Jump to content
Dogomania

wysterylizowana suka


Guest kawalko

Recommended Posts

Guest kawalko

mam takie pytanie.

regulamin zkwp glosi, ze nie mozna wystawiac wysterylizowanego psa na wystawach.
a jak to sie ma w przypadku wysterylizowanej suki?
bo w przypadku suki na wystawie sedzia nie ma jak stwierdzic czy jest wysterylizowana.
a jak reguluja to przepisy?
pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kawalko']
regulamin zkwp glosi, ze nie mozna wystawiac wysterylizowanego psa na wystawach.
[/quote] [quote name='mokka']
Regulamin mówi, że nie wolno wystawiać psa wykastrowanego.
[/quote] Gdzie o tym można znaleźć w regulaminie?
Regulamin na pewno mowi, że pies/suka/ ma byc zdrowy. Natomiast kastrat, czy tez samiec, ogolnie mowiąc, z nieprawidlową wrodzoną budową jader, nie mają po prostu szans na sukcesy wystawowe, bo wzorzec każdej rasy u psa samca wymaga ... itd. Więc po co wystawiać.
Natomiast jeśli chodzi o suki to raz jeden spotkałam się z przypadkiem dyskwalifikacji wysterylizowanej, sędzia powiedział, że suka jest ładna ale przecież nie może być hodowlana, wystawca uznał argument i nie protestował. Potem właściciel/wystawca nigdy już nie ogłaszał, że suka jest wysterylizowana i w sumie zdobyła tytuł Championa Polski i sporo medali, co dało właścicielom ogromną satysfakcję i wiele radości.
Nie wiem jak w innych klasach, ale czasem widzę suki w weteranach, o których wiem, że są wysterylizowane. Nikomu to nie przeszkadza, ale może dlatego, że to już tylko klasa honorowa?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sortis']Gdzie o tym można znaleźć w regulaminie?
Regulamin na pewno mowi, że pies/suka/ ma byc zdrowy. Natomiast kastrat, czy tez samiec, ogolnie mowiąc, z nieprawidlową wrodzoną budową jader, nie mają po prostu szans na sukcesy wystawowe, bo wzorzec każdej rasy u psa samca wymaga ... itd. Więc po co wystawiać.[/quote]
Może masz i rację :lol: , w regulaminie tego nie ma, skróciłam się :evil_lol: .

[quote name='sortis']Natomiast jeśli chodzi o suki to raz jeden spotkałam się z przypadkiem dyskwalifikacji wysterylizowanej, sędzia powiedział, że suka jest ładna ale przecież nie może być hodowlana, wystawca uznał argument i nie protestował.
Potem właściciel/wystawca nigdy już nie ogłaszał, że suka jest wysterylizowana i w sumie zdobyła tytuł Championa Polski i sporo medali, co dało właścicielom ogromną satysfakcję i wiele radości.
Nie wiem jak w innych klasach, ale czasem widzę suki w weteranach, o których wiem, że są wysterylizowane. Nikomu to nie przeszkadza, ale może dlatego, że to już tylko klasa honorowa?[/quote]

Znam suczki w kwiecie wieku (nie weteranki) wycięte i z powodzeniem wystawiane.

Link to comment
Share on other sites

Dla mnie wystawianie nawet tych wykastrowanych zwierząt ma sens. Hodowca może stwierdzić wówczas czy miot był wyrównany, czy dana para rodzicielska daje ładne wystawowe szczenięta. Psy nie muszą być rozmnażane ale dla hodowcy czy też nabywców zainteresowanych wystawami wiedza o liczbie psów z danej pary rodzicielskiej która uczestniczy z powodzeniem w wystawach jest cenna.

Link to comment
Share on other sites

Przydałoby się po prostu rozwiązanie sprawdzone na kocich wystawach, czyli osobna klasa "psy kastrowane" i "suki sterylizowane". Dałoby to satysfakcję właścicielom i nikt nie miałby pretensji, że to nie są "hodowlane" psy. Poza tym związek miałby dodatkowy dochód bo na wystawach byłyby dwie dodatkowe klasy w rasie.

