Jump to content
Dogomania

Pytanie dotyczace szkolenia psów policyjnych??


Gosica

Recommended Posts

Mam pytanie ,dotyczace szkolenia psów policyjnych , ponieaz osyanio byłam na pokazie takich psów w normlanym przygotowanym pokazie . Zastanawia mnie czy takie spy powinny byc w kolczatkach , maólo tego czy wolno je podnosic na około 2 minuty w powietrze na kolczace podczas gdy trzymaja zawziąecei w pysku rekawa spelcjalnego kombinezonu , poza tym psy nie raegowały na polcenia , puszczenia ? Czy to normlane , bo ja gdy to zobaczyłam (a w szczegolnosci te kolczatki) to az mi cairki przeszły po plecaCH :roll:.Pozdrawaim

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 50
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[QUOTE]poza tym psy nie raegowały na polcenia , puszczenia ?[/QUOTE]
To zależy do jakiej grupy w policji te psy należały. Niektóre nie uczy sie komendy puszczaj i sa to psy używane do bardzo trudnych i niebezpiecznych akcji. Psy które sa psami patrolujacymi uczy sie komendy puść.
Wiec pytanie do jakiej grupy oddziałów policyjnych nalezały te psy.

Link to comment
Share on other sites

Laluna, ja myślę, że gdyby te psy nie były uczone komendy puść, to nikt by im tej komendy nie wydawał, a tu z opisu wnioskuję, że komenda owszem padła, a pies nie zareagował.

Odnośnie reszty pytań - jeszcze nie widziałam psa policyjnego, który by nie był w kolczatce... Natomiast w zeszłym roku na pokazach w Łodzi widziałam psy, które owszem, miały na sobie kolczatki, ale pracowały fajnie, chętnie i ogólnie wrażenie miałam pozytywne.

Link to comment
Share on other sites

Laluna, mówisz o Warszawie?

tragedia, pojąć tego nie mogę jak można psu pracującemu dla dobra ludzi tak się odwdzięczać, ale to prawda, nie widziałam jesczze żadnego psa policyjnego bez kolczatki.

co wiecej, duża część psów przewodników które notabene sa przyuczane do ciągnięcia nosi kolce :shake:

Link to comment
Share on other sites

Dziekuje bardzo za odpowiedzi . Moja opinia w tym temacie , naszej policji duzo jeszcze brakuje , przede wszystkim wiedzy w szkoleniu i traktowaniu psów pracujących razem z ludzmi . Sadze ze p[ies po takim szkoleniu nie powinien chodzic w kolczatce , tym bardziej jego opiekun powinien miec wiedze jak traktowac takiego psa (moje oczy cierpia do tej pory gdy wspomne ta tragiczna scene gdy psy zawisły na kolczatkach w powietrzu jakis metr nad ziemia , chdzac tylko na tylnich łapach) . to karygodne , i mało ludzkie :shake:, gdzie tu mozna powiedziec psy pracujace , powiedziałbym raczej cierpiaca-wyczynowe.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Laluna, mówisz o Warszawie?[/QUOTE]
Nie, mówię o psach pracujących w policji. Przecież tam psy też mają swoją specjalizację. I wiele psów chodzi na łańcuszkach a nie na kolczatce. I nie można uogólniać że wszyscy tak chodzą skoro się widziało tylko jeden pokaz z kilkoma psami.
Gosica ile było tych psów na pokazie?
Czy byly to psy zwykłe patrolujące czy z brygady antyterrorystycznej?
Czy policjant odowływał tego psa do siebie czy podbiegał i odciagał?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='aga.aksa']tragedia, pojąć tego nie mogę jak można psu pracującemu dla dobra ludzi tak się odwdzięczać, ale to prawda, nie widziałam jesczze żadnego psa policyjnego bez kolczatki.

co wiecej, duża część psów przewodników które notabene sa przyuczane do ciągnięcia nosi kolce :shake:[/quote]

