem pojawił się od roku, czy zostały wykluczone jakiekolwiek problemy zdrowotne? Probowaliscie posiłkować się suplementami diety wpływającymi na wyciszenie i relaksacje psa? Wprowadzanie klatki jako sposobu na obsikiwanie mieszkania jest rozwiązaniem doraźnym (pies nie sika po wszystkim bo nie ma takiej fizycznej mozliwosci) maskuje jeden problem, pojawia się nowy (ujadanie). Trzeba poszukac źródła problemu a nie podsumowywac, ze miniatury takie są. Pisałas ze problemy sa od roku, wczesniej ich nie bylo wcale czy byly w mniejszym nasileniu, posiłkowałaś się jakimis behawiorystami?


PS. Dodam tylko, że zarówno moje dwa aktualne yorki, jak i poprzednia sunia yorczyca były wykastrowane/wysterylizowane. Ze wszystkimi intensywnie pracowałam/pracuje, bo bez tego to po prostu małe, złośliwe dziamgające potworki;-)

Edited by sacred PIRANHA
Link to comment
Share on other sites

[quote name='Juta'][CENTER]Ze szczekaniem nie byłoby dramatu gdyby to było dziamkanie po kilka razy dziennie lub tylko w ogrodzie np.
Natomiast ten piesek w okresie cieczek zamyka się tylko żeby zwilżyć gardło wodą :( Dosłownie. Dramat - świętego szlag by trafił. Ma już kilka lat i tak naprawdę zrobił się taki od roku : zaczął lać na potęgę po meblach, po poduszkach - po wszystkim nie tylko na podłodze ale i na fotelach, na wypoczynku. Śpiąc w łóżku jeśli nie sikał po mnie to gdzieś w sypialni :(
Mimo wszelkich uczuć do tego psa i wszelkich emocji na jego korzyść - podjęłam nieodwołalną decyzję i zdanie nie zmienię. Nie mogę być kłębkiem nerwów na jego zachowanie, bo nawet przy maksimum tolerancji nie można być zdrowym na umyśle tolerując to w nieskończoność.

Z czasem został więc przyzwyczajany do klatki i tam spędzał i spędza z konieczności pewną część doby. Klatka jest na tyle duża, że ma w niej swoją kanapę, miejsce na siusianie, jedzenie, picie, etc. No więc na początku było ok a z czasem zacząć w tej klatce ujadać. Poza klatką - anioł tylko sikający po wszystkim.

Pies jest dopiero tydzień po kastracji, gdyż do tego czasu była nadzieja, że może to chwilowe i pies z tego wyjdzie.
Dlatego jest za wcześnie aby mówić o jakichkolwiek efektach.
Z tą myślą został "wycięty", że może jak hormony się wyciszą - wyciszy się i on.

Ciężko będzie się rozstać i będzie się to wiązało z dużymi emocjami dla obydwu stron ale też ciężko jest nabawiać się nerwicy, bo nie o to tutaj chodzi. Dlatego decyzja jest nieodwołalna i jeżeli piesek za kilka miesięcy się nie wyciszy będzie bezdyskusyjnie do oddania.

Niestety, kastracja nie zawsze przynosi jakiekolwiek efekty, niemniej każdy przypadek ma prawo być inny dlatego mamy nadzieję i dlatego pies został najpierw wykastrowany aby wyczerpać wszelkie możliwe opcji "naprostowania go" skoro inne metody zawiodły.

[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/13/cacyk137c.jpg/"][IMG]http://img13.imageshack.us/img13/8137/cacyk137c.jpg[/IMG][/URL][/CENTER]
[/QUOTE]

Jak sunia bedzie do oddania to ja chetnie ja wezme :) Jest to pies wiec ma szczekac ;p
A z siusianiem sobie poradzimy :)

Link to comment
Share on other sites

nawet dobre wychowywanie może natrafić na specyficzny egzemplarz, nie ma przebacz, więc bardzo być może, że taki ezgemplarz się jucie trafił.

kastracja może bardzo dużo pomóc, ale poziom hormonów nie zmienia się hop siup po kastracji, to może trwać nawet 3-4 miesiące (rózne opinie słyszałam). B. często też pomaga na sikanie.
Jeśli jesteście emocjonalnie b.silnie związani proponuję dać sobie (nie tylko psu) jeszcze tę jedną szansę i odczekać, równolegle stosując jakieś leki wyciszające, być może nawet silne? trochę medykamentów to lepiej, niż oddanie psa, którego się oddać nie chce, mimo cholery, która człowiekiem trzaska przez szczekanie - niezależnie, czy się popełniło błędy, czy nie, duże, czy małe.
Dobry wet z doświadczeniem będzie umiał poprowadzić taką kurację wyciszającą, ona zresztą może być tymczasowa.
jeśli chodzi o warszawę wiedziałabym, kogo polecić.

Link to comment
Share on other sites

A może wystarczyłoby psa raz dziennie porządnie przewietrzyć? Dłuższy, taki 1-2 godzinny intensywny spacer i york by się zmęczył. To jest terier i nie należy o tym zapominać. Musi otrzymać odpowiednią dawkę zmęczenia a nie przesiadywać w klatce albo być wypuszczanym tylko do ogródka.

