Jump to content
Dogomania

czosnek dla psa???


Maruscha

Recommended Posts

[quote name='puli']Piszesz na forum o psach w dziale pasozyty:
Pytałam o naukowy dowód na potwierdzenie Twoich teorii.
Otrzymałam masło maslane i zero argumentów.

Działanie czosnku na organizm człowieka mnie nie interesuje.
Czytac ze zrozumieniem potrafię.[/quote]

Moja droga. Czy ja mam Ci elaborat tu napisać.
Proponowałam już poszperać po necie.
Tam są dowody. Jakie działanie tak na prawde ma czosnek, cebula, i na ludzi i inne "stworzonka" . O fenolach, jakie są i jak i na co działają.
I o tym,że szkodliwość toksyczna czosnku na psy [B]też nie jest[/B] do końca udowodniona .Zaleca sie [U]jedynie[/U] ostrożność przy jego "stosowaniu" u zwierząt w tym psów. Pewna dawka powoduje początki niedokrwistośći.
Wystarczy do spożycia takowej NIGDY nie dopuścić.
[B]Nie zabrania!!!!![/B]
Trzeba tylko poszukać.
Ja tych informacji nie wyssałam sobie z palca!!!!

[quote name='Martens']A czy te wszystkie książki i artykuły zawierają choć słowo o oddziaływaniu substancji zawartych w tych roślinach na organizm PSA, a nie tylko człowieka i kleszcza? :roll: Bo jak już pisałam działanie wielu związków na organizm człowieka i poszczególnych zwierząt domowych jest krańcowo różne.[/quote]
Też.
Oraz:
patrz - moja wypowiedź w tym samym poście powyżej.


[quote name='Martens']Dla mnie odstraszanie kleszczy akurat czosnkiem, którego "nieszkodliwość" jest mocno dyskusyjna, gdy jest tyle innych możliwości, jest igraniem ze zdrowiem psa.[/quote]

Jeżeli tak to nie dawaj go psu.
Inni dają z powodzeniem. I o tym non stop pisze.

[quote name='Martens']Czyli jednak jakichkolwiek badań naukowych na temat skuteczności w odstraszaniu kleszczy u psa czosnkiem się nie doczekamy? :shake:
Cóż, na takiej zasadzie to i ja mogę psu codziennie dawać kromkę chleba ze smalcem, skrzyknąć innych właścicieli żeby robili to samo, i jeśli nasze psy nie będą chorowały, pisać po forach, że chleb ze smalcem zapewnia dobre zdrowie :cool1:[/quote]

Bzdura. Doczekaliśmy sie .
Działanie czosnku (i nie tylko) jak i zawartych w nim (i nie tylko) fenoli oraz ich wpływ na pasożyty i inne "niewygodne stworzonka" jest udowodnione.
Naukowo i dokładnie. Podparte wieloletnimi badaniami.
Teraz nawet wykorzystywane w zastępowaniu chemicznych pestycydów właśnie naturalnymi , pochodzenia roślinnego, fenolami w rolnictwie ekologicznym.

Tak u psa, jak i konia jak i innych zwierząt jego "dobrodziejskie" działanie jak i "szkodliwość" jest doskonale znana.
Ale to już sobie sama wyszukaj jak chcesz wiedzieć!!!!
Nie będę tu wklejac naukowych artukułów i opracowań bo mi sie nie chce.
Chcesz wiedzieć co Ci wygodne? - O.K.

Jeżeli doświadczenia hodowców współpraujących naukowcami weterynarii,
preparaty tworzone spejalnie dla zwierząt, dodawane do karm, z roślin uważanych powszechnie dla nich za toksyczne (m.in czosnek właśnie) i zalecane dla ich zdrowia i ochrony nie przekonują, to ja tego na pewno nie zrobie.
Zresztą nie mam zamiaru.
Każdy z nas ma mózg i może go wykorzystać!

Z jakim skutkiem?
No cóż....
"Bez komentarza".