Fakt, mnie sie to takze zupelnie nie podoba, ale znajomy policjant podaje nastepujace wytlumaczenie:
1. Psy policyjne to psy bardzo twarde psychicznie, o silnym popedzie walki. Taki pies nie da sie tak zgoic kolcami jak, powiedzmy, mlodziutki, miekki psychicznie labek.
2. Do szkoly policyjnej trafiaja dorosle juz psy ze skupu (a nie chowane od szczeniaka). Czesto psy z wykoslawiona psychika, co polaczeniu z twardym psem jest trudne do utrzymania w ryzach.
3.Nie kazdy przewodnik ma dobre podejscie do psow, niektorzy nie wiedza nawet, ze po dobroci tez mozna.
4.Jak chyba wiekszosc wie w szkoleniu silowym efekt posluszenstwa, podporzadkowania psa przewodnikowi choc brzydkie, mozna nawet powiedziec nieludzkie. jest skuteczne i szybkie.
Nagroda za "zgnojenie" psa jest mozliwosc ugryzienia pozoranta, powalczenia z nim.

Zreszta mysle, ze zupelnie inne wymogi sa stawiane psom patrolujaco-tropiacym, inne (wyzsze)psom dla brygad antyterrorystycznych, a inne - dla psow poszukiwawczych (narkotyki czy materialy wybuchowe). Te ostatnie psy moga byc zupelnie przyjazne ludziom - bo nikt nieoczekuje od nich agresji do ludzi, wprost przeciwnie.

Link to comment
Share on other sites

Dla mnie też zawsze dziwne było że psy policyjne z założenia przecież doskonale wyszkolone muszą chodzić w kolcach.

Tłumaczenie że pies jest twardy psychicznie i i tak to wytrzyma jest dla mnie nie do przyjęcia, bo to że wytrzyma nie znaczy jeszcze że można z nim robić co się chce. Chociaż psy policyjne i tak sa nieźle traktowane bo jak widziałam setera gordona na kolczatce ( zmierzyłam metrem krawieckim ! ) na 3 cm kolcach i na olbrzymiej Flexi ( jak wiadomo o niesamowitym ciągu ) to mi ręce opadły. Jeszcze inna rzecz żę w policji pracują zazwyczaj panowie a panowie jak to panowie mają twardą rękę i się z psami nie cackają.

Inna rzecz że nikt chyba nie szkoli PRZEWODNIKÓW jak właściwie postępować z psami i może też stąd część problemów.

Mnie się nigdy pokazy takie nie podobały. Znałam nawet w dzieciństwie takiego policyjnego psa, którego się panicznie bałam i podziwiałam bezgranicznie za posłuszeństwo. Ten piesek nie chodził na kolcach tylko na jakiejś innej obroży.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Basia i V']
2. Do szkoly policyjnej trafiaja dorosle juz psy ze skupu (a nie chowane od szczeniaka). Czesto psy z wykoslawiona psychika, co polaczeniu z twardym psem jest trudne do utrzymania w ryzach.
[/quote]
A mnie mówili, że psy przyjmowane do policji przechodzą przez dość gęste sito selekcji i żaden pies z wykoślawioną psychiką nie jest przyjmowany.
Przeprowadzane są testy i każdy, który okaże choć trochę lękliwości czy niestabilności, jest odrzucany. Przyjmowane są tylko najtwardsze i najbardziej waleczne (cokolwiek by to miało oznaczać :cool3: ).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mokka']A mnie mówili, że psy przyjmowane do policji przechodzą przez dość gęste sito selekcji i żaden pies z wykoślawioną psychiką nie jest przyjmowany.
Przeprowadzane są testy i każdy, który okaże choć trochę lękliwości czy niestabilności, jest odrzucany. Przyjmowane są tylko najtwardsze i najbardziej waleczne (cokolwiek by to miało oznaczać :cool3: ).[/quote]