Link to comment
Share on other sites

Ja wystawialm sterylizowana suczke Yorka.Nieprzeszkadzalo to sedziemu w ocenie jak i wystawieniu ocen doskonalych itp. natomiiast hodowcy byli oburzeni tym faktem:shake: Bo po co Wystawiac takla suke, skoro zabiera lokaty innym ktore staraja sie o uprawnienia hodowlane.

zawsze powtrazalam,ze mam psa do kochanie ,a wystawy byly dlamni i dla psa zabawa,ale widac ze nie dla wszystkich.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mona4']Ja wystawialm sterylizowana suczke Yorka.Nieprzeszkadzalo to sedziemu w ocenie jak i wystawieniu ocen doskonalych itp. natomiiast hodowcy byli oburzeni tym faktem:shake: Bo po co Wystawiac takla suke, skoro zabiera lokaty innym ktore staraja sie o uprawnienia hodowlane.

[/quote]

no skoro przegrywają z kastratką... :razz: to należy się zastanowić czy ta hodowlanka jest aż tak wartościowa (to też zdaje się było gdzieś pisane na forum).
Ja jestem za ..zwiększa to konkurencje...:p

Link to comment
Share on other sites

A czy każda "hodowlana" suka daje szczenięta? Nie każda- mimo usilnych prób właścicieli. Nie każda daje sobie radę z odchowaniem szczeniąt i na jednym miocie się kończy. A, że nie widać czy wycięta, czy nie- no cóż wyższość samicy. Kopernik też była kobietą;);):p

Link to comment
Share on other sites

[quote name='milamini']A czy każda "hodowlana" suka daje szczenięta? [/quote]

Nie każda (i dobrze) ale pewnie niejednokrotnie kusi ;) ..zwłaszcza jak mocno przeciętna suka przy słabej (albo i żadnej :p ) konkurencji coś tam wygra a właścielom wydaje się że świat zdobyli (na postawie "mojej" rasy - i słabych stawek na wystawach - ilościowo i jakościowo).

Link to comment
Share on other sites

Niby tak, nie zawsze jednak ta najlepsza eksterierowo suka daje równie doskonałe potomstwo, czasem całkiem przeciętna suka daje rewelacyjne szczeniaki, ale tego można się dowiedzieć jedynie poprzez.... uzyskanie tego potomstwa ;) :lol:

Link to comment
Share on other sites

Magik, miałam na myśli suki, które z czasem dziwnych przyczyn, nie dają szczeniąt. Niby wszystko jest ze zdrowiem ok, mąż dla suki sprawdzony, a ona nawet po kilku staraniach nie zachodzi w ciążę. Nawet w różnych kojarzeniach. Taka suka nie jest "napiętnowana", wystawia się dalej i nikt tego nie komentuje. Są ludzie, którzy wystawiają "sami dla siebie", nie rozmnażają, bo np. nie mają możliwości odchowania miotu(pewnie to jakiś promil wystawców, ale..), nie każdy też się nadaje na "obsługę" szczeniorków, a pojeździć lubi. Jakby suki były inaczej zbudowane to nie mielibyśmy teraz tematu do dyskusji;) Choć, w głębi duszy ja też mam mieszane uczucia. Jeszcze nie stanęłam oko w oko z tym problemem. A jest takie powiedzenie "Nigdy nie mów nigdy"

Link to comment
Share on other sites

Milamini... ja się odniosłam raczej do wypowiedzi Nor(a):
[quote]zwłaszcza jak mocno przeciętna suka przy słabej (albo i żadnej ) konkurencji coś tam wygra a właścielom wydaje się że świat zdobyli [/quote]

Jest to trudne zagadnienie... w wielu rasach nie obowiązują przeglądy hodowlane a do hodowli dopuszcza się osobniki na podstawie ocen z trzech wystaw, czasem prześwietlenia stawów biodrowych, czasem jeszcze brany jest pod uwagę test czy próby polowe dla ras myśliwskich...

