Jump to content
Dogomania

Czy to jest złe????


Yuveza

Recommended Posts

  • Replies 208
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Ja wcale nie mówię, że mają źle. Najlepszy dowód, że chcesz je pokazać. Chodzi mi o to, że przeskakujesz z tematu na temat zamiast pogadać np o sterylce/ kastracji tych dwóch psiaków. To by im napewno bardziej pomogło niż Twoja galeria... Może suka nie musiałaby siedziec w kojcu gdyby oba psy były po zabiegach? W ten sposób mogłabyś jakoś odmienić ich życie.

Link to comment
Share on other sites

Jezu, zaraz ją zjecie :roll: Chyba Wam się zapomniało, że rozmawiacie z bardzo młodą osobą, do której trafia to co piszecie, słucha waszych rad, a nie sądzę, żeby to ona decydowała o tym, że te psy mieszkają w budzie, a nie w domu. Więc może troszkę kulturalniej, bo skończy się jak zwykle na dogo - zamiast zachęcić do poprawy losu psów, to zniechęcicie do forum. Takim tonem idźcie ponawracać dorosłe osoby na podforum kaukazów, jak moga trzymać psy w budach; zobaczymy co Wam odpiszą, bo nawyżywać się na dziecku coś za łatwo idzie :razz:

I pies w typie westa nie jest fachowo rzecz biorąc kundelkiem tylko psem w typie rasy właśnie, więc nie rozumiem tych zajadłych prób wciskania dziewczynie kitu - co to ma na celu; jeszcze ją obrazić, pognębić, skoro na temat rozmnażania suki już głupio, gdy pisze, że zrezygnowała? Kundelek nie jest słowem obraźliwym, ale w takim kontekście jak pisze Gosia9712P zaczyna tak właśnie brzmieć i nie wiem czemu ma to służyć.

Link to comment
Share on other sites

Dzięki Martnes;) Nie, no spoko ja się nie obrażam, słucham waszych rad, rozumiem że możecie się wkurzyć jak słyszycie co mają te psy, myślicie że mnie to nie wkurza, ja też bardzo chciałam że te psy Axel i Sara też miały równie dobrze jak Doti albo chociaż lepiej niż teraz, ale co ja poradzę, ja o tym nie decyduję i staram się sama jakoś im pomóc. Np: karmi je mama i zawsze gdy coś im gotuje ja pytam się co, czasem powiem "tego nie mogą jeść psy" a wiecie jak to rodzice "nie zaszkodzi im" i wtedy to co ja mam zrobić. Niestety nie zarabiam pieniędzy i w sposób finansowy im nie pomogę, raz gdy miałam jakiś przypływ gotówki;) to zainwestowałam w smycz podwójną (miałam tylko automatyczną) ale smycz to nie wszystko-wiem :) Np: wczoraj wieczorem wypuściliśmy Sare (sukę) z kojca, a ona jak była mała nie była zbyt uczona zachowania, i zaraz (swoimi sposobami) przełazi do ogródka (tam gdzie są rośliny) i wszystko "taranuje" akurat Axel się tego nauczył że nie można, i dlatego nie biga razem Axlem po podwórku- Ale ja się jej nie dziwię jak siedzi w kojcu to potem "szaleje" dlatego o jej spacery chcę dbać najbardziej. Założę galerie i napiszę trochę o moich podwórkowych psach:)
A wracając do tego rodowodu-że Doti to kundelek - ok, nie ma papierów;) ale często na spacerze ktoś mówi "jaki ładny, to west?" to co mam powiedzieć- "nie, to kundel" ;)

Link to comment
Share on other sites

Westie_justa - żeby nie było wątpliwości, nic złośliwego na myśli nie miałem, ot kierowała mną zdrożna ciekawość :)
Co do kundelka - Mój też kundelek i też mnie zaczepiają na ulicy 'o jaki piękny, to na pewno rasowy!' ;) Najlepiej po prostu się uśmiechnąć i przyznać że istotnie piękny/a :P Jak im powiesz że kundelek, czy że w typie rasy, to zaraz zaczną się dziwne spojrzenia i ewidentny brak zrozumienia :]
A pieski z podwórka zawsze można podszkolić, nawet 10 letnią sukę. Życzę powodzenia i czekam na zdjęcia :)