Ja przez "wykoslawiony" rozumiem nie psa lekliwego, czy niestabilnego psychicznie, tylko np nauczonego agresywnego zachowania do ludzi. Taki twardy i waleczny jak piszesz pies rozszczuty do ataku na czlowieka to naprawde grozna bron! Dlatego policja nie obchodzi sie z nimi delikatnie,tylko uczy - Ja=przewodnik tu rzadze, ty =pies jestes na 2 miejscu. Ja w ogole nie wiem, czy takie twarde psy raz zachecone do agresji mozna tej agresji "oduczyc" One to maja w genach.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='LALUNA']Nie, mówię o psach pracujących w policji. [/QUOTE]
jak zwykle mi sie pomieszało i to było skierowane do autorki tematu - Gosicy. pytałam czy wspomniając o tym pokazie miała na myśli warszawską m--dzynarowódkę.. bo tam nietstey tak się działo :shake:

moim zdaniem absurd lezy w tym że skoro "psy sa takie silne psychicznie i nie zraża je kolczatka" <paradoks bo psychika a odczucia to trochę co innego> to po jaką cholerę w ogóle muszą nosić kolce? skoro i tak na nie nie działają to ich stosowanie nie jest nijak zasadne :angryy:

Link to comment
Share on other sites

Ja nie widzę nic złego, że częśc psów policyjnych, choć sa po szkoleniu, nadal chodzi w kolczatkach. Zapominacie, że to są specyficzne psy, a ich szkolenie niewiele ma wspólnego z tym, co trenują przeciętni własciciele ze swoimi domowymi pupilkami. Twardy pies, z duzym popędem walki potrafi się podczas akcji tak nakręcić, że inaczej, nic kolcami nie jest się w stanie nad nim zapanować. I naprawdę nie świadczy to o tym, że pies jest marnie wyszkolony. Jest w necie film z akcji/czy może szkoelnia przypominającego akcję, w której udział brały malinois. Jeden z nich tak się nakręcił, że kłapnął zębami w kierunku własnego przewodnika. "Ale niewyszkolony" powiecie ;) A nie w tym rzecz, nawet n ajlepiej wyszkolony pies na pewnym poziomie pobudzenia przestaje myślec racjonalnie.

Tak więc policyjne psy w kolcach, czy wiszące na kolcach mnie nie martwią. Taką maja pracę. Trudną i niebezpieczną, jak i sami policjanci.
Martwi mnie natomiast to, że organizowanym pokazom brak jasnego i stanowczego przesłania, że [B]tzw. "policyjne" szkolenie nie powinno być stosowane wobec przeciętnych czworonogów!!![/B] Bo i psy inne i wymagania wobec nich są inne. A niestety wciąż jest wielu wlaścicieli psów, którzy widząc psy na takim pokazie zaczynają sądzić, że nikt im psa lepiej nie wyszkoli, niż policyjny szkoleniowiec :shake: A to niestetyy bzdura...

Link to comment
Share on other sites

nie do końca się z Tobą zgodzę, bo o tyle o ile jestem w stanie zaakceptować twierdzenie że takie psy nakręcając się mają obniżony próg bólu o tyle NIE WIDZIAŁAM jakoby ta kolcztaka przynosiła jakikolwiek efekt!

a co do tego że pies policyjny musi być szkolony "twardą ręką" to to jest bzdura! na zachodzie psy policyjne i nie tylko szkolone sa metodami pozytywnymi ponieważ jeśli takie kursy sa dobrze prowadzone to ryzyko tego że nie zapanujesz nad psem jest o wiele, wiele niższe niż w przypadku psów kolczatkowych.