Rzeczywiście może się zdarzyć, że nieciekawa suka zdobędzie te uprawnienia i może być użyta w hodowli - ale jeśli otrzymała oceny bardzo dobre to nie powinna rażąco odbiegać od wzorca a jakie da potomstwo i jak je wychowa - to się dopiero okaże jak urodzi szczeniaki....

Zgadzam się jak najbardziej, że często może nawet zbyt często hodowcą zostaje przypadkowy człowiek przypadkową suką... ale jeśli ten przypadkowy hodowca ma szczęście - to może wychować piękne szczeniaki, których doświadczony hodowca będzie mógł pozazdrościć.

Ale zdaje się odbiegamy od tematu... Uważam, że zdrowsza byłaby atmosfera, gdyby na wystawach była klasa kastratów, gdzie mogłyby konkurować wykastrowane psy i suki... Ale z drugiej strony ile ich zgłosiłoby się na wystawę?:roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Magik']

Rzeczywiście może się zdarzyć, że nieciekawa suka zdobędzie te uprawnienia i może być użyta w hodowli - ale jeśli otrzymała oceny bardzo dobre to nie powinna rażąco odbiegać od wzorca a jakie da potomstwo i jak je wychowa - to się dopiero okaże jak urodzi szczeniaki....[/quote]

rażąco nie, bo byłaby to kpina gdyby uprawnienia uzyskała suka z jakimiś "wadami".

Ale dam przykład. Mocno przeciętna (eksterierowo i użytkowo) suka zdobywa uprawnienia (gdy uzębienie jest kompletne i nie ma krzywego ogona itd. jest to banalnie łatwe). Na świat przychodzą szczenięta, równie przeciętne po przeciętnym psie. Porównując z naprawdę dobrymi osobnikami te pieski mogą tamtym "buty" czyścić, czyli pieski na kanapę..nic do rasy nie wniosły a nawet ją nieco cofneły. Za jakiś czas znów przychodzą na świat szczenieta, po tym samym (najbliższym) reproduktorze. Jaki to sens nie wiem. Poprzedni miot dorasta, jest średni, ale ponieważ konkurencja jest żadna (czasem zerowa) pieski coś tam zdobywają, wbijając właścieli w dumę, którzy zaczynają "poważnie" myśleć o hodowli, która obiektywnie na to patrząc będzie się opierać na bardzo slabym materiale genetycznym. A wystarczyłoby przejrzeć chociażby zdjęcia psów z zagranicznych hodowli. Tylko tyle a jak dużo mówi.
Ja jestem laik..ale jeśli po przejrzeniu kilkudziesięciu stron o rasie, hodowli, zdjęć z wystaw, zdjęć psów które się zapisały jakoś w historii wystaw ..jeśli taki laik widzi że hodowla opiera się na słabym psie, który rodzi słabe psy to chyba naprawdę jest słabiutko ...:p
Dla mnie hodowla to poprawa (a przynajmniej utrzymanie) poziomu rasy.

Trochę może to odbiega od tematu a jednocześnie się z nim łączy (chodzi mi głównie o konkurencje, która czym większa tym daje większą szansę na lepsze "wyłuskanie" naprawdę fajnych psów, właścieli skłoni do zastanowienia czy warto przeciętne szczeniaki na świat powoływać, a że kastratka wygra ku oburzeniu niektórych hodowców?...no cóż..:roll: )

[quote]
Ale zdaje się odbiegamy od tematu... Uważam, że zdrowsza byłaby atmosfera, gdyby na wystawach była klasa kastratów, gdzie mogłyby konkurować wykastrowane psy i suki... Ale z drugiej strony ile ich zgłosiłoby się na wystawę?[/quote]

Zastanawia mnie też klasa weteranów. Czy w tej klasie nie chodzi o pokazanie dobrej kondycji i wyglądu psa 8 i więcej letniego, który mimo wieku nadal jest warty pokazania? Czy może źle tą klasę rozumiem? :roll:

Swoją gordonkę zamierzam wykastrować w wieku ok. 8 lat (może ciut wcześniej może ciut później - trudno planować bo pies ma dopiero 16 miesięcy), dla zdrowia, "na wszelki wypadek", co by się czasem coś nie przyplątało w późniejszym wieku. A jednocześnie chciałabym ją pokazywać w tej klasie, bo już teraz widzę, że może długo zachować świetną kondycję i "młodzieńczy" wygląd (taki typ "urody" po prostu). Ale czy przez to że w klasie weteranów będzie kastratką mam ją zamykać w 4 ścianach, tylko dlatego że nie miewa już cieczek, które w wieku poza rozrodczym są i tak do niczego nie potrzebne? Wystawianie w tej sytuacji powinno być w sposób jasny i otwarty umożliwione..bez jakiegoś kombinowania, że lepiej się nie przyznawać, bo jak wyjdzie na jaw to suka na straconej pozycji.

Link to comment
Share on other sites

Niewątpliwie jest wiele racji w tym co piszesz.... ale problem krycia psem z sąsiedztwa dotyczy nie tylko "przypadkowych" hodowców, którzy raz pokryją swoją sukę... Ten problem dotyczy również wielu hodowli z tzw. doświadczeniem. Zdarza się, ze uzyskując słaby miot hodowca powtarza krycie tym samym psem z sąsiedztwa...

Wiesz Nor(a), w Twojej wypowiedzi zastanawia mnie dlaczego zaplanowałaś sterylkę swojej suki dopiero na wiek 8 lat. Jeśli chcesz, ją uchronić przed rakiem, ropomaciczem - to powinnaś ją wysterylizować teraz a nie czekać do tak późnego wieku.

Jeśli jesteś zdecydowana na zabieg, to nie warto czekać - nie przeszkodzi to suce w karierze wystawowej - przecież nie będzie miała napisane na czole: "JESTEM WYSTERYLIZOWANA"

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Magik']Niewątpliwie jest wiele racji w tym co piszesz.... ale problem krycia psem z sąsiedztwa dotyczy nie tylko "przypadkowych" hodowców, którzy raz pokryją swoją sukę... Ten problem dotyczy również wielu hodowli z tzw. doświadczeniem. Zdarza się, ze uzyskując słaby miot hodowca powtarza krycie tym samym psem z sąsiedztwa...

[/quote]
hm no tak, ale to chyba nie jest najlepsze dla rasy ?
w "naszej" sie to niestety zdarza... az nazbyt czesto....

a co by nie byc az tak odbigajacym od tematu.

ja bardzo przepraszam, ale nie kazdy pies ktory zdobedzie uprawnienia ma obowiazek kryc, tak samo jak nie kazda suka ma obowiazek byc rozmnazana, wiec piski tutaj, ze wystawy dla psow hodowlanych powoduja ze piana mi leci z pyska (nie pamietam czy to w tym temacie czy w tym drugim, ktos wznosil takie okrzyki).
jezeli moj pies jest ladny, wygrywa, a nie mam ochoty, nie chce, nie podoba mi sie, nie ma fajnych suczek, czy milion powodow, dla ktorych nie chcialabym nim kryc.
to przeprasszam do cholery mam przestac jezdzic na wystawy ? bo moj pies nei pojdzie do hodowli ?

to tak samo z psami/sukami kastrowanymi - jak sa ladne to przeciez warto pokazac. i o ile dla suk nie przewidywalabym osobnej klasy, tak dla psow owszem. chociazby ze wzgledu, na to, ze gdyby taki pies byl wnetrem to jest po prostu zdyskfalifikowany. a w przypadku kastratow nie powinno mkiec znaczenie, z jakiego powodu kastrowany. w zwiazku z czym ta osobna klasa bylaby "na wszelki wypadek" coby zapobiec przekretom i jakims niedopowiedzeniom.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Magik']
Wiesz Nor(a), w Twojej wypowiedzi zastanawia mnie dlaczego zaplanowałaś sterylkę swojej suki dopiero na wiek 8 lat. Jeśli chcesz, ją uchronić przed rakiem, ropomaciczem - to powinnaś ją wysterylizować teraz a nie czekać do tak późnego wieku.