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Chefrenek']To co lepiej patrzeć jak kona od babeszji?:cool1:[/quote]

I to jest całe sedno, czymś trzeba psa chronić przed kleszczami (albo wynieść się na Islandie, tam ich nie ma :cool3:) a nic nie jest w 100% bezpieczne. Tak samo może mu zaszkodzić podawanie czosnku lub preparatów na jego bazie, jak i nasączanie go kropelkami czy piskaczami, bo i jedno i drugie jest trucizną. I po jednym i po drugim może (ale nie musi, większość z nas chroni psiamy w ten właśnie sposób i nic im nie jest, ja dowiedziałam się o hodowcach malamutów którzy podają czosnek regularnie i też są zdrowe) się pies rozchorować. Nic tylko przeprowadzka na Syberie :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Reni tylko po co tyle agresji w tym co piszesz:roll:. Przedstawiłaś juz swoje racje- pojawiły się i inne... i tyle. Kazdy zrobi z tym co będzie uważał za słuszniejsze. Bronisz tego czosnku jak własnej cnoty:evil_lol: - Twoja sprawa ale spuść trochę z tonu bo krzyk nie jest dodatkowym argumentem w dyskusji;) a robi się niemiło:bye:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mephistotelka']I to jest całe sedno, czymś trzeba psa chronić przed kleszczami (albo wynieść się na Islandie, tam ich nie ma :cool3:) a nic nie jest w 100% bezpieczne. Tak samo może mu zaszkodzić podawanie czosnku lub preparatów na jego bazie, jak i nasączanie go kropelkami czy piskaczami, bo i jedno i drugie jest trucizną. I po jednym i po drugim może (ale nie musi, większość z nas chroni psiamy w ten właśnie sposób i nic im nie jest, ja dowiedziałam się o hodowcach malamutów którzy podają czosnek regularnie i też są zdrowe) się pies rozchorować. Nic tylko przeprowadzka na Syberie :diabloti:[/quote]

Tylko czosnek/cebula działa "od środka", krople etc "od zewnątrz".

[QUOTE]Działanie czosnku (i nie tylko) jak i zawartych w nim (i nie tylko) fenoli oraz ich wpływ na pasożyty i inne "niewygodne stworzonka" jest udowodnione.
Naukowo i dokładnie. Podparte wieloletnimi badaniami.[/QUOTE]

No to ja się pytam czemu firma bayer czy jakaś inna nie robi środków ochronnych na bazie czosnku? Przecież to bardziej ekonomiczne niż całe technologie produkcji.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='taks']Reni tylko po co tyle agresji w tym co piszesz:roll:. Przedstawiłaś juz swoje racje- pojawiły się i inne... i tyle. Kazdy zrobi z tym co będzie uważał za słuszniejsze. Bronisz tego czosnku jak własnej cnoty:evil_lol: - Twoja sprawa ale spuść trochę z tonu bo krzyk nie jest dodatkowym argumentem w dyskusji;) a robi się niemiło:bye:[/quote]

Przepraszam.
Denerwujące jest niesamowicie gdy ktoś nie potrafi przyznać sie do niewiedzy a informacje rzetelne i konkretne odrzuca bo nie jest w stanie pojąć pewnych "zjawisk" bądź sie douczyć.
Czy wyobrażacie sobie taką sytuacje, że chcałabym podać info nie tylko niesprawdzone ale i takie, które doprowadziłoby do "zgonu" czy choroby psów?
Podaję czosnek moim psom od lat.
Moja wiekowa seniorka jest we wspaniałej kondycji pod każdym względem.
Warto by zobaczyć jej wyniki badań!!!
Druga prawie 3 letnia sunia też jeszcze żyje.
Chasają po krzaczorak i łąkach i kleszcze sie ich nie imają.

Dwa lata temu...spóźniłam sie z podaniem czosnku,
zabezpieczone były na maksa i przez natarcia i "zapipetowanie" i obróżki i co?
.....;):oops:
Młoda ledwie wyszła z tego.
Nawet nie wiadomo na co i po co tyle tej chemii wtedy w nią wewalono.
Potem dopiero badania krwi wykazałyże została ugryziona przez "chorego" kleszcza. Po wyleczeniu jej. Ale wyleczona została "inaczej", uratowana ale naturalnymi środkami.
Inaczej najprawdopodobniej byłaby odeszła!