Link to comment
Share on other sites

psów było pobajrze cztery lub pięc nie pamietam dobrze , było to psy z brygady antyterrorystycznej(choć powiem tak szczerze nie ujmując nic nikomu , że u nas w naszym mieście ogólnie policja jest zle przeszkolnona ona sama a co dopiero psy.)Mało tego psy robiło ogromnie duzo hałasu, komenda padła aby psy puściły już gdy te trzymały w zębach , kombinezon ich przedowik podleciał i kazał puścic jeden puscił z duzym odpóznieniem a drugi wogole nie zareagował. Co poza tym moim zdamniem , psy pracujaće pwoinny przechodzic chyba slekcje (przynajmniej tak słyszałam) cop dalej , taki pies po szkoleniu i trenowaniu do pracy z jaka ma stykac sie na codzien powinien byc na tyle przeszkolony aby po komendzie pusic a co najwazniejsze w interesie przewodnika powinno byc aby jego pies pracował w godnych warunak bez zadnych obciązeń psychicznych(poniewaz kolczataka wylołuje dodatkoway stres ,nie potrzebnie wywoływany w i tak stresujacej sytułacji ) , pies nie musi byc ostry , czy twardy -przynajmniej nie w takim słowie znaczeniu ze musi miec kolczatke w koncu po to sie je szkoli aby były posłuszne a ma być slekcja aby wykluczyc z niej osobniki nie dosc opanowane i psy kótre nie umieja wykonywac komend z nalezytą szybkoscia (poniewaz w akcjach takich szybkosc i dokładnosc moga komus uratować zycie).Nasuwaja mi sie tylko wnioski , czemu tak sie robi a stare metody nadal funkcjonuja skoro nowe metody daje dwa razy lepsze rezultaty tzn.pies wyszkolony słucha pana brak kolcztaek , brak nieposłuszensta a przede wszytekim praca zespołowa PAN+Pies.
Pozdrawiam serdecznie
>p>s co do progu bólu to moge sie zgodzić iż w odpowiendnim momencie pies podczas walki nie bedzie reagował na bodzce zewnetrzne ale kolcztaka do takie rzeczy raczej nie słuzy!!
P.S Jestem z okloic Katowic, wiec raczej do Warszawy daleko;)

Link to comment
Share on other sites

[quote] było to psy z brygady antyterrorystycznej[/quote]

Gosica i to wszystko wyjaśnia. Myślę ze nie znasz specyfiki działania tych psów i w jakich wraunkach sie je uzywa. To nie pieski patrolujące które na codzień są miłe i można je pogłaskać i odwiedzaja dzieci w szkole. Nie muszą reagować a nawet nie powinny na komendę puść. One pracują tam gdzie bardzo cienka jest granica między zyciem a śmiercia i przejście do pilnowania może oznaczac dla nich jak i przewodnika przekroczenie tej linii zycia. gdybyś sobie obejrzała dzienniki TV to byś zobaczyła ze policja zatrzymuje w rózny sposób moze kulturalnie podejsć wylegitymowac i zaprosić do radiowowzu albo rzucić się w 100 chłopa uzbrojonych po pachy na klienta i przydusic do ziemi. Nic nie dzieje się bez powodu i do tej drugiej akcji nie uzyja Pana Policjanta dzielnicowego bo raczej napewno by nie sprostał. Tak samo z tymi psami każde mają inne przeznaczenie i te patrolujące z wyuczoną komendą pusć ( bo te akurat potrafią mozesz sie o tym przekonac na Mistrzostwach Psów Policyjnych) nie nadawałyby się do tych akcji gdzie pracują psy z brygady antyterrorystycznej. Byłyby za słabe i zbyt stłamszone posłuszeństwem.
W akcjach w których są te psy używane nie ma miejsce na zawahanie i na kulturalne zatrzymanie przestępcy i napewno nie zobaczysz tych psów na ulicy, więc i nie stwarzają zadnego zagrozenia dla przypadkowych ludzi.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='LALUNA']Gosica i to wszystko wyjaśnia. Myślę ze nie znasz specyfiki działania tych psów i w jakich wraunkach sie je uzywa. To nie pieski patrolujące które na codzień są miłe i można je pogłaskać i odwiedzaja dzieci w szkole. Nie muszą reagować a nawet nie powinny na komendę puść. One pracują tam gdzie bardzo cienka jest granica między zyciem a śmiercia i przejście do pilnowania może oznaczac dla nich jak i przewodnika przekroczenie tej linii zycia. .[/quote]

Skoro ma nie reagować, to dlaczego przewodnik tę komendę wydał?

Fakt, że komenda padła, a pies nie posłuchał, moim zdaniem jednak dowodzi braków w wyszkoleniu psa, a nie tego, że to jest akurat taki pies, co ma na tę komendę nie reagować.