[/quote]

Słuszne pytanie ;) .
W tym wieku kiedy zostanie pocięta będzie chodzilo już tylko o ochronę przed ropomaciczem.
A dlaczego później a nie teraz?. Jej cieczki nie są uciążliwie (dla niej, bo nie o nas tu chodzi). Nie traci zupełnie kondycji, nie mamy problemu z ciążami urojonymi, wszystko przebiega książkowo, po cieczce jest kontrolowana przez weta czy wszystko jest ok.
Jest to pies ogólnie bardzo zdrowy, o silnym organiźmie, który jeszcze ciągle rośnie, zmienia się psychicznie (ogromna zmiana w usposobieniu po pierwszej cieczce..i nadal się to zmienia). Nie chcę ingerować teraz w jej organizm, tym bardziej jak patrzę na drugiego psa (ruda kundliczka-irlandka w moim profilu). Jako pies bardzo pechowy zdrowotnie, genetyczna dysplatyczka została wykastrowana w wieku 13 miesięcy i teraz mam ogromny problem z jej tuszą. Rozrosła się strasznie :shake: . Mam powód podejrzewać, że coś namieszało się z przemianą materii. Dostaje minimalistyczne porcje (mniej nie mogę, bo zwyczajnie pies mi słabnie), a waga ani drgnie. Próbowaliśmy karme light, chude gotowane..nic! Dodatkowo ma coraz mniejszą chęć do ruchu. Zaczeła porastać sierścią a'la bernardyn (nie wiem skąd się to wzieło, ale nie było takiej). No cóż..coś za coś w jej przypadku, staram się już tylko utrzymywać tą wagę aby nie wzrosła bardziej.

Może w przypadku gordonki było by inaczej, ale jednak nie chcę się na razie dowiadywać. Zanim by długa sierść odrosła na brzuchu minał by rok (tak było w przypadku rudej), a więc rok przerwy w wystawach, a tego nie chcę bo planujemy właśnie teraz trochę pojeździć, a później w zależności jak jej będzie szło (wiele się nie spodziewam ;), samokrytykę posiadamy).
Także na razie pilnujemy jej zdrowia, ona się tym super zdrowiem odwdzięcza, cieczki nie męczą jej w ogóle, więc na wystawach będzie występować ze wszelkimi suczymi atrybutami, nie mając nic przeciwko konkurencji ewentualnych kastratek ;).

Link to comment
Share on other sites

taka klasa bylaby calkiem przyzwoitym pogladem na populacje danej rasy, mozliwoscia na obejzenie sobie potomstwa, ktore pewnie nigdy by sie nie wystawialo (bo mialo byc pieskami do kochania) jak i rowniez calkiem niezla promocja kastracji/sterylizacji psow niehodowlanych.

Link to comment
Share on other sites

jestem za,bo mam kastrata w domu;) .I chetnie bym go teraz wystawila-tylko pytanie jest jedno:roll: ..Jako kastrat sie rozrosl i wyglada nawet fajnie-czy gdyby nie byl wykastrowany to czy by tak wygladal????????Bo siakos dziwnie po kastracji mam psa razy 2-klata mu urosla i glowa:roll: Wiec czy na pewno klasa kastratow dalaby nam obraz miotow danego psa???????

Link to comment
Share on other sites

[quote name='daga10011']Bo siakos dziwnie po kastracji mam psa razy [B][I]2-klata mu urosla[/I][/B] i glowa:roll: [/quote]

Mam dokładnie to samo w przypadku rudej! :roll: (gdyby była rodowodowa na ringu by się mooocno wyróżniała ...szerokością :razz:). Tłuszczyk to jedno, ale ta klata rozrośnięta we wszystkie strony :crazyeye:. Ostatnio posądzają ją o ciąże..Mówię, że nie, słyszę: "ależ na pewno!" :shake:
To dlatego odkładam sterylkę czarnej na mocno dojrzały wiek, bo jest ładna proporcjonalna, ciągle w rozwoju i nie chcę tu "namieszać".
Znam psa rodowodowego wykastrowanego w wieku późniejszym. Ma 9 lat, wygląda na 5. Jest piękny, świetnej budowy, ślicznej sierści. Ale nie można go już pokazać, a wielka szkoda.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...