Teraz już nie bedę ryzykować.
Drugiego kleszcza i drugiego ugryzienia.
Polecam czosnek bo mam sprawdzony, ale i to może nie być dla wielu argumentem za.... Trudno. Ma ktoś przedobrzyć i potem szukać winnego...niech lepiej unika!
Dodatkowo można zakraplać...i... ale co jak już kleszcz ugryzie? Zarażony kleszcz? Przecież te środki nie odstraszają.

Tak już namarginesie, bo nie skłoniłam do pozytywnego myślenia o suplementach i zwrócenia sie ku wszechpotężnej naturze.

[B][FONT=Times New Roman][SIZE=3]Prof. dr hab. Roman Lechowski, prof. dr hab. Piotr Ostaszewski [/SIZE][/FONT][/B]

[B][FONT=Times New Roman][SIZE=3]Katedra Nauk Klinicznych Wydziału Medycyny Weterynaryjnej SGGW w Warszawie [/SIZE][/FONT][/B]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3][COLOR=navy]"Mity w żywieniu zwierząt są bardzo silnie zakorzenione w świadomości wielu hodowców, właścicieli zwierząt, a niekiedy niestety także wśród lekarzy weterynarii. Jak w każdej nauce, także i w żywieniu własnym obowiązują tzw. stare sprawdzone prawdy. Niektóre z nich doczekały się potwierdzenia naukowego, np. zależności między odżywianiem a tworzeniem się kamieni moczowych, inne są częściowo potwierdzone, np. związek żywienia i powstawania skrętu czy rozszerzenia żołądka. [/COLOR][/SIZE][/FONT]

[FONT=Times New Roman][SIZE=3][COLOR=navy]Są także takie, które uznać należy za wierutną bzdurę!! Chociażby te mówiące o podawaniu aspiryny w celu "postawienia" uszu u owczarków niemieckich czy czosnku w celu zwiększenia diurezy u kotów. Funkcjonujący nadal w świadomości wielu lekarzy jest mit o roli witaminy C w zakwaszaniu moczu. [/COLOR][/SIZE][/FONT]

[SIZE=3][FONT=Times New Roman][COLOR=navy]W gabinecie często zadawane są pytania na temat odżywiania psów i kotów. Wiele z nich ma swoje uzasadnienie w stanie zdrowia zwierząt, w wielu przypadkach to my powinniśmy zapytać o dietę, uwzględniając także sposoby domowego leczenia dietetycznego, o których właściciele często nie wspominają, traktując je jako nieistotny element. [/COLOR][/FONT][/SIZE]
[SIZE=3][FONT=Times New Roman][COLOR=navy]Omawiając wybrane "mity" chciałbym zwrócić uwagę nie tylko na często nieprawdziwe, ale przede wszystkim te z nich, które zawierają półprawdy lub na podstawie prawidłowych przesłanek formułują nieprawdziwe wnioski czy odwrotnie."[/COLOR][/FONT][/SIZE]

[FONT=Times New Roman][SIZE=3]tu o:[/SIZE][/FONT]


[B][FONT=Times New Roman][SIZE=3][COLOR=navy]"6. Czosnek i cebula pomagają na wszystko [/COLOR][/SIZE][/FONT][/B]

[FONT=Times New Roman][SIZE=3][COLOR=navy]Niektórzy właściciele wiążą z podawaniem czosnku wiele korzyści. Uważa się powszechnie, że czosnek podnosi naturalną odporność, zaś przez wytwarzanie odpowiedniego zapachu odstrasza pchły, a u kotów i w mniejszym stopniu u psów powoduje większe spożycie wody i częstsze oddawanie moczu. Podobne cechy przypisywane są cebuli. [/COLOR][/SIZE][/FONT]

[SIZE=3][FONT=Times New Roman][COLOR=navy][U]Wiele z tych opinii jest częściowo słusznych[/U], jak chociażby ta, że podawanie czosnku działa przeciwbakteryjnie oraz że u kotów czosnek zwiększa spożycie wody i częstotliwość oddawanego moczu. Cebula z kolei w opinii właścicieli zawiera dużą ilość witaminy C (spostrzeżenia więzienne z okresu caratu). Podstawowym składnikiem o działaniu toksycznym w cebuli są pochodne fenolowe, a także, [B][U]chociaż opinie nie są w tym przypadku zgodne[/U][/B], dwusiarczek n-propylowy.[/COLOR][/FONT][/SIZE]