Na takie zasadzie mogłabym ze swoim psem na pokazie pokazać jak nie reaguje na komendę "klaszcz uszami", bo proszę Państwa, to jest taki pies, że ma nie reagować właśnie na tę komendę...

Link to comment
Share on other sites

[quote]Skoro ma nie reagować, to dlaczego przewodnik tę komendę wydał?[/quote]
Trudno mi powiedzieć, nie widziałam tego pokazu i nie znam tych ludzi i psów. Moze na potrzeby pokazu dołączyli innego z psa z poza brygady a moze przewodnik wprowadził swoją własna innowacje, może nie nadaje się juz do brygady i go przebranzawiają, moze jest w trakcie nauki.
Przecież nikt z nas nie zna tych psów co tak naprawdę robią i gdzie są przydzielone.
A pozatym myślę że na pokazy tez nikt nie typuje najlepszych psów.
Nasze psy tez nie raz nie słuchaja kazdej komendy na pokazach, sama pisałaś że na pokazach agility zdaje sie Vigo ogłuch:lol: .
Pokazy często są rezyserowane spontanicznie i pies róznie sie zachowuje, w końcu to tylko zwierzę a nie maszyna którą bezbłednie można poprowadzić na pilocik.
Ja wiem ze te psy nie muszą reagowac i tak są szkolone i dla nich nie jest to błędem. Puszczenie w tej sytuacji zbira mogłoby go kosztować życie, jego i ludzi użytych do akcji.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='aga.aksa']
a co do tego że pies policyjny musi być szkolony "twardą ręką" to to jest bzdura! na zachodzie psy policyjne i nie tylko szkolone sa metodami pozytywnymi ponieważ jeśli takie kursy sa dobrze prowadzone to ryzyko tego że nie zapanujesz nad psem jest o wiele, wiele niższe niż w przypadku psów kolczatkowych.[/quote]
Może w niektórych krajach tak się szkoli, ale np. psy policyjne w Nowym Jorku są dość ostre i w stanach ostrego pobudzenia trudno przewidywalne.

[quote name='Basia i V']Ja przez "wykoslawiony" rozumiem nie psa lekliwego, czy niestabilnego psychicznie, tylko np nauczonego agresywnego zachowania do ludzi. Taki twardy i waleczny jak piszesz pies rozszczuty do ataku na czlowieka to naprawde grozna bron! Dlatego policja nie obchodzi sie z nimi delikatnie,tylko uczy - Ja=przewodnik tu rzadze, ty =pies jestes na 2 miejscu. Ja w ogole nie wiem, czy takie twarde psy raz zachecone do agresji mozna tej agresji "oduczyc" One to maja w genach.[/quote]
OKI, kumam

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Może w niektórych krajach tak się szkoli, ale np. psy policyjne w Nowym Jorku są dość ostre i w stanach ostrego pobudzenia trudno przewidywalne. [/QUOTE]
Myśle ze tak sie wszędzie zachowują te psy.
Jestem ciekawa Aga.aksa ile widziałaś psów w akcji brygad antyterrorystycznych? Nie na pokazach ale w prawdziwej akcji?
Ile razy?
Ile razy widziałas jakakolwiek prawdziwa akcje z użyciem psa, kiedy policjant puszczał swojego psa na człowieka?

Link to comment
Share on other sites

Powiem tylko tyle ,iz dla mnie te psy miomo iż takiej brygady i miomo iz były nabuzowane to jednak ucza sie zachowan w takich styłuacjach nie jest to dla nich nowoscia walczyc nie tylko z potulnymi i grzecznymi ludzmi ale takze z tłumem rozwscieczonych kibiców , powinny byc odporne na stres a po wydanje komendzie kilkakrotnie , powinny puscic(to jest moje zdanie) bo nie wygdalało to za ciekawie gdy przewodnik krzyczy do psa po cztery razy ,,puść" a pies wogole nie reaguje , na wydane polecenie . Moim dzaniem wsyztsko zalezy już od człowieka , nawet jesli w gre wchodzi pies policyjny .
Pozdrówka