Link to comment
Share on other sites

ja po przykładzie moje samca mogę powiedzieć, że wystarczy kilka dni bez intensywnych spacerów i robi się po prostu upierdliwy;-) nakręcony jak furiat i tylko łazi i szuka zaczepki i owszem ma wtedy chęci do ciągłego piłowania ryja;-)
Codziennie musi zaliczyć jeden dłuższy spacer, w trakcie którego pobiega sobie porządnie (aportowanie piłki itp) i popracuje trochę nad posłuszeństwem (wykonywanie roznych komend w rozproszeniach/na odległość itp) jak mu taki wysiłek umysłowy i/lub fizyczny zabrać kilka dni pod rząd, to jest zupełnie inny pies:-D

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Juta']Witam serdecznie
Domu poszukuje uroczy rodowodowy kilkuletni piesek york.
Pies jest przymilny, bardzo kochany, wesoły, asbolutnie zdrowy ale warunkiem jest aby pies mieszkał sam, bez innych psów i absolutnie nie może być zamykany w klatce. W przeciwnym razie strasznie się pobudza, jest zaczepny, znaczy niemalże wszystko i non stop szczeka. Z racji troski o pieska - tylko do domu bez małych dzieci i w bardzo odpowiedzialne ręce do kochających go ludzi. Z nowym właścicielem zostanie spisana umowa adopcyjna z zaznaczeniem, że pies będzie odebrany w sytuacji złego traktowania go lub złych warunków życia.
Żeby nie było nieporozumień z potencjalnymi chętnymi i ewentualnymi pseudo dla ścisłości dodam, że piesek jest świeżo po kastracji ;)
Kontakt - 691 754 866
LUBLIN[/QUOTE]

Bardzo chętnie adoptuję tego pieska. Mam juz jednego yorka, ale myślę, że nie będzie to problem. Nie mam żadnej klatki, dlatego pies absolutnie nie byłby zamykany w klatce. Mieszkam w dość dużym domu z ogrodem. Mój pies jest regularnie wyprowadzany na spacery, codziennie ma (oczywiście w formie zabawy i z nagrodami) przypomnienie komend, które umie, zabawe ulubionymi zabawkami, dostaje regularnie posiłki, jest pod kontrolą weterynarza. Zapewnię to także drugiemu yorczkowi. i gwarantuję cały ogrom miłości jakim moja rodzina obdarzy pieska.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Juta']
[CENTER] [URL="http://imageshack.us/photo/my-images/13/cacyk137c.jpg/"][IMG]http://img13.imageshack.us/img13/8137/cacyk137c.jpg[/IMG][/URL]
[/CENTER]
[/QUOTE]

Piękny jest ! Widać, że z rodowodem, kurde, jaki Champion ( ja się nie znam na wzorcu yorków, ale jest przepiękny ).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sleepingbyday']hej!
słuchajcie, jak szukać psa na waszym wątku, które są aktualne, a które nie?
najpewniej będę miała dom dla jorka, takiego, który akceptuje inne psy. moja koleżanka z pracy straciła w przeciągu roku dwa psy (z chorób i starości jednocześnie), ONka i yorka i taki zestaw chce powtórzyć teraz. szuka psów dorosłych, ale w miarę młodych. Wszystkie jej psy zawsze miały super opiekę, leczone przez specjalistów, co bardzo przedłużało im życie. Mieszka w domu z ogrodem w warszawie. ręczę za ten dom. zawsze miała samce, jednak suczki tez oglądamy.
teraz jesteśmy na etapie szukania ONka, ale zaraz będziemy się skupiać na yorkach, dlatego chciałam wiedzieć, jak czytać wasz wątek, jaki jest do niego klucz ;-).[/QUOTE]


Dołączam się do pytania. Jest dom chętny zaadoptować yorka, chłopaka. Chcieli kupić yorka miniaturę, ale zaczęłam dziewczynie opowiadać o bezdomności zwierząt i pseudohodowlach i stwierdziła, że chętnie zaadoptuje yorka. Jest aktualnie jakiś chłopak do adopcji?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sleepingbyday']nawet dobre wychowywanie może natrafić na specyficzny egzemplarz, nie ma przebacz, więc bardzo być może, że taki ezgemplarz się jucie trafił.

kastracja może bardzo dużo pomóc, ale poziom hormonów nie zmienia się hop siup po kastracji, to może trwać nawet 3-4 miesiące (rózne opinie słyszałam). B. często też pomaga na sikanie.
Jeśli jesteście emocjonalnie b.silnie związani proponuję dać sobie (nie tylko psu) jeszcze tę jedną szansę i odczekać, równolegle stosując jakieś leki wyciszające, być może nawet silne? trochę medykamentów to lepiej, niż oddanie psa, którego się oddać nie chce, mimo cholery, która człowiekiem trzaska przez szczekanie - niezależnie, czy się popełniło błędy, czy nie, duże, czy małe.
Dobry wet z doświadczeniem będzie umiał poprowadzić taką kurację wyciszającą, ona zresztą może być tymczasowa.
jeśli chodzi o warszawę wiedziałabym, kogo polecić.[/QUOTE]



Bardzo dziękuję za jedyną sensowną odpowiedź na poziomie :)
Serdecznie pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Salwa']Piękny jest ! Widać, że z rodowodem, kurde, jaki Champion ( ja się nie znam na wzorcu yorków, ale jest przepiękny ).[/QUOTE]

Tak, jest piękny, z rodowodem i w dodatku ma na koncie kilka championatów co nie zmienia faktu, że jego charakter jest do doopy

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...