[SIZE=3][FONT=Times New Roman][COLOR=navy][B]Zarówno czosnek, jak i cebula są chętnie zjadane przez psy[/B], [U]u kotów[/U] zatrucie jest najczęściej spowodowane podawaniem przez właścicieli i to przede wszystkim [U]czosnku.[/U] Podstawowym niebezpieczeństwem w przypadku przyjmowania czosnku lub cebuli jest wystąpienie, i to już po kilku dniach, niedokrwistości hemolitycznej. Pierwszym objawem jest pojawienie się ciałek Heinza. [B]U psa o masie około l5 kg spożycie 30 g czosnku przez 3 dni powoduje wystąpienie niedokrwistości i hemoglobinurii. [/B][/COLOR][/FONT][/SIZE]

[FONT=Times New Roman][SIZE=3][COLOR=navy]Objawy kliniczne obejmują wystąpienie biegunki, wymiotów, gorączki oraz hemoglobinurii. Wymioty i biegunka mogą wystąpić bardzo szybko po zjedzeniu, natomiast inne objawy rozwijają się w ciągu 2-4 dni. [/COLOR][/SIZE][/FONT]

[COLOR=navy][FONT=Times New Roman][SIZE=3]U kotów i [B]w mniejszym stopniu u psów spożywanie czosnku prowadzi[/B] już po 2-3 dniach do silnej reakcji skórnej typowej dla alergii pokarmowej. Zmiany zlokalizowane są na szyi, policzkach i są silnie swędzące. [B][U]Zarówno w przypadku czosnku, jak i cebuli korzyści nie są tak duże, żeby zrekompensować potencjalne niebezpieczeństwa, dlatego powinno się ich unikać. "[/U][/B][/SIZE][/FONT][/COLOR]


I tu Wam tyle napisze.
Niektóre działanie czosnku możemy uzyskać przez stosowanie innych preparatów, więc nie jest on aż tak konieczny do stosowania i może powinno sie go unikać. Rozważane tu jest jego zastosowanie w ochronie przed kleszczami.
30 gram czosnku to 15 ząbków albo 2 torebki sproszkowanego jako przyprawy.
Kto tyle dałby psu?

Żelowych tabletek nie bedę przeliczać, tam w nich skoncentrowane oleje z czosnku. Tu trzeba by "jakoś" rozcieńczać? A po co?
Mamy preparaty psie z czosnku z bezpiecznym dawkowaniem na opakowaniu dla nich.
Jednak nie zwalnia to "nas" od myślenia.
I odpowiedzialności. Jeżeli "nas" nie stac na to, trzeba sie "zaasekurować" powszechną wiedzą weterynaryjną i nic ponad "zalecone" nie podawać psu,
a unikać "zakazanego".
Tylko tyle sprzecznych informacji płynie z gabinetów...
Tylko dlaczego tyle chorych psów? :roll:

Jako przykład ( przepraszam za off w temacie o czosnku ;)) podam zalecane algi.
Też dobrodziejstwo natury....ale...jest ale..
Jeżeli algi zawarte są w jakimś % w preparacie wieloskładniowym to nie pozostaje nic innego albo sprawdzić w jakim i przeliczyć sobie, albo zaufać producentowi.
Jeżeli podajemy algi w czystej postać (sproszkowane czy w formie tabletek) to powinniśmy wiedzieć, że jest przypisana dzienna dawka na mase ciała psa i nie wolno jej przekroczyć, jak też podajemy takowe min.10 dni by "zadziałały" ale nie dłużej niż [B]14 [/B]!!!!
Tego nigdzie na opakowaniach nie piszą! ( ja nie spotkałam )
Tylko zalecają i zachwalają !
Bo tu tym "dobrodziejstwem" też możemy poważnie zaszkodzić psu.
Mało tego...odstęp między "seriami" powinien być min. 1 miesiąc do 2 w zależności w jakim rejonie kraju żyje pies pod względem zawartości jodu w powietrzu i czy i kiedy i na jak długo wyjeżdża z właścicielem np. nad Bałtyk ;), czy M. Martwe . I czy karma, którą dostaje pies zawiera już kelp (moich zawiera!).
Dlatego dostają 2 x w roku plus wyjazd. Ale my z południa kraju, ale nie z Rymanowa....:lol: (tam większe ponoć stężenie jodu niż w sezonie nad naszym morzem i to cały rok - taki mikroklimat ciekawy) .