Link to comment
Share on other sites

[quote]nie jest to dla nich nowoscia walczyc nie tylko z potulnymi i grzecznymi ludzmi [/quote]
Gosica i znowu masz złe założenia. Te psy nie walcza z potulnymi i grzecznymi ludźmi. Te psy sa wysyłane tylko wtedy gdy przestępca jest uzbrojony i stanowi zagrożenie dla zycia innych ludzi.
Do potulnych i grzecznych jest wysyłany Pan policjant z patrolujaco-tropiącym psem.
Mysle że zbyt pochopnie wyciągnęłaś wnioski na podstawie tego pokazu nie znajac faktycznej istoty ich pracy. Niestety tak to bywa po drugiej stronie taśmy, gdzie ludzie często oceniaja nie mając zadnej wiedzy. Jeszcze nie tak dawno na dogo była bardzo burzliwa dyskusja kogoś kto ocenił psy sportowe i zawody posłuszeństwa i agility. Swoja wiedze opierał na jednym psie którego widział przez okno jak pseudoszkoleniowiec szkolił. Ta osoba potem z autorytatywnie wypowiadała sie jak to ludzie drecza swoje psy na zawodach, jak je głodzą aby wpatrywałay się w oczka i jak sie dra na zawodach agility aby ich słuchały.
Wiesz pokaz moze sie podobać albo nie, ale aby krytykować należy nie tylko widziec ale i wiedzieć.

Link to comment
Share on other sites

Nigdy nie mwoiłam ze zagłebiam się w takim szkoleniu psów a ten psot wyzej chyba został zle zrozumiany :-(. Wnioskuje swoje to co widze , a poniewaz szkole tylkos woje psy pod względem uzytku domowego lub posłuszeństwa to czasem nowości przedstawaione w taki sposob wywołuja takie uczucia czyż nie prawdaż ?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Gosica']Nigdy nie mwoiłam ze zagłebiam się w takim szkoleniu psów a ten psot wyzej chyba został zle zrozumiany :-(. Wnioskuje swoje to co widze , a poniewaz szkole tylkos woje psy pod względem uzytku domowego lub posłuszeństwa to czasem nowości przedstawaione w taki sposob wywołuja takie uczucia czyż nie prawdaż ?[/quote]

Dlatego ja wolałabym porozmawiać po pokazie i spytać sie przewodników psów dlaczego, bo nie zrozumiałam przekazu.
Ludzie - publika czesto sobie na swój sposób tłumacza co pies mysli, co robi i dlaczego. Wiele osób przychodzą c na szkolenie z włąsnym psem ma mylne pojęcia co do natury i psychiki psa i dlaczego ma pracować tak a nie inaczej. Wydaje im sie ze pies powinien pracować z miłosci do właściciela. TAk nie jest, jak tez nie ma na swicie szkoleniowca i własciciela psa który by tak wyszkolił psa aby w każdych warunkach reagował w 100 % na komendę. Każdemu zdazaja sie wpadki, które trzeba potem odpracowywyać, nawet policjantom na pokazach, bo w końcu sa oni zwykłymi ludźmi jak i psy są tylko psami.
Sa tam "ku uciesze gawiedzi" i tak należy to odbierać. A to aby dyskutowac jak maja szkolić i na czym prowadzac psa to juz zupełnie inny temat i nalezałoby sie wczesniej dowiedziec jak wyglada ich praca ich zadanie i jaka psychike maja te psy. A maja taką aby była najbardzie opcjonalna do zadań i byc moze kłóci sie ona z tym co zwykły właściicel potrzebuje na domowy uzytek, ale te psy nie sa do domowego uzytku i byc moze nigdy im nie bedzie dane zaznać życia jako domowy pupil.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='aga.aksa']nie do końca się z Tobą zgodzę, bo o tyle o ile jestem w stanie zaakceptować twierdzenie że takie psy nakręcając się mają obniżony próg bólu o tyle NIE WIDZIAŁAM jakoby ta kolcztaka przynosiła jakikolwiek efekt![/quote]
Pies nie jest cały czas w stanie najwyższego pobudzenia, kiedynie reaguje na bodźce bólowe. Kiedy jest ciut mniej nakręcony, to owszem reaguje. Poza tym kolcami jednak łatwiej jest takim psem manewrować, niż zwykła skórzaną obróżką.