Link to comment
Share on other sites

Zaglądam na ten wątek i w końcu napisze ;) . Nie jestem wiele starsza bo to tylko dwa lata , ale też nie moge tak na prawdę decydować o swoim psie . Co do rozmnażania suni , pseudohodowli nie będe się powtarzać. A sterylizacja i kastracja dla psiaków na podwórku to najlepsze wyjście , ale jak myśle i tak ostateczna decyzja nie należy do Ciebie :cool3: Do galerii na pewno zaglądne :lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Martens']Jezu, zaraz ją zjecie :roll: Chyba Wam się zapomniało, że rozmawiacie z bardzo młodą osobą, do której trafia to co piszecie, słucha waszych rad, a nie sądzę, żeby to ona decydowała o tym, że te psy mieszkają w budzie, a nie w domu. Więc może troszkę kulturalniej, bo skończy się jak zwykle na dogo - zamiast zachęcić do poprawy losu psów, to zniechęcicie do forum. Takim tonem idźcie ponawracać dorosłe osoby na podforum kaukazów, jak moga trzymać psy w budach; zobaczymy co Wam odpiszą, bo nawyżywać się na dziecku coś za łatwo idzie :razz:[/QUOTE]
Ja też mam 13 lat.
I jasne, dziecko w tym wieku nie decyduje o psie, rodzice zrobią, co będą chcieli. Ale np. częstość spacerów, zabawa - o tym chyba już może dziecko decydować?

[quote name='Martens']I pies w typie westa nie jest fachowo rzecz biorąc kundelkiem tylko psem w typie rasy właśnie, więc nie rozumiem tych zajadłych prób wciskania dziewczynie kitu - co to ma na celu; jeszcze ją obrazić, pognębić, skoro na temat rozmnażania suki już głupio, gdy pisze, że zrezygnowała? Kundelek nie jest słowem obraźliwym, ale w takim kontekście jak pisze Gosia9712P zaczyna tak właśnie brzmieć i nie wiem czemu ma to służyć.[/QUOTE]
To nie miało być obraźliwe. To po prostu nazwanie po imieniu.
A pies w typie i kundelek w typie to to samo, zgodzisz się?
Nie chodzi mi o to, żeby na każdym kroku mówić "kundel" skoro np. ktoś widzi podobieństwo do westa. Po prostu mam uczulenie na to, jak ktoś mówi, że pies jest w typie, ale absolutnie nie jest kundlem. Jest. Bo pies w typie, to pies nierasowy, a każdy nierasowy, to kundel.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='westie_justa']dobrymi czyli bez bicia tylko nagradzanie;) a książki raczej strony internetowe, miesięczniki o psach (zbieram "Mój Kochany Pies"), mam książki ale raczej o zdrowiu są też niektóre o wychowaniu np: Bruce Fogle "wielka encyklopedia PSY" z gazety wyborczej;) ale dobra nie mam wszystkich tomów.[/QUOTE]
justa dobre szkolenie tzw. pozytywne to nie tylko takie w ktorych psy sie tylko nagradza, klika klikerem, jakies haltery szeleczki itd. Pozytywnym szkoleniem moze byc trzymanie goldena w kolczatce, ktory radosnie nakreca sie na zabawe, polecenia wykonuje dokladnie, a w kolczatce nie dzieje mu sie krzywda, przy innych psach ktore na halterach i klikerach nie maja kontaktu z przewodnikiem.

[quote name='westie_justa']Tak, tak temat DT i szczeniaków zamknięty odeszłam od tego:)
Ja też nie lubię trzymać psów w budach (na łańcuchach nie siedzą) ale mam mały dom a psy nie są takie małe (z wyjątkiem Dotki). Staram się nimi opiekować jak mogę;) nie mają na dworze nędzy, mają dobrze są dobrze odżywione a[B] ja staram się[/B] z nimi wychodzić na spacery;)[/QUOTE]

Ja sie staram obecnie zmienic zime na lato i cholera nie wychodzi mi to nie wiem dlaczego