[quote name='Chefrenek']Tylko czosnek/cebula działa "od środka", krople etc "od zewnątrz".



No to ja się pytam czemu firma bayer czy jakaś inna nie robi środków ochronnych na bazie czosnku? Przecież to bardziej ekonomiczne niż całe technologie produkcji.[/quote]

To już pytanie raczej nie do nas, a do Bayer-a.

Link to comment
Share on other sites

Nie jestem biochemikiem ale może wcale to nie jest takie ekonomiczne jak się nam wydaje. W końcu nie będą nacierać obroży ząbkiem czosnku czy wyciskać z niego soku i wlewać to pipet. Do tego też potrzeba różnych procesów chemicznych żeby otrzymać to co się chce i w takiej formie jakiej się chce. No ale sam fakt że powstają granulaty czosnkowe z zastosowaniem przeciwinsektowym o niczym nie świadczy? Takie sobie gdybanie ale może za rok czy dwa i Bayerowskie obroże będą miały inny skład niż teraz :cool3:

Mały offik jeszcze :lol: Pamiętam jak pare - parenaście lat wstecz uznawano że jajka podwyższają cholesterol i było to poparte naukowymi badaniami. Teraz uważa się to za bzdure. 40 lat temu uczył moją ciotkę profesror który wyśmiewał teorię że jakoby jajka są szkodliwe i uznawano go wtedy za heretyka. Śmiem przypuszczać że z czosnkiem może być podobnie. Wszystko jest szkodliwe i rakotwórcze dopóki ktoś nie obali tej teorii. A ludzie i tak jeszcze przez 20 kolejnych lat sceptycznie będą podchodzić do tego typu nowinek i jajko będą jeść jedno w tygodniu :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Chefrenek']Mephistotelko, a czy Ty chronisz psa tylko czosnkiem? Nie stosujesz nic przeciw kleszczom? Pytam z ciekawości.:cool3:[/quote]


Of kors :cool3: Po tym jak obroża + krople nie do końca się spisały i codziennie wydzierałam spasionego kleszczora z ciałka mojej kruszynki postanowiłam zaaplikować mu czosnek. Teraz ma całą trójke :razz: przy czym z kropli najprawdopodobniej zrezygnuje (mam jeszcze jedną pipete) jeśli czosnek się sprawdzi. Póki co (narazie tylko 4 dni) jest spokój. Psisko nie chodzi po ulicy na spacerach. Zalicza trawy, krzaki, lasy i każdą jedną dziure. Zresztą i w ogrodzie kiedyś złapał, więc już tak od 2 miesięcy bez przerwy myśle w co by go jeszcze zaopatrzyć :diabloti: Oprócz czosnku znalzłam: olejek waniliowy, olejek z drzewa herbacianego i coś z trawą cytrynową ale nie pamiętam już co to było :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mephistotelka']Of kors :cool3: Po tym jak obroża + krople nie do końca się spisały i codziennie wydzierałam spasionego kleszczora z ciałka mojej kruszynki postanowiłam zaaplikować mu czosnek. Teraz ma całą trójke :razz: przy czym z kropli najprawdopodobniej zrezygnuje (mam jeszcze jedną pipete) jeśli czosnek się sprawdzi. Póki co (narazie tylko 4 dni) jest spokój. Psisko nie chodzi po ulicy na spacerach. Zalicza trawy, krzaki, lasy i każdą jedną dziure. Zresztą i w ogrodzie kiedyś złapał, więc już tak od 2 miesięcy bez przerwy myśle w co by go jeszcze zaopatrzyć :diabloti: Oprócz czosnku znalzłam: olejek waniliowy, olejek z drzewa herbacianego i coś z trawą cytrynową ale nie pamiętam już co to było :evil_lol:[/quote]