[quote name='aga.aksa']a co do tego że pies policyjny musi być szkolony "twardą ręką" to to jest bzdura! na zachodzie psy policyjne i nie tylko szkolone sa metodami pozytywnymi ponieważ jeśli takie kursy sa dobrze prowadzone to ryzyko tego że nie zapanujesz nad psem jest o wiele, wiele niższe niż w przypadku psów kolczatkowych.[/quote]Hmmm, a o jakiego typu pieskach policyjnych ty piszesz? Bo wiesz, jest ich co najmniej kilka rodzajów, nie ma w słuzbach mundurowych "psów od wszystkiego", poszczególne grupy psów, w zależności od swych predyspozycji kierowane są na różnego rodzaju szkolenia, w zależności od tego, jaką potem będa wykonywac pracę.
I zapewniam cię, że psy policyjne używane w najcięższych akcjach, "bojowych", były i są szkolone, jak to nazywasz "twardą ręką". Tak jest np. w USA, tak jest w Niemczech, czy w Belgii. Naprawdę ich nie klikają :lol:

Ty chyba naprawdę nie wiesz, o czym piszesz, cały czas odnosisz się w swych osądach do znaych ci domowych pupilków, czy piesków patrolowych, które widzisz z oddziałami prewencji na ulicy. Zanim więc zaczniesz zarzucac komuś (tu policyjnym szkoleniowcom) niekompetencję, dowiedz się może na czym polega praca z takim psem i jak potem wygląda służba takich psów. Bo widząc pieski na zawodach obedience, czy nawet IPO nie zdobędziesz nawet cząstki wiedzy na ten temat. To naprawdę zupelnie różne bajki...

[quote name='Rauni']Skoro ma nie reagować, to dlaczego przewodnik tę komendę wydał?

Fakt, że komenda padła, a pies nie posłuchał, moim zdaniem jednak dowodzi braków w wyszkoleniu psa, a nie tego, że to jest akurat taki pies, co ma na tę komendę nie reagować.[/quote]
:lol: Nie, Rauni, to nie musi dowodzić (nie wiem oczywiście jak było w tym konkretnym przypadku) "braków w wyszkoleniu". To dowodzi zazwyczaj tylko tego, że pies był zbyt nakręcony, by posłuchac komendy. Bo zapewne wiesz, że są pewne granice możliwości wyszkolenia psa, których nie da się przekroczyć, głownie właśnie wynikające z wejścia psa w stan najwyższego pobudzenia (z różnorakich powodów to pobudzenie może wynikać), kiedy pies po prostu głuchnie i działa tak, jak mu nakazuje instynkt, a nie jak mu nakazuje przewodnik. Tego nawet najlepszy szkoleniowiec nie przeskoczy.
Nie znam szczegółów szkolenia tej specyficznej grupy psów służbowych, nie wiem, czy uczy się je komendy "puść". Z opisanej sytuacji wynika, że tak i najprawdopodobniej w pewnych okolicznościach pies tę komende wykona. A w pewnych nie, ot, taki jego "urok" ;)

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Pokaz czy filmik reklamowy tyle ma wspolnego z prawdziwa praca co rysunkowy Disneyowski dalmatynczyk z prawdziwym zywym psem.

Kiedys na pokazie demonstrowano ku "ochom" i "achom" widowni, jak zaciekle pies sportowy potrafi atakowac czlowieka bez ochronnego rekawa... Pozorant "filmowo" skrecal sie z bolu, nikt z widowni nie wiedzial, ze pod ciemna koszula z dlugimi rekawami ma opaske z dwucentymetrowej specjalnej skory, a pies jest perfekcyjnie nauczony lekko lapac tylko za to miejsce.

Wiec po zadnym pokazie nie wolno wydawac opinii o pracy naprawde.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...