Link to comment
Share on other sites

W naszym najbliższym schronisku niedawno był westie. Czyli już się zaczyna - "rynek" nasycił się westikami . Są popularne i każdy kto chce może je mieć dzięki takim "wspaniałomyślnym " osobom jak westie_justa. Chodzi mi o argument , że wiele osób chciałoby mieć westika i dlatego dopuściłabyś swoją suczkę i rozdała czy też tanio sprzedała szczeniaki.
A właśnie o to chodzi , żeby westika nie mógł mieć każdy , tylko o to , aby trafiały w ręce osób, które są odpowiedzialne i dobrze przemyślą decyzję o posiadaniu psa. I dla których szczeniak będzie wart wysokiej ceny. Którzy nie pożałują na dobrą karmę dla niego, na szczepienia, leczenie, fryzjera , kosmetyki, itd.
Ja odchowałam właśnie 2 znalezione szczeniaki, sporo kosztują szczepienia, odrobaczanie, karma, podkłady. Dlaczego miałbyś ponosić te koszty i rozdawać szczeniaki za darmo ? Nie mówiąc już o zasikanej podłodze.
Ponadto uważam , że każdy prawdziwy hodowca interesuje się losem " swoich " szczeniąt. Zdarza się , że rodowodowy szczeniak wraca jako dorosły pies do hodowli, bo właściciel chce się go pozbyć. Sprzedając szczenięta bez papierów nie mamy żadnej kontroli nad nimi nawet jeśli trafią do schronu. Jest tylu nieodpowiedzialnych ludzi , którzy kupują modnego pieska dla kaprysu. Dlatego nie należy ich rozmnażać , bo w schronach jest ich mnóstwo , niedługo spodziewam się , że będzie też wysyp westików :(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Gosia9712P']Ja też mam 13 lat.
I jasne, dziecko w tym wieku nie decyduje o psie, rodzice zrobią, co będą chcieli. Ale np. częstość spacerów, zabawa - o tym chyba już może dziecko decydować?[/QUOTE]

A potem ja wkurzona zakładam na WoP temat o wielkich psach wyprowadzanych przez drobne 13-latki, które nie mają nad nimi żadnej kontroli :evil_lol:
Zabawa tak, ale spacery... nie wiemy na ile justa jest silna, w jakiej okolicy mieszka, suka z tego co wiem nie grzeszy dobrymi manierami... Wcale bym się nie zdziwiła, gdyby nie była wyprowadzana przez nią właśnie dlatego, że dziewczyna nie może nad nią zapanować. Rodzice nie mają czasu i jest jak jest. Można próbować sunię uczyć, pracować, prosić rodziców o pomoc, ale wyprowadzanie jej na siłę przez 13-letnią dziewczynę, która może np. jej nie utrzymac może byc zwyczajnie niebezpieczne i dla suki, i dla otoczenia.

[quote name='Gosia9712P']To nie miało być obraźliwe. To po prostu nazwanie po imieniu.
A pies w typie i kundelek w typie to to samo, zgodzisz się?
(...)
Jest. Bo pies w typie, to pies nierasowy, a każdy nierasowy, to kundel.[/QUOTE]

Dokładnie i naukowo rzecz biorac pies w typie NIE jest kundelkiem. Kundelek to pies wielorasowy, u którego podobieństwa do zadnej rasy nie widać. Mieszaniec to pies po jednym rasowym rodzicu albo krzyżówka dwóch ras. Pies w typie to pies w typie, nierasowy, ale nie kundel (choć z punktu widzenia biologicznego, a nie zootechnicznego w zasadzie można powiedzieć że część psów w typie - bez papierów, jest rasowa; ale jako że psy są zwierzętami hodowlanymi, a nie dzikimi, używa się definicji bardziej zootechnicznej). Kowalski może nie wiedzieć, ale dogomaniak który lubi wytykać komuś kundlowatość psa chyba powinien to wiedzieć. Tak jak pisałam, kundelek teoretycznie nie jest obraźliwym słowem, ale pisane w takim kontekście zaczyna być...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='diabelkowa']Martens to powiedz mi dlaczego zaden weterynarz ani na egzaminie z PT, w ksiazeczce startowej psa nikt do cholery nie chce mi wpisac KUNDEL? mam kundla sama to mowie, zaden z rodzicow nie byl rasowy, a ja nie chce upodabniac go do zadnej rasy.[/QUOTE]

Może ich o to zapytaj, bo ja nie mam pojęcia :razz: A co oni Ci chcą wpisać jak tak?

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Ja też mam 13 lat.
I jasne, dziecko w tym wieku nie decyduje o psie, rodzice zrobią, co będą chcieli. Ale np. częstość spacerów, zabawa - o tym chyba już może dziecko decydować?[/QUOTE]
a ja ci powiem że "dziecko" 2 lata starsze od ciebie samo decyduje o swoim psie i rodzice nie mają do gadania prawie nic (mogą sobie najwyżej pomarudzić:lol:) i nie zrobią co będą chcieli bo się pogniewamy ale ja jestem w dużo innej sytuacji bo sama za wszystko płacę i sama wszystko robię przy nim, nigdy go nie zostawiam w domu jak gdzieś jadę itd.:p

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Yorkomanka']a ja ci powiem że "dziecko" 2 lata starsze od ciebie samo decyduje o swoim psie i rodzice nie mają do gadania prawie nic (mogą sobie najwyżej pomarudzić:lol:) i nie zrobią co będą chcieli bo się pogniewamy ale ja jestem w dużo innej sytuacji bo sama za wszystko płacę i sama wszystko robię przy nim, nigdy go nie zostawiam w domu jak gdzieś jadę itd.:p[/QUOTE]

Tzn. masz 15 lat? Jeśli tak to skąd masz pieniądze na utrzymanie psa?
Bo wierz mi, nie każdy ma rodziców, którzy tylko trochę pomarudzą.