Nie wiem czego stosujesz ale w przypadku niektórych kropli jest tak, że nie odstraszają kleszczy tylko zabijają jak się wgryzie.:diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Co lekarz to teoria ...
Jeden wet na wzmocnienie odporności kazał psu podawać pastylki czosnkowe, a bardzo sie ucieszył, jak pies chciał zjadać naturalny czosnek... a pies miał chorą wątrobę... ale wyniki krwi pod kątem hemoglobiny itd zawsze bardzo dobre (regularnie monitorowane) ... tylko amoniak 5x norma ...

A inny wet (wykładowca weterynarii)tegoż psa z chorą watrobą kazał karmić osławionymi ziemniakami, (co to ich jak wiadomo pies podobno nie trawi), a przeżył na nich potem 1,5 roku :evil_lol:

I bądź tu człowieku mądry... :roll:

Link to comment
Share on other sites

A jeśli się wgryzie i żyje dalej? :diabloti: Powiem szczerze że troche inaczej zrozumiałam sposób działania tych preparatów. Okazuje się kleszcz ginie do 48 godzin od chwili wbicia a do tego czasu wygląda jaj napompowany balonik. I nie znalzłam nic chemicznego (krople, psikacze, obroże) które działały by inaczej - odstraszająco. Niemniej jednak wolałabym żeby padł zanim się wbije lub poprostu z tego zrezygnował, stąd poszukiwanie skutecznego odstraszacza. Te wszystkie olejki też mają takie działanie ale głównie u małych psów lub kotów (chciaż spryskać nie zaszkodzi, przynajmniej będzie ładnie pachniał:evil_lol:). A tak na marginesie, frustrującym jest fakt że w 21. wieku nie ma w 100% skutecznej i bezpiecznej metody na pozbycie się kleszczy :placz:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mephistotelka']A tak na marginesie, frustrującym jest fakt że w 21. wieku nie ma w 100% skutecznej i bezpiecznej metody na pozbycie się kleszczy :placz:[/quote]
o nie tylko kleszczy:shake: ( i prawdę powiedziawszy tylko z punktu widzenia nas psiarzy stanowią one aż tak wielki problem;))ale i komarów, szarańczy i wielu, wielu szkodników np. ogołacających całe hektary lasów i upraw. Po prostu przyroda i jej prawo - dla czego tylko człowiek ma mieć patent na zabijanie lub pasożytnictwo?:roll:
Kto starszy to pamięta, że problem zainfekowanych kleszczy sprowadzał się zaledwie do kilku regionów Polski a teraz:shake: - i być może się mylę ale wydaje mi się, że pozostał by to problem endemiczny gdyby nie właśnie ludzkie migracje i nasz udział w rozwleczeniu tego świństwa po całym kraju.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Moja droga. Czy ja mam Ci elaborat tu napisać.
Proponowałam już poszperać po necie.
Tam są dowody. Jakie działanie tak na prawde ma czosnek, cebula, i na ludzi i inne "stworzonka" .[/QUOTE]
Bądź tak uprzejma i daruj sobie w stosunku do mnie zwroty typu "moja droga"
Po necie szperam od lat kilkunastu ale na naukowe dowody przeciw kleszczowego działania czosnku na psy nie natrafiłam. Miałam nadzieje ze masz jakieś wiarygodne dane ale cóz....

[QUOTE] O fenolach, jakie są i jak i na co działają.
I o tym,że szkodliwość toksyczna czosnku na psy też nie jest do końca udowodniona [/QUOTE]
[quote name='Reni']
Denerwujące jest niesamowicie gdy ktoś nie potrafi przyznać sie do niewiedzy a informacje rzetelne i konkretne odrzuca bo nie jest w stanie pojąć pewnych "zjawisk" bądź sie douczyć.
[/QUOTE]
Nalezałoby to przekazac paniom: Justynie Borkowskiej-Różańskiej i Agnieszce Pawłowskiej oraz tym producentom karm którzy wycofali/wycofują z ich składu czosnek .
Niechybnie spalą sie ze wstydu za swoje nieuctwo.
:evil_lol:

[quote name='Reni']Powiem szczerze że troche inaczej zrozumiałam sposób działania tych preparatów. [/QUOTE]
A wystarczyłoby poszperać po necie....
[url=http://www.zabijkleszcza.pl/dzialanie.php]FrontLine[/url]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='puli']Bądź tak uprzejma i daruj sobie w stosunku do mnie zwroty typu "moja droga"[/quote]

Sorki.
Faktycznie żaden z tych przymiotników tu nie pasował, wręcz był nie na miejscu.
Takie faux pas z mojej strony. :oops:

[quote name='puli']Nalezałoby to przekazac paniom: Justynie Borkowskiej-Różańskiej i Agnieszce Pawłowskiej oraz tym producentom karm którzy wycofali/wycofują z ich składu czosnek .
Niechybnie spalą sie ze wstydu za swoje nieuctwo.
:evil_lol: [/quote]

Może warto by było? Na nauke nigdy późno.
A swoją drogą jestem ciekawa co, a właściwie kto i czym go zastąpi? Jakim [B]nowym[/B] "wspaniałym" środkiem, równie wspaniale podnoszącym wartość (?) i cene!?

[quote name='puli']Po necie szperam od lat kilkunastu ale na naukowe dowody przeciw kleszczowego działania czosnku na psy nie natrafiłam. Miałam nadzieje ze masz jakieś wiarygodne dane ale cóz.... [/quote]

Tak mi przykro. :diabloti: Widać "szczęścia nie miałaś".
Zapewniam, że są takowe, ale nie na "przeciw kleszczowego działania czosnku" a jedynie :multi: :lol:na jego silne właściwości odstraszające nie tylko kleszcze i jest dokładnie opisane "jak to w jego przypadku działa" :-o
Ale cóż może niewiele już przed...skoro już tyle za.....:lol:

[quote name='puli']

Cytat:
Napisał [B]Reni[/B]
[I]Powiem szczerze że troche inaczej zrozumiałam sposób działania tych preparatów.[/I]

A wystarczyłoby poszperać po necie....
[URL="http://www.zabijkleszcza.pl/dzialanie.php"]FrontLine[/URL]
[/quote]

Nie tylko z szukaniem kłopoty. Co?
To nie są moje słowa, więc dlaczego mi je przypisujesz?
No coż każdy sposób dobry na wykazanie sie....choćby i tylko złośliwością

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Powiem szczerze że troche inaczej zrozumiałam sposób działania tych preparatów.
[/QUOTE]

To akurat napisałam ja :lol:

Nie sądziłam poprostu że musi minąć 48 godzin żeby klesz padł, a do tej pory je ile wlezie. Z opisu który znalazłam wynikało że kleszcze które "już są" giną w ciągu 12-24 godzin od chwili zakroplenia. Logika mi więc podpowiedziała że te które się wbiją po zakropleniu zdechną szybciej :shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mephistotelka']To akurat napisałam ja :lol:[/QUOTE]
Sorry, z rozpedu napisałam "Reni" ale rzeczywiście miałam na mysli Ciebie - chciałam Cie uswiadomic że najprościej jest szperac po necie a nie wymieniac informacje i watpliwosci na forach :evil_lol::evil_lol:

[QUOTE]Nie sądziłam poprostu że musi minąć 48 godzin żeby klesz padł, a do tej pory je ile wlezie. Z opisu który znalazłam wynikało że kleszcze które "już są" giną w ciągu 12-24 godzin od chwili zakroplenia. Logika mi więc podpowiedziała że te które się wbiją po zakropleniu zdechną szybciej :shake:[/QUOTE]
12-24 musza minąc zanim preparat rozejdzie sie pod skórą na całym ciele (czyli zanim zacznie chronic całego psa)
A kleszcz który sie wbije powinien zginąc w czasie krótszym niz 48 godzin.
Jezeli wbije sie taki który jest nosicielem choroby nie stanowi zagrozenia w pierwszych godzinach od wkłucia, dopóki tylko pije. Zaraża dopiero gdy "zwymiotuje" (wypluje?) w psa co ma miejsce dopiero po 2 dobach. Dzieje sie tez sie tak przy jego nieumiejetnym usuwaniu - czasami wyjmie sie go w całosci ale i tak zdazy sie popluc...

