amalena Posted December 1, 2010 Share Posted December 1, 2010 W Dzienniku Gazeta Prawna z 30 listopada str. B16: Rozporządzenie Komisji Europejskiej z 18 listopada 2010 w przypadku niepotwierdzenia autentyczności identyfikacji zwierzęcia. Wejdzie w życie 9 grudnia 2010 we wszystkich krajach Unii. Omówienie: KE zwróciła uwagę, że zwierzęta o nieznanym pochodzeniu mogą mieć wpływ na status zdrowotny innych (...) jeśli więc właściciel nie może potwierdzić autentyczności identyfikacji i identyfikowalności zwierzęcia [B][U]ZARZĄDZA SIĘ ZNISZCZENIE TAKIEGO ZWIERZĘCIA BEZ ODSZKODOWANIA" [/U][/B] Co o tym sądzicie, ja jestem w szoku, przede wszystkim to niszczenie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ruda megi Posted December 1, 2010 Share Posted December 1, 2010 Nie to jakieś straszne! Co prawda ja mam psy zaczipowane lub tatuowane ale to mi się wydaje aż niemożliwe. Ciekawe czy chomiki też będą mordować bo nie czipowane?:angryy: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
amalena Posted December 1, 2010 Author Share Posted December 1, 2010 Doprecyzuję, chodzi o dziennik urzędowy Unii Europejskiej L 303, rozporządzenie Komisji (UE) nr 1053/2010 z 18 listopada 2010 w sprawie zmiany rozporządzenia (WE) nr 494/98 No, dopisałam to czego nie ma we wcześniejszym poście. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
filodendron Posted December 1, 2010 Share Posted December 1, 2010 Przecież to rozporządzenie dotyczy identyfikacji bydła i etykietowania wołowiny. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
raindog Posted March 21, 2011 Share Posted March 21, 2011 Taki język jest charakterystyczny dla oprawców działających zgodnie z literą prawa (a nawet - stanowiących je). Przypomnijmy sobie, jak to "wroga" się "likwidowało", albo jak podczas holokaustu "oczyszczało się" coś - wszystko jedno co - Rasę, Ludzkość, w każdym razie coś co zaczynało się Wielką Literą. Tutaj też - zwierząt się nie morduje. Je się tylko niszczy. Bo to tylko przedmioty - użyte w Rozporządzeniu słownictwo wyraźnie to sugeruje, narzuca taki tok myślenia. A dlaczego komuś zależy, żeby narzucić właśnie taki tok myślenia? Dlatego, że deprecjonując ofiarę można się poczuć całkiem w porządku, wręcz nawet jak ktoś, kto spełnia słuszny obowiązek. Trudno zamordować czującą, posiadającą emocje, istotę. Łatwiej zniszczyć niepotrzebny, źle oznaczony, przedmiot. Wtedy nasz obraz samych siebie już nie ucierpi - a przecież o niego chodzi, a nie o to co czują jakieś tam zwierzęta... Czasem trzeba być bardzo uważnym, żeby nie dać sobie wcisnąć pewnych treści, tylko dlatego, że są "odpowiednio" sformułowane. A więc dobrze, że ktoś podjął taki wątek (brawo amalena!). Nie mówię, że łatwo jest polemizować z Komisją Europejską, ale ważne jest by zawsze przeprowadzać takie wewnętrzne sprostowania, gdy spotykamy się z przejawami szkodliwej manipulacji za pomocą słów. Żeby nie dać sobie wcisnąć gówna zapakowanego w ozdobny papier. Będąc bliżej prawdy, możemy żyć pełniej i podejmować bardziej właściwe, nieautomatyczne wybory: lepsze dla nas samych i dla innych wokół nas. Dlatego właśnie takie "ujawnianie prawdziwych treści" jest ważne. [quote name='filodendron']Przecież to rozporządzenie dotyczy identyfikacji bydła i etykietowania wołowiny.[/QUOTE] Aha, czyli skoro chodzi o bydło, to już wszystko w porządku...? Bydło to przedmiot i podlega niszczeniu? Mówmy wprost. Jeśli naprawdę nie ma się czego wstydzić, nikt nie ucierpi na mówieniu wprost. "Bydło" to zbiorcza nazwa dla czujących, mądrych, żywych istot. Każda z tych istot, jest wrażliwa na ból i przemoc. Gdy się ją zabija - pada na ziemię tak samo jak Ty i ja, gdyby nas zabito. "Wołowina" to nazwa (kolejny zabieg, jeśli się dobrze przyjrzeć, stosowany w celu uniknięcia przykrych skojarzeń w życiu codziennym) dla ciał tych istot. Dla ich mięśni które pozwalają im się poruszać, utkanych z tej samej materii co nasze; dla ich kości nadających ciału kształt, formujących tułów, kończyny, głowę; dla ich krwi - takiej samej jak naszej, pozwalającej im żyć; a w końcu dla ich mózgów, organów o niesamowitym potencjale, pozwalających czuć, widzieć, decydować, smucić się i cieszyć... Spójrzmy prawdzie w oczy. To rozporządzenie to propagowanie braku poszanowania dla życia całkiem konkretnych żywych stworzeń, oraz nauczanie sposobu w jaki można ich zabijanie usprawiedliwić wewnętrznie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
filodendron Posted March 21, 2011 Share Posted March 21, 2011 Raindog, przecież ten post pojawił się w dziale "prawo -> bezdomne". Myślisz, że chodzi o bezdomne krowy? Nie jadasz mięsa - Twoja sprawa. Ci, którzy jadają, chcą aby było ze znanego/sprawdzonego źródła oraz badane i odpowiednio etykietowane. Mojemu psu kupuję badane mięso - mam nadzieję, że spełnia normy unijne i nie stanowi dla niego zagrożenia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zenobiusz flores Posted March 22, 2011 Share Posted March 22, 2011 Hmmm, tak bardzo wierzysz normom unijnym ? A całe pokolenia psów jadły mięso bez norm unijnych....... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
filodendron Posted March 22, 2011 Share Posted March 22, 2011 [quote name='zenobiusz flores']Hmmm, tak bardzo wierzysz normom unijnym ? A całe pokolenia psów jadły mięso bez norm unijnych.......[/QUOTE] Czy nakarmię psa krową badaną czy niebadaną, tak czy siak krowa ulegnie zniszczeniu Nie jestem tylko pewna, czy to akurat o tym ten wątek... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.