Link to comment
Share on other sites

Ciekawy temat, ciekawy...
Godna pochwały postawa Justy ;) Pomimo zmasowanego ataku dogomaniaków, nie wściekła się - tylko uspokoiła sytuację i wydaje się, że naprawdę wzięła sobie do serca słowa dogomaniaków... ;)

Ja nie będę się powtarzać na temat pseudohodowli, itd.
Polecałabym Ci jednak poczytanie więcej na temat kastracji i sterylizacji.
Zwłaszcza kastracji psa, bo ze względu na wiek suni, może lepiej zrobić zabieg u niego. Ale to już decyzja weta i wasza.
Może gdy dowiesz się więcej - uda Ci się przekonać rodziców, a to bardzo ułatwi wam wszystkim życie.
Zwłaszcza jeśli z psa taki amant :]
Ja mam psa rodowodowego. Nie wystawiam go i na pewno wykastruję. Nie ma opcji, żebym go dopuściła.
Jak widzisz - nie tylko kundelki się kastruje ;) Rodowodowe również ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Martens']Może ich o to zapytaj, bo ja nie mam pojęcia :razz: A co oni Ci chcą wpisać jak tak?[/QUOTE]

Martens -mieszaniec.

Ja majac 15 lat tez zaczelam przygode z psem, sama placilam za weta przez wiele lat bo mialam odlozone ok 1000 zl na psa, jedzenie kupowala raz mama raz ja. Wszystkie wydatki procz jedzenia, szczepienia, zabawki obrozki, duperelki reguralnie placilam ja, tak jest do dzisiaj. Biedna studentka, ktora rzucila prace, obojetnie co by sie dzialo kasa na psa ZAWSZE sie znajduje ;) teraz np. musialam zaplacic za zabieg kilka stow, tylko mimo aktualnego braku pracy staram sie zlapac wszystkiego co sie da

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Yorkomanka']a ja ci powiem że "dziecko" 2 lata starsze od ciebie samo decyduje o swoim psie i rodzice nie mają do gadania prawie nic (mogą sobie najwyżej pomarudzić:lol:) i nie zrobią co będą chcieli bo się pogniewamy ale ja jestem w dużo innej sytuacji bo sama za wszystko płacę i sama wszystko robię przy nim, nigdy go nie zostawiam w domu jak gdzieś jadę itd.:p[/QUOTE]

tak się składa , że też jestem dwa lata starsza , ale czy rodzice nie maja nic do gadania hmm.... Też jstem ciekawa jak zarabiasz , bo ja na przyklad dostaje 30 złotych miesiecznie które idzie na moje hobby ( jeżdże szkolić psy , więc kupuje przysmaki i inne przyżądy szkoleniowe ) Justa -postwa godna podziwu , starałaś się zrozumieć , a nie trzymałaś się w kółko swojego , bo Ty jesteś najmądrzejsza . Nie tak dawno tłumaczyłam sąsiadce aby wysterylizowała swoją sunię i niedopuszczała do niej psa , ale ta było tak jakbym tłumaczyła do ściany ( nie radziła sobie z psami) Aż w końcu sukces po tak długim tłumaczeniu , sunia jest zapisana na sterylkę :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

[B]diabelkowa[/B], ja miałam mniej, bo 12 ;) i łatwo powiedzieć "sama płaciłam" - dziecko 13 czy 15 lat tak naprawdę za nic nie płaci, bo nie zarabia. Płacą rodzice; niby jest instytucja kieszonkowego, ale w momencie kiedy ono za karę znika, to pies głoduje? No właśnie, niestety do pewnego momentu wszystko tak naprawdę zależy od rodziców, rodziny i to tylko ich dobra wola, że godzą to finansować. Stąd stwierdzenie dziecka czy nastolatka "Ja finansuję i decyduję a oni to se mogą" jest trochę... naiwne i niesmaczne ;)
Inna bajka, kiedy rodzice zgodzą się na psa, a potem kiedy kieszonkowego nie starcza mają w d**** potrzeby psa i finansowanie ich - ja mam z tym przykre doświadczenia niestety.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...