Najszybciej padnie w poczatkowym okresie po zakropieniu, pod koniec miesiaca, gdy jego stezenie w łoju spada, działanie preparatu jest słabsze i zdarzało mi sie wyjmowac zakropionym psom spasione kleszcze przebierajace łapami. Wbite były pod pachami - tam gdzie skóra cienka,sucha i bez siersci (brak mieszków włosowych z łojem). Dlatego w najgorszym okresie powtarzam zakrapianie juz po trzech tygodniach.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Martens']Chyba we wszystkich źródłach spotykałam się, że ma to miejsce już po 24 h :hmmmm:[/QUOTE]
Trafiłam na te 48 godz chyba na molosach ale wydaje mi sie to nieco zbyt optymistyczną wersją...

Czytałam też opinie lekarzy mówiace ze do zakażenia przenoszonymi przez nie zarazkami moze dojśc, jeśli czas żerowania w skórze jest dłuższy niż 12 godzin.

Wyciagnełam więc sobie w miare bezpieczną średnia i daję kleszczom maxymalnie 24 godziny na zdechniecie :evil_lol: (dlatego kropie co trzy tygodnie)

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

[QUOTE]Czytałam też opinie lekarzy mówiace ze do zakażenia przenoszonymi przez nie zarazkami moze dojśc, jeśli czas żerowania w skórze jest dłuższy niż 12 godzin.
[/QUOTE]Ja wolę chuchać na zimne i przyjąć najbardziej pesymistyczną wizję:evil_lol:
Do tej pory zresztą faktycznie spotykałam się głównie z wersjami kilkunastogodzinnymi,max 24...

Link to comment
Share on other sites

A u nas wreszcie efekty podawania czosnku mamy.
Troche znowu późno zaczęłam dawać.
W marcu i na początku kwietnia jeszcze i nacierałam i zakraplałam i z obróżkami biegały, a mimo to po "20-kilka" kleszczy z nich strzepywałam...no i z siebie.
Jeden sie nawet czarnej, bo kudłata i ciężko wypatrzyć, wgryzł w karczycho.
Teraz mamy raj na polah.
Zero kleszczy od ponad dwóch tygodni.
Na żadnej. Na rudej krótkiej sierści przecież doskonale je widać.
Szaleją po chaszczach 3 razy dziennie po 1/2 - 1 godź. i nic.
NIE MA KLESZCZY na moich psach.
Chyba, że sie kleszcze z naszych łąk i pól gdzie indziej "wyprowadziły"...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Reni']A u nas wreszcie efekty podawania czosnku mamy.
Troche znowu późno zaczęłam dawać.
W marcu i na początku kwietnia jeszcze i nacierałam i zakraplałam i z obróżkami biegały, a mimo to po "20-kilka" kleszczy z nich strzepywałam...no i z siebie.
Jeden sie nawet czarnej, bo kudłata i ciężko wypatrzyć, wgryzł w karczycho.
Teraz mamy raj na polah.
Zero kleszczy od ponad dwóch tygodni.
Na żadnej. Na rudej krótkiej sierści przecież doskonale je widać.
Szaleją po chaszczach 3 razy dziennie po 1/2 - 1 godź. i nic.
NIE MA KLESZCZY na moich psach.
Chyba, że sie kleszcze z naszych łąk i pól gdzie indziej "wyprowadziły"...[/quote]

A w jakim mieście mieszkasz?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Chefrenek']A w jakim mieście mieszkasz?[/quote]
A jakie znaczenie ma tu nazwa?
Pola, lasy,zagajniki, łąki, łęgi...wszystkie nieużytki są "nasze"....:lol:
Całe hektary i "dziesiątki" kilometrów...hulaj dusza!!!!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Reni']A jakie znaczenie ma tu nazwa?
Pola, lasy,zagajniki, łąki, łęgi...wszystkie nieużytki są "nasze"....:lol:
Całe hektary i "dziesiątki" kilometrów...hulaj dusza!!!![/quote]

Ano taka, że jedne są bardziej zakleszczone inne mniej.:eviltong:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...